Paweł Prauss

Łapka pięknie się zrasta, szwy ściągnę sobie (sam) najpewniej w środę :-)) Na szczęście ścięgna nie znalazły się na linii cięcia :-))) i wszystko skończyło się na strachu :-))) Jeśli chodzi o krew to uwierzcie mi, że na początku było jej sporo.

Zabezpieczenia przeiwpożarowe są drogie z definicji, najtańszą opcją będzie autonomiczna czujka dymu - będziesz wiedział od razu kiedy się coś będzie działo i będziesz mógł podjąć stosowne działania... Czy to dom jednorodzinny?

Oczywiście Grzesiek jak i Major macie rację :-))

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w Kościele p.w. św. Stanisława Kostki w Poznaniu o godz 13:00 w najbliższą sobotę.

http://www.aeroklub.poznan.pl/artykuly.php?id=107 Cześć Jego pamięci!!! Jak poznam szczegóły dot. pogrzebu to niezwłocznie podam.

Pewnie każdemu się coś podobnego przydarzyło, a jak nie to kwestia czasu i braku wyobraźni... W ubiegłą sobotę naostrzyłem sobie nowy nóż i dawaj strugać model. Oczywiście wiem, że nie należy strugać w kierunku swoich ulubionych części ciała, których integralność pragniemy zachować, ale co mi tam akurat tak było wygodniej. Nie pierwszy i nie ostatni z pewnością raz... Do czasu, po kilku pociągnięciach nóż włożyłem sobie w dłoń. Po szybkiej ocenie sytuacji zapadła decyzja o udaniu się do najbliższego dyżurującego szpitala i poproszeniu o naprawienie tego co popsułem. Po godzinie oczekiwania w poczekalni pan doktor ładnie pocerował mi łapkę, tak że na halloween było jak znalazł :-)) Dziś wygląda już nieźle i goi się dobrze. A oto i winowajca, fajny co nie :-)) Ku przestrodze. Uważajcie, bo szkoda zdrowia. Plus z tego jest taki, że odświeżyłem sobie szczepionkę przeciwtężcową, cholera boli bardziej niż przecięta łapa. Wezmę jeszcze dwie dawki za 6 i 12 tygodni i będę zabezpieczony przeciwtężcowo na ok 10 najbliższych lat, na głupotę szczepionki jeszcze niestety nie wymyślili...

Zgadza się. Kolejna zagadka poniżej:

Przerywacz mechaniczny z regulacją kąta zapłonu, bo to benzyniak jest.

Na moje oko to: OS MAX 61F SR Special Edition Gold Head. Ciekawy motorek w przepięknym stanie no i ta przekładnia... Jakimi śmigłami może zakręcić? Grzesiek oczywiście ma rację :-)) Poniżej pochwalę się silniczkiem, który już był tu prezentowany, ale po prostu nie mogę sobie odmówić tej przyjemności :-)) Pamiętacie jeszcze co to za skrzat?

No dobra, będę kontynuował, choć już myślałem, że nikt tu nie zagląda... W takim razie dam Kolegom trochę czasu na odpowiedź, a jak się nie pojawi, to sam sobie odpowiem i wrzucę kolejną fotkę zagadkę :-)) Skłonny również jestem do udzielania podpowiedzi, tak aby temat ożył.

Piszę tu chyba sam dla siebie... Odpowiem więc również sam sobie - ELFIN 249. Wrzucam kolejną zagadkę, a jeśli nikt się nie odezwie to już chyba ostatnią...bo i po co miałbym się dalej produkować sam dla siebie...

Było nie było, ja na przykład tego tematu nie znałem.

Oj tam oj tam czepiacie się, jakby miał dalej problem to by z pewnością go tu drążył...

Lepiej żeby daszek był ciężki, przynajmniej byle wiaterek go nie podniesie :-)) On raczej nie ma latać, no chyba, że się mylę.

Ja znam to tak: Młodość nie wieczność. Fajna robota Marku, od razu widać, że modelarz rękę przyłożył :-)

Film nie oddaje w pełni efektów takiego strzału, który jest bardzo głośny, że nie wspomnę o odrzucie i podrzucie broni odczuwalnych przez osobę dzierżącą taką krócicę... Polecam taki sposób spędzania czasu każdemu dużemu chłopcu. Bo od dzieci różni nas tylko to, że mamy droższe zabawki :-))

A na co miałbym się obrażać.

No tośmy se postrzelali w weekend tak, że mam aż odciski z tego... A po strzelaniu bawiliśmy się w Miasteczku Westernowym z tak ładnymi damami jak widać poniżej...

Okulary do strzelania z czegokolwiek są nieodzowną częścią wyposażenia, też niestety korzystam z korekcyjnych, więc raczej nie zapominam o tym elemencie.

Modelarnia wydaje się być uratowana, kandydatów znalazłem wśród dzieci moich przyjaciół (notabene pilotów tych większych samolotków), w końcu gdzie miałem szukać jak nie u źródła.

Musisz w takim razie Irku pójść kiedyś do pracy w tym pięknym ubiorze oraz ze wszystkimi widocznymi na zdjęciach akcesoriami, to dopiero będziesz miał posłuch u młodych :-))) Ja też jestem nauczycielem - chemii - chwilowo niepraktykującym, ale za to jako instruktor modelarstwa w MDK jestem na etacie nauczycielskim.

Jesteś nauczycielem? Ja wybieram się po raz pierwszy w życiu postrzelać z czarnego prochu w najbliższy weekend do Żor, dokąd wszystkich chętnych również zapraszam (niedziela będzie dniem otwartym).

Dawno się tu nic nie działo, to odświeżę trochę temat. Kto zgadnie co to za motorek?

Nie wiem co napisać w tej smutnej godzinie. Strata przyjaciela bardzo boli, ale przypomnij sobie te miłe chwile których było z pewnością niemało. Nasze zwierzaki są już w lepszym świecie. Tu na ziemi jest jeszcze wiele takich którym możemy pomóc, a one odwdzięczą się nam bezwarunkową przyjaźnią i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.

Wiele zależy od miejsca, prowadzę również od kilku lat modelarnię w Tychach i tam mam zapisanych 13 uczestników...bez żadnych specjalnych starań z mojej strony :-))