-
Postów
3 966 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez enter1978
-
Z racji że przy modelu nie za bardzo mam już co robić, czekam na paczkę z folią na poszycie . Zostały mi tylko krawędzie natarcia , które juz są przyklejone , trzeba je tylko oszlifować. Postanowiłem dziś przymierzyć serwo do statecznika poziomego , i mam problem . Serwo nie chce wejść, otwór w żeberku ma dobry wymiar. Problemem jest kabel , niby jest wycięcie na kabek w żeberku , i tutaj jest super. Ale kabel z serwa wychodzi z boku i przy wyjściu z serwa jest powleczony takim plastikiem który wystaje za serwo z 2mm. I tak normalnie nie mogę włożyć serwa bo z kablem sie nie zmieści, muszę włożyć serwo pod skosem aby miejsce wychodzenia kabla z serwa wpuścić pod żeberko w pierwszej kolejności, ale żeberko jest z dwu warstw sklejki , ma 6mm grubości i aby przełożyć miejsce wyjścia kabla z serwa pod żeberko , muszę serwo ustawić pod sporym kątem , a tak wkładane pod skosem to za nic sie nie zmieści. Czy ktoś ma patent jak zmieścić serwo pod kątem? albo jak go włożyć prostopadle do otworu przygotowanego pod nie, ale w otwór który mieści serwo na styk i nie ma miejsca na wypust kabla , razem z kablem zresztą. Bo ja posiedziałem trochę i wydaje mi się to niewykonalne
-
Marcin kurcze aż przejrzałem zdjęcia ze swojej budowy i ty masz inaczej robione stateczniki poziome. Chodzi mi o listewki sosnowe w krawędzi natarcia, ja mam jedna listewkę na całej długości , a ty masz dwie. Jedną masz tak jak ja, ale pod nia masz jeszcze jedną listewkę która nie zaczyna sie od kadłuba tylko od trzeciego żeberka licząc od kadłuba. I tak się zastanawiam bo nawet jak bym chciał tak zrobic to nie miałem miejsca w żeberkach na dwie listewki.
-
Ja tyle czasu poświęciłem tej figurze , i ćwiczyłem od razu i ster kierunku i wysokość, że teraz po prostu jest mi łatwo obydwoma sterami, ale jak widzę przy większych prędkościach najlepiej kierunek odpuścić, co jest niezręczne , bo od początku wachlowałem obydwoma sterami i tak mi zostało. Ogólnie to jest łatwa figura do zrobienia , ale bardzo trudna do nauczenie , bo raz że ciężko nauczyć się machać dwoma sterami , a jak po 1000 rozbitym modelu jako tako opanowałem ruchy drążkami, trzeba sie jeszcze nauczyć było wychylania sterów w dokładnym momencie , bo tak na prawdę najważniejsza jest pozycja modelu i czas w jakim jest wychylany ster. Mi bardzo trudno przychodziło i orientowanie sie w pozycji modelu , ale i tak samo mi było trudno zaskoczyć moment wychylania steru. Teraz zobaczymy jak to będzie w realu, choć zbierania biedronek z trawy nie planuję
-
Trochę odkopuje stary temat, ale mam pytanie odnośnie tych beczek. Kiedyś pisałem że beczki to dla mnie figura nieosiągalna , i bardzo długo tak było. Nie wiem ile godzin przesiedziałem na symulatorze bo nie liczyłem , ale po około 20 godzinach ćwiczenia beczek nie było widać większych efektów , model chodził jak chciał , i nie ma znaczenia czy w realu czy na symulatorze , moje beczki to był dramat. Jak pisałem nie wiem ile czasu ćwiczyłem beczki bez żadnych efektów, dość