Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 912
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Niewiele dzis się działo , ale zamontowałem wszystkie nakrętki kłowe do kadłuba i ponawiercałem i przykręciłem golenie , wypełnienie z balsy po prawej stronie kadłuba nie zrobione bo zapomniałem wczoraj oszlifować wręgę podwoziową pod to poszycie z balsy a dziś przy święcie nie chciałem ludzi wnerwiać szlifierką , a ręcznie ani mi się śni tego szlifować więc zrobię to jutro. Pytanie do Krzysztofa , chodzi o ten natarcia , nie mogłem znaleźć zdjęć wzorów natarć w twojej relacji więc sfotografowałem swoje z bliska i powiedz co poprawić , mogą być takie jak są czy zaostrzyć je bardziej? A tu cały kadłub stoi już na nogach
  2. Ja nie pamiętam czy kapałem cyjaka w otworki , możliwe że tak bo często dzwonię np do Marcina po jakies instrukcje i patenty i przy okazji podpowiada na zaś jak co zrobić więc mogłem kapnąć cyjakiem ale minęło kilka lat i zapomniałem jak robiłem. Ale faktem jest że przykręciłem serwo w tą sklejkę a jak mi je trzeba było odkręcić to wkręty się pourywały więc nie mam powodów podważać wytrzymałości rozwiązania , szczególnie że modeli z tej sklejki ludzie zbudowali dziesiątki i wszystko lata. Podam ciekawszy przykład , kiedyś miałem extrę 260 seagull 1,8m był to model pod silnik żarowy ale ja zamontowałem silnik benzynowy. Cały kadłub był z balsy , z sklejki był tylko domek silnika i wręgi kadłuba reszta to była balsa i poszycia i całe boki kadłuba to wszystko było z balsy. I producent przewidział że maska ma być przykręcona wkrętami do poszycia z balsy 2mm u góry kadłuba, i 3mm boki kadłuba , każdy pewnie wie jak łatwo przekręcić wkręta w balsie 2mm ale wyobraźcie sobie że to się sprawdzało , nigdy mi się maska nie odkręciła i nic się z tym złego nie działo , no wiadomo w końcu jak 10 czy 15 razy odkręciłem tą maskę to pozrywałem te wkręty w balsie i trzeba było podkleić sklejki od spodu , ale można się pokusić o stwierdzenie że taki lichy patent a zdawał egzamin.
  3. Kształt natarcia mam na żeberku przykadłubowym z tej twardej sklejki , no i oszlifowałem natarcia na kształt tego żeberka , ale jeszcze się im przyjrzę No jak mi się rozleciało serwo gazu na boisku i chciałem je wymienić to urwałem 2 śruby z czterech, wkręcone w tą samą sklejkę , fakt były to wkręty z serw savoxa które producent dołącza do serw i raczej są byle jakie ale gwinty zostały w sklejce a łby śrub w śrubokręcie. Wszystko da się ukręcić , ale może za luźne otwory ponawiercałeś?
  4. Modeli trochę było zbudowanych i nikt nic nie wspominał odnośnie wzmacniania tych miejsc, jedyne sugestie jakie widziałem to dotyczyły wzmocnienia kilku żeberek w skrzydle. Ja nie mogę nic tak naprawdę powiedzieć o tym modelu bo to dla mnie nowość, ale Mx ma dokładnie tak samo rozwiązane umiejscowienie serw i żeberka są z tej samej sklejki i nic złego się nie dzieje a model z pełną prędkością wprowadzam w fikołki na maksymalnych wychyleniach sterów i konstrukcja i materiał dają radę.
  5. Jadę dalej z koksem , i na szczęście dziś skończyłem dłubaninę. Stateczniki mają natarcia i to już oszlifowane. Stery wysokości mają paseczki na żeberkach. Etap gdzie dłubię i dłubię i nic nie widać już mam z głowy teraz będzie przybywało modelu. Nawet wypełnienia z balsy z jednej strony kadłuba zrobione. Jutro zrobię drugą stronę , to jest szybki zabieg max 10min, no i jutro wstawiam nakrętki kłowe wiercę i przykręcam podwozia bo za przednim podwoziem trzeba wstawić klocek balsy ale wcześniej pasowało by przykręcić golenie, i posklejam na żywicę mocowanie maski, tylko jak ja sobie coś zaplanuję to zawsze nie mam czasu na te plany.
