



-
Postów
3 332 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez Paweł Prauss
-
Macie rację, oczywiście to stara dobra Radziecka pasta diamentowa, w jeszcze lepszej cenie :-))) Niestety dostępna jedynie spod lady...
-
Dzięki. Poniżej obiecane fotki pilników: A kto zgadnie co jest wewnątrz tych tubek zakupionych również na giełdzie w Bytomiu?
-
Marku, kolekcjonowanie czegokolwiek bez odpowiedniej wiedzy (patrz - fachowej literatury - która nierzadko jest nie mniej cenna i trudna do zdobycia) jest po prostu bezcelowe i praktycznie niewykonalne.
-
III Dąbrowski Memoriał Andrzeja Rachwała 26-27.IV.2014
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Uwięź
Nie ma na co czekać, zapraszam do wspólnej zabawy. -
III Dąbrowski Memoriał Andrzeja Rachwała 26-27.IV.2014
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Uwięź
Wyniki zawodów poniżej. wyniki.pdf Zdjęcia postaram się wrzucić trochę później... -
Modelik RODEO skończyłem w sobotę (wczoraj) o 6 rano, i jak się okazało wypadł dziś całkiem nieźle, bo zajął 2-gie miejsce z prędkością jakieś 151 km/h z hakiem dystansując kolejnego zawodnika o ok. 10 km/h czyli o klasę...do pierwszego miejsca zabrakło 3/10 sekundy... wyniki z zawodów dostępne są w tym wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/44717-iii-dąbrowski-memoriał-andrzeja-rachwała-26-27iv2014/?p=493987 AAAA o pilnikach to sobie jeszcze coś napiszemy, bo po ostatniej wizycie na giełdzie staroci (tylko z nazwy) w Bytomiu wzbogaciłem się o najlepsze na świecie pilniki Szwajcarskiej firmy Glardon-Vallorbe....zdjęcia wkrótce.
-
Odpalać to można papierosa, a silnik to się uruchamia...przynajmniej mnie tak uczyli jakieś dzieścia lat temu.
-
Czyli mamy rozumieć jak twierdzisz, że wszystkie dwutakty bez wyjątku muszą się obracać w lewo?
-
Przemyślałem sobie na spokojnie ten temat i powiem szczerze, że generalnie to nie tak to sobie do końca wyobrażałem. Czymże w moim odczuciu jest zbudowanie silnika? Celowo pomijam etap projektowania, gdyż gotowych projektów jest tyle, że budując swój pierwszy silnik najlepiej wykorzystać jakąś sprawdzoną konstrukcję, no może z kosmetycznymi zmianami. Budowa silnika - to w mojej ocenie wytworzenie jego poszczególnych części i złożenie ich do kupy tak aby silniczek w efekcie zaczął pracować. Kto więc będzie wykonawcą silnika? Czy ten kto wykona jego części czy ten kto doprowadzi do ich właściwego spasowania, zmontowania i w końcowej fazie uruchomienia motorka? Dla mnie na miano wytwórcy (wykonawcy) silniczka zasługuje osoba, która zrobi go fizycznie od początku do końca. Podobnie jest z moim rozumieniem pojęć "modelarz" i "użytkownik sprzętu modelarskiego" - modelarz to gość, który potrafi wykonać model z ogólnie dostępnych materiałów typu deska itp. natomiast użytkownikiem jest gość kupujący gotowca, który zarazem modelu samodzielnie wykonać nie potrafi. Osobiście znam wielu modelarzy, którzy modeli już nie budują - głównie z powodu braku czasu, znam też kilku użytkowników sprzętu, którzy w kolejnym etapie swojego rozwoju stali się modelarzami z krwi i kości - nauczyli się modele budować. Taka mała dygresja nomenklaturowa mnie naszła. Nie mniej jednak bardzo się ucieszę jak zobaczę wykonany w całości w naszym kraju miniaturowy silniczek spalinowy z zapłonem adiabatycznym, bez względu na to kto go wykona i kto go poskłada (co wbrew pozorom wcale nie będzie takie łatwe)... Raz jeszcze życzę powodzenia!!!
-
Powodzenia!!!
-
Ten bezpiecznik to raczej niebezpiecznik jakiś jest, bo co się stanie z motorkiem jak przy pełnych obrotach, w jego wnętrzu zacznie sobie żyć własnym życiem taki kawał metalu?? Wolę o tym nie myśleć. Ładny ten Twój FOczeK, mam też takiego ale niestety w gorszej kondycji.
-
Z tego co widzę to rysować potrafisz, ja niestety nie. Jeśli natomiast chodzi o wybór konstrukcji to ja osobiście wziąłbym się za taką właśnie do której mam pełną dokumentację w ręku....a jak się później okaże, że Andrzejowi pomimo najszczerszych chęci brakuje numeru czy dwóch tego czasopisma to cała dotychczas włożona praca pójdzie na marne...
-
No chyba potrafię czytać?
-
A po co przyszłemu inżynierowi zdjęcia skoro trzyma w ręku pełną dokumentację techniczną?
-
Można też inaczej niż sugeruje mój przedmówca Sergio. Ze względu na to, że nie mam zaufania do plastikowych elementów silników, jakiś czas temu popełniłem denko z metalu, ponoć pierwsze tego typu motorki takie właśnie miały zakładane w fabryce... poniżej porównanie z oryginalnym plastikiem
-
Wszystko zależy od rozrządu, te z membraną chodzą w obie strony jednakowo dobrze...
-
To ktoś jeszcze oprócz mnie bawi się jeszcze takimi silniczkami???
-
A nie jest to przypadkiem przykład zastosowania płukania fontannowego?
-
Aaaa taką książkę masz? http://allegro.pl/budujemy-silniki-do-modeli-latajacych-1953-i4163457060.html
-
Cena to pojęcie względne.
-
Ok no to proszę zrobić mi motorek o pojemności 2,5ccm i mocy 3 KW, obroty nie grają roli....
-
Cudów nie ma
-
Szczęścia, zdrowia, pomyślności...
-
I tak i tak trafi na złom, prędzej (po złym wprowadzeniu do biegu), czy później po normalnym zużyciu...
-
Osobiście trzymam kciuki za to aby ten przepiękny motorek jak najszybciej znalazł się w powietrzu, a jeszcze bardziej za to aby potem szczęśliwie wrócił na ziemię.