Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Dzięki, właśnie mam zamiar jutro usiąść i zamówić w tym sklepie dźwignie i popychacz który mi sie wykręcił i zgubił podczas ułamania się pechowej dźwigni w modelu extra260 , tak że przy okazji zamówię te nakrętki. Bo teraz jak mam gdzie polatać , to nie mam czym , mam wolny weekend to chce zamówic dźwignię i naprawić model bo mam przyszły weekend wolny od pracy i chciał bym wreszcie polatać z 2 godziny.
  2. Ja nigdzie nie wstawiłem jeszcze nakrętek kłowych , bo zostawiłem to na później , wszędzie mam dobry dostęp więc nie ma problemu. A chętnie podpatrzę jakie nakrętki stosuje Marcin, choć jakieś zapasy takich nakrętek zrobiłem będąc w castoramie . Natomiast przy skrzydle dziś nie zrobiłem nic, bo zbrakło czasu, jutro raczej tez nic nie zrobię , może cos w wtorek podziałam. Za to chętnie popatrzę jak Marcin buduje
  3. Ja tam lubię swoje psiaki , to jest typ psa który nawet nie musi szczekać wystarczy że wyjdzie na podwórze i komuś kto go nie zna nogi się robią jak z waty. A w rzeczywistości są grzeczne spokojne i towarzyskie, lubią dzieci , i swoje i nieswoje , ostatnio widziałem jak moje dzieciaki z swoimi kolegami i koleżankami bawiły się na podwórzu , dzieciaki były rycerzami w lśniącej zbroi, a psy to były smoki. Ale odbiegliśmy od tematu . Rozważam pozostawienie w modelu takich dźwigni jak są teraz , ale wymienił bym same śruby chyba są to śruby M5. Tylko jakie śruby kupić? , kto robi takie śruby które mi się nie złamią? A na zdjęciu moje dzisiejsze wypociny, walczę z drugim skrzydłem. Cienkie listwy 3x5, sztukowane , cięte po skosie , klejone na żywicę i jeszcze w miejscu łączenia dałem nakładki z obu stron listewki , bo widzę że mi umie pęknąć nawet to co nie powinno, a nakładki 4cm długości nie ważą nawet 1g. Jutro może zrobię kieszeń z kartonu i będę mógł przyłożyć skrzydło do kadłuba i ustawić żeberko przykadłubowe. No i w przyszłym tygodniu mam w planie skończyć to skrzydło , i pozostaną mi lotki do zrobienia.
  4. Moja żonka to taka psiara , Ten ze zdjęcia to Gucio , ośmiomiesięczny szczeniak, jest jeszcze 2 letnia Maja , Mimo że takie małe pieski to nie moje klimaty , to uwielbiam te buldogżki a w szczególności samczyka ze zdjęcia . A moim drugim hobby , ale pierwszym jeszcze przed modelarstwem było zamiłowanie do psów rasy Cane Corso. I mam parę, czyli samca błękitnego i samicę pręgowaną Cane Corso, od wielu lat, i te dwa cielaki to moje drugie Hobby, a na dzień dzisiejszy to mam jeszcze stado szczeniaków które nie dadzą przejść podwórzem bo plączą się pod nogami, ale jeszcze tydzień i spokój, bo wyjeżdżają do nowych właścicieli.
  5. Mam mały problem z innym modelem. Mianowicie postanowiłem dzis sobie polatać. Przed startem stery były sprawdzane wszystko chodziło tak jak ma być. Wylatałem jeden zbiornik paliwa , ale podczas latania model nie latał jak zwykle. Można by to nazwać że model był tępy, on i tak nie jest mistrzem zwrotności ale dzis zachowywał się jak muł bagienny. Jak się okazało po wylądowaniu straciłem jeden ster wysokości , nie ma mowy abym go stracił podczas startu zaczepiając o coś bo pola na którym startowałem było bardzo równe gładkie i czyste. Nie wiem może śruba podczas latania tylko się wygięła i jeden ster był wyżej a drugi niżej i stąd dziwne reakcje modelu na stery, może straciłem całkowicie ster przy lądowaniu. Jak się zachowuje model z jednym sterem wysokości? gdy drugi sobie powiewa? Nigdy nie miałem takiej sytuacji więc nie wiem nawet kiedy dźwignia strzeliła. Tak wygląda sprawny lewy ster wysokości A tak wygląda brak dźwigni w lewym sterze wysokości. Złamała się tuż przy samym sterze śruba która przechodzi przez cały ster i robi za dźwignię. I jak to naprawić ? Mam chęć usunąć wszystkie te śruby bo w każdym sterze taka jest , ale jakie śruby zamontować aby się nie łamały? W ogóle jak rozwiązać problem aby więcej nie mieć takiej sytuacji? Mam dużo większe wychylenia sterów niż podaje producent , więc śruba miała ciężej i się zmęczyła , ale z drugiej strony gdyby chińczycy dali te śruby z dobrego materiału nic takiego nie miało by miejsca. Nic się nie stało model wylądował bardzo ładnie , ale gdy by strzelił też drugi ster to raczej ładnie by już nie wyglądał i nie wiem czy wtedy dało by się go w rękach przynieść, czy może lepiej by było iść po niego np z taczką?
