Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 912
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Mam mały problem, bo źle policzyłem balsę i mam z czego wykonać tylko jedna lotkę, którą to jutro skończę. Wzmocnienia pod zawiasy i dźwignię wklejone, jutro tylko oszlifować te wzmocnienia i pokryć lotke balsą. Więc i tak muszę zamówić paczkę z kilkoma deskami balsy no i dorzucę trochę jakiejs drobnicy i może płaskownik duralowy na podwozie. Ale chciał bym kupić chociaż z dwa serwa na wysokość , nie za wiele grosza na model odłożyłem , a jak przeglądałem serwa renomowanych producentów to ceny tych serwomechanizmów trochę paraliżują . Jest opcja aby kupić serwa do tego modelu za około 100zł za sztukę? Marcin jakiś czas temu podesłał mi taki link, ale nie znalazłem żadnych informacji na temat tego serwa, jedynie w opisie ma dobre parametry. https://botland.com.pl/serwa-typu-standard/9182-serwo-feetech-ft5715m-standard.html Da radę kupić tanio serwa które nie roztelepią sie po kilku lotach? Podobno zwykle metalowe przekładnie mają krótki żywot w modelach z napędem benzynowym. Serwa z przekładniami tytanowymi sa bardzo drogie . I wydedukowałem że jedynym sposobem na kupienie taniego i dobrego serwa , jest zakup dwóch serw jednego taniego a drugiego dobrego. Ale może ktoś coś podsunie w linku co było by dobre i nie nadwerężyło budżetu.
  2. Ja najbliższe lotnisko mam około 45km od domu. Około 7 km od domu mam jeszcze spore boisko , i na tym boisku to byłem raz w tym roku. A tak ogólnie to za pas startowy służą mi okoliczne pola, wiosną i jesienią można latać do bólu nawierzchnia jest nie najgorsza , bo teraz coraz więcej rolników ma ciężki sprzęt więc pola sa wyrobione , i dość gładkie. No i nie muszę się nawet ruszać z pod domu aby sobie polatać. Choć ostatnio model spalinowy mi sie zepsuł , nie ma kiedy go naprawić, trochę latam elektrykiem, ale tez nie za często. Natomiast walczę ostro z Mx-em , bo lubię równie budować jak i latać , i latając i budując mam podobną frajdę. A dziś juz zacząłem pierwszą lotkę, listwy balsowe wycięte i żeberka rozmierzone , ustawione i przyklejone. Jutro wzmocnienia pod zawiasy i dźwignie, a w sobotę poszycie i jedna lotka będzie gotowa
  3. I ja jakoś ostatnio słabo stoję z wolnym czasem, dziś nic nie zrobiłem przy modelu. Urwany ster w extrze nie naprawiony, bo brak czasu, nawet na symulatorze nie latam bo kupiłem nowy komputer i jeszcze nie zdążyłem zainstalować. I również planuje że od weekendu będe miał więcej wolnego czasu.
  4. Niby nie mam za wiele czasu na budowanie modelu, ale przechodząc obok garażu to jak bym nie zaszedł na chwilę i czegoś nie wystrugał czy przykleił to by mnie pokręciło . I tak kilka razy dziennie po krótkiej chwili i mam prawie skrzydło . Jeszcze chwile mu trzeba poświecić, bo ta wystająca część nie jest pokryta balsą, plus tak jak w pierwszym, nie ma ogranicznika aby się aluminiowa rura nie przesuwała, nie ma pasków balsy na żeberkach i nie ma krawędzi natarcia. Ale to już łatwo pójdzie. A oto moje drugie skrzydło I komplet W drugim skrzydle żeberko przykadłubowe ustawiałem trochę na oko, trochę na czuja ,w efekcie jest o wiele lepiej dopasowane do kadłuba niż pierwsze. Ogólnie każdą rzecz którą robię po raz drugi, wychodzi i szybciej i dokładniej. Zostało mi wykonać lotki. Problem w tym że mam mało balsy, mam 4 deski i jeden większy ścinek , i mam przeczucie że to nie wystarczy na lotki. Ale to nic , zrobie tyle na ile mi wystarczy balsy , a jak mi zbraknie balsy na lotki to zacznę strugać krawędzie natarcia , bo desek balsowych 10mm kilka mam , to i będzie z czego te krawędzie zrobić.
