Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Emhyrion

  1. Pobawiłem się Da Vinci Resolve 15 (świetny i na dodatek darmowy program o sporych możliwościach - polecam) i stworzyłem taki oto filmik :)

    A że nie mam w tym względzie doświadczenia to proszę o łagodny wymiar kary ;):)

     

    https://youtu.be/IQu5e0I4-iA

     

    Film spoko. 

    natomiast wydaje mi się, że powinieneś dać troszkę większe koła ale o cieńszych oponach - nie będzie nim aż tam miotać po trawie i będzie wyglądał troszkę lepiej. 

  2. Potwierdzam – Darek to święty człowiek. Jakiś czas temu kupił ode mnie model Hurricane, zapłacił, a gdy przyszło do pakowania - zonk. Sklejony ogon za cholerę się nie mieścił do żadnego z posiadanych przeze mnie pudeł. Długo trwało, zanim w końcu udało mi się zrobić taką konstrukcję, która dawała nadzieję na to, że model w stanie niewzruszonym dojedzie z Warszawy do Szczecinka. A Darek nic, no może pod koniec zacząć się delikatnie dopominać, ale podkreślę jeszcze raz – to święty człowiek. 

     

    W przeciwieństwie do kolegi szybkiego. Towar ewidentnie został wysłany pod groźbą zarzutów karnych i niezgodny z opisem. Tu nie mówimy o zwłoce, niefrasobliwości, tylko zwykłej próbie oszukania. Tak ja to widzę...

  3. Bez przesady. W Polsce też to działa. Sprzedawałem na raty trzy modele i jakoś nie miałem problemów z zapłatą, a tylko jeden kolega był z Warszawy i miałem z nim jakiś (ograniczony) kontakt. 

     

    Owszem, zdarzają się łajzy, które robią jednorazowy interes a potem się zawijają, ale przypuszczam że to wciąż tylko margines. 

  4. Miałem dużego Sabre z Freewinga i też robił duuuże koła na niebie. To chyba ogólne wytyczne dla tej konstrukcji, latał szybko, ale niekoniecznie był zwrotny. Jeszcze o ile beczki mój model  kręcił ochoczo, to pętle już nie były jego ulubioną figurą. Choć mocy mu nie brakowało, szedł pionowo w górę, przynajmniej jakiż czas. 

     

    Z tych maluchów po 119 € najbardziej mi się chyba podoba Crusader. Fajne są te modele, bo można rzeczywiście latać nad wysoką trawą,  z którą większe EDF nie zawsze sobie radzą podczas startu. Tylko ten dźwięk... Jednak 5-łopatowe czy nawet 6-łopatowe turbinki nie brzmią najlepiej :(

  5. Wielkimi krokami zbliża się pierwsza rocznica rozpoczęcia budowy Camela :)

     

    Coś tam się dzieje, a dość długi urlop mam nadzieję pomoże zakończyć właśnie po roku jego powstawanie.

     

    Kierując się zdjęciami z epoki, zacząłem dodawać detale malowania.

    Chyba użyłeś bardziej współczesnej wersji godła, na starej fotografii piórko jest prawie białe

     

    Co w niczym nie zmienia faktu, że model jest prześliczny. Wspaniała robota

     

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  6. Pamiętajcie, że samoloty które stoją w muzeach często były przemalowywane po 10 razy zanim trafiły na ekspozycję. Kolorami też bym się za bardzo nie sugerował, bo co prawda RAF wygrał wojnę i zostało mu w magazynach od cholery farby, to jednak nie ma tak, że one dziś wszędzie będą miały ten sam odcień. 

     

    W każdym razie taki błyszczący Spit jak na dolnym w trakcie działań wojennych nie miałby żadnego sensu. Inaczej - malowanie kamuflażu błyszczącą farbą mija się z celem, bo czego nie wymalujesz, to i tak będzie się odcinał od tła. Ten na górze to kolory matowe. Zobacz, że niebieski się na skrzydle bardziej się błyszczy niż zieleń. A że połyskuje w słońcu? Dopiero względnie niedawno udało się w USA zrobić farby, które nie odbijają zupełnie promieni słonecznych. 