  6. Niby poglądowa ale jak trzeba to usunę , decyzja należy do ciebie. Roztrzęsiony i wyrwany gwint był montowany przed rozpoczęciem sezonu a w trakcie sezonu zawiódł , tak że za długo nie latał. Pisząc że latałem tak kilka lat chodziło mi o inny model , miałem extrę 260 i tam miałem wszystkie takie snapy i na gazie i na sterach i na dźwigniach serw i nie było problemów , a w Mx-sie się urwało. Z budową cię nie dogonię, nie ma takiej możliwości , niedługo model zjedzie z warsztatu , później wróci ale to okleję go i będę montował wyposażenie , a ze skrzydłami mi się nie spieszy może się zabiorę i je zrobię jeszcze tej zimy a może nie , zależy od chęci jak będzie wena twórcza to będę budował a jak nie to poczekamy na zapał do pracy taki że mi się te skrzydła będą paliły w rękach , bo coś na razie mi się nic nie pali podczas sklejania za to chętnie bym coś pooklejał.
  7. Irek studiowałem temat Krzysztofa i natrafiłem na to zdjęcie Ten snap metalowy na gazie jest do ptaszka nie podobny , latałem tak kilka lat aż w końcu cię urwało , metalowy gwint popychacza wkręcony w metalowy gwint snapa to kiepskie połączenie , jeden gwint wyklepał drugi i popychacz wypadł ze snapa. Z plastikowego snapa w życiu się nie wykręci , i nie potrzeba nawet nakrętek kontrujących. Na dowód mam film z tego zdarzenia , myślałem że paliwo się skończyło ale nie to popychacz wyskoczył z gwintu takiego samego snapa jaki zamontowałeś. Na dodatek model był nisko i w kiepskiej pozycji , więc użycie tego durnego metalowego snapa kosztowało 160zł za nowe golenie plus wysyłka nie wspominając o spieprzonym popołudniu bo model nadawał się po upadku do latania ale nie miałem czym naprawić na lotnisku tego snapa i popychacza.
  8. Dopadły mnie zaległości , robiłem konkretne rzeczy a drobnostki i duperele zostawiałem na później , modelu szybko przybywało aż mnie te drobne duperelki dopadły i guzdram się już z tym sporo czasu , jak dla mnie do za długo się już z tym pierniczę , no ale samo się nie zrobi. Na szczęście już prawie ogarnąłem czasochłonne czynności , mam już i stateczniki i stery , wszystko ma natarcia i spływy więc jest dobrze , naklejam paseczki pod folię w sterach wysokości i było by gotowe. Ja natomiast już się zabrałem za wypełnienia balsowe w przedniej części kadłuba , nawet na jedną stronę balsę mam już dociętą tylko wkleić , to akurat jak się okazuje łatwa i szybka robota. Jak zrobię te wypełnienia to zmierzę się z maską i jej mocowaniem , i to by chyba było tyle , szlifowanie oklejanie i mam model bez skrzydeł. Model jest łatwiejszy w budowie niż Mx bo wszystkie drażniące prace z Mx-a tutaj zostały wyeliminowane, naprawdę podoba mi się ta konstrukcja . A na zdjęciu stery z wykończeniem których od dłuższego czasu pierniczę się jak matka z łobuzem.
  9. Nic nie zrobiłem bo jak zwykle jak sobie coś zaplanuje to nic z tego nie wychodzi. Ale za to trochę poczytałem instrukcję power boxa (trochę nie w porę) Ma potrzebną mi funkcję wyłączania i włączania całej instalacji , nawet sprawdzałem i fajnie działa uniemożliwiając przypadkowe wyłączenie czy włączenie instalacji. Ale aby tego używać rozumiem że ten panel z przyciskami ma być przykręcony na zewnątrz kadłuba?
