-
Postów
8 003 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez Irek M
-
Mam tylko to co pokazano na planie modelu: Fokker_E3_100in.pdf
-
Mnie odstrasza fakt dzielonych skrzydeł - w końcu serwa sterujące zwichrzeniem siedzą w kadłubie. Odpiane linki sterowania, odpinane linki naciągu - też raczej podaruję sobie to rozwiązanie. Tu taki nudny lot mego fokkerka 106cm rozp. czyli chyba skala 1/9
-
Zbyszek - dlaczego zrezygnowałeś ze zwichrzania skrzydeł, nie działało? Na yt bardzo dobrze latają tak sterowane fokkery nawet tych największych rozmiarów. A może właśnie dlatego ?! Ja bardzo nie chcę zastosować tego rozwiązania w moim w skali 1/3. Mateusz - może teraz obie połówki kratownicy są trochę wiotsze(?) ale jak połączysz w jeden element to już kratownica będzie sztywniutka
-
Przy takiej rozpiętości możesz śmiało robić bez lotek ale sterowanie oczywiście poprzez zwichrzenia skrzydeł. Przy tak małej rozpiętości ograniczyłbym się tylko do listew balsowych z uwagi na zaoszczędzenie masy na waloryzację - to zawsze obciąża model. Balsowe listwy skrzydeł ułatwiłyby też wykonanie bardziej "wiotkich" skrzydeł co ułatwiłoby sterowanie nimi. Ale sam system takiego sterowania - odpowiednie poprowadzenie linek może stwarzać pewne trudności zwłaszcza gdy skrzydła miałyby być dzielone. Masa do lotu mojego o rozp. 106 cm wynosiła coś ok. 900g z dwoma pakietami 3s 1300. Silnik serii 28...ze śmigłem chyba nawet 13" latał bardzo poprawnie ale niestety miał lotki za to statecznik poziomy - sterowanie płytowe jak w oryginale.
-
-
W sumie nie koniecznie. Gdy odkręcisz śrubkę lub dwie - robaczkowe zwalniające osi to uda się wybić czy wycisnąć całą oś z "dekielkiem" od strony zgiętej. Potem "dekielek" możesz wysunąć do przodu. Ten skrzywiony odcinek zostawiłbym bo może być przydatny by np. zacisnąć w imadle dla łatwiejszego ściągnięcia całości.
-
Dokładnie tak jak opisał kolega. Tylko pamiętaj by frezowanym miejscem osi trafić na wkręt robaczkowy by oś nie obracała się.
-
-
Ta "wajcha" to łącznik pobojczyka. Ten element jest ruchomy i po wyciągnięciu pobojczyka( jest zakończony zgrubieniem uniemożliwiającym wypadnięcie z tej "wajchy") obracam ten element i wtedy jest jakby prowadnicą dla pobojczyka w lufie. Do Sharpsa ka. 54 zalecają od 3,5g prochu ale strzelałem z 2,5g oraz z 2g. W tej armatce dam 2g na początek. Tyle, że nie mam kul tego kalibru więc użyję kal. 535 na grubym flejtuchu - już sprawdzałem i wchodzi z oporem. Jak znam siebie to będę próbował zdobyć kolbę dołączaną do niego i pewnie kiedyś mi się uda
-
Kolejny prezencik, tą razą od Antonio Zoli - nie mylić z Emilem . Model Zouave kaliber .58, może uda mi się trafić do niego dołączaną kolbę.
-
Czy może używacie tych kamer? Mam zamiar wymienić moją SJ5000 plus na jedną z nich. Według mojej oceny Orllo przewyższa SJ ale czy diabeł nie tkwi gdzieś głęboko w szczegółach ?
-
Merlin - ale to podwozie z ostatniej foty to nie do meserka! Autor pisał, że na razie robi inny modelik, chyba
-
Tak, jako dwa. Chcesz dwa śmigła sprowadzać?
-
Tak jak pisał Zbyszek i troszeczkę ja - jeśli masz na czym, umiejętności i zapał to możesz przerabiać. Kiedyś napęd benzynowy raczkował od takich przeróbek większych czy mniejszych. Co do ceny - nikt nie mówił, że to będzie tanie hobby.
