Skocz do zawartości

Vesla

Modelarz
  • Postów

    1 737
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Vesla

  1. Nie. Kiedyś wyszedł kartonowy model w wydawnictwie Shipyard i to były moje plany a na ich podstawie zbudowałem pinke. Tutaj masz zdjęcia. https://pfmrc.eu/topic/51989-pinka-żółty-lew-196/?tab=comments#comment-549460
  2. Film najpewniej będzie ale nie traktuję tego jako coś nowego a raczej reanimacja i przebudowa starego modelu spalinowego na elektryka. Coś co latało to i pewnie będzie latać. ?
  3. Obiektyw najpewniej przekłamuje. Jak go ważyłem to miał lekkie pochylenie na dziób ale bez przesady. Zsunąłby się z tej "profesjonalnej wyważarki" ? Zakończenie prętów to nakładki w kształcie kropli z śliskiego plastiku. Wystarczy, że model pochyli się lekko w jedna ze stron i zaczyna się ześlizgiwać. ?
  4. Jest pochylony lekko na nos jak na pierwszy oblot.
  5. Zobaczymy jak się sprawi w eksploatacji. Ale wygląd ma, fakt.
  6. Czy jest sztywna? Najpewniej tak ale sama folia jest wrażliwa na wgniecenia. Można zawsze zrobić test naklejając na depron folię aluminiową kuchenna. To jest dokładnie to samo. Co do silnika producent podaje ciąg 1200g. Jak testowałem to model szedł pionowo w górę.
  7. Model gotowy na oblot. Dorobiona maska i dobrane wyposażenia. Pakiet 3000mAh 3S, silnik o mocy 440W 960kV. Pogoda i w powietrze. Masa 2800g. Silnik DXW C3542 920KV śmigło 12x6 ESC 50A https://www.ebay.co.uk/itm/DXW-C3542-920KV-2-4S-Outrunner-Brushless-Motor-for-RC-Fixed-Wing-Airplane-W/352561500610?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2057872.m2749.l2649
  8. Model oklejony folią aluminiową stosowaną do oklejania za grzejnikami. Folia jest samoprzylepna. Fajnie się kładło ale tragedia z zagięciami. Na koniec szlif papierkiem 600 w celu zmatowienia. Wiem, że czcionka liter jest zła ale to zmienię. Mogel skończony i gotowy. Przed oklejeniem ważył 1165g teraz 1270g. Przytył 105g. Myślę, że to dobry wynik jak na "oklejanie" metalem. Teraz tylko pogoda i test. Planuję później dorobić pylony na rakiety i zbiorniki pod skrzydłami.
  9. Modelarstwo szkutnicze to specyficzna zabawa. Ja swoją pinkę "Żółty lew" budowałem ponad dwa lata. ?
  10. Jeszcze nie ale model "stoi" na ciągu więc musi być pow. 1165g.
  11. A ja czekam na Twoją 21-nkę, ale nie róbmy z tego wyścigu, łatwo o błędy ?
  12. Drobne modyfikacje i regulacje, wpuszczenie serw w skrzydła (przy okazji jedno poszło do wymiany) i mamy gotowy do oblotu. Wyważenie wymagało dodania 5g na dziobie. Masa do lotu 1165g.
  13. Są, tylko słabo widać. Do malowania będą jeszcze szpachlowane itp. To jest bardzo charakterystyczny element miga i musi być.
  14. Prawie gotowy do oblotu. 1100g. Jeszcze wyważyć i w powietrze.
  15. O.K. czyli patent sprawdzony. Może zastosuję w jakimś projekcie.
  16. Nie boisz się, że może pójść bokiem lub wygiąć zbiornik i pręty wyłamią podłużnice?
  17. Jak zamocujesz ten zbiornik?
  18. Dzisiaj trochę pracy i właściwie gotowy do oblotu. 1100g. Testy silnika. Hamownia profesjonalna. https://www.youtube.com/watch?v=hu3LhmJR9qw https://www.youtube.com/watch?v=sGbChcdEeRs
  19. Przyszedł EDF. Super. Ale listki do mocowania są bardzo malutkie. Wykopncypowałem takie gniazda.
  20. psycholoszki, same powinny się leczyć zamiast wmawiać ludziom nieistniejące problemy.
  21. Idziesz ostro. Ja mam urlop więc i w pracowni cisza ? Czasami tylko jakiś detal. Fajnie rozwiązałeś te stery wysokości. Ciekawi mnie jaki wpływ na strumień (i ciąg) będzie miał ten pręt w tunelu.
  22. Karawela „Niña”. Prawdziwa nazwa statku to „Santa Clara”. Imię „Niña” było przypuszczalnie nawiązaniem do nazwiska właściciela - Juana Niño. Model ładny, czysto wykonany, gratulacje. Niestety w tej beczce miodu jest i łyżka dziegciu. Wiem, ze to zestaw to na pewne elementy nie miałeś wpływu jeżeli wykonywałeś go tak jak leci: "z pudełka". Pokłady były uszczelniane pakułami ze smołą, wbijanymi pomiędzy klepki poszycia. W efekcie nawet "cegiełkowany" do białości pokład miał ciemne (czarne) linie pomiędzy klepkami poszycia. Zakończenia wszelkiego rodzaju fałów, czy szotów są zwijane w słoneczko lub "buchtowane" na knagach. Żadna lina nie kończy się ostro przycięta zaraz za zbloczem. Liny są różnej grubości zależnie czy to szot, fał czy sztag (sztagi akurat są grubsze, te liny często były smołowane na czarno). I te srebrne liny. więcej o replice: https://www.siwywiatr.pl/atrakcje-dla-dzieci/repliki-statkow-krzysztofa-kolumba/ Replika karaweli „Niña”.
  23. Modelarstwo to sztuka kompromisu. ? dobrze idzie. Boczne wloty nic nie ujmują modelowi. W locie nie widać.
  24. Mam na warsztacie wszystkie rodzaje normalnie sprzedawanej Gorilli. Bardzo dobre kleje. Co do Clear, jest świetny. Jego jedyną wadą jest "płynność" kleju. Nakładasz go a on jest jak miód i przez dłuższy czas ma tendencje to spływania w najniższy punkt. Warto to wziąć pod uwagę żeby nie zalać czegoś przez przypadek. Mimo to, polecam ten klej, No i pamiętać o zwilżaniu jednej powierzchni (co wspomniał Andrzej).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.