dużo , i juz nawet nie liczyłem na to że sie nauczę. Gdy nagle zaskoczyłem o co chyba chodzi i od jakiegos czasu kręcę modelem z bardzo dużą łatwością , nawet nie starając się model fajnie sie kręci i robię to z wielką łatwością. Ale jest jedno ale, na razie tylko na symulatorze , a nawet na kilku symulatorach, używam dwóch , AeroFly Profesional Deluxe, i Phoenix 4. W realu nie mam czym polatać bo model mam zepsuty, czekam na części. Ale mam pytanie jak to robią ludzie którzy kręcą beczki czy latają roling harier. Gdy lecę powoli używam i sterów wysokości i steru kierunku , i mogę lecieć nisko i powoli jedynie podczas powolnego lotu muszę mieć dość mocno zadarty dziób , panuję też podczas obracania nad dodawaniem i odejmowaniem gazu w rytm obracania sie modelu , jeśli lecę wolno właściwie to juz na samym silniku niż na skrzydłach. Ale nie za bardzo mi sie podobają beczki które robię gdy model leci szybko, krótko mówiąc model nie leci ładnie kręcąc beczki i lecąc z dużą prędkością. Jak używam sterów wysokości i kierunku to robi sie nie ciekawie , model ładnie sie obraca tylko wtedy gdy lecąc z większa prędkością i używam tylko sterów wysokości, wtedy obraca się ładnie , nie rzuca nim i mam kontrolę nad wysokością lotu. Ale czy tak powinno być że podczas robienia beczek lecąc z dużą prędkością używany jest tylko ster wysokości? Pytam bo jak widzę efekty poświęconego czasu na trening to i są chęci do dalszych treningów, ale chciał bym sie uczyć to robić poprawnie i tak jak to powinno być wykonywane, a nie jak sie uda czy jak mi jest łatwiej .
-
Piotr, szczerze? to też mam juz dość tematu serw, a temat drążę dla tego że szkoda mi dwóch stówek wydanych na nie. Gdybym wydał na nie ,hm? 70zł to poszły by w zapomnienie, a ja bym coś sobie upatrzył innego. Ale myślę że nie ma co kombinować , teraz nie moge kupić serw, bo za pieniądze które mam zachomikowane na model, muszę uregulować należność za podwozia i muszę zapłacić za paczkę z HK w której jest folia na model i coś tam jeszcze, nawet w tym momencie nie pamiętam co . Ale coraz bardziej chodzi za mną myśl aby odłożyć grosza i kupić serwa, może niezbyt drogie ale przynajmniej takie które mają dobre opinie użytkowników. A od dziś zabieram się za model bo ostatnio miałem przerwę, dzis przykleję krawędzie natarcia skrzydeł, jutro może je oszlifuję. I tak bedę powoli brną do przodu z tą relacją.
-
Mam odpowiedź od człowieka który sie na tym zna. I po obejrzeniu serwa napisał mniej więcej tak: Lutowanie dramat Elektronika nie najgorsza, silnik też Projekt ogólnie nie wygląda źle W dalszej części napisał Brak filtru XY na silniku - będzie siał zakłóceniami Przekładnię wypełnij mieszanką smaru MOBIL XHP 222 (niebieski > sklepy moto) i pylistego dwusiarczku molibdenu w stosunku objętościowym około 2:1, to wibracje jej nie rozklepią Jeszcze filcowe zasobniki oleju łożysk silnika i może być nieżle. Więc wychodzi na to że po drobnych poprawkach to mogą być całkiem dobre serwa. Ja w każdym razie nie wiem co z serwami będzie , na razie niech leżą , a później się zastanowimy.
