arek1989

Balsa. Listewki 6mm.

Przeglądając plany różnych fun-flyów spotkałem się z dwoma sposobami zaokrąglania krawędzi natarcia. Czy oba sposoby są tak samo dobre? Lepiej wykonać pełne zaokrąglenie czy tylko zeszlifować krawędzie? Druga sprawa to krawędź spływu. Czy wykonanie jak na rysunku przynosi jakieś zauważalne efekty?

co to za kamerka z 6 minuty? Obraz jak żyleta.

Madman jest jeszcze w trakcie budowy. Dopiero się rozkręcam, więc będę się starał urwać coś z wagi. Te 1200g wziąłem z innej relacji. Na szybko sprawdziłem i jeśli dam taki silnik http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__36826__Turnigy_D3536_8_1000KV_Brushless_Outrunner_Motor_UK_Warehouse_.html?strSearch=3536 wraz z pakietem 1500mAh to uda mi się zyskać 90g.

Ponieważ dzisiaj udało mi się zdjąć skrzydło z deski montażowej, zaczynam kompletować zamówienie na wyposażenie do MadMana w wersji 1100mm rozpiętości. Czytając relacje z budowy innych użytkowników, byłem niemal przekonany do zakupu silnika Turnigy Aerodrive SK3 - 3542-1000kV http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=36411 widzę jednak, że można dostać też wersję 800kV http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=18164 Czy przy zasilaniu 3S 2200mAh ten silnik 800kV da sobie radę? Warto się nim zainteresować, czy pozostać przy sprawdzonym 1000kV? Druga sprawa to serwa. Model powinien ważyć około 1200g, dlatego na wysokość i kierunek chciałem założyć coś o dwukrotności tej wartości. Przymierzam się do takich serw: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewitem.asp?idproduct=47109 Cena jest ok, więc wrzuciłbym je też na lotki. Jakie macie odczucia co do podzespołów Corony? Sprawdzą się czy na HK znajdę coś lepszego w podobnej cenie?

No dobra, a co grozi za nieprzestrzeganie tych wytycznych? Głównie chodzi mi o latanie poza terenem miasta. Ciężko mi uwierzyć, że wszyscy zrezygnują z latania np. na starym pasie na Czyżynach.

możesz rozwinąć? w poprzednim temacie odradzali koledze silnik spalinowy http://pfmrc.eu/index.php?/topic/63582-rcgf-15cc-i-mx2-3d-50-goldwing/ teraz odradzacie mu żarowy. Wychodzi na to, że do tego modelu nie da się dobrać silnika

Zakupiłem takim silniczek http://abc-rc.pl/silnik-abc-power-a2212-1000kv-195w ale niestety przyszedł z krzywą osią. Dość długo ociągałem się z jego sprawdzeniem, dlatego ciężko będzie mi go teraz reklamować. Czy latanie z lekkim biciem na wale spowoduje jedynie szybsze zużycie? Chciałem go zamontować do depronowca typu krzyżak. Nie widzę w sklepie ośki na podmianę, silnik leży i się kurzy. Chciałem go dlatego zamontować, zajechać i wyrzucić. Drgania śmigła znacząco wpłyną na zachowanie modelu w powietrzu?

Listwa na natarciu jest i to dość konkretna. Po prostu pominąłem to na tym rysunku. hmm poszerzanie lotki nie przyszło mi do głowy.

