-
Postów
3 344 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez Paweł Prauss
-
OS MAX 15 FP dobór paliwa
Paweł Prauss odpowiedział(a) na K-a-M-i-L temat w Paliwa i instalacje paliwowe
Oprócz nitro otwarta jest jeszcze kwestia oleju, który w paliwie z nitro był z pewnością lepiej dobrany do potrzeb Twojego motorka. Marcin zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię, a mianowicie warunki użytkowania sprzętu - pogoda, teren, styl jazdy...no i stopień jego zużycia - nowy silnik z pewnością będzie się grzał bardziej...po mojemu w identycznych warunkach paliwo z nitrem (zakładając użycie tego samego oleju) powinno spowodować wystąpienie wyższej temperatury. Marcinie proszę zmień rozdzielczość artykułu na większą bo nie potrafię go odczytać, oczy już nie takie jak kiedyś... -
OS MAX 15 FP dobór paliwa
Paweł Prauss odpowiedział(a) na K-a-M-i-L temat w Paliwa i instalacje paliwowe
Grzegorzu jesteś niestety w błędzie, dokładnie jak to jest z tym spalaniem nitrometanu i metanolu możesz poczytać tutaj: http://heli.waldorf.pl/viewtopic.php?p=6033 wpis Mariusza Rapickiego z 10 czerwca 2006 godz 15:21 dla ułatwienia cytuję poniżej (pisownia oryginalna): "Witam. "... na niższe temperatury można liczyć tylko przy użyciu paliw o niskiej zawartości nitrometanu, które dodatkowo są mniej energetyczne." Bardziej szczegółowe wyjaśnienie będzie wymagało niestety nieco teorii i liczb. Ale pokolei. Energia mechaniczna (moc) pojawiająca się na wale korbowym silnika pochodzi z energii chemicznej (cieplnej) wyzwalanej w procesie spalania WSZYSTKICH ulegających spaleniu składników paliwa. W praktyce jest to energia ze spalania metanolu (oleje praktycznie w warunkach pracy niskoprężnego modelarskiego silnika żarowego nie ulegają spaleniu), ale w przypadku paliw zawierających dodatkowo nitrometan, ze spalania RÓWNIEŻ NITROMETANU. Przy czym praktyczna wartość opałowa: metanolu to ok. 19520 kJ/kg nitrometanu to ok. 19690 kJ/kg Różnica niewielka, o co więc chodzi? Otóż różnica jest w wielkości zapotrzebowania na powietrze (a dokładniej tlen z powietrza) do spalenia jednostki masy tych składników: metanol potrzebuje ok. 4.7m3/kg, podczas gdy nitrometan tylko około 1,7m3/kg Tak więc im więcej w paliwie nitrometanu tym łatwiej można w gaźniku wytwarzać mieszankę paliwowo-powietrzną bardziej nasyconą paliwem (bogatrzą), przy zachowaniu jej dobrej palności (tzn. bez występowania objawów "przelania"), w efekcie w jednostce czasu można w tym samym silniku spalić więcej paliwa z nitrometanem, niż bez tego składnika. Stąd obserwowane większe zużycie paliwa nitrowego, ale też i odpowiednio większa staje się wyzwalana energia w jednostce czasu, czyli moc, oraz niestety jednocześnie wzrasta obciążenie cieplne i mechaniczne silnika. Dla uzmysłowienia potencjału energetycznego mieszanek paliwowo-powietrznych, warto zauważyć, że teoretyczna energia ze spalenia jednostki objętości mieszanki paliwowo-powietrznej wynosi odpowiednio dla: metanolu ok. 3890kJ/m3, podczas gdy dla nitrometanu aż ok. 11650kJ/m3 tj. blisko 3 razy więcej ! i to właśnie to porównanie mówi o większej energetyczności mieszanek zawierających nitrometan. " Pozdrawiam -
Będzie, będzie.
-
I tak właśnie powinno się robić zgodnie ze sztuką :-)) A chłopakom ze zdjęcia gratuluję poczucia humoru.
-
A czy przypadkiem ten wózek nie waży za dużo? Zwróć też uwagę aby model nie spadł z niego przy zbyt małej prędkości....bo to się skończy kraksą.
