-
Postów
3 344 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez Paweł Prauss
-
Mam już dwa, a ten będzie z pewnością trzeci w moich rękach... no i w końcu może popełnię model pod niego, rekord Polski jest do pobicia od 1955 roku. Prędkość modelu latającego na uwięzi 192,5 km/h osiągnięta przez Stanisława Skotnicznego w porównaniu z rekordem świata 395,6 km/h świadczy o tym, że w naszym kraju jest jeszcze sporo do zrobienia. Kacper o czym Ty piszesz?? Jaka stal tytanowa?? Widziałeś kiedyś coś takiego, bo ja nie...O jakich tolerancjach piszesz w kawałku rury??? Pulsak to konstrukcja w swoim skomplikowaniu podobna do cepa.
-
Niestety nie wiem kto go wybudował ale są szanse, że uda mi się czegoś dowiedzieć w najbliższym czasie, na chwilę obecną mogę jedynie napisać, że jest wykonany bardzo przyzwoicie, teraz już takich nie robią.
-
Motorek wyczyściłem i jestem nim mile zaskoczony, choć z początku traktowałem toto jak wstrętny do niczego nie nadający się złom, to po bliższym się z nim zapoznaniu śmiem twierdzić, że jeszcze z pewnością mógłby pochodzić, oczywiście po uzupełnieniu brakujących części typu głowica, gaźnik i piasta. W tym miejscu mam do Ciebie Janku prośbę o udostępnienie większej liczby fotek Twojego egzemplarza, z różnych perspektyw. Miałem też taką cichą nadzieję, że poniższy model uratowany swego czasu ze zlikwidowanej modelarni (gdybym go nie zabrał to pewnie wylądowałby na śmietniku) został wybudowany dla tegoż właśnie motorka, lecz po dzisiejszej wizycie w pracowni i sprawdzeniu wiem, że niestety nie, choć model przeznaczony jest pod duży motorek, bez rury i wykonany został wiele lat temu przez kogoś znającego się na rzeczy...tak czy inaczej nieźle wygląda na ścianie i cieszy moje oczy...
-
Noo to z obiecanego tygodnia zrobiły się prawie 4 miesiące, ale sezon zawodów się zakończył i mam nadzieję, że teraz prace przyspieszą i niezakłócone doprowadzą do szczęśliwego finału. Na wiosnę planuję oblot tych dwóch widocznych tutaj modeli, które na razie są jeszcze głęboko w lesie. Po przeszlifowaniu wstępnie zabezpieczonych (żywicą) stateczników najwyższy czas wykonać zawiaski i dźwigienkę. A dźwigienki i zawiaski wyglądają tak: a tak to już wyglądają (choć nie za bardzo je widać i w sumie o to chodzi) po zamocowaniu w stateczniku: poniżej widoczne są przygotówki na kadłuby w mniej i bardziej zaawansowanej formie: a tutaj materiał na owiewkę (nie wiem dlaczego ale trochę przypomina trumnę): w tak zwanym międzyczasie wpadł mi w ręce fajny motorek o pojemności 1ccm i nie mogąc sobie podarować zacząłem kombinować co by tu z nim zrobić, zawsze marzył mi się oldschool'owy modelik prędki, no więc do roboty, a poniżej widać co z tego wszystkiego wyszło: sterek zrobiony przy okazji tych dorosłych: na razie tyle, nauczony doświadczeniem nie obiecuję kiedy, ale do tematu z pewnością wrócimy...
-
Wybory nowego przewodniczącego Komisji Modelarskiej AP
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
Wybory, wybory i po wyborach...Mamy nowego (starego) przewodniczącego. http://www.aeroklub-polski.pl/aktualnosci/wybory-komisji-specjalnosciowych-ap-2/ -
Ciekawa teoria, proszę o podanie źródła.
-
Przeglądałem wczoraj swoje szpargały i znalazłem coś podobnego, niestety w znacznie gorszym stanie. Postaram się wkrótce załączyć fotki. poniżej obiecane fotki: na moje oko to ta sama konstrukcja, z pewnymi modyfikacjami wprowadzonymi przez któregoś z właścicieli (opiłowana skrzynia korbowa, inne mocowanie gaźnika)...
-
A kto powiedział, że im się linki nie plączą? Plączą się plączą, jest to jeden z elementów taktyki latania w kombacie...Co do skręcenia linek (przy jednym modelu) to nawet takie skręcone kilkanaście razy nie wpływają zbytnio negatywnie na sterowanie, no może wystąpić małe opóźnienie w reakcji modelu i tyle.
-
Koledzy, stara szkoła modelarska mówi, że: klej najlepiej trzyma jak go ni ma...i tym sposobem wykonane modele są i lekkie, i ładne, i wytrzymałe.
