Skocz do zawartości

Rawen 75

Modelarz
  • Postów

    324
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Rawen 75

  1. Dawaj go na EDFa!
  2. A sprawdź jak włączysz apkę. Może pracuje na tych samych falach, albo się nakładają- dlatego taka zła
  3. A zobacz z kostek elektrycznych do łączenia przewodów. Tylko trzeba z drugiej strony dorobić otworek gwintowany na mocowanie do dźwigni.
  4. Piotrze , a nie szybciej poszło by, gdybyś ciął drutem na gorąco od wręgi do wręgi. Wręgi kleisz hot glutem do XPS (o grubości odpowiadającej odległośći miedzy wręgami), na nim linie w pionie i poziomie, aby zachować symetrię i tak od elementu do elementu. Wzmocnienia do wręg tych odpowiedzialnych- mocowanie podwozia, silnik, mocowanie bagnetu-tylko te zostawiasz w kadłubie, reszta papierek 200-240 aby wygładzić, na to tkanina z żywica i gotowe.W ten sposób szybko masz to co chcesz. Zresztą zobacz sam, tak robiłem w Migu, teraz w Su-57.
  5. Dokładnie, tak jak ujął to Piotrek.
  6. Zacznij od skrzydeł-dźwigara.Dla pręta wskaźnik wytrzymałości jest mniejszy niż dla rurki w wypadku tego samego pola przekroju.Dla dwóch elementów konstrukcyjnych: rurki i pręta wykonanych z tego samego materiału o tym samym polu przekroju większy moment (a zatem większe przyłożone obciążenie), pracując zgodnie z warunkiem bezpieczeństwa może przenosić rurka. Dla przypadku rurki i pręta wykonanych z tego samego materiału o tej samej średnicy elementem wyróżniającym się większą wytrzymałością, mogącym przenieść większy moment jest pręt. Czyli użyj większej średnicy rurek, nawet dwóch, a cały płat zrób metodą zwijania-nie KFM. Teraz faktycznie lotka może i nie działa poprawnie, bo cały płat pracuje. Później zabawa w kąty zaklinowania płata i usterzenia.
  7. No i ładnie sklejony materiał. Gratulacje z oblotu i polecam się na przyszłość-kamerzysta.
  8. Na razie nie wrzucę planów. Są w zbyt dużym formacie, ale postaram się je zmniejszyć i udostępnić.
  9. Model cacy. Może z innej beczki, mam nadzieję , że nie obrazisz się. Pracowałem w Norwegii w Bergen. Pewnego dnia ciocia opowiedziała mi historię z II WŚ o lotnisku, które znajdowało się jakieś 30 km od Bergen, gdzie wyspa była tylko i wyłącznie pod pieczą Niemców. Stacjonowały tam FW 190-musiałem tam pojechać. Teraz jest tam muzeum,i ....FW 190 w hali!. Jego historia jest banalna. Młody Norweg widział jak Foka pyrka silnikiem, i schodzi w dół. Nie doleciała do lotniska, Niemiec posadził jakieś 600-700 metrów przed lotniskiem, niedaleko tej góry-to wyspa i wpław ratował.Foka poszła na dno. w późniejszych czasach (w 2006 roku) grupa archeonurków zaczęła szukać foki, po tym jak usłyszeli o niej z ust już starszego Norwega-to ten naoczny świadek, chłopak. Dokładnie podał miejsce lądowania i....jest foka. Niestety nie mogli znaleźć osłony kabiny. Leżała jakieś70metrów pod wodą. W muzeum są też fragmenty zestrzelonego Beaufightera, które przeprowadziły atak i zatopiły okręt niemiecki-ten z foty. Na fotce te pole, to właśnie lotnisko, wokół nie widać, ale są stanowiska artylerii plot. W sumie boskie przeżycie zobaczyć fokę w realu!
  10. Japim, na tym polega modelarstwo! Nie tylko na planach ale i ich tworzeniu w oparciu o zbiór dostępnych zdjęć, czy rysunków.
