Skocz do zawartości

Paweł Prauss

Modelarz
  • Postów

    3 315
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez Paweł Prauss

  1. Wszystko co lata może tak skończyć, szczególnie jak pilot d..a i bez treningu porywa się na formułę pierwszą. Połówki szybciej latają. Robercik spróbuje powrzucać jakieś filmy, jak starczy czasu. Dziś i jutro mamy puchar Łotwy, a w sobotę i niedzielę puchar Kijowa, obydwie imprezy zaliczane do klasyfikacji pucharu świata. Przy okazji mamy nasze zgrupowanie dofinansowane sowicie ze środków ministerstwa sportu. Dobra to byłoby tyle w kwestii odpowiedzi na Wasze pytania.Dzisiejszy poranek przywitał nas deszczem, ale już ok 12 wyszło słoneczko i udało się polatać w miarę dobrych warunkach. 25 stopni na plusie. Poniżej fotki z dnia dzisiejszego: Pogoda z rana Trochę folkloru Powyżej nasz najwierniejszy kibic siedział w naszym (swoim) boksie z nami cały dzień. Na powyższej fotce kosmonauci z F2C.
  2. Po 22 godzinach podróży dotarliśmy szczęśliwie na miejsce.Dzięki sprzętowi Robercika mogę teraz pisać. Po rejestracji pierwsze próby w locie....
  3. Paweł Prauss

    nowy silnik

    Chłopie co Ty kombinujesz?? Czy z Rudy do Katowic jest rzeczywiście aż tak daleko aby przyjechać i wszystkiego się dowiedzieć? No chyba, że nie chcesz...ja się prosić nie będę
  4. Nieważne co kto miał na myśli, a co się komu wydawało, szkoda daremnego bicia piany. Pilocie osiemdziesiąty czwarty z Rudy do Katowic na Gliwicką 214 chyba daleko nie jest, przyjedź do mnie to zrobię Ci dyszkę Venturiego jaką będzie trzeba i po temacie, jedynie nie w tym tygodniu gdyż właśnie wybieram się na zgrupowanie uwięziowej kadry narodowej do Kijowa i w modelarni będę dopiero 21 maja... Wszelkie namiary na MDK Katowice znajdziesz w linku poniżej.
  5. Makiety na uwięzi to F4B, ze względu na stosowaną zazwyczaj regulację obrotów silnik uzyskuje je wtedy gdy chce tego pilot, BTW w mojej ponad dwudekadowej karierze uwięziowej nie widziałem jeszcze makiety na uwięzi lecącej pionowo do góry....w dół już niestety tak. Dlaczego w Twoim motorku piasta założona jest tyłem do przodu?
  6. Mnie kiedyś uczyli, że modelarz podaje wymiary w milimetrach, a jeśli tak jest to mogę Koledze odstąpić trochę takich klocuszków....za free no i po temacie.
  7. Otóż nie mogę się zgodzić z Twoim wpisem, zapomniałeś chyba o klasie F4B w której sterowanie obrotami silnika jest nie tylko bardzo przydatne ale i dodatkowo punktowane.... Również i Twój wpis jest zbyt ogólny, gdyż spośród pięciu wymienionych poniżej mistrzowskich klas modeli latających na uwięzi: F2A - prędkość F2B - akrobacja F2C - wyścig F2D - walka powietrzna F4B - makiety prawdziwy jest jedynie dla klasy F2B, gdyż pozostałe latają na pełnym gwizdku właśnie w poziomie (F2D we wszystkich kierunkach). Używacie Koledzy zbyt dużych uogólnień. Wracając do sedna tematu, wystarczy 15 minut zabawy na tokarce w celu dorobienia dyszy gaźnika dedykowanej do Twoich - Pilocie osiemdziesiąty czwarty - potrzeb i problem rozwiązany.
  8. a te wymiary to w jakich jednostkach? mm, cm, m, km, a może cale, stopy, jardy, łokcie, sążnie, mile albo i lata świetlne???
  9. Noo to znalazłem, działo się to w latach 50-tych ubiegłego wieku. Bohaterem jest Jim Walker. do poczytania: http://www.americanjuniorclassics.com/Chuck_Hein/chuck_hein_1.html
  10. No i kasy, bo to nie jest pięć złotych.
  11. Pomysł stary jak świat, widziałem gdzieś zdjęcie na którym modelarz steruje na raz trzema modelami lecącymi na uwięzi, więc da się...jak znajdę zdjęcie to wrzucę.
  12. Oj widzę, że kolejny lotniskowiec w skali 2:1 powstaje...
  13. Zaraz zaraz, bo Kolega Al3x planuje budowę 20 kilogramowego helika napędzanego turbinką odrzutową, a do takiego łopat nie kupisz czy jakoś tam tak....
  14. Zalewać to można co najwyżej robaka, widzę Kolego, że jesteś kompletnie zielony w te klocki, a poziom Twoich pytań jedynie to potwierdza.... Zbuduj lepiej lotniskowiec w skali 2:1.
  15. Paweł Prauss