-
Jest też inna niezbyt często stosowana nazwa "kabłącznica" pisałem o niej tutaj #87 http://pfmrc.eu/index.php?/topic/45552-jaka-pi%C5%82ka-w%C5%82osowa/page-5
-
Ładny motorek, póki co nie mam takiego w swoich zbiorach, ale może kiedyś trafi się okazja... Z drugiej strony to nie można mieć przecież wszystkiego :-))) Jak na przykład tych motorków: 335$ http://www.ebay.com/itm/301712328076?_trksid=p2060353.m1438.l2648&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT 535$ http://www.ebay.com/itm/331630642329?_trksid=p2060353.m1438.l2648&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT
-
Tym razem sprawa nie dotyczy PP, przesyłka z GB ma trafić do mnie za pośrednictwem GLS (do czego doszedłem tylko drogą dedukcji uwzględniając wcześniejsze podobne zdarzenia) - osoba, która mi ją wysłała pyta czy dostałem, bo na stronie Royal Mail figuruje jako dostarczona 12 sierpnia??? jakim sposobem??? dlaczego ja o niczym nie wiem??? Czasem odbierają moje graty sąsiedzi, ale szybki wywiad niczego takiego nie potwierdził??? Mam numer do śledzenia i rzeczywiście tak tam zaznaczyli.... No to sprawdzam naszą PP tam takiego numeru nie znają... Kiedyś miałem do czynienia w podobnym przypadku z GLS-em i tam się znalazła, mam nadzieję, że ją jutro odbiorę.... Z GLS-em miałem już kiedyś przeboje, a mianowicie inny anglik wysłał mi 2 przesyłki jednocześnie, bo się bał, że jedna może zaginąć, no i zaginęła w systemie tejże firmy ktoś nadał im jeden numer!!! Pierwszą nieświadom całej sprawy odebrałem, a druga przeleżała jeszcze kilka dni w punkcie do odbioru zanim ją namierzyłem, a odbierając tą pierwszą pytałem leniwej pani czy przypadkiem nie ma czegoś więcej dla mnie - bez sprawdzenia odpowiedziała mi, że nie....a było.
-
Dziś po raz pierwszy zetknąłem się z tym pomysłem rodem z Indii, od razu wydał mi się poroniony i nie przystający do naszych realiów, a do tego jeszcze może być niebezpieczny... http://niezalezna.pl/68473-tragiczne-skutki-kolorowej-zabawy
-
Myślałem, że już nic mnie w życiu nie zaskoczy, ale na PP zawsze można liczyć :-))) Moja historia jest taka: Kupiłem od Kolegi z forum silniczek, który został przez Niego zaraz wysłany, ja trochę o temacie zapomniałem i obudziłem się prawie 2 tygodnie po fakcie. Podczas rozmowy telefonicznej Kolega potwierdził wysyłkę i przekazał mi informację o awizowaniu przez PP paczki.... Ja żadnego awizo nie otrzymałem?? Następnego dnia otrzymałem awizo powtórne - ok ale gdzie to pierwsze? Dzięki numerowi przesyłki w nim zawartemu i opcji śledzenia dostępnej na stronie PP sprawdziłem sobie o co chodzi i jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że w systemie jest to przesyłka z Lublina??? Kolega mieszka niedaleko Lubina!! jakieś 500km z małym hakiem... Po wizycie na poczcie okazało się, że zawartość paczki w tym całym zamieszaniu jest taka jak miała być. Gwoli ścisłości Kolega nie wysłał przez przypadek (przy okazji) paczki z Lublina tylko z Lubina. Stąd też i całe moje zdziwienie... Jeśli macie podobne doświadczenia to podzielcie się nimi.
-
Jakiś czas temu poznałem świetną historię wybitnego człowieka: Cliff Young bo o niego mi chodzi pokazał, że chcieć to móc http://indywidualista.pl/2012/07/21/niesamowita-historia-cliffa-younga/ Chciałbym abyście podawali inne ciekawe historie i wskazywali osoby godne naśladowania. Aby ten temat był miejsce z dużym ładunkiem pozytywnej energii. Pozdrawiam Wszystkich.
