



-
Postów
3 315 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez Paweł Prauss
-
No to se wczoraj polatałem, jedno lądowanie i silnik do mycia, na szczęście nic mu się nie stało. Tak to jest jak chce się dobrze i zgadza się na pokaz w miejscu do tego nieodpowiednim... BTW widoczny na fotce kawałek liścia został mi we wnętrzu płata po spotkaniu z drzewem, oczywiście wszedł nieproszony przez dziurę w pokryciu.....
-
Oj tam oj tam, pająkowi z drugiej fotki nie przeszkadza :-)))
-
Jeśli chodzi o inkrustacje, to wiem jak się to robi i nie widzę w tym żadnej filozofii, niemniej jednak wygląda to bardzo fajnie...
-
Spotkałem się w mojej branży z sytuacjami w których słońce i listki na gałęzi za oknem generowały fałszywe alarmy w optycznych czujkach płomienia...
-
Po pierwsze to nie był czajnik, a po drugie sam byłem świadkiem jak w jednym biurze nie chciał działać i pokazywał jakieś błędy, natomiast w sąsiednim - zasilanym z innej fazy wszystko grało - test przeprowadzony kilkukrotnie z tym samym rezultatem. I co Ty na to?
-
Ciekawe czy to jest poparte jakimiś wyliczeniami, czy tylko tak se wystrugał, prędkości opływu płetwy wieloryba, a takiej łopatki zdecydowanie się od siebie różnią.... dlaczego w dużych samolotach tego się nie stosuje?
-
Pamiętam taki przypadek u mnie w pracy, kiedy kupiliśmy ekspres do kawy, u nas nie chciał działać i wielokrotnie lądował w serwisie, gdzie wszystko było ok, wracał do nas i nie działał - jak się okazało powodem tego jego niedziałania było zbyt niskie napięcie w sieci, chodziło o kilka woltów właśnie...wzięliśmy ekspres innego producenta i teraz działa...
-
Czołem ekipa, nie żebym nie cenił stolarzy za ich porządnie wykonaną robotę, problem jest jednak w czym innym, chodzi o tolerancje. Dla stolarza jeden milimetr nie ma najmniejszego znaczenia natomiast dla modelarza ma ogromne, nie wspominam już np. o budowlańcach dla których col dwa cole nie gro role. Jeśli tolerancje wymiarowe stosowane w stolarstwie zostaną przyłożone do naszego hobby to wygląda to tak jak wygląda i chyba teraz już rozumiecie aluzję...
-
Poniżej zamieszczam zdjęcia moich najlepszych (dosłownie) narzędzi, które dostałem od swoich córeczek w związku ze zbliżającym się dniem ojca: Narzędzia są wykonane z czekolady, a jak smakowały napiszę wkrótce :-)))
-
Nawet, nie wiedziałem, że kolega Dominiak latał kiedyś w F2D. Poniżej załączam zdjęcia HALNEGO-FENIKSA. dostał nowe skrzydełko, a stare już mocno sfatygowane leży obok: może jeszcze coś z nim kiedyś zrobię, ale teraz nie ma na to czasu, trzeba naprawić to nowe: Rura też wymagała lutowania w celu uszczelnienia: no to się nauczyłem lutować srebrem... A poniżej młody ze starym: Rzut oka na owiewkę, popękaną po Mistrzostwach Polski Panorama z materiałem na nowe skrzydełko, z którego klejenia dam relację później : i do następnego zobaczenia... p.s. nowy strug w akcji:
-
Pierwsze słowo jakie ciśnie mi się na usta to WSTYD!!! W czasach kiedy zaczynałem swoją przygodę z modelarstwem, a było to ponad dwadzieścia lat temu, najgorszą obelgą jaka mogła paść z ust instruktora było przyrównanie kogoś z naszej ekipy do stolarza właśnie, jak ktoś już coś kompletnie skopał to słyszał, że zrobił to jak stolarz, a nie modelarz....i to właśnie stolarze mogą się uczyć od modelarzy precyzji wykonania, a nie na odwrót. Odpowiednie przycięcie i spasowanie dwu listewek, niezależnie od ich kształtu i profilu przy użyciu piłki włośnicowej i deseczki z papierem ściernym dla osoby, która ma odwagę mianować się modelarzem to temat nie wart jakiejkolwiek dyskusji. No chyba, że wraz ze zmianą czasów to modelarze zaczną uczyć się od stolarzy.... WSTYD.
-
Miałem wrzucić już jakiś czas temu, ale jakoś nie wyszło. Na poniższym zdjęciu autorstwa Krzysztofa Piotrowskiego, wykonanym w Lugo na zawodach Pucharu Świata we wrześniu 2013 roku widać nieżyjącego już niestety Mistrza Świata z roku 2010, mojego przyjaciela, Węgra Sandora Kalmara z rekordowym modelem prędkim (napęd o pojemności do 5ccm), warto zwrócić uwagę na numer kolejny modelu na stateczniku, nie jest to bynajmniej 06...
