Skocz do zawartości

Tomek

Modelarz
  • Postów

    6 876
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez Tomek

  1. Oklejam , oklejam i końca nie widać. Ale już bliżej niż dalej , zostały jeszcze klapy i końcówka kadłuba. Pokaże dlaczego to tak długo trwa. Najpierw narobiłem miliony dziurek w szarej foli na spodzie skrzydeł: A dziurki po to , że wymyśliłem sobie malowanie w barwach inwazyjnych. Wiem wiem miał być z 305, ale bardziej mi się podoba w inwazyjnych ,a druga sprawa w powietrzu dużej lepiej widać. Szczególnie w pochmurny dzień , kiedy szary spód samolotu zlewa się z chmurami. A wracając do malowania modelu to nadal zastanawiam się nad dwoma opcjami, pierwsza ,brytyjskie z małymi szachownicami (jak miały prawdziwe polskie w Anglii), a drugie to czysta abstrakcja , czyli w pełnych szachownicach z `39. Patrząc na bogatą historię B-p25, to latał w tylu krajach , że szok, miedzy innymi w Boliwii i u Ruskich. Na razie jeszcze nie mogę się zdecydować Wracając do tych biało - czarnych pasków to strasznie dużo było zabawy , żeby to okleić folią. Farbami obleciał bym całość w jedno popołudnie. A folią na tych łukach prawdziwa mordęga , jak z prostokątnych pasków uzyskać na obłościach kadłuba w kształcie stożków uzyskać prostokątne powierzchnie. A wyszło mi to tak : Obdarcie kadłuba z szarej i zielonej folii w miejscu gdzie będą pasy biało czarne. A tak kadłub wygląda po oklejeniu A tak wygląda to całość (bez klap jeszcze) Na szybko złożone do zdjęcia
  2. Amelinium? To jak ty to Marku pomalujesz?
  3. Okleja te skrzydła i końca nie widać. Ponad 2 godziny zajęło mi prawe skrzydło. A jeszcze lewe , 2 lotki, 2 klapy i kawałek przy kadłubie. Pewnie jutro nie skończę. Zdjęcia wrzucę jak będzie przynajmniej całe skrzydło gotowe. Ale informuje, że się nie lenię.
  4. Tomek

    Nasze sklepy modelarskie

    No i zawsze po zamówieniu klienta można zamówić od hurtowni i dopiero po jakimś czasie odesłać do końcowego, biznes się kręci ,a od ręki nie koniecznie w sklepie jest, smutne ale bardzo częste praktykowane nie tylko w sklepach modelarskich.
  5. Niby nie to samo ale podobne. Latam 2 silnikowymi modelami typu łoś. Zawsze gdy śmigła są jednakowe i nie rozpędzę dostatecznie modelu przy starcie , model zwala się na lewą stronę (patrząc od tyłu modelu) i to na tyle poważnie , że nawet max wychylenie lotek nic nie dawało (jakby ktoś chciał zobaczyć film z Kraśnika w którym B-25 robi niemal z tego powodu kraksę to link mogę gdzieś na forum odszukać i tu wstawić). O jest : http://www.pronet.xip.pl/tomek/b-25/b25.avi Za to nigdy nie było już takiego problemu w powietrzu , nawet przy małych prędkościach, obrót modelu spowodowany nagłym dodaniem gazu zawsze był na tyle nieznaczny , że odruchowo korygowałem to lotkami bez walki o model, czyli przechył był niewielki. Nawet w czasie trenowania awaryjnego podejścia do lądowania i odejścia z pełnym gazem. Co prawda tu śmigła są w osi i efekt na pewno jest mocniejszy, ale nie sądzę aby nie da o się latać z śmigłami kręcącymi się w tą samą stronę. Po pierwsze po rozpędzeniu modelu nie następuje już zmiana obrotów w drastyczny sposób a w powietrzu nie będzie to problem już opanować lotkami. Wszystko kwestia prędkości a potem spokojnego sprawdzenia w locie , a mikser gazu z lotkami też można później założyć jakby co.
  6. Bo pewnie się nie dało wyważyć , jak nawsadzali masy na ogon bez pomysłu jak to lekko zrobić ,byle szybciej.
  7. Tomek

