Da się, da, a wszystko zależy od wyboru miejsca i czasu...
Mnie kiedyś pomimo kilkuosobowej obstawy, otaśmowanego terenu i informacji podawanych na bieżąco przez spikera podczas oficjalnych pokazów zorganizowanych w trakcie pikniku miejskiego, wlazła do kręgu paniusia z wózkiem, mało tego, miała jeszcze pretensje do wszystkich, że jej utrudniamy przejście....cudem nikomu nic się nie stało. No cóż głupota ludzka nie zna granic.
Lepiej wybrać teren mało uczęszczany, czas również odgrywa niebagatelną rolę, bo raczej w niedzielę o 7 rano na lotnisku odległym od najbliższych domów mieszkalnych o ponad kilometr to tłumu gapiów nie będzie.... a nawet jak ktoś się pojawi to można z niego bardzo łatwo zrobić pomocnika (sprawdzone praktycznie).