Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    8 003
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Irek M

  1. Na 6 i 7 górnych - tak było w instrukcji.
  2. Odgrzewam temat. Praktycznie od ostatniego wpisu nic nie robiłem. Podłączony odbiornik FrSky Delta-8 2.4GHz też nie zadziałał choć został zbindowany z Aurorą. W związku z tym mam pytanie - czy któryś z kolegów z okolic Gdańska sprawdziłby osobiście co jest nie tak? odgrzew
  3. Piotrek - najlepiej gdybyś teraz skontaktował się z kolegą forumowym (Kesto?), który już robił naszego chyba PWS...na pływakach. Powinien, jeśli zechce bardzo Ci pomóc z informacjami dot. budowy.
  4. Czyli silniki firmowe i nie za tanie . Te chyba akurat nie różnią się zbyt gabarytowo więc wybierzesz ten, na który stać finansowo. Benzyna mniej pali ale chyba trochę trudniej wyregulować gdyby co. Mój największy \OS to FS 120 - co odpowiada benzynie 20cm - i jest również zbliżony wymiarami do 20cm benzyny RCGF a nawet 30cm. Co to za model ma być?
  5. Zależy od konstrukcji modelu, znaczy typu samolotu. Silnik żarowy 4suw spali mniej niż tej samej pojemności 2suw. Ale benzynowy spali jeszcze mniej. Tyle, że benzynowy musi być o 1 lub dwa "numery" większej pojemności niż żarowy 4suw. W skrajnych przypadkach może być trudniej zabudować benzynowy.
  6. Nareszcie mój Zouave przewietrzył się. Jak to karabinem wojskowym lekko nie było; naprędce zamocowana wyższa muszka oraz trytkami diopter . Pierwsze 9 strzałów to wszystko w obwódkach czerwonych. Okazało się, że strzela za wysoko i mocno w lewo ale ze skupienia jestem bardzo zadowolony bo opinie o tym karabinie są takie, że kule latają wszędzie tylko nie do tarczy
  7. Marek - jak to wolne? Jak strajk to wszyscy strajkujący muszą być od 8 do 16. Zajęcia opiekuńcze jeśli przyjdą dzieci to prowadzą łamistrajki.
  8. Długość bagnetu typowa dla tego okresu - ok 57cm. karabin to Remington Zouave .58. Jutro miałem testować ale strajk niestety...
  9. Posiadam Canon PowerShot SX50HS. Ale nie jest to propozycja dla Ciebie Robert. Chę tylko powiedzieć, że zoom x100 - 200 nie widzę żadnej różnicy w utrzymaniu obiektu w kadrze wizjera czy ekranu.
  10. I kolejny bohater
  11. Irek M

    LATANIE MALMÖ

    Jarek, mógłbyś podać jakieś namiary do tego szwedzkiego związku modelarzy? Chciałbym trafić na kontakt z okolic Kalmaru
  12. Bogdan - pewnie masz dużo racji. Gdy przyszła prosto z fabryki to wrzeciono obracało się z takim łoskotem, że bałem się włączać ponownie. Po wyregulowaniu naciągu wszystko było OK. Co do noży - cały czas dopytuję jaki do czego. Po ponad 70 roboczogodzinach skrawanie idzie mi co raz lepiej. Na tych samych nożach dochodzę do gładzi jak na przedmiocie zakupionym jako wzornik. Natomiast bardzo chętnie wysłucham co jak poprawić by służyła mi jeszcze przez wiele, wiele sezonów . W taj chwili to pytanie czy te podkładki - z 1,5 - 2cm gumy - wywalić jak najszybciej czy nie.