-
Ja przyznam że jestem trochę zmieszany, nie spodziewałem sie cudów za te pieniądze , ale takie druciarstwo jak tu widać nie jest warte zakupu. No ale jak nie patrzeć szkoda aby dwa dość mocne serwa poniewierały mi się. Mój punkt widzenia wygląda tak: (jak jestem w błędzie proszę mnie sprowadzić na ziemię) Serwa mają konkretne przekładnie choć sa to koła zębate stalowe, gdzie z czasem wibracje rozklepią zęby i serwo będzie miało luzy, jak będzie widać że serwo jest już zmęczone zwyczajnie się go wymieni. Lutowanie faktycznie trzeba poprawić, ale mam tez chęć usunąć piankę epp wypełniającą pustą przestrzeń i wypełnić to czymś innym. Tylko nie wiem czym, może taką pianką montażową to futryn? Po dokładnym wypełnieniu pustej przestrzeni , wypełnienie nie pozwoli się wysunąć potencjometrowi w razie jak by klej puścił, płytka nie ma możliwości nawet drgnąć, łącznie z kablami. Gdy to wszystko by było porządnie unieruchomione, serwo musi chodzić bez problemowo i łaski nie robi, no chyba że sie okaże że elektronika jest w stanie zasilić silnik na styk pod maksymalnym obciążeniem. Choć nie wiem jaki amperaż taki silnik pobiera gdy jest mocno obciążony, ale jak elektronika ma zapas mocy to to serwo powinno śmigać do puki się przekładnia nie zużyje, bo i co tam sie może jeszcze zepsuć? A jak ta elektronika nie ma mocy to serwa nigdzie nie będą montowane tylko kupie jakieś drugie , tym razem takie gdzie choćby na youtube będe mógł zobaczyć jak jest zbudowane od środka, czy takie z którymi już ktoś miał do czynienia .
-
Tomek, wszystko się zgadza, tez mam mieszane uczucia. Mam tower pro, jeden sezon juz maja za sobą , tak jak piszesz, płytka zatrzaśnięta w obudowie, nic nie lata, i ..................... kosztuje 30zł. Fakt czytałem o sugestiach na temat poprawienia mocowania silnika, po prostu nie zaszkodzi poprawić klejenie czy coś w tym rodzaju bo były przypadki że silnik pod wpływem dużego obciążenia serwa umiał sie obrócić w obudowie , tym samym urywając swoje kable zasilające. Ja tam nic nie poprawiałem , nic nie doklejałem , i chodzą bardzo dobrze jak na serwa za 30zł za sztukę. Sam nie wiem, myślę że powinno chodzić , ale mam chęć kupić jakies tower pro o udźwigu 20kg, nie będą drogie i mam przekonanie że będą chodziły. Tylko nie wiem który ich model ma uciąg około 20kg
-
Dziś przyszły serwa, oczywiście porozbierałem jedno. Pstryknąłem kilka zdjęć wnętrzności. Serwo starannie skręcone i wizualnie robi dobre wrażenie , niestety po otwarciu czar prysł. Podobno po obejrzeniu serwa od środka można ocenić czyim klonem jest , ja nie mam żadnego doświadczenia więc napisy czy numery nic mi nie mówią. Pierwsze co aż razi po oczach i od razu robi wrażenie że to nie ma prawa działać na dłuższą metę. Mianowicie płytka elektroniczna jest po prostu wrzucona do obudowy i ogólnie ma gdzie polatać, myśle że wibracje silnika benzynowego w niedługim czasie doprowadzą do pourywania się kabli, a jeszcze gorszym problemem jest to że ta płyteczką bez problemu może dotykać swoją elektroniką do lutów potencjometru czy metalowej obudowy silnika, Na samej elektronice się nie znam więc nie wiem czy to jest wytrzymała konstrukcja czy to jest lipa. Następnym problemem jest sam potencjometr. Mimo że obudowa serwa ma mocowania do przykręcenia go do obudowy , potencjometr nie jest przykręcony bo nie ma uchwytów które by pasowały do mocowań obudowy. Jest po prostu wklejony ale byle jak, i nawet nie trzeba się wysilać aby go z obudowy wyrwać, i ja właśnie podczas wyjmowania