



-
Postów
1 094 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez skipper
-
Jacht żaglowy "El Draco"
skipper odpowiedział(a) na skipper temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Jachcik trochę odpoczał od wykonawcy, ale już czas do niego powrócić. Kadłub otrzymał wybarwienie nad linią wodną. Od razu się postarzał. Poniżej będzie czerwień, więc tam pozostawiłem klepki w naturalnym kolorze. Przy okazji jakiegoś laminowania przykręcę i przykleję balast. Po wyszpachlowaniu połączenia całość będzie laminowana. -
Jacht na jacht
skipper odpowiedział(a) na skipper temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Po długiej, prawdopodobnie za długiej przerwie wracam do moich "niedokończeń". Na pierwszy ogień poszedł najmniejszy jachcik, czyli IOR-500. Góra jest pomalowana, dół po pierwszej warstwie i lekkim szlifie. Pogoda pozwala na malowanie balkonowe. Na zdjęciach jachcik w zlewowej szlifierni. -
Do końca sezonu małych jachtów jeszcze daleko. Bodajże dwa lata temu ostatni raz pływałem MINI 650.01 tuż przed Bożym Narodzeniem. Z duzym jachtem jest troszeczkę inaczej. Sprawdziłem ile razy pływałem przez ostatnie kilkanaście lat po moim tradycyjnym rejsie w drugiej połowie września. Ani razu. Przyjeżdżałem, slipowałem jacht i to był koniec sezonu. Teraz "Cinderella" stoi na brzegu, 34 letni kadłub ma szansę podeschnąć (to z uwagi na osmozę ) a ja pewnie za tydzień, może dwa pojadę przygotować jacht do zimowania,
-
Zakończyłem tegoroczny sezon żeglarski, jacht już jest na brzegu, jeszcze muszę położyć maszt i roztaklować, nakryć całość plandeką i czekać na kolejny sezon. Ostatni rejs prawie zawsze był na przełomie lata i jesieni, tym razem pojechałem tydzień wcześniej. Pogoda nie rozpieszczała, ale gdy popatrzę teraz za okno to nie mam powodów do narzekania. Czas już powoli zamknąć temat jachciku niewiele węższego niż dłuższego. Oba jachty będą przechodziły modernizacje ale to sprawa przyszłości i zdobywania przeze mnie kolejnych doświadczeń. Czas dokończyć moje „niedokończenia” czyli EL DRACO i IOR-500 i rozpoczęty już projekt GRINGO. Analizując materiał zdjęciowy i filmowy poprawiłem trochę linie MINI 650.02 i jeżeli ktoś byłby chętny do zbudowania tego modelu mogę je upublicznić ( z szablonami do budowy helingu). Jacht pływa poprawnie, jest zwrotny, w miarę szybki, dał mi sporo radości z małego żeglowania. Zmiany są niewielkie, dotyczą sekcji dziobowej i obrysu pokładówki. Tu popełniłem drobny błąd który wymusił zmianę jej kształtu w czasie budowy. Podobne rozwiązania pokładu wprowadziłbym w pierwszym MINI, jest prostsze i bardziej przyjazne w eksploatacji. Parę jesiennych klimatów.