  5. Ja właśnie zważyłem swoją kabinkę , i cała kompletna z uchwytami i nakrętkami kłowymi waży 310g. Ale ta moja wytłoczka plastikowa sama w sobie nie jest lekka , kiedyś ważyłem sam plastik i nie pamiętam ale ważył coś niewiele poniżej 200g, co prawda część plastiku została odcięta , ale węgiel jednak jest lekki, a plastik jest ciężki. Ja będę zadowolony jak model wyjdzie 7kg do lotu.
  6. Uuu to ty na bogato Ja wybrałem kabinkę plastikową. A możesz zważyć całą kabinkę? Ciekawe ile moja jest cięższa , u mnie poszło sporo kleju na przyklejenie kabinki do balsy. Trochę dzis podłubałem , ale skrzydła nie skończyłem , położyłem keson z jednej strony , został mi jeszcze spód skrzydła.
  7. Ja to mam tak że dużo robię , ale "gębą". Miałem dziś zrobić i auto i skrzydło a ledwie zrobiłem auto, śniadanie zjadłem o godz 16 bo nie miałem czasu, przyznam że auto troche mnie przytłoczyło , albo ja zaplanowałem za wiele czynności dziś wykonać. Tak że skrzydło nie zrobione, ale wzmocnienia pod zawiasy schną, rurka stabilizująca wklejona , za keson zabiorę sie jutro Ale wklejałem balsę we wzmocnienia żeberek , o czym wspominałem wcześniej, że w jednym miejscu idzie dwie warstwy balsy, więc zrobiłem zdjęcie tego miejsca.
  8. A ja dziś z grubsza zmontowałem drugie skrzydło. To znaczy już wcześniej trochę to skrzydło zacząłem sklejać, dziś skończyłem montaż żeberka przykadłubowego. Jutro mam wolne ale niestety nie mogę za wiele posiedzieć przy modelu, bo zaplanowałem poważniejszy serwis auta , bo i uszczelniacz półosi jest nieszczelny i oliwa ucieka ze skrzyni, i rozrząd ma nieznany przebieg , oleje, płyny itp Wszystko mam zamiar jutro powymieniać , ale w miedzy czasie myśle że znajdzie sie dość czasu aby skończyć skrzydło , bo zostały mi wzmocnienia pod zawiasy i keson. Nie wstawiam zdjęć bo lewe skrzydło jest takie same jak prawe , a prawe fotografowałem. Choć w miejscu gdzie jest rurka stabilizująca skrzydło idzie dwie warstwy balsy 2mm i tego akurat nie sfotografowałem , ale jutro pstryknę zdjęcie może komuś sie przyda , może nie tyle zdjęcie balsy co wzmocnienia które to miałem i nie za bardzo wiedziałem jak to ma być, a podpierając się zdjęciami o wiele łatwiej rozszyfrować puzzle. A z moich puzzli już zostały tylko lotki i uchwyty do mocowania maski , Jak ogarnę lotki to zabieram sie z modelem do domu
  9. A mnie sponiewierała jakaś choroba ,raz że nie mam za wiele czasu a dwa przeziębienie, i jakoś ostatnio nie miałem ochoty na budowanie. Ale już dziś sie lepiej czuję , więc już planuję że jurto wezmę ze sobą rurę aluminiową do pracy i zrobię ostatnią brakującą kieszeń z kartonu. Bo trzeba kończyć to skrzydło
  10. Dzięki, właśnie mam zamiar jutro usiąść i zamówić w tym sklepie dźwignie i popychacz który mi sie wykręcił i zgubił podczas ułamania się pechowej dźwigni w modelu extra260 , tak że przy okazji zamówię te nakrętki. Bo teraz jak mam gdzie polatać , to nie mam czym , mam wolny weekend to chce zamówic dźwignię i naprawić model bo mam przyszły weekend wolny od pracy i chciał bym wreszcie polatać z 2 godziny.