płytki z obudowy przy okazji wyciągnąłem potencjometr, a w miejscu gdzie potencjometr siedzi jest dość miejsca aby pod wpływem wibracji wypadł ze swojego gniazda. Silnik Natomiast przekładnia wygląda obiecująco , jest wykonana ze stali i w ogóle wygląda solidnie . Ułożyskowanie w obudowie takie samo jak w towerpro MG996R, co podobno jest solidnym rozwiązaniem Serwo TP 996r ma 11kg udźwigu i porządnie nasmarowana przekładnię, serwo feetech (czy jak to tam sie pisze) ma potężniejszą przekładnię której nikt nie nasmarował jest jedynie zwilżona jakimś olejem maszynowym . I teraz tak , nie wiem co do elektroniki czy to co tam siedzi ma potencjał, potencjometr wkleiłem na nowo klejem na gorąco, całą wolną przestrzeń wypełniłem pianką epp , po za tym pianka odgradza elektronikę od styków potencjometru itp, luźne kable silnikowe pozalewane klejem na gorąco , wszystko ciasno upchane tak aby nic tam nie wibrowało i się nie oderwało. I wydaje mi się że powinno chodzić bo nie licząc luźnej elektroniki to serwo robi wrażanie solidnego, szczególnie że ma dwa razy taki udźwig jaki jest potrzebny. To może być dobre serwo np na jeden sezon, ale bez zrobienia porządku z latającą elektroniką, nie założył bym go nawet na jednodniowe polatanie. Wydaje mi się że to nie jest serwo do samolotu, może do jakiegoś robota czy coś w tym rodzaju gdzie siedzi spokojnie i wibracje nie będą próbowały wytrząść z niego wszystkich wnętrzności. Ja go założę na stery wysokości bo serwo wygląda na zdrowe, ale jeszcze muszę podesłać zdjęcia elektroniki do specjalisty , chyba że tu w temacie jest ktos kto sie na tym zna, to chętnie sie dowiem czy to co jest na zdjęciach ma potencjał
-
Ja nie mam żadnego doświadczenia więc tym bardziej ciężko mi wybrac dobry towar za rozsądne pieniądze. Natomiast nie jestem ani troche uprzedzony do producentów tańszych serwomechanizmów i nie tylko, szczególne takich które sa kopią czegoś dobrego i sprawdzonego . W extrze260 mam serwa tower pro , który to producent nie cieszy się najlepsza renomą. Ale serwa ciągną 11kg mają metalowe przekładnie i kosztowały 37zł sztuka. Model spędził w powietrzu troche ponad 20 godzin i nie mam żadnych kłopotów z serwami, fakt trochę po tym czasie jaki wylatały , wycieka trochę z nich smarowidło, no i od początku niby takie same serwa , a nie chodzą z jednakową szybkością, co widać gołym okiem. Ale żeby mi coś sie zacięło czy choćby któreś trzepotało sterem , to nic z tych rzeczy. Fakt jedno padło zaraz po uruchomieniu, miało jakąś wade fabryczną która szybko wyszła , ale ja nie reklamowałem serwa za 30zł tylko kupiłem drugie. Z własnych obserwacji widzę że serwa w modelu benzynowym mają ciężko , i wydaje mi się że wibracje jakie generuje taki model załatwią każde serwo i tutaj nie ma znaczenia czy będzie kosztowało 80 czy 180zł. A serwa które daja radę przez kilka sezonów nie kosztują 100 czy 200zł. Marcin jest w niezłej sytuacji bo robi wersje elektryczną która nie wibruje i nie szarpie sterami , to tutaj pewnie co by nie założyć to będzie chodziło i to nie jeden sezon. Natomiast nie jeden raz spotkałem się z opinią że serwa TP nawet jak ulegną awarii nie ma opcji aby się wychyliły ster w skrajne położenie i tak pozostały , tylko ster zawsze wraca mniej więcej do pozycji zero pod wpływem pędu powietrza , i były podane serwa producentów u których po awarii serwa w skrajnym położeniu ster nie wraca, ale gdzie to czytałem to nie pamiętam bo juz trochę czasu minęło , w każdym razie ktoś to opisywał tu na forum.