  11. Niestety brak jest jakiś planów, wszystko co znajdziesz to rysunki, i fotografie. Długo siedziałem i porównywałem zdjęcia, rysunki, dochodziłem do przekrojów przez kadłub, ale to bardziej na logikę i troszkę matematycznie-odcinki. Rysunek wykonałem na dwóch arkuszach, po czym najpierw z depronu-jak było ok, to później z XPS szły części kadłuba.... i tak krok po kroku. Wymiary na internecie jakie podają to tak pi razy drzwi- mam nadzieję, że u mnie chociaż w 98% odpowiadają prawdzie. To tylko część dokumentacji, zdjęć-mam tego od groma na twardym.
  12. Jako, że tak jak napisałem pracę nad Migiem w wersji z podwoziem zostały na razie wstrzymane na rzecz Su, za namową kolegi wrzucę parę fot i opis tego modelu. Su-57, znany też jako PAK FA jest mieszańcem jeżeli chodzi o konstrukcję. Trochę XPS, trochę depronu, trochę węgla,sklejki. Duża powierzchnia samolotu jest czymś pięknym, a cała zabawa polega w cięciu masy, także każdy element to medytacje i główkologia. Model docelowo ma być wyposażony w podwozie. Wnęki komór EDF pozwalają na montaż turbin 70 mm jak i 80 mm, a pojemność kadłuba przeraża. Idealny do wektorowania, skrzydło umieszczone z tyłu. Po prostu spodobał mi się jak mało który. Wymiary to: długość 1700mm rozpiętość-1120 mm Nie ma zamontowanych jeszcze lotek, klap oraz klap na dolotach do silników. porównanie na zdjęciu do Miga mówi samo za siebie.
  13. A to prawda z tym papierem. Ja elementy narażone na duże siły kryję albo takim z drukarki, albo śniadaniowym. Te mniej japonką, albo tym z butów-podobny. Jednak od klejenia na Wikol odszedłem-bardzo ściąga przy schnięciu, także czasem dodaje problemów. Stosuję lakier do parkietów akrylowo-poliuretanowy. Elegancko się wygładza papierem 240. A swoją drogą Raku, świat jest nieduży-że też nie spotkaliśmy się gdzieś na parkingu....przez dwa lata wiodłem podobny styl życia, ciąłem modele w kabinie, szlifowałem.....a później porządki. Inni kierowcy tylko krzywo się gapili, bo tu weekend a ten nie pije!
  14. Witam po dłuższej przerwie. Z powodu braku czasu, jak i ilości maszyn w parku (żona też ma w tym udział!!!) Mig-29 Digital ODDAM W DOBRE RĘCE. MIGA z podwoziem postaram się dokończyć, jednak na razie i brak czasu i stojący istriebitiel szustowo pokolenia Su-57 skupiają moją uwagę.
  15. Policja się tym nie zajmie. Nie doszło do wyłudzenia, modelu nie wysłałeś, nie ma tematu. Gdybyś wysłał, a nie widział kasy-wtedy masz wyłudzenie, a to już jest ścigane. A tak to co mają zrobić-nakłonić go aby Tobie zapłacił-bo przecież wylicytował. Szkoda czasu i Twojego i ich na takie sprawy.
  16. Raczej nie. Częściowo idzie w tulei, przejście od centropłata do komory. Poza tym mechanizm podwozia ma blokadę na maksymalnych położeniach. Także sama szprycha jest grubsza niż popychacze, Ciężko się wyginało, a o cięciu nie wspomnę. Musze jeszcze tylko dopracować jej skok na dźwigni serwa, aby podwozie chodziło symetrycznie.
  17. A szkoda, ale poradziłem sobie jakoś. Podwozie jak widzisz nie jest z tych z obrotem o 90 stopni, pracuje na jednym serwie Corona CS-238MG, przekaz popychaczami wykonanymi z szprych rowerowych. Tylko odpowiednio mocowane, jak pisałem pod kątem do pionu i poziomu.. Teraz jeszcze przód, z podwójnymi kółeczkami, wszystko oprofilować, jakiś menager podwozia i osłony, albo jak znam siebie mechanicznie.
  18. Panowie, jak to jest, że nie mam uprawnień do wysyłania filmów? O co chodzi? Wrzucam link do youtuba https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=dw62e-9asgQ
  19. Tak wyglda skok podwozia głównego i położenie w komorze.
  20. Rawen 75