  6. Ja wczoraj nie wklejałem listew w skrzydło bo nie miałem weny twórczej. Miałem mały kłopocik z listwami bo, w pierwsze skrzydło listwy wycinałem sam , ale moja piła nie jest tak precyzyjna aby listwy od razu po wycięciu nadawały się do wklejania, tylko były wycinane z minimalnym zapasem i ręcznie papierem ściernym do suwmiarki docierane na wymiar. Zamawiałem paczkę więc przy okazji zamówiłem listwy sosnowe. Kłopot w tym że kupione listwy mają 1000mm długości a do skrzydła są potrzebne około 1020mm. Krzysztof jak i Marcin powiedzieli że można dokleić brakujący kawałek i łączenia dać na końcu skrzydła i można listwy skleić CA. Ale z racji że i tak nie robiłem wczoraj skrzydła i nigdzie mi sie nie spieszyło , skleiłem listwy żywicą L285, i na dziś listwy mam gotowe.
  7. Moje żeberka z rozpórkami drugiego skrzydła też juz schną . Pewnie jutro , a kto wie czy nie dziś wkleję listwy sosnowe. Tak czy inaczej drugie skrzydło robi się o wiele fajniej niż pierwsze , nie ma stresu , wiem co gdzie i jak , przez co wcale sie nie starając budowa drugiego skrzydła idzie o wiele szybciej.
  8. Dostałem ten model kiedyś od Marcina , to znaczy plany modelu. Model jest super fajny, i zabawa tym modelem jest zawsze fajna. Warunki pogodowe nie specjalnie robią różnicę , chyba że wieje tak że na pełnej mocy model leci bardziej do tyłu niż do przodu. Zrobiłem tych modeli kilka, chyba 3 szt każdy był z podkładów pod panele. Ale ostatni czwarty postanowiłem zrobić z prawdziwego depronu i uruchomić wszystkie powierzchnie sterowe. I właśnie wszystkie stery w tym modelu to poroniony pomysł (przynajmniej ja tak uważam) , i przez to że zrobiłem w nim lotki i stery kierunku zepsułem cały model , przestał być ponad przeciętny i cały jego czar prysł. Obecnie nim nie latam ale kiedyś był to mój ulubiony model, a nawet zacząłem go kiedyś naprawiać usuwając ster kierunku , pozostało pozbyć się lotek.
  9. Mi się wydawało że to zakończenie garba które Marcin pokazał , to jest szablon do wycięcia samodzielnie garba, bo taki sam jest na przeciwną stronę tylko oczywiście malutki. Ale że dostałem gotowego wyciętego garba , to te elementy wyrzuciłem . A ja dziś zacząłem drugie skrzydło, ale że zgubiłem jedno wzmocnienie ze skrajnego żeberka, masę czasu go szukałem , w końcu wyciąłem sobie nowe, ale na sklejanie elementów zrobiło się za późno.