-
Smyki na Start z Aeroklubem Polskim
Paweł Prauss opublikował(a) temat w Ogłoszenia Aeroklubu Polskiego
Świetna inicjatywa popularyzacji naszego hobby i dużego lotnictwa zarazem. http://smykinastart.aeroklub-polski.pl/ Ja już zamówiłem i otrzymałem 60 zestawów, w przyszłym tygodniu przeprowadzę warsztaty połączone z konkursem w szkole do której uczęszczają moje pociechy, do wszystkiego włączył się Aeroklub Śląski i lokalny MDK, co z tego wyszło zobaczycie wkrótce... Czekam na naśladowców. -
Zastanawiałem się nad Veritasem, ale moje upodobanie do polerowanego mosiądzu zwyciężyło i naprawdę jestem bardzo zadowolony. Choć z pewnością różnica między Twoimi a moimi strugami jest taka jak pomiędzy BMW i Mercedesem...
-
Mistrzostwa Polski Modeli Latających na Uwięzi 2014
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Uwięź
Wojtku, jak zwykle Twoja relacja jest na bardzo wysokim poziomie. -
Zmarł Grzegorz Krzyżanowski, mistrz świata PF1
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Marcin K. temat w Hyde Park
Teraz będzie miał już zawsze, po drugiej stronie jest wszystko co najlepsze i czeka na nas. -
Jeśli natomiast o tytułową piłkę chodzi to znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/pr...4342286834.html i nie mogąc się oprzeć chęci posiadania fajnego narzędzia, zaraz kupiłem , z opisu wynika, że sprzedający ma ich więcej...
-
Zmarł Grzegorz Krzyżanowski, mistrz świata PF1
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Marcin K. temat w Hyde Park
Na pewno nie umarł, bo umiera się w łóżku. -
Zmarł Grzegorz Krzyżanowski, mistrz świata PF1
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Marcin K. temat w Hyde Park
A inne sprzęty latające? Zmarł czy się zabił? -
Dzięki. W przeliczeniu na czas to zaledwie 24/100 sekundy. Problem tylko w tym, że to są te najtrudniejsze do osiągnięcia kilometry...ale nie poddaję się i cały czas próbuję.
-
Dawaj dawaj, chętnie obejrzymy fotki i rysunki mile widziane
-
Dziękuję. Ten strug, o którym piszesz Jarku kupiłem kiedyś od Rosjan na targu za 10 zł, a poniżej link do podobnego, za całkiem rozsądne pieniądze http://www.dluta.pl/katalog/struganie/strugi-pozostale/strug-hobby-narex.html Nie wiem tylko jak z jego jakością... Dzięki uprzejmości Wojtka Mięsiaka fotka z dekoracji zwycięzców w klasie F2A podczas ostatniej imprezy. a tutaj link do galerii Jego autorstwa: https://www.flickr.com/photos/95138105@N07/sets/72157645203875944/show jak zwykle bardzo fajnie opracowanej
-
Dzięki Chłopaki. Kolejnym powodem do radości jest fakt, że tytuł obroniłem modelem, który dosłownie powstał z popiołów (wspominałem o nim bodajże na 2 stronie tego tematu) i postanowiłem w związku z tym zmienić jego nazwę z pierwotnej HALNY na FENIKS. Poniżej pochwalę się jeszcze dyplomem aktualnego rekordu polski, który ustanowiłem modelem HALNEGO w roku 2012. Wypowiem się jeszcze w temacie kilku kwestii, po pierwsze to Marek Dominiak nosił się z zamiarem startu w klasie modeli prędkościowych już od jakiegoś czasu i jak widać dopiął swego, zdobywając od razu II miejsce i tytuł Wicemistrza Polski w narodowej klasie modeli prędkościowych latających na uwięzi F2A Rodeo 2,5. Jeśli chodzi o słabe lub nawet zerowe wyniki większości zawodników to powodów jest kilka, po pierwsze niektórych z nich przeraziła weekendowa aura, wiało bez przerwy i lało przelotnie, więc ci słabsi sobie odpuścili po prostu ze strachu, a ci którzy mimo wszystko próbowali walki, chwała im za to, zostali zaangażowani do chronometrażu w F2C i nie zdołali należycie przygotować swoich modeli, zabrakło trochę wiedzy, szczęścia i rutyny. Ja też brałem udział w chronometrażu i dlatego też pewnie lot zaliczyłem dopiero w ostatniej możliwej próbie, w niedzielę rano, po całonocnych przygotowaniach, analizach i przemyśleniach....
-
Widzę, że masz charakter fightera, zacznij udzielać się zawodniczo w jakiejkolwiek klasie to dopiero jest fun.
-
mieszanie paliwa pomoc
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Paliwa i instalacje paliwowe
Ze względu na wspomniane na samym wstępie zjawisko: uważam, że wykonywanie paliwa w stosunku objętościowym v/v jest niezbyt precyzyjne, wobec czego ja osobiście jestem zwolennikiem stężenia procentowego i tyle. Ciekawe czy wiecie, że cała branża paliwowa rozlicza się na wagę, a nie na objętość paliwa płynnego...jedynie ostatnie ogniwo łańcucha pokarmowego jakim są kierowcy oszukiwane jest na rozliczeniu objętościowym...latem kiedy paliwo drożeje jego litr jest dodatkowo lżejszy niż w zimie....