BRoman

No i widzisz -bugów. A co to takiego ? A po co mi nowe słowa do opisania znanych starych zjawisk ? Nie łopatą ? To czym ? Działko laserowe piątej generacji wydrukowane w 3D 24.v15 szybciej załatwi sprawę w ogródku a roślinki dadzą plon o 0,0000012 % wyższy za cenę 1,11 % niższą ? Mnie nie jarają takie przymiarki do....koparki. Zwyczajowo unikam przerostu formy nad treścią .

No jak ci twórcy i producenci Sim 2 zdobywali pasty diamentowe , te super materiały itd w zniszczonym wojną kraju ? A działało ! Cuda cy co ?

O jakiegoś czasu jestem poza głównymi nurtami modelarstwa . Nie oznacza to, że nie uprawiam tego procederu ale te wszystkie nowe skróty w oznaczeniach , aktualizacje oprogramowań ( po co mi to jak wszystko działa prawidłowo ?) , drukarki i dywagacje czy 3D poleci czy też nie są poza mną . Czas jaki poświęciłem temu hobby i jaki poświęcam nadal pozwolił mi na sformułowanie następującego poglądu . Modelarstwo w dowolnej formie pozwala na lepsze poznanie otaczającego nas świata poprzez kontakt z techniką i ..ludźmi. Traktując swoje hobby (jeśli to tylko hobby ) w sposób poważny i dogłębny poznajemy coraz to nowe obszary i szczegóły tego co nas otacza, i nami powoduje w sensie technicznym a także społecznym. Relacje kolegów z realizacji swoich projektów dają dobitny przykład ile trzeba się "wspinać " by być blisko szczytowego efektu. To własnie nadaje sens-to zanurzanie się w zagadnieniu . Dogłębna znajomość problemu pozwala na dostosowanie się do starej formuły - im wyższe kwalifikacje tym prostsze narzędzia i metody w obszarze rozpatrywanego zagadnienia . Znam (znałem) wiele osób, które poprzez takie hobby rozwinęło kariery techniczne i naukowe . I tak widzę sens modelarstwa jako hobby. To nie ważne czy samolocik , łódka albo diorama.

Latacz podał sprawdzoną metodę . Luciwo większą ilością ołowiu -taki jak do rynien. Jeśli masz... Metoda na obcą usługę bardzo dobra. Korzystałem i sprawdza się

Tej z prawej na pewno należy się klaps ! Bo się nie wypła !

Piszecie o pierdołach a nie zauważyliście oczywistego błędu w opisie. Nie chodzi o windę ale po pokrycie .Powinno być w czeskim ' potah'

Nie to bym był złośliwy ale jak rower kontrolujesz przed jazdą tak jak model przed lotem to nie jadę kolejny raz do Szwecji . Po co mi szprycha w oko?

Niech wyśle nie spakowany. Zapłać po odbiorze... Komu bardziej zależy ?

Czubówna ?

Co ty Andrzej z tym ucinaniem palców ? 15 lat to już facet . Da sobie radę jak tysiące innych . Byleby nie dał sobie spokoju ...

A ja myślę , że jest jeden korbowód i dziesięć palców. Po urwaniu korbowodu będzie 10:0.. Skoro tak to mam inną propozycję . Sprawdziłem gdzie jest twoja miejscowość . Dość oddalona od jakiegoś większego miasta z modelarzami. Spróbuj nawiązać kontakt z jakimś modelarzem , który wie jak to zrobić. Spakuj silnik, śmigło, paliwo, wężyk oraz łoże do przykręcenia silnika (deska z wycięciem i otworami na śrubki). Po prostu poświęć czas na tą naukę pod okiem kogoś doświadczonego. Rozrusznik to wielkie ułatwienie jak się wie o co chodzi ale też łatwo urwać korbowód jak jest za dużo paliwa albo kompresji .