W takim razie pójdę na kompromis i dam 1.5 ale średniej. Trochę się obawiam wyginania i oklejania twardej balsy na takim profilu. W tym modelu chodziło o jak najniższa wagę, dlatego zastanawiałem się czy warto urwać te kilkanaście gramów na kesonie. Może źle to napisałem, ale nie chcę zmieniać kształtu profilu tylko w części ogonowej. Kształt zostaje taki sam, cały profil jest po prostu odchudzony o wymiar balsy pod keson. W ten sposób całe skrzydło traci 3mm ale przejście na lotki jest bez uskoku.

odkopuję temat, bo szkoda zakładać nowego dla prostego pytania. Przymierzam się do budowy MadMana i jestem na etapie przygotowania sobie wzorników na żeberka. W planach grubość lotki wynosi 8mm i tyle samo ma końcówka skrzydła. Do tego dochodzi jeszcze oklejenie 1.5mm i z 8mm robi się 11. Przejście skrzydło-lotka nie jest płynne. Czy mogę sobie bezkarnie poprawić ten szablon, żeby dawał 8mm dopiero po oklejeniu? To dwa kliknięcia w AutoCadzie więc żadna robota. Czy takie zmiany mogą wpłynąć na właściwości lotne? Zdjęcie poglądowe pokazuje o co mi chodzi. Kolor czarny to wycięte elementy, czerwony to oklejenie. Tak naprawdę będę budował wersję przeskalowaną do 1100mm. Wersja duża (1500) zakłada keson o grubości 1.5mm. Zostawić taki przy rozpiętości 1100 czy zejść do 1mm?

Profil skrzydła jest symetryczny, a statecznik to płaska deseczka. Znam tą metodę, ale u mnie natarcie jest zaokrąglone. Wyznaczenie środka zawsze jest obarczone jakimś błędem. 200 zł za miarkę nie dam, ale zobaczę ile kosztowałoby pocięcie plastiku. Tak naprawdę wystarczyłoby wyciąć laserem elementy na prowadnice, bo one dobrze żeby były dokładne. Całą resztę mogę sobie już wyciąć nożykiem.

Gdzie można taki kupić? Wszystko co znalazłem w sieci było albo niedostępne, albo kosztowało 200-300 złotych. Miałem zamawiać cięcie laserowe plastiku pod deszyfrator motylastego, ale jeśli masz linki do sklepów to może skuszę się na gotowca.

Po długiej przerwie w budowie w końcu udało mi się skończyć kolejny model. W międzyczasie bawiłem się trochę depronem, ale dłubanie w balsie daje mi największą frajdę i tego materiału będę się trzymał. Model który dziś prezentuję, to mały fun-fly. Szukałem czegoś prostego w budowie i łatwego w pilotowaniu. Model nie jest trudny do wykonania, ale plany nie prowadzą przez całą budowę za rękę. Na forum znajdują się plany które przeniosłem do AutoCada i lekko poprawiłem. Na podstawie przeglądniętych relacji zdecydowałem się wydłużyć kadłub o 50mm. Niestety to nie wystarczyło i musiałem dołożyć trochę ołowiu. Na tę chwilę Speed gotowy do lotu waży 535g (w tym 28g ołowiu). Nie udało się zmieścić w planowanych 500g (autor projektu zakładam 510g do lotu), ale tragedii nie ma. Odchudzając konstrukcję można by zejść z wagi. Ja np. dodałem keson na skrzydle (pod białą folią) którego w oryginale nie ma. Wyważyłem model na 42mm od czoła skrzydła (16% zapasu stabilności). Przesuwając ŚC do tyłu powinno udać się zdjąć trochę zbędnego balastu. Ten model według relacji latał nawet przy masie 700g. Najwięcej czasu zajęło mi wykonanie owiewki. Ciężko było mi znaleźć butelki bez skazy. Wszystkie miały jakieś plamy, rysy itp. Do tego nawet przy ciasnym spasowaniu nie udawało mi się w 100% usunąć śladów po przetłoczeniach. Wykonanie tego elementu tak mnie zmęczyło, że zostawiłem pierwszą kabinkę która wyglądała jako tako. Nie wyczyściłem dobrze wytłoczki i wewnątrz zostało trochę pyłu balsowego. Nie do usunięcia w tym momencie. Musi tak zostać. Napęd stanowi silnik Emax FC 2822, śmigło GWS 10x6 (muszę chyba kupić nowe, podczas prób wyważania zeszlifowałem końcówkę jednej łopaty i zmieniłem jej kształt. Widać to na zdjęciach), lipol Zippy Compact 3s 1500mAh i regulator Turnigy Plush 30A. Powierzchnie sterowe obsługiwane są serwami Hextronic HXT900. Postanowiłem zamontować po jednym serwie na lotkę (w oryginalnych planach obie lotki napędzane były jednym serwem) Nie wykonałem jeszcze mordki. Najpierw chcę ulotnić model i poustawiać skłon i wykłon silnika. W tym momencie silnik jest bez skłonu, a wykłon ma około 3stopni. Do oblotu dopiero się przymierzam. Chcę jeszcze poćwiczyć na symulatorze i znaleźć dobre miejsce na pierwsze próby. Pas na Czyżynach wydaje się ok, ale beton raczej słabo zamortyzuje ewentualne krety Dodatkowo nie jestem pewien czy nie uciekły mi kąty dlatego muszę zaopatrzyć się w Ręczny Deszyfrator Niedokładności Kątowych pomysłu motylastego. Zdjęcia modelu można obejrzeć w poniższej galerii: http://www.fotosik.pl/u/recc/album/2345967 Dorzucam kilka linków przydatnych w budowie. Być może komuś kiedyś się przydadzą: http://web.archive.org/web/20070522115321/http://www.flymodels.co.uk/plans/sp400aero/sp400aero.htm (archiwum strony autora projektu) http://home.vicnet.net.au/~tarnagul/clarkclan/planes/aero.htm http://www.modelbouwforum.nl/threads/speed-400-aero-bouwverslag.141143/ http://www.modelbouwforum.nl/threads/bouwverslag-balsa-sportkistje-electro-span-ong-85-cm.43699/page-61 http://www.rhcforum.ro/topic/41815-balsa-speed-400/ https://sites.google.com/site/jwrrommerts/home/bespanning