  11. Ja nigdzie nie wstawiłem jeszcze nakrętek kłowych , bo zostawiłem to na później , wszędzie mam dobry dostęp więc nie ma problemu. A chętnie podpatrzę jakie nakrętki stosuje Marcin, choć jakieś zapasy takich nakrętek zrobiłem będąc w castoramie . Natomiast przy skrzydle dziś nie zrobiłem nic, bo zbrakło czasu, jutro raczej tez nic nie zrobię , może cos w wtorek podziałam. Za to chętnie popatrzę jak Marcin buduje
  12. Ja tam lubię swoje psiaki , to jest typ psa który nawet nie musi szczekać wystarczy że wyjdzie na podwórze i komuś kto go nie zna nogi się robią jak z waty. A w rzeczywistości są grzeczne spokojne i towarzyskie, lubią dzieci , i swoje i nieswoje , ostatnio widziałem jak moje dzieciaki z swoimi kolegami i koleżankami bawiły się na podwórzu , dzieciaki były rycerzami w lśniącej zbroi, a psy to były smoki. Ale odbiegliśmy od tematu . Rozważam pozostawienie w modelu takich dźwigni jak są teraz , ale wymienił bym same śruby chyba są to śruby M5. Tylko jakie śruby kupić? , kto robi takie śruby które mi się nie złamią? A na zdjęciu moje dzisiejsze wypociny, walczę z drugim skrzydłem. Cienkie listwy 3x5, sztukowane , cięte po skosie , klejone na żywicę i jeszcze w miejscu łączenia dałem nakładki z obu stron listewki , bo widzę że mi umie pęknąć nawet to co nie powinno, a nakładki 4cm długości nie ważą nawet 1g. Jutro może zrobię kieszeń z kartonu i będę mógł przyłożyć skrzydło do kadłuba i ustawić żeberko przykadłubowe. No i w przyszłym tygodniu mam w planie skończyć to skrzydło , i pozostaną mi lotki do zrobienia.
  13. Moja żonka to taka psiara , Ten ze zdjęcia to Gucio , ośmiomiesięczny szczeniak, jest jeszcze 2 letnia Maja , Mimo że takie małe pieski to nie moje klimaty , to uwielbiam te buldogżki a w szczególności samczyka ze zdjęcia . A moim drugim hobby , ale pierwszym jeszcze przed modelarstwem było zamiłowanie do psów rasy Cane Corso. I mam parę, czyli samca błękitnego i samicę pręgowaną Cane Corso, od wielu lat, i te dwa cielaki to moje drugie Hobby, a na dzień dzisiejszy to mam jeszcze stado szczeniaków które nie dadzą przejść podwórzem bo plączą się pod nogami, ale jeszcze tydzień i spokój, bo wyjeżdżają do nowych właścicieli.
  14. Mam mały problem z innym modelem. Mianowicie postanowiłem dzis sobie polatać. Przed startem stery były sprawdzane wszystko chodziło tak jak ma być. Wylatałem jeden zbiornik paliwa , ale podczas latania model nie latał jak zwykle. Można by to nazwać że model był tępy, on i tak nie jest mistrzem zwrotności ale dzis zachowywał się jak muł bagienny. Jak się okazało po wylądowaniu straciłem jeden ster wysokości , nie ma mowy abym go stracił podczas startu zaczepiając o coś bo pola na którym startowałem było bardzo równe gładkie i czyste. Nie wiem może śruba podczas latania tylko się wygięła i jeden ster był wyżej a drugi niżej i stąd dziwne reakcje modelu na stery, może straciłem całkowicie ster przy lądowaniu. Jak się zachowuje model z jednym sterem wysokości? gdy drugi sobie powiewa? Nigdy nie miałem takiej sytuacji więc nie wiem nawet kiedy dźwignia strzeliła. Tak wygląda sprawny lewy ster wysokości A tak wygląda brak dźwigni w lewym sterze wysokości. Złamała się tuż przy samym sterze śruba która przechodzi przez cały ster i robi za dźwignię. I jak to naprawić ? Mam chęć usunąć wszystkie te śruby bo w każdym sterze taka jest , ale jakie śruby zamontować aby się nie łamały? W ogóle jak rozwiązać problem aby więcej nie mieć takiej sytuacji? Mam dużo większe wychylenia sterów niż podaje producent , więc śruba miała ciężej i się zmęczyła , ale z drugiej strony gdyby chińczycy dali te śruby z dobrego materiału nic takiego nie miało by miejsca. Nic się nie stało model wylądował bardzo ładnie , ale gdy by strzelił też drugi ster to raczej ładnie by już nie wyglądał i nie wiem czy wtedy dało by się go w rękach przynieść, czy może lepiej by było iść po niego np z taczką?