-
Co ciekawe sprawdzałem w kilku tabelach gwintów i takiego 7/32x32 tam nie znalazłem... przykładowa tabela poniżej: http://www.stalmut.pl/tabela-skokow-gwintow-calowych-pm-15.html jeśli Twój wał ma ok 5,5mm to nie może to być 5/32 bo według powyższej tabeli ma on niespełna 4mm średnicy... BTW tokarzowi się nie dziwię, bo bez odpowiedniego gwintownika (który tani z pewnością nie będzie, a jego wartość może znacznie przekroczyć wartość całego silniczka) to niezapłacona robota - wykonanie noża tokarskiego i nacinanie wewnętrznego gwintu w tak małym otworku....ble sam bym też tego nie chciał robić. A jednak taki gwint istnieje: http://dewitt-tool.com/DWTST7/32-32Ttaps_hand_hss_mach_frac_special_t.aspx Cena gwintownika lekko ponad 15$ + przesyłka Zamiast robić taką nakrętkę to chyba lepiej kupić nowy silniczek.... Żartowałem, kup tą z HK i obetnij...
-
tu piszą, że gwint to 7/32-32 http://www.harryhigley.com/ShaftSizes.htm poza tym temat był już wałkowany jakiś czas temu tutaj: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/9838-nakretka-0s-max-15/ a tu możesz sobie taką kupić, tylko niestety mosiężną...ale przy tej wielkości nie widzę żadnego problemu. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__8736__Brass_Nut_for_Spinners_7_32x32_M3.html
-
Niestety kupne. jeszcze nie nauczyłem się znosić :-)
-
-
Pozostając pod bardzo pozytywnym wrażeniem ostatnich wojaży oraz biorąc pod uwagę panujące za oknem temperatury, polecam chłodnik litewski...
-
wału nie ruszaj, z pewnością coś poradzimy
-
Wiesz dobrze, że w kwestii przekomarzania zawsze można na mnie liczyć. Lepiej napisz jak próby przebiegły? Motorek chodzi? Ręce całe?
-
-
Śmigło ustaw sobie tak aby silnik łapał kompresję gdy będzie w poziomie, łatwiej uruchamiać i po zgaśnięciu motorka bezpieczniej lądować... BTW bardzo ładny modelik. Wracając do Twojego postu #3 to w technice nie ma takiego pojęcia jak "dokręcanie na chama" natomiast dokręcanie momentem 10Nm to już jak najbardziej, i taki bym zalecał do tego połączenia.
-
Bo kto nigdy nie miał pociętych śmigłem palców ten nie nauczy się obsługi silników spalinowych... Uruchamiając ręką trzeba po prostu być szybszym od silniczka i wszystko będzie ok.
-
Wszystko należy robić z wyczuciem, kołpak może oprzeć się o śmigło podczas kręcenia rozrusznikiem i tak z pewnością się stanie. Polecam jednak rozruch ręką za śmigło. Redukcję natomiast dopasowujesz sobie do średnicy wału...
-
Do konstrukcji najlepszy jest UHU HART lub AK-20 - choć też trochę wali od nich rozpuszczalnikiem... U mnie największym problemem są pyły po szlifowaniu drewna, duralu, węgla itp. Choć jak czasem dam czadu z jakimś rozpuszczalnikiem lub lakierem, albo przepalę motorek w modelarni to zaraz mam gości z pytaniem co się dzieje... Jeśli chodzi o CA to ja mówię na niego gównoklej ze względu na to, że nigdy nie wiadomo kiedy spoina puści, a najlepiej to skleja palce...staram się go wcale nie stosować. Z tą tolerancją na "chemię" to jest dokładnie tak jak napisał Konrad - u każdego osobnika inaczej, jako przykład niech posłuży historia z którą zetknąłem się podczas studiów. Polarografia - jedna z metod analizy chemicznej w której używa się metalicznej rtęci. Pani doktor obsługująca pracownię robiła to od ponad 20 lat i miała się dobrze, a jedna ze studentek, która chciała u niej pisać pracę magisterską po kilku miesiącach w pracowni omal nie zeszła z tego świata i musiała zmienić sobie temat pracy...podczas remontu i wymiany wykładziny odkryto, że pod nią było kilka sporych kałuż rtęci, które to z pewnością parowały i zaszkodziły studentce, pani doktor nic nie ruszało i mam nadzieję, że nadal ma się dobrze (dawno nie miałem żadnych wiadomości z alma mater) - jak sama mi kiedyś powiedziała "złego licho nie bierze".
-
Zrób taki test - nalej paliwa do połowy zbiornika i uruchom zimny silnik - jeśli będzie chodził dobrze to znaczy, że wina leży po stronie silnika (może być jeszcze "niedotarty" i się przegrzewać), jeśli będą problemy to przyczyny należy szukać w instalacji paliwowej. Jakiego paliwa używasz? Jaka świeca?