  10. Ja co prawda wycofałem sie całkowicie z małych modeli elektrycznych i przesiadłem sie na duże modele spalinowe, ale tą jedną extrę mam . I jeśli czas pozwala to jeden lot staram się wieczorem wykonać bo aby tym polatać nie muszę się nawet z podwórza ruszać. Pakiet 1800mah wystarcza na około 10 minut dynamicznego latania. Mam w niej silnik emax 2218/09 , ze śmigłem 10x5 , na śmigle wisi na 60% mocy , ale czy to taka rakieta? to nie za bardzo. Wydaje mi się że ma wystarczający nadmiar mocy w stosunku do czasu jaki lata na pakiecie. Ustawienia modelu słabo mi szły , było i tak że na plecach latał lepiej niż w locie normalnym, metodą prób i błędów na czuja , po wielu próbach udało się model mniej więcej poustawiać aby w każdej pozycji latał mniej więcej prosto, minimalnie skręca w locie na nożu ale już może tak zostać jak jest. Niewątpliwą zaletą jest materiał z jakiego model jest wykonany, a z racji tego że ja model kupiłem w celu uczenie się akrobacji na własnych błędach , więc z założenia miał już kilka bliskich spotkań z ziemią, co w ogóle nie jest zmartwieniem bo nawet jak pianka pęknie naprawa nie trwa więcej niż 15 min. Nie jest zbyt drogi , nieźle wygląda , nieźle lata , myślę że to dobry wybór
  11. Piotrek, ja walczę jak lew , ale na każdym kroku padam jak mucha. Pocieszam się tym że to mój pierwszy model jaki buduję i przynajmniej teoretycznie powinno być już tylko lepiej. Krzysztof chętnie pomaga , cierpliwie tłumaczy nawet banalne rzeczy , i to o każdej porze dnia i nocy . I tym sposobem brnę z budową mojego pierwszego własnoręcznie zbudowanego modelu 3D. Ale jak tak popatrzeć to mam już prawie cały model, zostały do zrobienia lotki, ale na sterach wysokości i kierunku dostałem szkołę , robiłem te stery ze 3 razy, więc myślę że z lotkami już pójdzie łatwiej. Brakujące skrzydło się nie liczy , bo jedno zrobiłem ,więc już wiem co jak i gdzie, to zrobienie drugiego skrzydła pójdzie i sprawniej i bardziej bezstresowo, bo przyznam że bałem się tego skrzydła jak diabli, nawet chyba wspominałem że wolał bym złożyć 2 kadłuby niż jedno skrzydło. Teraz już powinno być wreszcie z górki u mnie z budową
  12. A ja mam prawie skrzydło, trzeba jeszcze zrobić krawędź natarcia, przykleić paski balsy na żeberka i przykleić wzmocnienie które robi za ogranicznik aby rura się nie przesuwała w kieszeni. Ale to zrobię później , bo teraz będę się zabierał za drugie skrzydło , a później lotki , takie szczegóły jak paski balsy na żeberkach zostawię na koniec. Jak się okazało gdy już skończyłem prace nad skrzydłem, postanowiłem je przymierzyć do kadłuba, jakie było moje zdziwienie jak sie okazało że nie pasuje. Nie wiem co sie stało, kurcze żeberko przykadłubowe było ustawione do kadłuba idealnie , no ale musiało się gdzieś rozjechać bo teraz nie pasuje. Na szczęście Krzysztof powiedział że mogę to uzupełnić balsą. Od krawędzi natarcia do połowy cięciwy pasuje idealnie, a później czym dalej w tył dym większa szpara, na samym końcu to z 3mm będzie.
  13. A ja dziś nic nie zrobiłem , bo mnie zebrało na latanie. Wczoraj byłem na pikniku który Krzysztof organizował , ale ostatni lot miałem bardzo krótki więc przywiozłem model zatankowany praktycznie do pełna, A jak dziś wyjmowałem model z auta i go poskładałem do kupy szkoda mi go było z pełnym zbiornikiem zawieszać w garażu więc postanowiłem iść na pole i wylatać paliwo. No i jak poszedłem na pole z modelem to przepadłem, po powrocie z latania wyjazd na zakupy i już nie było kiedy sklejać modelu. Ale wzmocnienia pod zawiasy z deski 10mm dziś wyciąłem, zostało je wkleić, no i trzeba zrobić krawędź natarcia i jedno skrzydło mam gotowe. Przede mną do zrobienia , drugie skrzydło , i lotki, i zabieram model do domu . Na pikniku kilka osób było zainteresowanych odpowietrzaniem zbiornika w mojej extrze 260. Po prostu podczas składania tej extry gdy doszedłem do etapu montażu zbiornika, chciałem podpatrzeć jak modelarze załatwiają sprawę odpowietrzania. Gdy zobaczyłem że paliwo wylewa się poza model, nawet nie brałem pod uwagę plątania węży po modelu i śmierdzącej benzyny , bo czasami model miał być bywalcem w domu. Więc kupiłem w salonie Stihl ,odpowietrznik z pilarki. Działa bardzo dobrze od wiosny tym latam, nigdy nie było problemu typu podciśnienie w zbiorniku i paliwo nie idzie. Zbiornik pięknie opróżnia się do zera, a z odpowietrznika nie uroniła się kropla paliwa i nic nie śmierdzi, jest czysto i sucho bez względu na pozycję modelu. Mniej więcej mam taki odpowietrznik, kosztował coś więcej niż 10zł a mniej niż 20zł, ale dokładnie nie pamiętam ile.