  15. Ja wczoraj nie wklejałem listew w skrzydło bo nie miałem weny twórczej. Miałem mały kłopocik z listwami bo, w pierwsze skrzydło listwy wycinałem sam , ale moja piła nie jest tak precyzyjna aby listwy od razu po wycięciu nadawały się do wklejania, tylko były wycinane z minimalnym zapasem i ręcznie papierem ściernym do suwmiarki docierane na wymiar. Zamawiałem paczkę więc przy okazji zamówiłem listwy sosnowe. Kłopot w tym że kupione listwy mają 1000mm długości a do skrzydła są potrzebne około 1020mm. Krzysztof jak i Marcin powiedzieli że można dokleić brakujący kawałek i łączenia dać na końcu skrzydła i można listwy skleić CA. Ale z racji że i tak nie robiłem wczoraj skrzydła i nigdzie mi sie nie spieszyło , skleiłem listwy żywicą L285, i na dziś listwy mam gotowe.
  16. Moje żeberka z rozpórkami drugiego skrzydła też juz schną . Pewnie jutro , a kto wie czy nie dziś wkleję listwy sosnowe. Tak czy inaczej drugie skrzydło robi się o wiele fajniej niż pierwsze , nie ma stresu , wiem co gdzie i jak , przez co wcale sie nie starając budowa drugiego skrzydła idzie o wiele szybciej.
  17. Dostałem ten model kiedyś od Marcina , to znaczy plany modelu. Model jest super fajny, i zabawa tym modelem jest zawsze fajna. Warunki pogodowe nie specjalnie robią różnicę , chyba że wieje tak że na pełnej mocy model leci bardziej do tyłu niż do przodu. Zrobiłem tych modeli kilka, chyba 3 szt każdy był z podkładów pod panele. Ale ostatni czwarty postanowiłem zrobić z prawdziwego depronu i uruchomić wszystkie powierzchnie sterowe. I właśnie wszystkie stery w tym modelu to poroniony pomysł (przynajmniej ja tak uważam) , i przez to że zrobiłem w nim lotki i stery kierunku zepsułem cały model , przestał być ponad przeciętny i cały jego czar prysł. Obecnie nim nie latam ale kiedyś był to mój ulubiony model, a nawet zacząłem go kiedyś naprawiać usuwając ster kierunku , pozostało pozbyć się lotek.
  18. Mi się wydawało że to zakończenie garba które Marcin pokazał , to jest szablon do wycięcia samodzielnie garba, bo taki sam jest na przeciwną stronę tylko oczywiście malutki. Ale że dostałem gotowego wyciętego garba , to te elementy wyrzuciłem . A ja dziś zacząłem drugie skrzydło, ale że zgubiłem jedno wzmocnienie ze skrajnego żeberka, masę czasu go szukałem , w końcu wyciąłem sobie nowe, ale na sklejanie elementów zrobiło się za późno.