-
No więc te serwa które kupiłem , na jeden sezon podobno nie sa najgorszym wyborem. Więc pójdą na stery wysokości, ster jest dzielony na dwie połówki, więc nawet jak by jedno serwo padło to zostaje jeszcze drugie. Aby wysiadło dwa serwa w tym samym momencie to raczej mało prawdopodobne, a z awarią jednej połówki steru da sie latać, niedawno miałem okazję sie sam o tym przekonać. Ale w lotki i kierunek upatrzyłem sobie serwa MG968 Titanium , kłopot w tym że w polskich sklepach sa drogie , ale u chinczyków kosztują mniej niz 100zł za sztukę, nawet gdzieś były po siedemdziesiąt z groszami za sztukę, niestety niedostępne w chwili obecnej. Więc nie wiem czy wezmę te mg968 czy inne , ale raczej zamówię serwa z chin , przy okazji dorzuci się jakiejś drobnicy i i wyjdą dobre serwa i za przystępną cenę.
-
To znaczy Marcin sprawdzał ceny w sklepie i mówił że ceny maja konkurencyjne i maja serwa tanie, tylko ze on sprawdzał modele serw po 300zł za sztukę, ale może i te tańsze też są w konkurencyjnych cenach, bo serwa standardowe tego konkretnego producenta to u innych sprzedawców kosztują około 130zł szt. Krzysztof natomiast powiedział że jest to podróbka jakiegoś hitecka, a czy lepsza czy gorsza podróbka tego nie wiem. Biorę pod uwagę że może to być lipa, dla tego wziąłem tylko dwa, serwo zostanie rozebrane szczegółowo porobię zdjęcia i wyślę je do człowieka z innego działu który zęby zjadł na serwach i najtańszych i tych droższych , oceni co to za elektronika tam siedzi co za przekładnia, i prawdopodobnie będzie wiadomo co to za serwo i kto to robił. Bo znając życie robili je ci sami chińczycy którzy robią xq power czy coś w tym rodzaju a pod inna nazwą, czy z logo innego producenta. Autor modelu nie był zachwycony xq power właśnie padło 3 serwo w modelu tego producenta, z tego co zrozumiałem to nie za długo sie cieszył tymi serwami , ogólnie nie polecał , to ja wiem czy to taki szał? Znowu drugi Marcin zakłada teraz najtańsze serwa , i po roku je wymienia , bo jest zawiedziony jakością droższych serw. Marcin który tnie model gustuje w droższych serwach i nawet nie patrzy na tańsze, no ale on w modelu ma serwa po ponad 500zł za szt, Co modelarz to inna szkoła , ja tak jak pisałem rozbiorę serwo sfotografuję i podeślę do człowieka który się na tym zna i bedzie wiadomo nawet pewnie kto to robił. Jak będą akceptowalne pójdą na wysokość, jak sa byle jakie to jedno posłuży do napędu dźwigni gazu , jedno zostanie na zapas, a do sterów kupie cos innego.
-
No ja jednak sie nie zdecydowałem na nie, fakt szukam tanich serw ale boję sie że te oszczędności mi wyjdą bokiem. Zamówiłem na razie 2 szt tych serw https://botland.com.pl/serwa-typu-standard/9182-serwo-feetech-ft5715m-standard.html Też tanie jak na 20kg ale jednak 2 razy droższe, to myślę że będą lepsze od tych z linku za mniej niż 50zł Zastosuję je na stery wysokości.