  14. No co ty. Nie ma żadnego zaśmiecania, jest to mój pierwszy model jaki buduję , nie mam żadnego doświadczenia , wszystko co robię robię pierwszy raz i nie koniecznie robię to dobrze. Potykam się na każdym kroku, i dobrze jest popatrzeć jak ktoś buduje model i wie co robi , a jak patrzę na ciebie to nie jest twój pierwszy model który budujesz. Z tego co wiem to nie tylko my budujemy ten model , modeli jest więcej, szkoda że nikt więcej nic nie pokazuje. Początkującemu nie jest łatwo, fakt trochę szkoda że nie jesteś przede mną z budową , patrząc na twoją relację nie musiał bym robić cztery razy jednych i tych samych sterów . Czy choćby ostatni poślizg ze skrzydłem , jak się okazało deska balsy jest za krótka, i żeby zrobić keson trzeba kilka centymetrów deski dokleić , zastanawiałem się z której strony skrzydła powinno być łączenie, i wydedukowałem że od strony kadłuba, bo pomyślałem że przy kadłubie idą podwójne dźwigary sosnowe to tu jest skrzydło mocne. I jak się okazuje źle pomyślałem , łączenie balsy powinno być na końcu skrzydła, Krzysztof powiedział że nakładki od środka w miejscu łączenia załatwia problem, więc tak zrobiłem i obyło sie bez prucia poszycia. Tak że twoje i moje zdjęcia i wpisy na pewno komuś sie przydadzą ,a znając życie to abym sam do nich nie musiał wracać , bo rozbić model jest dość łatwo A oglądając twoją budowę , nie patrzę co jest czym i gdzie powinno być, ale patrzę na technikę i jak i co robisz, i tak jak mówiłem jak byś był z budową przede mną było by mi łatwiej , bo np statecznik pionowy ze sterem kierunku robiłem i rozbierałem i poprawiałem chyba z 3 razy , a jak już skończyłem to okazało się że nie pasuje do kadłuba , i trzeba rozebrać cały i zaczynać od nowa, i tym sposobem ta moja budowa tak niezdarnie mi idzie że tak normalnie to w tym czasie jaki robię ten model można zrobić 3 takie modele.
  15. A ja przed chwilą wróciłem z pikniku modelarskiego . Tak że dziś nic nie robiłem, ale jedno skrzydło mam prawie gotowe, zostało mi wkleić wzmocnienia pod zawiasy i zrobić krawędź natarcia.
  16. Worki zrzuciłem jeszcze wczoraj jak klej juz związał ale był jeszcze elastyczny, a dziś usunąłem spinacze. Wygląda jak by nic się nie zwichrowało , rury w skrzydle obracają się tak jak sie obracały, i wysuwają się tak jak się wysuwały. Wygląda jak by wszystko prosto zastygło
  17. To znaczy z twardej sklejki mam tych wzmocnień sporo (nie liczyłem) ale mam dwa takie wzmocnienia z zwykłej sklejki, ale te ze zwykłej nie są okrągłe tylko z jednej strony są przycięte. Domyślam się że te ze zwykłej sklejki sklejam z takim samym wzmocnieniem z twardej sklejki i ich miejsce jest w ogonie od środka kadłuba i siedzi w nich rura stabilizująca. W stateczniku poziomym w żeberko przykadłubowe chyba też wzmocnienie idzie, ale u mnie jeszcze nie wklejone zostawiłem na później bo dostęp jest dobry, natomiast zastanawiam się czy w stateczniku poziomym na drugim żeberku też powinno być wzmocnienie? bo drugie żeberko jest z podwójnej sklejki. Moje pierwsze skrzydło ma już prawie cały keson z jednej strony, zostało uzupełnić troszkę balsy na pierwszych trzech żeberkach od kadłuba. Na razie troszkę dociskam balsę workami z solą, ale nie wiem czy te worki nie cisną za mocno na skrzydło. W razie gdyby za mocno naciskały , to mam je zamiar jeszcze dziś zdjąć ale jak klej trochę stężeje i juz zwiąże , ale będzie jeszcze elastyczny. Tak to mi w tej chwili schnie
  18. Ja dziś zamówiłem małą paczkę, bo braknie mi materiału. Na drugie skrzydło , brakuje mi 4 deski balsy 2mm. Poza tym nie chce mi się sklejać wielu warstw balsy 2mm aby np zrobić krawędź natarcia , czy wzmocnienia pod zawiasy . Więc dorzuciłem do zamówienia deskę 10mm i z niej będzie krawędź natarcia i wzmocnienia pod zawiasy, listwy sosnowe 3x5 i 3x10 też zamówiłem gotowe. No i idą zawiasy , podobno najlepiej jak by były te https://modelemax.pl/pl/zawiasy-inne/1565-graupner-sj-zawias-steru-gigant-10szt--53.html?search_query=ZAWIAS+GRAUPNER&results=1 No to zamówiłem dwa opakowania, 20 szt. A dziś trochę walczę z kesonem , ale nie spieszę się bo i tak nie mogę zamknąć do końca skrzydła do puki nie wkleję wzmocnień pod zawiasy, a deska na nie może pojutrze dojdzie. Nie analizowałem wzmocnień ile ich mam, ale zapytam, pod rurkę stabilizującą w skrzydło czy w kadłub idą wzmocnienia te okrągłe z twardej sklejki?