    Linki do uwięzi

    Tak sobie szperam czasem tu i tam no i znalazłem doskonałe linki dedykowane do modeli latających na uwięzi: http://www.ebay.com/...48#ht_156wt_646 u tego samego sprzedającego dostępne są też inne średnice i długości, ceny całkiem znośne i co najważniejsze linki są nierdzewne i według opisu nie rozsypują się przy cięciu.... Mogę zdecydowanie polecić.
  16. Podając dane dotyczące przyrostu mocy nieodzownym jest poparcie ich jakimiś pomiarami, a nie tylko własnymi dalece niedoskonałymi i nieprofesjonalnymi odczuciami nierozerwalnie związanymi z emocjami wynikającymi z zastosowania tak wspaniałego wynalazku jakim jest kuchenka gazowa... Inną kwestią jest efektywność ewentualnego podniesienia mocy napędu (w co z definicji nie wierzę) po uwzględnieniu zwiększenia masy modelu przez taki wynalazek. Większa masa = większe obciążenie powierzchni nośnej = większa prędkość modelu, no bo inaczej toto nie poleci (stąd może wynikać błędny wniosek o większej wydajności napędu)...ale w sumie to...nie mój cyrk, nie moje małpy.
  17. Prawdziwe turbinki podobują mnie się bardzo, ale i to bardzo mocno. To jest naprawdę coś pięknego. Mam chyba jednak zbyt wybujałą wyobraźnię i wolę trzymać się od takiego czegoś z bardzo daleka. http://www.youtube.com/watch?v=Aajp-A43glA http://www.youtube.com/watch?v=zUXlMx6k4pM Co do stale powiększającej się liczby użytkowników takiego sprzętu, to mam doskonale pasującą do tego zjawiska formułkę: "a kto bogatemu zabroni?". Jeśli natomiast o oczy idzie to jeszcze je posiadam i różnicę między turbinką a latającą kuchenką gazową widzę doskonale, ze słuchem to już u mnie gorzej, narzeka w szczególności moja małżonka... A co do samej piromanii to chyba najlepiej została opisana tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Piromania
  18. No właśnie skąd niby ten extra 15% thrust? Ktoś może mi to wytłomaczyć? No i tak za przeproszeniem to te +15% (thrusta-ciągnięcia) jakoś zmierzyli czy to tylko są ich pobożne życzenia, alibo się komuś coś zdawało, równie dobrze mogli powiedzieć, że jest przyrost mocy rzędu 150000000%.......... Sorry bez pomiarów na hamowni można to tylko między bajki włożyć. Jeśliby to twierdzenie okazało się być prawdziwe to od jutra będę dmuchał na świeczkę i zgodnie z tą teorią siły mi przybędzie. Brzmienie zależy tylko i wyłącznie od silniczka ................ elektrycznego więc palnik może sobie się palić i udawać dalej latającą kuchenkę........ A jeśli chodzi o patrzenie na ogień, to uważaj abyś się w nocy nie posikał....jakby to delikatnie napisać piromaństwo to ponoć choroba jest czy jakoś tam tak.
  19. Poradnik w stylu jak zrobić latającą bombę lub latającą kuchenkę gazową... Czy ktoś może mi wyjaśnić jakie jest praktyczne zastosowanie takiego czegoś?? BTW nie wydaje mi się aby toto było do końca zgodne z obowiązującym w Polsce prawem. Żenada i dziecinada. Dla mnie to jak zabawa zapałkami, może tylko trochę bardziej wyrafinowana. Szkoda, że kolo nie spalił sobie tego warsztatu na początku, może głupie pomysły na jakiś czas by mu przeszły, a jeśli nie, to przynajmniej nie miałby możliwości ich realizacji.
  20. Noooo teraz wszystko jasne, szkoda tylko że tego wcześniej nie napisałeś.
  21. Jaki masz problem musty, przecież znalazłeś? Nic tylko kupić.
  22. Drewno zabezpieczam żywicą, czasem z włóknem szklanym... Na początku trochę stolarstwa, później rzeźbiarstwa, trochę metaloplastyki, ślusarstwa, odrobina pracy z kompozytami w połączeniu z wiedzą z zakresu aerodynamiki, mechaniki płynów, meteorologii, chemii, fizyki, matematyki i słuchem muzycznym, a także umiejętnością dokonywania błyskawicznych analiz i wprowadzania właściwych korekt ustawień modelu i silnika pozwala na osiągnięcie jako takiego rezultatu....a żeby stanąć na podium w imprezie pierwszej kategorii trzeba mieć do tego co napisałem powyżej, jeszcze odrobinkę szczęścia. Jak sami widzicie nie da się tego wszystkiego złapać w pięć minut, do tego dochodzi niezbędnie wyposażenie warsztatu w wiele różnych typów narzędzi, przyrządów i urządzeń, dlatego też nie dziwi fakt, że mistrzem świata jest starszy pan około siedemdziesiątki, a większość zawodników klasy światowej ma za sobą już co najmniej 55 lat życia...
  23. Silniczek "pionierski" umożliwiający zdaniem producenta osiągnięcie przez model prędkości nawet 280 km/h to wydatek rzędu 280€ a rasowy seniorski motorek F2A z którym można walczyć o najwyższe miejsca i prędkości ok. 300 km/h to już 500€.
  24. Gdzieś, kiedyś podawałem już namiary na mojego ulubionego producenta silniczków i reszty osprzętu do F2A. Tutaj jest jednakże chyba najwłaściwsze miejsce: http://profi-me.narod.ru/photoalbum4.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.