  19. Ja co prawda wycofałem sie całkowicie z małych modeli elektrycznych i przesiadłem sie na duże modele spalinowe, ale tą jedną extrę mam . I jeśli czas pozwala to jeden lot staram się wieczorem wykonać bo aby tym polatać nie muszę się nawet z podwórza ruszać. Pakiet 1800mah wystarcza na około 10 minut dynamicznego latania. Mam w niej silnik emax 2218/09 , ze śmigłem 10x5 , na śmigle wisi na 60% mocy , ale czy to taka rakieta? to nie za bardzo. Wydaje mi się że ma wystarczający nadmiar mocy w stosunku do czasu jaki lata na pakiecie. Ustawienia modelu słabo mi szły , było i tak że na plecach latał lepiej niż w locie normalnym, metodą prób i błędów na czuja , po wielu próbach udało się model mniej więcej poustawiać aby w każdej pozycji latał mniej więcej prosto, minimalnie skręca w locie na nożu ale już może tak zostać jak jest. Niewątpliwą zaletą jest materiał z jakiego model jest wykonany, a z racji tego że ja model kupiłem w celu uczenie się akrobacji na własnych błędach , więc z założenia miał już kilka bliskich spotkań z ziemią, co w ogóle nie jest zmartwieniem bo nawet jak pianka pęknie naprawa nie trwa więcej niż 15 min. Nie jest zbyt drogi , nieźle wygląda , nieźle lata , myślę że to dobry wybór
  20. Piotrek, ja walczę jak lew , ale na każdym kroku padam jak mucha. Pocieszam się tym że to mój pierwszy model jaki buduję i przynajmniej teoretycznie powinno być już tylko lepiej. Krzysztof chętnie pomaga , cierpliwie tłumaczy nawet banalne rzeczy , i to o każdej porze dnia i nocy . I tym sposobem brnę z budową mojego pierwszego własnoręcznie zbudowanego modelu 3D. Ale jak tak popatrzeć to mam już prawie cały model, zostały do zrobienia lotki, ale na sterach wysokości i kierunku dostałem szkołę , robiłem te stery ze 3 razy, więc myślę że z lotkami już pójdzie łatwiej. Brakujące skrzydło się nie liczy , bo jedno zrobiłem ,więc już wiem co jak i gdzie, to zrobienie drugiego skrzydła pójdzie i sprawniej i bardziej bezstresowo, bo przyznam że bałem się tego skrzydła jak diabli, nawet chyba wspominałem że wolał bym złożyć 2 kadłuby niż jedno skrzydło. Teraz już powinno być wreszcie z górki u mnie z budową
  21. A ja mam prawie skrzydło, trzeba jeszcze zrobić krawędź natarcia, przykleić paski balsy na żeberka i przykleić wzmocnienie które robi za ogranicznik aby rura się nie przesuwała w kieszeni. Ale to zrobię później , bo teraz będę się zabierał za drugie skrzydło , a później lotki , takie szczegóły jak paski balsy na żeberkach zostawię na koniec. Jak się okazało gdy już skończyłem prace nad skrzydłem, postanowiłem je przymierzyć do kadłuba, jakie było moje zdziwienie jak sie okazało że nie pasuje. Nie wiem co sie stało, kurcze żeberko przykadłubowe było ustawione do kadłuba idealnie , no ale musiało się gdzieś rozjechać bo teraz nie pasuje. Na szczęście Krzysztof powiedział że mogę to uzupełnić balsą. Od krawędzi natarcia do połowy cięciwy pasuje idealnie, a później czym dalej w tył dym większa szpara, na samym końcu to z 3mm będzie.