    Coś na początek

    Tak. Mini Titan to starsza konstrukcja, ale.... widzę ją jeszcze w modelmax, nastik, helikoptery-rc, dostępność części też jest. Ale ta dyskusja zmierza do zupełnie innej dyskusji.Mamy poradzić co na początek. Decyzja należy do Sebki. Według mnie wybierz co Tobie pasuje, weż pod uwagę dostępność części, i cenę.Ogólne opinie na temat danego modelu. Ja stawiam teraz na właśnie Mini Titana ze względu na właściwości lotne, później ....to zależy od Ciebie.
  21. Rawen 75

    Coś na początek

    Kolego byłem na waszym forum, w czasach heli.waldorf.pl. Piszę o KDS ponieważ miło go wspominam, a przeglądając internet widzę go w sklepach w Polsce. Oczywiście Aligin TRexy to nalot, ale to jak kałach-wszystkie czy to KDS, czy HK to klony. Kolega miał Mini Titan E325 i w porównaniu do KDS 450, a nawet mojego T-Reksia 600 wykazywał się niebywałą statecznością-a przecież to maluch. Ja skończyłem na makiecie Apache, teraz wolę coś spokojnego. Może to wiek.
  22. Rawen 75

    Coś na początek

    KDS jet klonem T-rex 450, a czy problem jest z częściami, to bym bardzo polemizowała z kolegą. Wracając do tematu , Sebka ja na symku nie latałem, podwozie treningowe do helika i w powietrze. Ważne jest to, że ok.metr nad ziemią helik przestał tańcować. Związane to jest z odbiciem strumienia od ziemi. Rady typu symek są przesadzone, znam wielu chłopaków którzy nauczyli się latać modelami, jeden rzutem na taśme od razu 600. Kolega nie poleca małych bzyków, i tu się zgodę. Loty z flybarem wymagaja wprawy, nauki zawisu, ciągłych korekt. Nie wiem jak bez FBL, gdyż u mnie kolejna był a maszyna 600 z FBL, a później czterołopatówka z koniecznymi dopalaczami stabilizacji.
  23. Rawen 75

    Coś na początek

    Modele heli klasy 450 również mają żyro. Są i mniejsze. Żyro pozwala nam utrzymać kierunek lotu (Head lock), oraz zapobiega wirowaniu wokół osi wirnika, gdyz zmienią kąt nastawienia łopatek wirnika ogonowego, w inny sposób stabilizuje się główny wirnik. Tu masz szpinedl z dwoma takimi małymi łopatkami ( Hillera, Bella) są i inne rozwiązania, a to wszystko zależne od ilości łopat, jak i samej konstrukcji głowicy wirnika-nie będę się rozpisywał, warto poczytać. Jeżeli chcesz za pomocą elektroniki stabilizować, to albo drogi system bodajże Rigid, albo tańszy system Flymentor KDS. Wtedy proponuje KDS 450-zresztą to klon T-Rexa 450. Ważne jest oprócz ceny dostępność części, czas dostawy i koszt za nie, bo nawymieniasz się ich jak w serwisie Mercedesa. Tutaj wydaje mi się, że KDS to czołówka. Tak było bynajmniej gdy ja siedziałem w heli. Teraz wolę jedną ręką zajadać hotdoga, a drugą pilotować ATG, nogi się nie trzęsą, śpię spokojnie w nocy, a i kasy oprócz żony z portfela mi nikt nie wyciąga!
  24. Rawen 75

    Coś na początek

    Cześć! Małe, wściekłe. Zaczynałem KDSem 450, początki trudne, bo te małe heliki są jak osy. Słyszałem że najlepszy na początek jest Raptor. Przesiadka na 600 i...szok. On lata stabilniej, tak prawie jak chcę. Jest pewna odmienność w helikach, mianowicie bezwładność.
  25. Tak wygląda Mig na chwilę obecną. Nie zamontowałem jeszcze serwa klap i slotów- praca na jednym, Corona CS238MG, oraz głównego serwa od pracy mechanizmów podwozia. Tutaj zastanawiam się pomiędzy Sanwą SRM102, a Hiteciem HS635HB, mam dwa takie wolne. Dlaczego akurat one? Przestudiowałem mechanikę pracy goleni w Migu, i o dziwo moją uwagę przykuł sposób w jaki składają się do wnęki. Goleń osadzona jest pod kątem ok. 45stopni w stosunku do osi podłóżnej, jak i pionowej. W efekcie koło przy wysówie zmienia swoję położenie z ,,leżącego,, na powiedzmy trakcyjne. Dzięki temu mogę wykorzystać mechanizm podwozia mechanicznego, i sterować ich pracą poprzez jedno serwo za pośrednictwem dźwigni. Tylko, że serwo musi mieć moc! Mechanizacja płata widoczna na fotce, jest w stanie spoczynkowym i wychylenie maksymalne. W przeciwieństwie do poprzedniej, zawias slotu umieszczony jest na dole, a sam slot posiada dodatkowe pióro-tutaj z poliwęglanu, ale chciałem wykorzystać listek z żaluzji. Jak na złość nie mogłem znaleźć. Po zrobieniu- znalałem... Na razie nie zmieniam. Pióro ma za zadanie zakryć górę płata przy opuszczeniu slotu, nie ma wówczas wnęki, tylko ładne przejście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.