-
NSS-650 raz jeszcze standard
skipper odpowiedział(a) na JOKER 2 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Pływałem na kilku dużych konstrukcjach Jacka Centkowskiego. Za każdym razem utwierdzałem się w przekonaniu, że to bardzo dobry konstruktor. A sama Foka, no cóż idealny model do budowania i nabywania umiejętności i co najważniejsze, bardzo dobrze opracowana dokumentacja. Mam plany Foki w wersji niemieckiej z MBH. Życzę powodzenia w budowaniu modelu modelu. Po powrocie z kolejnego pływania, już jesienią, chyba trochę ruszę swoje "niedokończenia". Będzie już trochę więcej czasu. -
Wakacje to nie jest dobry okres na modelowanie. Kilka dni w domu, kilka - kilkanaście na wodzie. Z ostatniego pływania MINI 650.02 zmontowałem krótki filmik. Testowałem żagle, ich ustawienie itd. Jutro pewnie o tej porze będę już na Mazurach. Kolejny rejs. Prognozy na początek nie są rewelacyjne, ale nie ma takiej pogody, której nie dałoby się przetrwać. Miłego oglądania. 20170808_.zip
-
Kolejny rejs już za mną, kolejny przede mną. Troszeczkę popływałem, zaprzyjaźniłem się z parą młodych bobrów, które w kilka metrów od zacumowanego jachciku w najlepsze pałaszowały korę. Dzisiejsza dobra pogoda spowodowała, że wybrałem się z małym jachcikiem na pływanie. Chciałem zobaczyć jak nowe żagle będą pracowały. Plany, już na miejscu zweryfikował wiatr, długie okresy ciszy przeplatane drobnymi ruchami termicznymi. Żagle są generalnie dobre, czasem pojawia się drobna fałdka na grocie, muszę spróbować jeszcze pocienić listwy szczególnie w górnej części żagla. Kaczki na Blatonie nie chciały się zaprzyjaźnić, raz nawet podejrzewałemje o zmasowany nalot. Straciłem boję, została na wodzie. Gdy ją zarzucałem zbyt słabo przytwierdziłem linkę do pomostu z palety i poleciała jako całość do wody. Trudno, jakieś straty być muszą. Niestety staw zarasta, pierwszy raz od kilku lat o tej porze roku pojawiły się zioła, na szczęście tylko przy brzegu. Za kilka dni znowu płynę, tym razem chcę między innymi odwiedzić Jezioro NIdzkie. Trochę odpoczynku od ryczących silników coraz większych motorówek. A pewnie będzie tego sporo, szczególnie w weekend. Kilka zdjęć z Mazur, urocze "chrupki" dwa, zdjęcie mojego "Kopciuszka" pod żaglami no i kilka zdjęć modelu z dzisiejszego pływania. Tu niestety format tylko 1280*720 (kadry z filmików). Później może coś z tego skręcę.
-
NSS-650 standard
skipper odpowiedział(a) na ostry_gl temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Lukaszu, CA jako uszczelniacz to dosyć karkołomny pomysł. Zdecydowanie lepsza byłaby jakakolwiek żywica epoksydowa o stosunkowo malej lepkości, tak żeby mogła penetrować szczelinę. Osobiście wybrałbym wariant 1. Pływanie pozwoli na nabranie doświadczenia na wodzie. A jacht, to w końcu Twój pierwszy NSS-650, więc tym bardziej jak każdy model wymaga dopracowania, dotrymowania itd. Potrzebny jest czas, praca i cierpliwość. Budując pierwsze MINI dryfowałem po mieliznach aż miło było patrzeć. Teraz budowałbym go zupełnie inaczej. Z drugim już było trochę lepiej. -
Nie planuję nic w tym roku. Sporo innych spraw do załatwienia. Poprawiam formę do "Gringo", przesadziłem z kołnierzami łączącymi kadłub z pokładem. Bardzo utrudniają samo laminowanie. Pewnie na poczatku sierpnia , po powrocie z Mazur, wylaminuję pierwszy użytkowy kadłub. Mam już przygotowane płetwy do laminowania, finkill będzie węglowy z rdzeniem z balsy, ster laminatowy też z rdzeniem z balsy. Bulb jest gotwy do formowania i w gipsie i w laminacie. Wygląda to nienajgorzej. Wylaminowałem płytę węglową (2* 160 g) na drobne rupiecie, przekładkę na wręgę i pawęż, muszę jeszcze wylaminować podobną, ale dwa razy grubszą na bardziej obciążone elementy. Do pływającego prototypu jeszcze bardzo daleko. Chciałbym go zwodować jesienią, nawet późną, tak, żeby przez zimę mógł powstać model docelowy eliminujący błędy dziewiczego projektu. Być może będę lekko modyfikował liniie kadłuba, trzeba zobaczyć jak to będzie zachowywało się na wodzie. Kadłub jest bardzo niski. Obliczenia są obiecujące, mała powierzchnia zmoczona kadłuba, minimalna zmiana trymu podłużnego kadłuba przy przechyle, spory moment metacentryczny (podłużny), dobry rozkład wyporności. To wszystko teoria, woda i wiatr musi to zweryfikować. Będę mógł ocenić wstępną prędkość prototypu, co pozwoli zoptymalizować powierzchnie steru i płetwy, ocenić zrównoważenie itd. Wiaterek praktycznie ucichł. Chyba nici z dzisiejszego pływania.