  13. Dzięki Roman za wyjaśnienia. Może 1/3 z tego rozumiem ale doceniam chęć pomocy . O sztywności mojego materiału nie będę rozmawiał bo nie mam takiego doświadczenia by oceniać. Obrabiam mosiądz fi 18mm i 16mm oraz brąz fi 17mm. Według mnie to sztywny materiał na długości kilku kilkunastu cm. Dziś próbowałem przetoczyć taki kawałek na całej długości tokarki czyli 380 mm chyba - z podparciem konikiem - ustawiając na skrawanie 0,05 ale bez powodzenia bo w pewnym momencie tworzyły się te spiralnie wzdłużne wzory. Wygląda to jakbym ścisnął prostokątny "wałek" i skręcał go w osi długiej. Pewnie gdybym musiał wykonać to celowo to nigdy by się nie udało . E D Y T A - zapomniałbym o najważniejszym. Nie wykluczone, że sam sobie zgotowałem taki los...podkładając pod nóżki podstawy tokarki dodatkowe podkładki antywibracyjne(?)
  14. Witam po latach. Mam takie zapytanie spostrzeżenie. Toczę wałek mosiężny fi 18mm. Skrawam po 2 - 3 kreski na noniuszu więc leci raczej pył niż wióry ale powierzchnia gładziutka. Tyle że: na posuwie mechanicznym oddalając się od strony dociśniętej kłem konika zauważam, że do pewnego momentu muszę dociskać kieł mimo, że toczenie zaczynałem gdy był dociśnięty. Gdy przetoczę do określonej długości zatrzymuję tokarkę - tak, nóż nie odsunięty od materiału. Przełączam posuw na w drugą stronę i nóż znowu skrawa mimo, że nie zmieniałem jego położenia noniuszem. Czy to normalne jedno jak i drugie? Czasem też robił się taki wzorek wzdłużny na obwodzie materiału skrawanego jak gdyby nagle jakieś luzy pojawiły się. Opisuję to pewnie nie fachowo ale z pewnością wiecie o co chodzi. Wczoraj też pierwszy raz wykonywałem moletkowanie części gilzy. nie wiedziałem, że aż takiej siły trzeba przyłożyć by wyszło równo.
  15. A co sądzicie o tej pile taśmowej ?
  16. Efekt użycia gilz mosiężnych po zmniejszeniu dawki prochu z 37gr do 31gr.
  17. A mnie prace tokarskie idą coraz lepiej. W końcu dzień w dzień przy maszynce - co za fascynujące ferie . Ale okazało się, że szerszym nożem toczę już bardziej "lustrzanie" niż tym ostrym. Dziwne ale stożki wychodzą mi bardziej "lustrzanie" niż walec. Wczoraj nawet wytoczyłem z brązu tulejkę do do zamka Sharps, która miała bardziej skomplikowane kształty - jak dla mnie. Dziś przyjdą nóż płytkowy i przetaczak lepszy niż z zestawu, średnicówka, i zegar z montażem. Opanował też toczenie w poliamidzie Pa...coś tam. Muszę robić to na wolnych obrotach ok. 300 i szerokim nożem na wolniutkim posuwie ręcznym. Kolega powiedział , że muszę do tego mieć inny nóż zaokrąglony(?) Samo strzelanie z tych gilz to też zupełnie inna bajka ale o tym będzie w innej bajce
  18. Roman - nie doczytałem pytania o Sharps'a. Mój to krótki karabinek kawalerii. Dziś nie dałem rady ale jutro na strzelnicy próba moich owoców (pracy)
  19. Tak, już wróciłem Z Little... Czekałem długo ale nikt się nie zjawił to poszedłem. Co miałem se tak samemu polować :-)
  20. Po wielu, wielu godzinach ciężkiej pracy znaczy, hobby moje owoce są takie jak na fotkach. Pytania będę miał ale to już nie dziś...
