



-
Postów
1 737 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez Vesla
-
Nie, no spoko. Nie takie miałem intencje. To był żart :-)
-
Plecenie olinowania to też modelarstwo. Liczy się. Może miałem budować żaglowce bez linek? :-) Wygląda ładnie. Gratulacje.
-
Jak-17 W - EDF w/g Robertusa
Vesla odpowiedział(a) na Vesla temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Za salon to by mnie żona prześwięciła ☺. Oblot to tak jak piszesz. Stres. Polecić, zawsze poleci tylko czasami jeden raz ???? -
Myślę, ze wystarczy trochę poczekać i będzie wersja komercyjna ;-)
-
Ale WIELKA ŻYLETKA!!!
-
Jak-17 W - EDF w/g Robertusa
Vesla odpowiedział(a) na Vesla temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Dysza była sprawdzana do tego jest zatykana tymi czerwonymi gąbkami, ale masz rację. Nie pomyślałem. -
Jak-17 W - EDF w/g Robertusa
Vesla odpowiedział(a) na Vesla temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Troszeczkę to trwało zanim skończyłem samouczek i wylaszowałem pilota dla Wojtka :-) http://pfmrc.eu/index.php/topic/76617-pup-po-mojemu-czyli-waga-orzeszkowa/page-7?do=findComment&comment=727013 Teraz czas dla Jaka. Właściwie model jest gotowy do oblotu. Piloci skończeni ważą po 3g każdy. Tutaj zdjęcie jeszcze przed końcowymi retuszami. Kokpit i cała reszta zrobiona. Model przetestowany i "prawie" gotowy do oblotu. To "prawie", to konieczność wymiany serwa wysokości. Zdarza się mu wykonywać zwolniony powrót do zera. Dostęp łatwy to i wymiana pójdzie błyskawicznie. Masa do loty 1450g, przy wyważaniu musiałem dodać 5g na ogon był ciężki na dziób. Start będzie z wyrzutni gumowej. Całość wygląda tak: Musiałem wykonać zawiesie żeby mi się zmieścił pod sufitem. -
Też tak myślę, czy nas aby Wojtek nie buja i ma w szufladzie kolekcje polskich monet w skali 10:1 :-)
-
Ma się wrażenie, ze zaraz będą te zawory pracować.
-
Szaleństwo. Jak latający żaglowiec. Pięknie wygląda ale stawia niezły opór.
-
Piękne. Kiedyś fajne sprężynki wyciągałem ze starych głowic od drukarek igłowych Star LC10 i podobne. Były by idealne do tego.
-
Od góry: piôrko do rysowania tuszem z małą stalówką, stosowane czasami w celu uzyskania cienkiej prostej kreski. Cienkopis 0.3 bardzo dobry do rysowania. Jeden z lepszych na rynku. Pędzelek 0 z włosia sobolego, ładna miękka kreska nim nakładam tusz. Pędzel 4 to wół roboczy włosie naturalne, detale, większe partie, farba, klej vikol. Ostatni to 8 z włosiem syntetycznym. Głównie do farb. Maluję mieszając barwy i pozwalając im się przenikać. Nie staram się nakładać jednolitej barwy raczej jest to coś pełne plam i świateł. Wygląda to bardziej naturalnie. Całość to bardziej zabawa z kolorem niż malowanie.
-
I pilot już gotowy do wysyłki :-) Ale po kolei. Pilotka to sprawa prosta więcej zabawy było z goglami. Obciąłem kawałek rurki aluminiowej i po jej oszlifowaniu i naklejeniu na pomalowany papier uzyskałem gogle. Pierwsze mi się nie podobały zrobiłem drugie (płytsze). Szkła uzyskałem odciskając gogle w celofanie do pieczenia. :-) Dalej to już prościzna. Szalik to wycięty paszek z białej reklamówki, Wojtek możesz go odciąć i zrobić swój jak będzie nie pasował. Całość w kabinie wygląda jak na zdjęciach. Jutro jeszcze kontrola, ostatnie retusze i gotowy. Wojtku jak będziesz go montował to pamiętaj, że można zginać kończyny i korpus o pewnym zakresie. Pod naciskiem można go lekko przeformować. Możesz też odciąć ( :-O ) coś jak nie będzie pasowało. :-) Masa figurki to 2-3gramów, mam nadzieje, ze to nadal w limicie dla Twojego PUP'a :-) Planujesz latać w hali, czy czekasz na pogodę?
-
Ja bym te cylindry pomalował na czarny lub oksyd a potem metodą suchego pędzla (najlepiej ze sztywnym włosiem) nakładał srebrną. Efekt będzie jakby spod nagaru i brudu przebijał metal. U mnie weekend czyli przerwa. :-)
-
Spoko, pilotka musi być. Jeszcze uszy, żeby pilotka odstawała gdzie trzeba i gogle, mam pomysł na szkła w goglach zobaczymy czy wyjdą.
-
Musi się zmieścić do kokpitu. :-)
-
Cylindry już masz. Teraz poskładać i ponaklejać przewody.
-
Takie paskudy mają pewien urok. :-)
-
Ładny model i fajna makieta! Gratulacje.
-
Trochę retuszu, cieni, oczy, mapa, ścieki na kurtce. Na obecną chwilę pilotowi się przytyło, waga pokazuje... 2g (dwa gramy). Wsiadanie do kokpitu to będzie wyzwanie, dłonie zahaczają o deskę przyrządów, pilot na szczęście jest elastyczny to możesz go trochę podgiąć lub pochylić. Pozycja przed wsiadaniem do kabiny; I jak to wygląda na mojej makiecie kokpitu (pamiętaj, że ta makieta jest delikatnie mniejsza.
-
To mamy tak: rękawiczki, kurtkę z kołnierzem z kożucha, guziki, mapnik na piersi. Zostały tylko: pilotka, szalik i okulary i retusz. Siedząc na paczce zapałek.
-
Dzisiaj kolejne detale. Gałki oczne i futrzane buty z kożuszkiem. Dodałem też trochę ciała na udach i biodrach bo wychodził anorektyk jakiś.
-
Poszukaj starej anteny teleskopowej od radia. Rurki w kilku rozmiarach. Sznurówki odpadają, buty to mają być jak na planie, ocieplane. :-)
-
Zdolności plastycznych to na tym forum mało komu brakuje, mniej jest natomiast wiary we własne umiejętności. Ale ze mnie kaznodzieja czy co? :-) Dzisiaj pilot dostał pierwszą warstwę ubrania.
-
Prac ciąg dalszy. Wczoraj wieczorem pilot dostał stopy i dłonie (dłonie są bez palców ponieważ ma rękawiczki ;-) Dzisiaj przyszła kolej na głowę i twarz. Tym razem posługiwałem się dodatkowo patyczkiem od szaszłyków zeszlifowanym na okrągło. Jeszcze kilka szlifów i czas na garderobę.