No nie załapałem

Nie wiem czy sobie jaja robisz więc w celu wyjaśnienia: pytasz czy będzie ok jeśli ukradniesz komuś przesyłkę?

Czy Madman nie jest podobnym modelem? http://www.dariuszmular.com/madman%20evo.html Tam z tego co widzę kadłub jest z balsy. Jaki napęd planujesz do Diablotina?

Głupio się przyznać, ale zgubiłem model Byłem dziś na Śmietniku i testowałem Ultrona. Wszystko było ok do czasu aż zerwał się silny wiatr. Niestety pełen gaz nie wystarczał, żeby wrócić do punktu startowego. Model uciekał więc obniżyłem wysokość, ale przez to model schował się za drzewami/krzewami i nie widziałem miejsca gdzie przyziemił. Źle wybrałem punkt startowy, bo zjechałem autem ze Skotnickiej w pierwszą ścieżkę (błotnistą drogę?) w prawo. Stałem na takim jakby wzniesieniu i myślałem że w ten sposób będę miał lepszy widok na okolicę. Niestety nie przewidziałem, że wiatr zniesie mnie w prawo i widoczność ograniczą mi drzewa. Przez dwie godziny szukałem modelu, ale bez skutku. Do baterii podłączony jest buczek sygnalizujący niskie napięcie ale minie trochę czasu zanim regulator rozładuje lipola. Proszę o kontakt gdyby ktoś przypadkiem natrafił na białego Ultrona (lub jego szczątki).

Jeszcze go nie zważyłem w całości, ale sumując poszczególne części i dodając balast na przodzie to wychodziło chyba 950 gramów. Na tym silniku potrzebuję jakieś 3/4 gazu żeby szybko wystartować (chwilę po oderwaniu odejmuję bo zaczyna iść zbyt stromo), a później w powietrzu wystarcza 1/2 do latania. Dodam, że założyłem śmigło 10x5. Pewnie zmienię na coś mniejszego (silnik i śmigło), bo dodanie gazu powoduje trochę zbyt gwałtowne wznoszenie. Przy pierwszym locie Wicherek poszedł tak ostro do góry, że wykonałem nieplanowaną beczkę, a w zasadzie coś w stylu przewrotu przez skrzydło

mam taki w Wicherku 15 i wydaje się być zbyt mocny http://www.zabawka.pl/gf2215-25-p_19146.html