-
Marcin już cię dorzuciłem do rozmowy na temat tych podwozi . Dopisz że i ty bierzesz i już , jest czas , bo na podwozia trzeba poczekać. Mam rzut beretem ode mnie takie serwa, czy ta niska cena nie wyszła by bokiem pierwszego dnia? https://pl.aliexpress.com/store/product/1X-DS3218-20KG-full-metal-gear-digital-servo-baja-servo-Waterproof-servo-for-1-5-baja/517382_1943129663.html
-
Zapomniałem napisać że całość tak jak na zdjęciu waży 3300g. Sama rura aluminiowa ucięta już prawie na miarę waży około 140g, ale nie wiem ile by ważyła rura węglowa? Czy na tym etapie waga 3300g mieści sie w normie super lekkiego modelu? Podwozie i przednie i tylne będzie węglowe, juz z resztą zamówione
-
Ja za wiele czasu ostatnio przy modelu nie spędzałem, ale systematycznie , krótko ale co dziennie starałem sie coś zrobić. Dziś niedziela , miałem dzień wolny od pracy i w ogóle dzień wolny od wszystkiego , przesiedziałem niedziele przed telewizorem , ale przy okazji oglądania telewizji dłubałem otwory pod zawiasy. Miałem te otwory wycinać piłką, mam w pracy taką fajną piłę , która idealnie nadaje sie do wycinania otworów pod zawiasy, niestety w piątek zapomniałem zabrać piłę do domu. Więc nawiercałem otworki wiertełkiem pod piłę z wyrzynarki , i takim nożykiem ręcznie wyciąłem wszystkie otwory. Zawiasy pasują w sam raz , nie za ciasno nie za lekko, niestety jeden zawias troszkę wchodzi za lekko, luzu nie ma ale oporu przy wkładaniu tez nie stawia. No i jedno żeberko mi pękło w skrzydle, kurcze jakoś niegramaotnie wziąłem skrzydło do ręki i chrupnęło , nie pękło całkiem ale troszkę pękło, myślę że nasączenie żywicą by wystarczyło , ale dam nakładki na żywicę i będzie mocne bo to akurat żeberko w które jest wklejone mocowanie serwa. Kurcze model jest bardzo duży musiałem na szybko zrobić przemeblowanie w pokoju aby go zmieścić na zdjęciu . Tak wygląda na dzień dzisiejszy, Jak dla mnie to jest wypas
-
Dziś skończyłem ostatnią lotkę, więc mam już cały model posklejany. Teraz trzeba popoprawiać niedociągnięcia , np nie do końca pasujące do kadłuba żeberka przykadłubowe . Dzis dopasowałem to gorsze skrzydło które robiłem jako pierwsze , i żeberko przykadłubowe było ustalane na paskach balsy, finalnie skrzydło do kadłuba pasowało słabo . W drugim skrzydle , żeberko ustawiałem na oko i jest o wiele lepiej , w sumie to nie wiele trzeba poprawiać, bo na końcu jest szparka około 2mm, Tak wyszło to gorsze skrzydło, do kadłuba pasuje jak ulał. A od środka jeszcze nie przyciąłem balsy na kształt otworów w żeberku , jedynie jest doszlifowane na kształt kadłuba, co nie było wcale łatwe bo przeszkadzała rurka stabilizująca.
-
Chyba kratki nie będę używał, tylko białej folii. Natomiast na modelu koloru białego będzie najmniej , bo tylko spód kadłuba będzie biały. I sam nie wiem czy zamawiać 5 metrów folii na sam spód kadłuba w kolorze białym, szczególnie że trochę białej folii oracover mam na stanie i może by jej wystarczyło. Z drugiej strony biały kolor jest dość popularny i wiele modeli ma wiele elementów gdzie biały przeważa. Za paczkę i tak trzeba zapłacić , a 5m folii za 30 dolarów to warto dorzucić , mimo że może nie być wcale potrzebna. Choć czy nie będzie potrzebna? Dziś sam nie wiem jak potoczy sie dalej moja przygoda z modelarstwem. Zaczynałem 3 lata temu od cessny z podkładów która nie chciała latać, zbudowałem masę piankowych modeli , ale apetyt rósł w miarę jedzenia, w końcu przyszła pora na akrobacyjny model konstrukcyjny z silnikiem benzynowym, który kupiłem gotowy w wersji KIT, przez zimę go wyposażyłem i jak go ulotniłem i się już z nim oswoiłem to już przestałem sie interesować małymi piankowymi modelami. Ten MX to miał być ostatni i największy model jaki miałem, w dodatku chciałem taki model zbudować sam od zera. I ten model to miało być moje maximum. A teraz się Marcin chwali nowym projektem extry 2,7m oczywiście model o doskonałych właściwościach lotnych, Krzysztof juz składa pierwszy prototyp. No i ja nie wiem czy to ta extra 2,7 nie będzie moim ostatnim modelem to i folia sie przyda Bo i co ja będę robił zimą czy w wolnym czasie , lubię taką rekreację , i ja tam sie relaksuję w mojej modelarni i w tych śmierdzących klejach.