  19. No przyznam że dużo się nauczyłem mimo że końca budowy nie widać. Ale jak przypuszczałem, średnio panuję nad tym skrzydłem, o ile zmontowanie żeberek rozpórek i listew jest łatwe i przyjemne o tyle z żebrem przykadłubowym trochę stresu miałem. Bez błędów się nie obyło, bo źle zrozumiałem Krzysztofa i wzmocnienia żeberek te z twardej sklejki przez które idzie rura aluminiowa , przykleiłem na soudal 66A, jak się później okazało mogą byc na soudal ale na żywicę było by lepiej , ale jak się o tym dowiedziałem wzmocnienia były już wklejone i zaschnięte na amen, więc jedynie jeszcze po wierzchu nasączyłem żywicą żeberka ze wzmocnieniami , i podobno ma być dobrze. Brak doświadczenia daje się też we znaki podczas wklejania kartonowych rur w żeberka. Problem polega na tym że jak zrobiłem rurkę kartonową w ogon i w stateczniki , rurka była dopasowana idealnie do rury która jest dźwigarem , wszystko pasowało do siebie idealnie. Ale jak wkleiłem kartonową rurkę w kadłub czy w stateczniki , to żywica podczas schnięcia minimalnie obkurczyła kartonową rurę i węglowa rura bardzo ciężko wchodziła w wklejoną kartonową, na tyle ciasno że musiałem rurkę węglową musnąć papierem ściernym. To samo z rurą w kadłubie , przed wklejeniem było idealnie , po wyschnięciu żywicy rura aluminiowa w kadłub wchodzi ciężko, ale bez przesady. Wklejając rurę kartonową w skrzydło postanowiłem zrobić mniej ciasną rurkę z kartonu, aby po wyschnięciu było w sam raz. Luz jaki zostawiłem to grubość kartki z drukarki. No i dziś żywica wyschła, z grubsza przynajmniej , ale jak sie okazało kieszeń kartonowa się nie obkurczyła i rura aluminiowa w kieszeni ma luz na grubość jednej kartki z drukarki. No i gimnastyka , bo trzeba było wkleić od środka w kieszeń kartonową, jeden zwój z kartki papieru z drukarki, na żywicę, aby zlikwidować luz. Na szczęście redukcję z papieru trzeba było zrobic tylko w żeberku przykadłubowym , w pozostałych dwóch żeberkach wszystko zastygło na miarę.
  20. Krzysztof poinformował mnie dziś że w przyszłą sobotę odbędzie się duży piknik, gdzieś koło lublina , ale ja to taki rozgarnięty jestem że zapomniałem gdzie . Za to powiedział że dodał wpis na temat pikniku , ale ja coś nie widzę nic na ten temat , albo źle patrzę. Tak czy inaczej na chwilę obecną to wybieram się , tylko nie bardzo wiem gdzie , uzupełni ktoś informację o pikniku?