-
Koledzy, na uwięzi można latać samemu i nie jest potrzebna druga osoba, choć zawsze to raźniej iść polatać z przyjaciólmi. Dla spaliniaków mamy takie oto proste rozwiązanie: Współczesne napędy elektryczne dizęki odpowiedniemu wysterowaniu rozruchu motorka umożliwiają start i bez takiego przyrządu.
-
Noo z Bydgoszczy to do Włocławka daleko nie ma, a właśnie we Włocławku w 2014 roku rozegrane zostaną uwięziowe mistrzostwa świata F2 ABCD - naprawdę będzie co oglądać. Zapraszam w imieniu organizatora - Aeroklubu Włocławskiego.
-
Co Ty tam palisz Adamie? Ja cały czas widzę jedną i tylko jedną osobę uruchamiającą silniczek... Kolego Adamie P. tym super skomplikowanym sprzętem jest palec Wojtka zabezpieczony rękawiczką - tankowaczka ciśnieniowa służy jedynie do szybkiego uzupełniania paliwa w zbiorniczku i może być z powodzeniem zastąpiona zwykłą strzykawką o pojemności 10 ccm. A co do Twoich przechwałek to z utęsknieniem czekamy na filmik, którym udowodnisz swoje słowa.
-
Adamie, to o czym piszesz jest powszechnie stosowanym rozwiązaniem w klasie F4B - makiet latających na uwięzi, z małą jednakże modyfikacją - sygnał z aparatury przesyłany jest linką aby być w zgodzie z wymaganiami regulaminu - model jest sterowany poprzez linki Dzięki takiemu połączeniu starego z nowym życie makieciarzy stało się o wiele łatwiejsze, kiedyś wszystkimi funkcjami sterowali mechanicznie za pomocą linek, 4 linki w takim modelu to był standard....a teraz są dwie i liczba wysterowań w modelu jest praktycznie nieograniczona....no w końcu postęp mamy czy jakoś tak. Niestety po wielu latach przewagi naszych modelarzy w tym między innymi wielkiego mistrza Mariana Kaziroda w prawie wszystkich zawodach rangi mistrzostw świata i europy FAI postanowiła zawiesić rozgrywanie tych imprez....a szkoda, ale w sumie po co to rozgrywać skoro i tak wszystkie miejsca na podium zawsze zabierali Polacy.
-
Cena silniczka niestety nie gwarantuje jego rozruchu od przysłowiowego strzała, bardziej jest to kwestia regulacji, doboru odpowiedniego paliwa, śmigła i samej wprawy w uruchamianiu.... Radek witaj więc w lamusie Piotrze jeśli chodzi o urządzenie do tankowania ciśnieniowego to właśnie tak ono działa, to którym posługuje się Wojtek nie jest jeszcze szczytem skomplikowania spojrzyj proszę na poniższą fotkę, na której widać tankowaczkę z 3 różnymi rodzajami paliwa, które dodatkowo można dowolnie mieszać w trakcie biegu, w zależności od potrzeb motorka...
-
Oczywiście Włodek ma w 100% rację, więc o co chodzi Rafale?
-
No cóż, jest jak jest. Osobiście jestem święcie przekonany, że znacząca większość tych, którzy wysyłają uwięź do lamusa nigdy samodzielnie nie pilotowała takiego właśnie modelu, a być może i nie widziała takowego w akcji nawet na oczy...no i powtarza później wyświechtane frazesy zasłyszane od Tych co to się znają... No i byłbym zapomniał, że na ostatnich uwięziowych mistrzostwach świata było jakichś 300 zawodników + drugie tyle osób towarzyszących, ale oni się pewnie na tym nie znają i nie wiedzą, że są z lamusa. (Właśnie sobie uświadomiłem, że ja również zaliczam się do tych lamerów).
-
Uwięź trafi do lamusa zaraz po tym jak "Ci którzy latają RC" nauczą się odpalać silniczki spalinowe w sposób pokazany na poniższym filmiku:
-
Szkoda sprzętu, ale kto bogatemu zabroni...
-
Wybory nowego przewodniczącego Komisji Modelarskiej AP
Paweł Prauss opublikował(a) temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
http://www.aeroklub-polski.pl/aktualnosci/wybory-komisji-specjalnosciowych-ap-2/ można już zapoznać się z przedstawionymi programami pracy.... -
Janku napisz proszę coś więcej o historii tego motorka, bo widzę, że jest ona co najmniej ciekawa, a mnie takie właśnie strasznie interesują.
-
Dodatek przeciw pienny dodawany do paliwa żarowego
Paweł Prauss odpowiedział(a) na fuga temat w Paliwa i instalacje paliwowe
A które paliwo takowy dodatek zawiera? Mnie osobiście paliwo nigdy się nie pieniło.....a mieszałem wielokrotnie z elementarnych składników. -
Diabeł rogaty