-
Edwardzie, dopłynę. Przy 2-3B to około 5-6 godzin od Guzianki do Okartowa. W tym roku jak miałem ochotę popływać wypłynąłem z okolic Mysiej (stalem na kotwicy), przepłynąłem Bełdany, poźniej do boi rozgałęziającej na trawersie Głodowa i 3 pętle Okartowo-boja. Na nocleg dopłynąłem ponownie do okolic Mysiej. To mniej więcej odpowiednik trasy od Guzianki do Węgorzewa i z powrotem do Kuli. Mirku, wiesz na co idzie kasa, teraz będzie ciekawiej, wchodzi prawo wodne. Myślałem , że na Guziance coś ruszą, ale tam nic się nie dzieje poza wycięciem drzew. Co do przekopu, lepiej, żeby tam nic nie robili, jeziora straciłyby swój prawie dziewiczy, kameralny charakter. Na Wojnowo mogę wpłynąć, na Tyrkło też. Dziś może troszeczkę popływam małym okrętem. Jachcik jest przygotowany, ale może zabraknąć trochę czasu. Jutro wór na plecy i przed siebie... Na zdjęciu najnowsze żagielki na maszcie.
-
Powolutku szykuję się do testowania na wodzie nowiutkich żagielków. Fok jest zdecydowanie większy, grot bardziej wypełniony z góry. Zmieniłem krój, może dokładniej ilość brytów, wprowadzając niski bryt przy dolnym liku, zarówno foka i grota. Te rozwiązanie jest powszechnie stosowane w dużym żeglarstwie. Jeżeli żagiel ma tradycyjny krój (nie bi- czy triradialny), ten niewielki bryt zawsze wsytępuje. W modelach jest praktycznie nie spotykany. Kolejna zmiana to układ listew w grocie. Trochę je rozsunąłem w górnej części wprowadzając dodatkową krótką listwę. Dwie dolne są też krótkie. Podobne rozwiązanie mam na Conradzie. Ostatnia modyfikacja to ilość paneli. Fok ma 5 brytów, grot 7. Troszeczkę popływałem po WJM. Jak zwykle poranki na Bełdanach należą do najpiękniejszych, chociaż jezioro robi się coraz mniej przyjazne dla żeglarzy. Coraz więcej śmierdzących benzyną wynalazków. No i komary są bardzo dorodne. I sporo ich. Na zdjęciach nowe żagle i coś dla oka. Za kilka dni kolejny rejsik. Nabrałem ochoty na pyszną stynkę z Okartowa.
-
Myślę, że tak, w ubiegłych latach czy to w lipcu czy sierpniu nie było nigdy problemów z roslinnością. Zanurzenie też nie powinno stanowić problemu. MINI 650.02 siedzi w wodzie na około 40 cm. Po powrocie z krótkiego rejsu po WJM będzie można coś zorganizować. Jak coś to pisz na adres który jest w ramkach z rysunkami, tymi bardziej technicznymi. Gotowe zestawy zawsze mnie odrzucały, kiedyś trafił mi się ASW-28 z FlyFly. Dobra cena, w wersji z silnikiem, tak mi się przynajmniej wydawało. Jak zobaczyłem skrzydła, profile itd. wymiękłem. Na razie model czeka na przypływ dobrych chęci, pozwalających na zrobienie normalnie wyglądających płatów i statecznika.
-
Fajny jachcik, a jaki jest drugi ? Pawle, dziękuję za zaproszenie. Na pewno się uda spotkać i wspólnie popływać. Teraz co prawda wyjeżdżam na kilka dni na Mazury, mała łódka jest roztaklowana, czeka na najnowsze żagielki i trochę innych drobnych zmian, ale to kwestia 1-2 dni i będzie pływać. Zalew w Wasilkowie jest bardzo fajny, ja pływam po Balatonie bo jest najbliżej. Dojlidy tylko wczesną wiosną. Stawy na Mickiewicza są fatalne, jeszcze więcej ziół niż na Dojlidach. Warto się przyjżeć zbiornikowi przy Browarze Dojlidy. Spory, otwarty i raczej nie zarośnięty. Do 1990 byłem w sekcji AB, nawet przez blisko rok prowadziłem Ośrodek na Kalinowskiego zastępując śp. Mietka Czaplę, czasem bywam na Krywlanach.