  7. Przeglądam zdjęcia archiwalne i za cholerę nie widzę ani jednego SPitfire'a w malowaniu błyszczącą farbą. 

    Owszem, czasem w pełnym słońcu połyskiwały, ale nawet matowa farba w pełnym słońcu połyskuje. Gdyby były malowane lakierem błyszczącym, to w skrzydle odbijałby się kadłub albo odwrotnie. 

  8. Wydaje mi się że taka niezobowiązująca zabawa na początek jest dla mnie najfajniejszym sposobem by się "zaszczepić".

     

    Modeli na rynku jest dużo, ze względu na moje skromne doświadczenia modelarskie najbardziej pasuje  mi  Kyosho.

     

     

    Kyosho są rzeczywiście fajne, dużo ładniejsze niż tania chińszczyzna z HobbyKing, ale i te dają sporo frajdy. 

     

    • Lubię to 1
  9. Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.

    Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.

    Ja w podobny sposób uszkodziłem nogę w praktycznie nowym stole zrobionym na zamówienie, a więc nie tanim. Od tej pory pierwszą rzeczą którą programuję w KAŻDYM nowym modelu to Throttle Cut. Nawet w EDF, choć te wydają się być względnie bezpieczne dla mieszkania

     

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  10. DLG to nie jest i nie będzie, ale z pociskiem to nie przesadzajmy. Miałem ASK21 i ASW28. Oba fajnie latały, choć ten pierwszy był rzeczywiście dość ciężki. Co ciekawe - nowy leciał na tył, więc trzeba mu było po prostu dać większy pakiet i silnik z przodu, za to na silniku 4s szedł w górę jak rakieta. ASW28 ładnie szybował, bez silnika po lekkim rozpędzeniu miał dość energii do kręcenia beczki i pętli. 

     

    Natomiast laminat jest rzeczywiście dość delikatny. nie jest tak, że mocniej złapiesz i pęknie, ale trzeba delikatnie nim lądować. ASK21 pierwszy raz pękł jak walnąłem w jakieś kretowisko - silnik wyleciał, łoże się złamało, pękł laminat. Po naprawie polatał jeszcze trochę, ale któregoś dnia coś się stało i spadł. Nie było co zbierać. Drugi latał u mniew zasadzie bezawaryjnie, wiem że potem jeszcze krążył na K/S. Ale tu też kadłub sprawiał wrażenie dość delikatnego. 

  11. Jeszcze kilka zdjęć. Na razie wstrzymuję prace bo nie mam dobrego sillnika i regulatora, a to o tyle ważne, że w zależności od tego jaki silnik dam trzeba mniej lub bardziej wsunąć przed wklejeniem łoże silnika.

    No i nie mogę się zdecydować na pilota. Większy wydaje mi się bardziej w skali odpowiedni, ale mniejszy jakoś kształtniejszy jest jakiśc24c6903961828d24b45e0e7f6b1b5cb.jpg668d768939b9f2b22345a684e985df1c.jpg7bcfa26e6777c460879f8cac33edac79.jpg8d1f0b57b3da2cb6574f64813e4a0e4d.jpgd2aff4aa00afad17f67018a7e7443567.jpg

     

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

  12. Spalić się nie spalił, na jednym pakiecie latało to fajnie, ale na drugim zaczął "stygnąć". Więc choć dopiero teraz przeczytałem Twój post to już sam doszedłem do takich wniosków :)

     

    A co do latania - zdecydowanie muszę go doważyć na dziób, bo cały czas mi ogonem zamiata w zakrętach. Ale powoli go ogarniam. W zasadzie już latam jak starym, czyli bezstresowo :)

     

  13. wow, zasiadam i kibicuje. W okapotowaniu silnika raczej szczegóły nie powalają... Jak planujesz toto malowac?

    To prawda. Jednak pamiętaj, że to nie są plastiki do modelu MASKa tylko samolocik do fruwania o rozpiętości 1 metra. Jeszcze nie zmontowałem wszystkiego, będą cylindry i takie tam...

     

    Malowanie będzie ze 111 eskadry. Jeśli to latać będzie fajnie lub conajmniej poprawnie to pewnie sobie machnę drugi taki do latania na działce. Wtedy będzie to toruńska kaczka, pewnie "Zosia" Stanisława Skalskiego.

     

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.