  21. Powoli idę do przodu z modelem ale idzie mi to bardzo wolno , bo raz że jest to mój pierwszy konstrukcyjny model jaki buduję i dość mocno się motam z tą budową, do tej pory jedyny mój kontakt z budową takiego modelu to podpatrzenie czyjejś relacji, ale popatrzenie na zdjęcia jak ktoś buduje a zrobić to samemu to zupełnie dwie inne bajki. A drugi powód że tak się guzdram i niby robię i nic nie przybywa , to , to że tak się staram aby wszystko było proste, dopasowane, itp że w moim wykonaniu to bardzo długo trwa. Obecnie walczę z pierwszym skrzydłem, to co na zdjęciu jest juz sklejone. Tutaj zdjęcie wzmocnienia i miejsce gdzie ma ono być, moze się komuś przyda. Żeberko przy kadłubowe sklejone z wzmocnieniem. I to samo żeberko od strony kadłuba , średnio wygodnie jest doszlifowywać listwy sosnowe do kadłuba, więc Marcin podpowiedział aby listwy zrobić z 2mm dłuższe niż potrzeba nakleić paski balsy na żeberko i tak z balsowymi dystansami ustawić żeberko do kadłuba, po sklejeniu zeszlifować balsę razem z wystającymi listwami. Może dziś wkleję to żeberko juz na stałe
  22. Moja kabinka właśnie schnie . Kadłub zabezpieczyłem żółtą taśmą pakową, bo jak wklejałem statecznik pionowy w kadłub, statecznik pozycjonowała rura aluminiowa, oczywiście po zaschnięciu żywicy okazało sie że rury nie da się wyjąć bo się przykleiła, no ale że była to rura aluminiowa chyba nawet lakierowana i żywica średnio się do niej przyczepiła, dało się rurę obrócić i wyjąć. Wczoraj wkleiłem mocowania kabinki , ale o 12 w nocy coś mnie tknęło aby pójść zobaczyć czy czasami żywica nie spłynęła i nie przykleiła mi mocowań kabiny do kadłuba. I oczywiście uchwyty były przyklejone, na szczęście dało się ją zdjąć bo żywica nie zastygła na amen. Teraz zabezpieczam taśmą miejsca gdzie klej może spłynąć i skleić nie koniecznie to co trzeba . No i pstryknąłem zdjęcie jak wygląda mój model , mi się bardzo podoba , nigdy nie miałem tak dużego modelu więc jego rozmiary na mnie robią wrażenie, do zdjęcia musiałem cofnąć się pod samą ścianę aby do objąć. Tak wygląda moja kabinka, od środka prysnąłem ją na siwo .
  23. Silnik mam emax 2218/09 regulator jakiś 30A jeden z tańszych coś około 40zł ale nazwy nie pamiętam serwa 9g TP Pakiet 1800mah ,3S, 45C. Film z dzisiejszego latania, ale było tuz przed burzą , wiał bardzo silny wiatr , model jest lekki i rzucało nim na wszystkie strony. Bez wiatru model mniej więcej wisi na śmigle , przy dużym wietrze nie mam szans na zapanowaniem nad zawisem, jeszcze jestem za cienki i bardzo dużo nauki przede mną. A tu zdjęcie podkładek którymi ustawiłem wykłon
  24. Nic nie dodawałem bo nie miałem internetu. Ale z kabinką trochę walczyłem. Trochę kleiłem soudalem 66A , trochę CA. Listwy balsowe robiłem z desek 2mm, sklejanych do kupy, po sklejeniu listwy miały 4mm. Wcięcia na listwy we wręgach mają 3mm ,więc w miejscach w których listwa miała wchodzić w wręgę , ścierałem listwę na żądany wymiar. Wyszło chyba nie najgorzej, trochę się konstrukcja zabarwiła na niebiesko , to od płynu do mycia okien, zwilżałem nim balsę, a nie wiedziałem że ten płyn farbuje. Tak to wyszło A takim klejem mam zamiar przykleić przeźroczystą szybę Klej ma być klejem montażowym , ma być mocny, spoina ma być niewidoczna i ma być elastyczny, nic mądrzejszego nie znalazłem w budowlanym.
  25. Dokładnie tak. Na końcu zostaje sama balsa. Ja juz ten etap mam za sobą, garb wklejony na soudal 66a , ale łapałem go do kadłuba podczas montażu klejem CA i przyspieszaczem. Doszlifowałem wszystko i myślę że nie najgorzej wyszło. Nie wstawiałem zdjęć bo jeszcze nie ma co fotografować, garb przyklejony i na tym stanąłem. Ale zabrałem sie za kabinkę, sklejka juz sklejona, dzis mam zamiar wkleić listwy balsowe, pokryć przód kabinki balsą, i jakoś przymierzać się do zamontowania tej wytłoczki. Na pewno wstawię zdjęcia z montażu kabinki. No i zostaną mi skrzydła i lotki, jak zrobię jedno skrzydło to już z drugim powinno być łatwo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.