-
Jacht żaglowy "El Draco"
skipper odpowiedział(a) na skipper temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Nie, to moja wina, zbyt mało przewidziałem ołowiu na nadlewki. To nie jest żaden problem, balast ma wagę zbliżoną do założonej. Brakuję może z 1-2 cm3. -
Jacht żaglowy "El Draco"
skipper odpowiedział(a) na skipper temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Balsowa atrapa balastu zamieniła się w dużo cięższą ołowianą i już nie atrapę. Balast jest lekko niedolany, troszeczkę zabrakło ołowiu w części przedniej. Nie chce mi się już odlewać drugi raz, braki uzupełnię mieszaniną opiłków ołowiu z żywicą, taka trochę ciężkawa szpachlówka. Balast (~1700 g) będzie mocowany na szpilkach M3, przyklejony wspomnianą powyżej mieszanią ołowiu z żywicą i później oblaminowany, w tej części (dennej) dwie warstwy Aeroglassu 80 g/m2 + E53 lub LH145. -
Drugi jachcik wyszedł zdecydowanie lżejszy. Trochę bardziej się starałem i popełniłem mniej błędów. To w końcu już drugi model jachtu który zbudowałem. Po powrocie z Mazur będę testował nowe żagle. To dopiero za około 2 tygodniaie.
-
Holownik Klimek
skipper odpowiedział(a) na Senior temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wagę samego laminatu możesz oszacować licząc powierzchnię poszycia i przyjmując udział zbrojenia w samym laminacie na 35-40% (dla tkanin). Daje to około 60g/m2 dla tej tkaniny o której pisałeś. Dla mat można przyjąć 30-33%. -
NSS-650 standard
skipper odpowiedział(a) na ostry_gl temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Błądzenie zdarza się każdemu, ponowne błądzenie to już głupota. Wypastowalem kadłubek, jutro rano polivinyl i druga strona do zaformowania. Już myślę jak to będzie pływać. -
NSS-650 standard
skipper odpowiedział(a) na ostry_gl temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Kiedyś, na MP nie doceniłem zmiany wyważenia szybowca przez statecznik (kryty japonem) który łyknął trochę wilgoci. Było mglisto, mżawkowo i atermika. Chyba w 6 kolejce model po strzale zamiast normalnie zaczać szybować, był lekko przeciągnięty i zabrakło kilku sekund do maksa. To starczyło tylko na IV miejsce. Stefan Jurczeniak wpadł mniej niż ja, a Staszek Kubit i z Czesiem Ziobro się dogrywali. Czasem tak niewiele brakuje. Takie życie. To wszystko wychodzi w praniu. Po to sa treningi, testy i w końcu zawody. I zawsze na koniec decydują detale. W następnym sezonie prawie wszystkie moje stateczniki były kryte mylarem, dużo cieńszym niż ten używany na żagle. -
NSS-650 standard
skipper odpowiedział(a) na ostry_gl temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Nie dementuję, na razie odnośnie tego co by tam ewentualnie stało , to tak wygląda. Mam nadzieję, że skończę formę jutro jeszcze przed wyjazdem na Mazury. Co się stało w pierwszym biegu? -
NSS-650 standard
skipper odpowiedział(a) na ostry_gl temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Myślę, że to po prostu hangar z "duńskimi korytami" lub jak kto woli "szufladami" w pobliżu zbiornika, na zawodach pozwolono skorzystać zawodnikom z miejscówki. -
Mały fragment z pływania MINI 650.02 4 czerwca. Miałem trochę wyjazdów, teraz też za dwa dni startuję na Mazury, najpierw rejs komercyjny ( 4 dni - jeszcze nie wiem na czym), później tydzień na moim "Kopciuszku". Mam ochotę na spore pływanie, może jakaś nocka na Śniardwach? 20170604.zip
-
Prognoza pogody na dziś zapowiadała 2-3 m/s z SE. To dobry kierunek wiatru na "Balatonie", prawie wzdłuż akwenu. Rzeczywistość niestety okazała się troszeczkę gorsza, wiatr 1-2 m/s z SES i S. Parę razy tylko gdy odrywał się komin, troszeczkę zawiało ale jak to w kominie raz z tej raz z tamtej i cisza. Wiało po skosie od brzegu. Dziś dalszy ciag testowania ustawienia żagli. To jeszcze cały czas pierwszy komplet. Sprawdzałem różnicę w kątach natarcia obu żagli, skręt (otwarcie) foka i wymienione, bardziej miękkie listwy na grocie. Kolejne zapiski trafily do kajecika. Na dokładkę dziś mój pomoscik był zajęty przez grupę lokalną. Temperatura powietrza i przed meczem (dziś gra Jagiellonia) powolutku rosła i chłopaki podczas mojej godziny pływania dwa razy uruchamiali transport do pobliskiego sklepiku. Rozumiem, ciepłość powietrza swoje robi. Grupa lokalna i "mój" pomościk na drugim planie. Ja musiałem się zadowolić skarpą po drugiej stronie zbiornika. Jest sporo wody, więc nawet nie musiałem przy wodowaniu wchodzic do niej. Kilka zdjęć, między innymi niepublikowane dotąd pólnocne brzegi "Balatonu". Zdjęcia to kadry z zarejstrowanych filmów.