  21. Michał na pewno masz rację. Ale jak pisałem dopiero kupiłem podstawowe narzędzia i noże. Ale bardzo chętnie przyjmę każdą sugestię z konkretną nazwą i do czego ma służyć . Dziś próbowałem przetoczyć dłuższy wałek mosiądzu fi 16. Niestety były jakieś dziwne odgłosy więc zaprzestałem. Ale podobne głosy były przy cięciu wałka na odcinki 52mm. Zwłaszcza na początku ciecia. Im głębiej tym ciszej ale pod koniec znowu takie piski, tarcia.
  22. Tak, zdobywam doświadczenie. chociaż ze szkoły średniej jestem ...operatorem automatyki przemysłowej i urządzeń precyzyjnych
  23. Qrde - ponad 8 godzin przy tokarce, a tu tyle wpisów. Nawet nie jestem w stanie polemizować bo moja wiedza o nożu sprowadza się do węglika spiekanego . Wczoraj 8 godz. dziś ponad 8, jutro też tyle pewnie. Chyba przez\ cały rok nie zużyłem tyle prądu ile od wtorku przy tokarce . Teraz to i ja dziwię się jak można było zrobić to o co prosiłem za 3zł sztuka... Stożki dziś zrobiłem wyszło nawet fajnie. Ale jak mogłem obawiać się o wyzerowanie sanek jeśli ich kąt nie wpływa na kierunek skrawania głównego ...
  24. Co do skali - też wydawało mi się, że jeden pełny obrót to przesów o 1mm. Najpierw używałem tylko ręcznego posuwu bo bałem się, że jak włączę automat. to za szybko walnę we wrzeciono. W końcu obrabiałem na długości 52mm. Ale próbowałem też na automacie i wychodziło podobnie. Próbowałem i małe obroty rzędu 400 obr/min i większych jakieś 1700/obr/min ale jeśli chodzi o gładkość powierzchni wychodziło podobnie. Grzesiek - wiem, że dużo zależy też od rodzaju narzędzi - w tej chwili mam podstawowy czyli zestaw noży, kieł obrotowy i stały, uchwyt wiertarski, frez palcowy 10mm i nakiełki. Frezem palcowym "wiercę" otwór bezpośrednio czyli bez wstępnego mniejszej średnicy? Najwięcej kłopotu w tej chwili to ciągłe przestawianie konika w zależności co chcę zrobić. Dlatego staram się wykonywać dane czynności taśmowo czyli najpierw, nakiełek potem zmiana wymiaru zewnętrznego, potem otwór wewnętrzny 10,5mm i na koniec wykonanie stożka. Tego stożka boję się najbardziej.
  25. Od wczoraj stałem się chyba szczęśliwym posiadaczem małej tokareczki. Wczoraj nie było czasu na pierwsze próby bo najpierw musiałem przygotować miejsce w garażu. Ale dziś spędziłem przy nie z 8 godzin tocząc w mosiądzu. I tu pierwsze spostrzeżenia: najlepszą powierzchnię w przetaczaniu z 16mm na 15,7 uzyskiwałem nie szerszym nożem np. ISO 4 lub 5, a spiczastym ISO 10. Ale powierzchnia nadal nie jest "lustrzana" Jest szansa uzyskania takiej czy to dopiero przy polerowaniu uzyskam? A jeśli tak to jak najlepiej polerować? Nożem ISO 10 dobrze toczyło się i na małych obrotach i na dużych. Toczę oczywiście gilzy do Sharpsa. Przez te 8 godzin zdążyłem tylko przetoczyć kilkanaście sztuk i w 3 wywiercić otwory fi 1o. Następny krok to z tych gilz walcowatych zrobić gdzieś od połowy stożek o małej zbieżności jak w łuskach ale boję się, że gdy obrócę suport o jakiś kąt to nie wrócę z powrotem do tego "0", który jest aktualnie. Czy toczenie w poliamidzie to już wyższa szkoła? Nie wychodziło mi to zupełnie. I jeszcze jedno związane z podziałką; jeden obrót od zera do zera to ile w mm przesunę? Nie piszę ile mi wychodziło by nie sugerować odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.