-
No dobra, teraz wychodzi na to że jest kilka rodzai folii , mocniejsze ,słabsze , a ja nie mam o tym bladego pojęcia. Myślałem żeby kupić tą folię https://translate.google.com/translate?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.pl&sl=en&sp=nmt4&u=https://hobbyking.com/en_us/covering-film-solid-cyan-yellow-5mtr-105.html%3F___store%3Den_us Jak to nie jest dobry wybór , a wytrzymałość dla mnie ma znaczenie bo nie latam na lotnisku , tylko na polu i zdarza się że czasami jakis badyl, czy inny chwast strzeli po folii , czasami rozpruwając folie oracover. Tak było podczas pakowania modelu na piknik , wkładam skrzydło do auta patrze a folia rozpruta , i nie mam pojęcia gdzie i kiedy. Więc jeśli folia z linku jest gorsza niż oracover, to szarpnę się i kupie oracover w polskim sklepie. Przyszła tez dziś paczka z balsą i płaskownikiem duralowym na podwozie. Niestety po położeniu płaskownika na wagę muszę podwozie duralowe odpuścić, bo węglowe będzie 200g lżejsze. Dla zakupionego płaskownika znajdę inne zastosowanie, może będzie służyć za linijkę
-
Opalarkę posiadam niestety bez regulacji temperatury, jedynie na pierwszym biegu grzeje słabiej choć do naciągania folii i tak za mocno. Jedyna regulacja to odległość od grzanego elementu. Ale właśnie tą opalarką naprawiałem krawędź natarcia , i wyszło nieźle. Choć przyznam że cudów się nie spodziewam i moje oklejanie furrory nie zrobi, mam zamiar zamówić 15m foli i dobrze by było jak by mi jej wystarczyło .
-
Właśnie ważyłem kadłub. Cały kompletny ze sterami kabinką, ale bez maski waży 1820g. No i dojdzie folia, ale nie mam fioletowego pojęcia ile folia może dołożyć wagi. Wydaje mi się że z wagą jest dobrze, ja chciał bym aby model ważył do lotu 7 - 7,2 kg , jak mi wyjdzie model 7kg to będzie sukces. Szczególnie że ja kleju nie żałowałem i dozowałem go prosto z butelki, po wyschnięciu gdzie sie dało to odciąłem nadmiar, gdzie był słaby dostęp pozostał nie odcinany. Ogólnie to model jest upaprany trochę w kleju, ale po części jeszcze go oszlifuję pod folię, ale takie oszlifowanie wagi już nie ujmie.
-
Ja zaraz idę chwile sie pobawić z ostatnia lotką, jutro powinna przyjść na nią balsa, więc na piątek powinna byc skończona. Mój model juz stoi w domu . I resztę prac będę wykonywał w domu (nie licząc szlifowania balsy) Folia na model będzie z HK i nim przyjdzie mam sporo czasu. Ale mam do zrobienia jeszcze krawędzie natarcia , otwory pod zawiasy, nie mam nakrętek kłowych zamontowanych, nie wspominając o doklejeniu i doszlifowaniu balsy na żeberku przykadłubowym , więc akurat na spokojnie sie z tym uporam nim przyjdzie folia.