-
Jeśli posiadasz umiejętności i podstawowe narzędzia to przerobisz. Pytanie tylko czy warto: 38cc3 i 1,8KM to nie rewelacja. Masa i tak będzie większa od fabrycznych tej samej pojemności. Chyba, że pozbędziesz się całego zespołu magneta zastępując elektroniką. Czy dobierzesz odpowiedni zapłon do tego silnika to też jest niewiadomą. W Hobby King najtańszy tej pojemności ale fabrycznie lotniczy to jakieś 170$. Sam musisz zdecydować.
-
Paweł, pytanie z innej beczki: podkład muzyczny wybierałeś z listy yt czy własny? Gdy dodawałem własny to film nie przechodził ich weryfikacji.
-
J-23 masz absolutną rację. Zawsze gdy pomagam nowym pasjonatom to pierwsze na co zwracamy uwagę to właśnie to by nie trzymać lufy przed bębnem. 0:57 sek nie liczy się bo wiedziałem, że wszystko wystrzeliłem ale i tak nie powinienem trzymać przed. W dalszej części nie usprawiedliwiam się bo nie mam jak, błąd ewidentny.
-
Kolejne - trzecie - strzelanko. co prawda nie same "9" ale jest coraz lepiej . niestety wydarzyła się też mała "ałka"
-
Dzisiejsze dymienie z Sharps carbine . Film jest przydługi i nie ma w nim rozbudowanej fabuły ani wątku miłosnego więc wkleję tylko pare fotek z końcowym happy and...
-
Czy te dolegliwości dotyczą również pojemności 30 czy 32cc z hobby kinga? Taki też mam nówkę ale chyba nie sprawdzałem jak kręci.
-
Marek, jak wiesz pojęcie drogi( jako nie tani) (nie tani to nie , że Tatiany jest czyli Tani tylko, że niedrogi jest ) jest pojęciem względnym. Za cenę tego karabinka kiedyś kupowałem 4 karabiny(sztucery) typu Kentucky lub kilka pistoletów. Ten typ karabinka jest typem odtylcowym co oznacza, że "nabój" wkładam od tyłu do komory nabojowej, a nie jak w poprzednich od przodu lufy. Nabój to papierowa rurka, którą zwijam z arkusika papieru dosypuję odmierzoną ilość prochu - instrukcja podaje 60 - 80 gn (gn to grainy/greiny, a nie gramy) podsypkę np. z kaszki manny i wkładam pocisk ważący prawie 31g. Taki "nabój" poprawnie nazywa się patronem. Z tego typu broni strzela się też mosiężnymi patronami ale wtedy nazywa się to gilzą.
-
Nie wiem jak u Was ale u mnie Św. Mikołaj przyszedł/przyjechał znaaaacznie szybciej i bogaciej . Niestety prezent chyba za kilka lat wziętych razem niestety ale tym na razie nie martwię się ...Wzór 1863 cal.54
-
Palą dużo mniej niż 2suw tej samej pojemności. Jeśli nie zmieniasz pojemności silnika to będzie OK ale jeśli wkładasz 4suwa większej pojemności niż dotychczasowy 2suw to i zbiornik przydałby się większy ale znowu trochę teoretycznie lub zależnie od upodobań. Ja zamieniłem OS 46LA na FS ASP 61. Zbiornik pozostawiony ten sam - nie pamiętam czy 150 czy 180cc3 czy jeszcze mniejszy. 4suw szybciej pustoszył zbiornik . Ale, właśnie to ale...Latałem zwykle 10min, po lądowaniu zawsze zostawało ok 1/3 pojemności, może ciut mniej. Po zmianie na większy zbiornik - 250cc3 po wylądowaniu było zawsze z 1/2 pojemności.
-
I tu bardzo myślisz się Robert, przynajmniej jeśli chodzi o spalinę. silnik w ogóle nie chciał równo pracować na tak przyciętym. Ale w elektrykach to tak właśnie robiłem jeśli nie mogłem dobrać skoku na mniejszych średnicach.
-
Kiedyś, kiedyś ja czy kto inny wklejaliśmy tabelę dla zamiany śmigieł z 2łopatowego na więcej. Gdzie tego teraz szukać nie mam pojęcia. Może przez gogle próbuj bo to musi gdzieś funkcjonować.