    Nasze sklepy modelarskie

    A ja dziś dostałem niespodziankę na której mi zależało. Zazwyczaj mam tak że np. dziś zamawiam, jutro wysyłają , po jutrze u mnie . A teraz z modele max dostałem paczkę na drugi dzień i mam co robić w weekend. A płacę zazwyczaj za pobraniem tylko z tego względu ,że często mi się spieszy i zanim przyjdzie przelew to mija czasami nawet 2-3 dni.
  8. Właśnie przyszła brakująca folia, bałem się ,że przyjdzie w poniedziałek i w weekend nie będę miał co robić. Zazwyczaj przychodzi do mnie paczka ze sklepów na 3 dzień roboczy a tu taka miła niespodzianka, widocznie w modelmaxie też oglądają budowę B-25 i się zebrali na szybką wysyłkę. Co do wagi to już wszystko poważyłem i , napiszę jak będę maił pewność że wszystko, ale dodam tylko że jest dobrze
  9. Brzeszczotem bym nie ciął ma za grube ząbki i szarpie nitki, a i pyłu dużo. Po włosówce nawet nie trzeba wietrzyć
  10. Tomasz , takiej kuli ja też jeszcze nie oklejałem, bardziej jajkowate to tak. Np . w Iskrze robiłem to na małego modelarza, czyli paski foli wycięte po łuku szerokości 4cm potem 3cm potem 2 i dziobek. Ale w Iskrze był przód malowany na czerwono, bo na samym białym bardzo się odcinały te"linie podziału" folii. Więc tu spróbowałem naciągania z jednego klocka nadciętego z góry na 3 części mniej więcej od 1/3 szerokości paska (pasek miał 21 cm szerokości) Niestety rąk brakowało. Najgorzej wychodzą ostre zaklejenia się foli, w miarę możliwości je rozprasowywałem , a jak się już nie dało to rozcinałem folię nożykiem i zaprasowywałem. Rozcięta folia nie rzuca się tak w oczy jak sklejony do siebie garb. Ale i tak udało mi się kilka garbów zrobić. Szczególnie lewa strona którą pierwszą oklejałem wyszła gorzej, na drugiej już wiedziałem jak robić Przed oklejaniem, nosa kadłuba spróbowałem okleić podobnie zaokrągloną miskę i efekt był super , no ale miskę miałem przymocowaną na stałe i mogłem naciągać ile chciałem i jak mocno chciałem, obie ręce miałem wolne. Z kadłubem mi się tak już nie udało , latał mi cały czas przy próbie naciągania folii. Dlatego nie wyszło już tak fajnie jak na misce , choć nie straszy i tak już zostanie jak jest. P.S. Film nakręciłem , jak bardzo chcesz to zobaczyć , to postaram się wrzucić
  11. Tomek

    Elitar-Sigma

    Dla mnie zdecydowanie lepszy jest krem nivea, nie dość że gęstszy od oleju i się nie rozlewa po całym zawiasie (skutek wiadomy), to jeszcze jest biały i nawet po nie dokładnym wyczyszczeniu nie psuje koloru zawiasu jak i estetyki modelu. A sposób "nawilżania" jest banalny, składam zawias połówkami do siebie i maczam w kremie, potem przekładam połówki drugą stroną do siebie i znowu maczam w kremie. Mam idealnie nasmarowana tylko część tą z drucikiem czy gwoździem, potem po w klejeniu już zostaje tylko przetrzeć szmatką nadmiar kremu. No i model ładnie pachnie ))
  12. Ty go nie oklejaj i nie wyposażaj w serwa tylko jak taki jest oddaj do galerii sztuki współczesnej ,zarobisz krocie :)
  13. Piłka ręczna z włosem do metalu i po kłopocie, też pięknie tnie .
  14. Trochę popracowałem przy B-25 , pora uaktualnić opis budowy. Po pierwsze powstał nowy ster wysokości i kierunku. Oprócz o 1/3 niższej wagi (300g oryginał - mój 202g) to wyrzuciłem serwa kierunku z steru wysokości, tym samym ster kierunku będzie nieruchomy. Wystarczy mi różnicowanie obrotami silnika, a do kołowania mam przednie kółko sterowane. Zresztą latając Łosiem czy wcześniej B-25 nie używałem kierunku podczas lotu tylko do kołowania, więc straty nie będę czół a różnica na ogonie to 120g mniej. I nie chodzi już o zyskanie tych 120g na ogólnej wadze , ale chodzi mi o wyważenie modelu. Wcześniej baterie były umieszczone w nosie modelu, co skutkowało bardzo długimi i ciężkimi przewodami zasilającymi. teraz planuje umieszczenie baterii w gondolach , czyli bardzo blisko silnika i regulatora. Tak wyglądała budowa sterów: Potem przyszła pora na kadłub, a dokładniej na przód kadłuba. Oryginalna kabinka uległa zniszczeniu, co prawda można zamówić nową , ale wykonanie jej pozostawia wiele do życzenia , linie podziału szybek są grube wytłoczki i jeszcze na dodatek pomalowane z naddatkiem , kiszka . A mi się podoba ta wersji z 6 karabinami w dziobie, wyglądają kozacko i tak zrobię u siebie (B-25 v.J) Na razie powstał z sklejki szkielet, dodatkowo oklejony listwami balsowymi i na koniec balsa 2,5mm. Dlaczego tak gruba? Ano po to żeby potem móc z dość kanciastej bryły uzyskać ładny owal. Zbieranie naddatku balsy poszło niesamowicie szybko, bo jak nigdy zrobiłem to papierem 40, a dopiero potem 120, 240 i na koniec wygładzenie 500. Zawsze unikałem 40 czy 60 , że podrapie za bardzo balsę i potem się nie da doszlifować na gładko. Nic z tych rzeczy, wyszło tak samo na koniec jak trzeba, a oszczędzony czas i zakwasy w rękach , bezcenne. Dziś biorę się za oklejanie folią przedniej części kadłuba, bo oprócz nowego nosa do oklejenia jest góra zaraz za pilotami, gdzie była wieżyczka i tak została porwana folia . Przy okazji B-25 stracił już amerykańskie oznaczenia A tak wygląda teraz kadłub :
  15. To co robisz to jest chore !
  16. Śmigła wykonane na wysoki połysk jak to się mówi, kręcą też ładnie. Mi odpowiadają.
  17. U mojego sąsiada cała sterta , od 14 do 27 i kupa części do nich. A w stodole ma ich ze 20 jeszcze , więc nie sądze ,że u starych elektroników będą z tym problemy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.