-
Pierwszy statek RC
skipper odpowiedział(a) na adam25 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Kilka drobnych uwag: - do laminowania drewnianych/sklejkowych kadłubów jako lepiszcze powinno się używać tylko żywic epoksydowych. żywice poliestrowe (dużo tańsze mają zdecydowanie mniejszą adchezję - przyczepność niż epoksydy. Dochodzą jeszcze: osmoza i chłonięcie wody, ale dla modeli ma to znaczenie marginalne. Różnica w cenie żywic poliestrowych i epoksydowych jest spora, ale Ty potrzebujesz niewielkie ilości i to można pominąć. - zbrojenie: wiem że często używa się określenia mata szklana, to materiał dobry na formę, ale nie na pokrycie kadłuba, czyba że zalezy Ci na laminacie grubym, ciężkim i słabym. Często określa się tkaniny szklane mianem maty - to duży błąd, podobnie jak stwierdzenie że żywica wysycha. Wykończenie laminatu wykonanego z maty nawet cienkiej, to dużo więcej szpachlówki i więcej pracy potrzebnej do uzyskania lepszej powierzchni. Powinieneś zastoswać tkaninę szklaną i to najlepiej o splocie ułatwiającym jej układanie się, np. 2/2. Nie znam Baltyka, nie mam planów, ale patrząc na laweczkę i oceniając rozmiar myślę, że wystarczy warstwa np. tkaniny 80 g/m2 + na zewnątrz 50 g/m2. To da prawie gotowe, dosyć gładkie poszycie. Szpachlowanie to oddzielny temat. Bardzo dobrze sprawdzają się szpachlówki epoksydowe, możesz sam ją zrobić na bazie żywicy, arsilu (środek tiksotropowy zapobiejacy spływaniu), wypełniacza np. mikrobalon i talk. Szpachlówka po utwardzeniu jest twarda, lekko porowata (to zasługa mikrobalonu),ale nie nasiąkliwa. Taką szpachlówką pokryłem kadlub MINI 650. Warstwa podkładu później zamknie wszystkie mikropory powstałe po szlifowaniu. Innym rozwiązaniem i to zalezy od jakości wykonania, jest użycie jako podkładu/szpachlówki dobrego lakieru poliuretanowego lub epoksydowego chemoutwardzalnego zagęszczonego talkiem. Jedna ,dwie warstwy pozwolą na wyprowadzenie kształtu pod zewnętrzny lakier. Poliuretan plus laminat epoksydowy zapewni odpowiednią wodoodporność powłoki. Zewnętrzny lakier również może być poliuretanowy, epoksydowy, akrylowy. Nawet malowane pędzlem dadzą ładna powłokę. To tylko jedna z wielu możliwości wykończenia kadłuba. Na zdjęciu balsowe kopyto kadłuba pokryte laminatem 80g/m2 (aeroglass + Epidian 53), dwukrotny podkład poliuretanowy (EMAPUR - Oliwa + talk) i trzy warstwy jakiegoś lakieru z puszki (spray). Na dolnym zdjęciu kadłub jachciku po laminowaniu i jednej werstwie poliuretanu z talkiem.- 105 odpowiedzi
-
Pierwszy statek RC
skipper odpowiedział(a) na adam25 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Na tym forum znajdziesz odpowiedź na wszystkie swoje pytania, tylko poczytaj lub poczytajcie.- 105 odpowiedzi