Pierwszy raz używał będę kołpak z firmy MP JET. Mam mieszane uczucia co do zatrzaskowego mocowania części plastikowej. Czy koledzy mają jakieś doświadczenia z takim kołpakiem ? Jaka jest pewność mocowania i skłonność do odpadania. Majątek to nie jest ale około 50 zł szkoda na jeden raz. Profilaktycznie wkleiłem na Elastosil E 41.

Kraksa jak Brexit -zazwyczaj na własne życzenie .

Panuje " węglomania ". Węgiel jest dobry na wszystko łącznie ze zmianami klimatycznmi. Bagnet najlepiej węglowy, kadłub tylko węglowy itd. Prawda jest inna. Bagnety węglowe wtedy gdy inny materiał jest za mało wytrzymały przy potrzebnych wymiarach. Kruchy i trudny do prawidłowego wykonania. Tak zwane fabryczne i owszem są fajne jeśli są dobrze wykonane z PRAWIDŁOWEGO węgla. Mam na myśli nisko modułowy węgiel . Produkcja modelarska (producenci wyczynowych modeli) jest dość solidna. Ale już dalekowschodnia powinna być dokładnie sprawdzana .Złamany dobry węglowy bagnet pokazuję na zdjęciu. Charakterystyczny matowy kolor przełomu . Żadnych strzępów, pojedynczych wystających włókien .Prawidłowo przesączony węgiel. Oczywiście nie ma niezniszczalnych elementów. Węglo podobne pręty i rurki są dostępne i jeśli jest to dobre barwione szkło to mając świadomość tego faktu także można użyć jako alternatywa ale nie jako zastępstwo 1:1.

Lot z pierwszymi skrzydłami widziałem na żywo. Lot z nowymi na filmie. Różnicę widać . Jest zdecydowanie lepiej "dla oka".. Gratulacje .

A mnie możliwe nie ziściło się ! W Ventusie bagnet fi 6 węglowy z podobnej sytuacji dał radę bo model lekki. Latałem w Tyliczu ,w poniedziałek na Szubienicy

Świeca tego japończyka była rozbieralna i miała izolację z płatka miki . Miałem takie.

Takie rozwiązanie co do logiki zasilania jest bardzo poprawne i skuteczne co doświadczyłem w awaryjnej sytuacji dwukrotnie . Używam nieco historycznego ACT ale jest niezawodny od 10 lat (silnikówki i szybowce)

Coś mi nie idzie z fotografią szkicu. Ale chodzi o owalny otwór powiedzmy 1/4 " na 3/4" w tylnej części płozy, który przesuwa się po wkręcie wkręconym w solidnie zamocowanej do szkieletu nakrętce. Płoza ugina się i wydłuża przesuwając się po wkręcie. Na wkręcie znajduje się podkładka.Oczywiście początek płozy przykręcony do kawałka twardszego drewna wklejonego w szkielet. W Foce miałem taki U bracket wykonany z blaszki aluminiowej i wklejony w laminat. Tylny koniec płozy swobodnie przesuwał się

Skład , koniecznie skład minerałów tego rarytasa !

Dilerka na całego !

Kolejna krakowska zasada mówi o ruchomym końcu płozy tak by miała miejsce na ruch podczas uginania się. Jak braknie pomysłu zrobię szkic.

BRoman, takie niedyskretne pytanie. Masz krewnych w Turcji ? Miałem przez dwie godziny jak czekali na kolejny samolot w Ankarze. A bo co , że tak uprzejmie spytam ?

Proste i łatwe jeśli nie ma kątomierza. 2x 7,5=15 2 x 15=30 2 x30= 60 Podział okręgu na 6 x 60 to już przedszkolny banał. Tak więc działając w kierunku odwrotnym szablon 7,5 st to łatwizna do wykonania ....... jak ktoś był obecny na lekcjach trygonometrii . Teraz pytasz jak już zdewastowane ? Użyj kleju "spuchlaka" . Do ramki doklej wąsy przedłużające ( poziomo) ramkę wpuszczając je w styro i oczywiście wklejając na spuchlaku.

Rozumiem, że będą 2 warstwy..