To ja na chwilę zmienię temat. Padło wcześniej zdanie, że pompowanie powietrza pod skrzydła to jak podnoszenie się za własne włosy. O ile rozumiem dlaczego własną ręką nie można się podnieść za włosy (siła ręki to siła wewnętrzna, energia potencjalna nie może wzrosnąć bo nie działa siła zewnętrzna), to pompowanie pod skrzydło nie jest dla mnie tak oczywiste. Silnik zamienia energię elektryczną w energię kinetyczną cząstek powietrza. Czemu ten strumień powietrza nie może podnieść skrzydła? No i na koniec: po co w takim razie stosuje się skłon silnika? Wykłon ma niwelować obracanie modelu w osi. Co w takim razie ma niwelować skłon?

w jaki sposób powstanie owiewka? Z butelki PET może być chyba być ciężko

Hmmm. jeśli przyjmiemy środek ciężkości np. w 1/3 cięciwy skrzydła, to siła nośna na stateczniku powinna wytworzyć moment, który będzie chciał podnieść ogon. Środek ciężkości to nasz punkt obrotu, więc ogon do góry a krawędź natarcia skrzydła do dołu. Jak dla mnie kąt natarcia właśnie się zmniejszył. Bawiąc się tym symulatorem na stronie NASA wychodzi, że jednak nie. Widać to na załączonym rysunku. Poza tym dla wszystkich elementów fizyka jest taka sama. Bez kąta płaska deska nie wytworzy siły nośnej. Tak ja to widzę. Myślałem o trymowaniu, czekałem aż ktoś z większym doświadczeniem o tym napisze To był przykład ekstremalny. W ogólności wydaje mi się, że składowa ciągu skierowana w dół, przyłożona na końcu odrzutowca, mogłaby delikatnie "przekręcać" płatowiec. Ciekaw jestem co Patryk napisze o tych naszych rozważaniach Już od jakiegoś czasu zbierałem się, żeby zgłębić temat siły nośnej dlatego bardzo podoba mi się ta dyskusja.

wow, teraz mi się rozjaśniło. Rozpatrywałem śmigło jako element, który ciągnie model. Jeśli zamienię je na element, który pcha powietrze pod skrzydło, to powinienem dostać ten niezerowy kąt między strugami powietrza i skrzydłem. Dzięki!

Wiem o tym. Wyjaśnię w inny sposób. Weźmy ten obrazek na który jest zaznaczony kąt zaklinowania skrzydła. Zmieńmy profil skrzydła na symetryczny i ustawmy statecznik równolegle do osi przekroju skrzydła. Kąt zaklinowania wyniesie zero. Być może błędnie, ale intuicja podpowiada mi, że po to właśnie ustawia się skrzydło i statecznik pod pewnym kątem, żeby przy locie poziomym uzyskać niezerowy kąt natarcia skrzydła (a tym samym siłę nośną). Jeśli tak jest, to co powoduje wystąpienie niezerowego kąta natarcia gdy osie skrzydła (profil symetryczny) i statecznika (płaska płytka) są równolegle? Poprawcie mnie jeśli moje rozumowanie jest błędne. [edit] W zasadzie to statecznik poziomy też musi wytwarzać siłę nośną, dlatego nie może mieć zerowego kąta względem strug powietrza. Tu najwidoczniej popełniłem błąd, zakładając że statecznik znajduje się równolegle do "punktu odniesienia" z wcześniejszego posta. Nadal pozostaje jednak kwestia, dlaczego kąt natarcia (teraz już skrzydła i statecznika) jest niezerowy. Myślałem jeszcze o wpływie silnika, ale on zazwyczaj jest lekko skierowany w dół, więc ciężko mi tu znaleźć składową pionową podnoszącą nos modelu.