  22. A ja dziś nic nie zrobiłem , bo mnie zebrało na latanie. Wczoraj byłem na pikniku który Krzysztof organizował , ale ostatni lot miałem bardzo krótki więc przywiozłem model zatankowany praktycznie do pełna, A jak dziś wyjmowałem model z auta i go poskładałem do kupy szkoda mi go było z pełnym zbiornikiem zawieszać w garażu więc postanowiłem iść na pole i wylatać paliwo. No i jak poszedłem na pole z modelem to przepadłem, po powrocie z latania wyjazd na zakupy i już nie było kiedy sklejać modelu. Ale wzmocnienia pod zawiasy z deski 10mm dziś wyciąłem, zostało je wkleić, no i trzeba zrobić krawędź natarcia i jedno skrzydło mam gotowe. Przede mną do zrobienia , drugie skrzydło , i lotki, i zabieram model do domu . Na pikniku kilka osób było zainteresowanych odpowietrzaniem zbiornika w mojej extrze 260. Po prostu podczas składania tej extry gdy doszedłem do etapu montażu zbiornika, chciałem podpatrzeć jak modelarze załatwiają sprawę odpowietrzania. Gdy zobaczyłem że paliwo wylewa się poza model, nawet nie brałem pod uwagę plątania węży po modelu i śmierdzącej benzyny , bo czasami model miał być bywalcem w domu. Więc kupiłem w salonie Stihl ,odpowietrznik z pilarki. Działa bardzo dobrze od wiosny tym latam, nigdy nie było problemu typu podciśnienie w zbiorniku i paliwo nie idzie. Zbiornik pięknie opróżnia się do zera, a z odpowietrznika nie uroniła się kropla paliwa i nic nie śmierdzi, jest czysto i sucho bez względu na pozycję modelu. Mniej więcej mam taki odpowietrznik, kosztował coś więcej niż 10zł a mniej niż 20zł, ale dokładnie nie pamiętam ile.
  23. No co ty. Nie ma żadnego zaśmiecania, jest to mój pierwszy model jaki buduję , nie mam żadnego doświadczenia , wszystko co robię robię pierwszy raz i nie koniecznie robię to dobrze. Potykam się na każdym kroku, i dobrze jest popatrzeć jak ktoś buduje model i wie co robi , a jak patrzę na ciebie to nie jest twój pierwszy model który budujesz. Z tego co wiem to nie tylko my budujemy ten model , modeli jest więcej, szkoda że nikt więcej nic nie pokazuje. Początkującemu nie jest łatwo, fakt trochę szkoda że nie jesteś przede mną z budową , patrząc na twoją relację nie musiał bym robić cztery razy jednych i tych samych sterów . Czy choćby ostatni poślizg ze skrzydłem , jak się okazało deska balsy jest za krótka, i żeby zrobić keson trzeba kilka centymetrów deski dokleić , zastanawiałem się z której strony skrzydła powinno być łączenie, i wydedukowałem że od strony kadłuba, bo pomyślałem że przy kadłubie idą podwójne dźwigary sosnowe to tu jest skrzydło mocne. I jak się okazuje źle pomyślałem , łączenie balsy powinno być na końcu skrzydła, Krzysztof powiedział że nakładki od środka w miejscu łączenia załatwia problem, więc tak zrobiłem i obyło sie bez prucia poszycia. Tak że twoje i moje zdjęcia i wpisy na pewno komuś sie przydadzą ,a znając życie to abym sam do nich nie musiał wracać , bo rozbić model jest dość łatwo A oglądając twoją budowę , nie patrzę co jest czym i gdzie powinno być, ale patrzę na technikę i jak i co robisz, i tak jak mówiłem jak byś był z budową przede mną było by mi łatwiej , bo np statecznik pionowy ze sterem kierunku robiłem i rozbierałem i poprawiałem chyba z 3 razy , a jak już skończyłem to okazało się że nie pasuje do kadłuba , i trzeba rozebrać cały i zaczynać od nowa, i tym sposobem ta moja budowa tak niezdarnie mi idzie że tak normalnie to w tym czasie jaki robię ten model można zrobić 3 takie modele.
  24. A ja przed chwilą wróciłem z pikniku modelarskiego . Tak że dziś nic nie robiłem, ale jedno skrzydło mam prawie gotowe, zostało mi wkleić wzmocnienia pod zawiasy i zrobić krawędź natarcia.
  25. Worki zrzuciłem jeszcze wczoraj jak klej juz związał ale był jeszcze elastyczny, a dziś usunąłem spinacze. Wygląda jak by nic się nie zwichrowało , rury w skrzydle obracają się tak jak sie obracały, i wysuwają się tak jak się wysuwały. Wygląda jak by wszystko prosto zastygło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.