tomi_72

Nie znam tej aparatury. Jeżeli ma miksery to się da . Wsteczny też może działać bo masz regulatory z możliwością zmiany kierunku ruchu.Silniki muszą być na dwóch różnych kanałach i odpowiednio zmiksowane. Nie znam radia i nie wiem czy na to pozwoli. W Taranisie 5 minut roboty.

Mam DLE 30 i też "popierduje" na średnich obrotach.Poza efektami dźwiękowymi nie ma żadnych innych objawów. Nie gaśnie , wchodzi na obroty jak należy i ogólnie chodzi malinowo. Próbowałem z tym walczyć , ale po prostu chyba tak ma i się przyzwyczaiłem.Jeżeli Twój silnik poza tymi efektami chodzi dobrze to przeszedł bym nad tym do porządku dziennego i cieszył się lataniem.

Panowie czy ktoś organoleptycznie sprawdzał może ewentualną kompatybilność. Nie mam w tej chwili dostępu do ASP ,żebym mógł porównać , a os niestety już się kończy po latach dzielnej służby. Można jeszcze próbować wymiany pierścienia , ale jest to rozwiązanie raczej krótkotrwałe. Gdyby zestaw od ASP pasował było by to ekonomicznie bardzo fajne rozwiązanie. Może ktoś już próbował.

Prawdopodobnie musisz poustawiać dobrze krzywe skoku i gazu.Niestety nie ma na to jakiegoś ogólnego przepisu. Zależy od silnika, preferencji stylu latania itp. Przy zawisach z pakietu 2200 do napięcia 3.3 V/cele powinno być coś około 7 min.

Dwóch co to jest. U mnie przy oblocie EXtry było z pięciu . Sprawdź lotki - działają . No to góra . Niestety wszyscy sprawdzili ,że lotki działają . Nikt nie sprawdził jak ?. Skutek gleba zaraz po starcie. No cóż takie życie i do tego trzeba się przyzwyczajać. Dodam , że przy każdym starcie sprawdzam stery . Było nas kilku nikt nie zauważył,. ze są odwrotnie. Życie i stres przed oblotem

To chyba jakaś felerna wersja. Moj dokladnie tak samo odmówił posłuszeństwa. Żadne czary mary nie pomogły i teraz leży w szufladzie

O ile dobrze kojarzę to X6r ma jedno wyjście analogowe pod które można podłączyć taki dzielnik napięcia. W X8R już tego brak, a szkoda :-(

Prawdopodobnie bateria to już padaczka.Zawsze trzeba baterię rozłączać od regulatora, bo potrafi pobierać niewielki prąd i przez długi okres czasu potrafi wyssać baterie do cna. Można jeszcze próbować reanimować tą baterię , ale raczej stosował bym ja do jakiś testów na stole , a nie do latania.

Mój Taranis(bez +) też nie wykazuje żadnych objawów "zmęczenia materiału" , a mam go już ze dwa sezony. Awarii podczas użytkowania też nie było, więc czego chcieć więcej.

Panowie, wasze szanse maleją . Też się dopisałem

Uważam, że nie co dzielić skóry na niedźwiedziu. Sam zamówiłem serwa za niewilką kasę i zobaczymy co będzie (realnie swoje szanse na otrzymanie tego co zamówiłem oceniam co najwyżej na 50% w związku z powyżej wymienionymi powodami ). Przypomnę tylko jakie dyskusje odbywały się na tym forum związane z HobbyKingiem (szczególnie na początku). Pożyjemy zobaczymy ... i albo kupie pare serw w dobrej cenie , albo np. bardzo drogą paczkę orzeszków tudzież innych kamyczków. Stare porzekadło mówi: " Kto nie rezykuje , ten w kozie nie siedzi " . Oczywiście nie omieszkam się pochwalić swoim szczęsciem w obydwóch przypadkach

Właśnie przed chwilą pobrałem bez problemu. Zainstalowano się i działa.

Zgadza się, ale ta różnica ciśnień powoduje powstanie siły skierowanej przeciwnie do siły grawitacji. kiedy jest większa od siły grawitacji samolot się wznosi. A zniszczenia nie powstają dlatego, że ciśnienie wytworzone pod skrzydłem ulega rozproszeniu. Tak samo jest z silnikiem odrzutowym . Spróbuj stanąć 2 m za nim a później 200 m. Ciąg silnika się nie zmienia a odczucia są jakby nieco inne

Panowie podstawy fizyki. Żeby cokolwiek latało musi pokonać siłę grawitacji. Do danego ciała musi być przełożona siła o przeciwnym zwrocie, a że akcji odpowiada reakcja na podłoże oddziaływuje dokładnie taka sama siła. Ponieważ jest to zamknięty Wagon rozpraszanie sił w ośrodkach sprężystych możemy zostawić w spokoju. Areodynamike zresztą też. Obrazowo można to najprościej przedstawić też na przykładzie wagonu. Mamy Wagon i ładunek. Na tym samym wagonie stoi dźwig który podnosi ładunek. Czy teraz ciężar wagonu się zmieni..?

Pomiar prędkości rzeczywistej względem powietrza bardzo może się przydać w modelach z dużym obciążeniem płata. Można sprawdzić wysoko nad ziemią przy jakiej prędkości model przepada, ustawić alarm i mieć spokojniejsze głowę przy lądowaniu. Sam myślę o takim ustrojowe do jednego modelu.

Nie koniecznie. Być może są różne kill switche, ale mój wcale nie highendowy po utracie zasilania natychmiast odcina zapłon.

Po prostu nie jesteś wstanie docenić " wartości sentymentalnej " modelu ;-)

No to sprawa jasna. Albo śruba była rozwiercana niezbyt umiejetnie albo gwint był zerwany i przerabiany przerabiany na większy.

Nie bardzo rozumiem jak chcesz wysterowac diody bezpośrednio z odbiornika. Raczej bez przetwarzania sygnału się nie obejdzie.

Można zmienić bez problemu przy użyciu cienkiego śrubokręt od tyłu radia wkrecajac i wykraczające odpowiednie srubki. Jest to opisane w instrukcji bo na odległość będzie ciężko wytłumaczyć które do czego. Później już tylko zmiana moda w ustawieniach radia. Cała operacja zajmuje 5 min

Według mnie nie ma większego sensu wkładanie oddzielnego BECa. Prawdopodobieństwo awarii jest takie samo jak tego wewnętrznego, a dokładamy dodatkową wagę , przyłącze elektryczne do pakietu. No , ale to oczywiście moje prywatne zdanie

Trzeba go podladowac w trybie ni-mh przez główne złącze prądowe przez kilka minut( do napięcia > 10 V). Później już normalnie w trybie lipo z balanserem. Jeżeli rozładowania się tylko jedna cela można ją podciągnąć w trybie ni-mh przez złącze balansera do 3 V z haczykiem a później standardowo cały pakiet w trybie lipo. Prawda jest jednak taka, że pakiet to już debat i jako napędowy długo już nie posłuży.

Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Budżetowe odbiorniki tak mają . Wyższa półka już koduje się do danego modelu w radiu, ale za taki cóś trzeba niestety zapłacić

Potwierdzam ,że można . Taranis uczeń mode 1, Aurora trener mode 2.Sprawdzone w realu.

Instrukcja poszła na PW. Mam taki podgrzewacz i nawet znalazłem instrukcje. Co do zasadności stosowania , każdy ma swoje zdanie . Ja stosuje we wszystkich silnikach , które ustawione są cylindrem w dół. Ogólnie zasada jest taka ,że silnik najpierw musi chodzić sam z siebie, a dopiero później dokładamy żarzenie pokładowe.