  10. Może się mylę ale widziałem model na żywo z lżejszym silnikiem od mojego i miał mnóstwo balastu na ogonie a mimo to i tak leciał na dziób. Pewnie zostanę skrytykowany ale tak na oko wydaje mi się że aby model się wywarzał mniej więcej bez problemowo nie trzeba kadłuba było robić z listew balsowych , balsowo sosnowych , sklejać te listewki z dwu warstw itp tylko zastosować wszystkie listwy z sosny , w stateczniki rura duralowa z grubą ścianką i pewnie by się mniej więcej wywarzał bez balastu i gimnastyki. Co do mocowania stateczników , dopytywałem jak to ma być bo ani trochę nie wierzę stalowym śrubom wkręcanym w stalowe gwinty , nie wykręcą się tylko te wkręcone na klej do gwintów. Nie jest tak do końca jak pisałem że nie miałem pomysłu na mocowanie , bo coś tam wymyśliłem tylko bałem się że to głupie i się nie chwaliłem. Ale planowałem podobny patent do Irka , w kadłub wkręcony specjalny gwint w gwint od środka kadłuba wkręcona na klej śruba i śruba wystaje na zewnątrz kadłuba , na śrubę statecznik i przykręcenie nakrętką samokontrującą z plastikową wkładką. O wkręceniu takiego gwintu myślałem
  11. Zabrałem się za przyklejanie listew trójkątnych. Kierunek już gotowy nie ma tylko otworów na zawiasy i dźwignie. Statecznik pionowy tak samo gotowy. Jeden statecznik poziomy w trakcie schnięcia. Dziś wkleję resztę listew i to będzie zrobione , natarcia poziomych stateczników również dziś będą wklejone. Wydaje mi się że trochę dziś i trochę jutro i ogon skończę całkowicie. Dwa pytania: 1. Jak lub czym przykręca się stateczniki poziome do kadłuba, od środka kadłuba dać nakrętki kłowe? czy jest inny pomysł na który nie mogę wpaść?. 2. Ster kierunku można napędzać na dwa sposoby , albo serwa w kadłubie pod kabinką za pomocą linek napędzają ster , lub z tyłu w ogonie można zamontować serwa i napędzać ster sztywnymi popychaczami. Ja planuję dać serwa w ogon z tyłu na sztywnych popychaczach i snapach kulowych , bo model i tak ma za lekki ogon , niby na razie tymczasowo zrezygnowałem z wydechów kanister ale i tak nie zaszkodzi dociążyć ogona, chyba że ster na linkach jest lepszym rozwiązaniem, lepsze linki czy sztywne popychacze?
  12. Wziąłem się za tą elektronikę bo mnie przerażała , ale juz po strachu. Teraz walczę z kadłubem i nie odpuszczę mu aż go skończę, później zjedzie ze stołu a wjadą na stół MX-y sprzykrzyłem się za nimi z dwa tygodnie się nimi pobawię i dopiero wtedy zabiorę się za skrzydła extry.
  13. Ja pytanie Irka rozumiem w ten sposób że ciężko wywnioskować czego dotyczy. Wydaje mi się że Irek zakłada że łączność z modelem idzie po linku telemetrii który jest słaby, ale to chyba tak nie działa i łączność idzie po normalnym linku gdzie mam 4km zasięgu , a telemetrią tylko się konfiguruje radio z odbiornikiem , ale jak to działa to dobre pytanie do Jurka Radio mam Graupner MX-20 a odbiornik kupiłem GR-16, zresztą w wszystkich modelach mam te odbiorniki z tym że z dwa lata temu płaciłem 220-230zł za szt a teraz kosztuje 340zł. W tej konfiguracji odbiornik nie działa standardowo że każdy kanał w odbiorniku ma wpięty osobny kabelek i każdy kanał zasila osobne serwo. Tutaj tylko jeden ósmy kanał jest używany , i z jednego kanału jednym kabelkiem płynie transmisja wszystkich kanałów jakie ma odbiornik , power box rozszyfrowuje sygnał i rozdziela go na poszczególne swoje własne wyjścia na serwa. Ale opcja takiej transmisji liniowej nie jest domyślnie dostępna tylko trzeba ją sobie włączyć właśnie w telemetrii , ale żeby to zrobić to trzeba wiedzieć jak i gdzie , no i z tym był problem bo nie wiedziałem ani gdzie ani jak. Było pytanie o zalety power boxa co ma czego nie da się obskoczyć coś tam kombinując, matchowanie serw chyba ciężko obskoczyć bo niby można z poziomu radia poustawiać serwa na osobnych kanałach ale Maciek miał tak zrobione i z tego co zrozumiałem to serwa za długo nie służyły a ma radio Futaby za zaporowe pieniądze więc na pewno można było ustawić wszystko jak trzeba , a mimo to przesiadł się na power box i jego opinia jak dla mnie jest cenna bo używał i płytki zasilającej robionej samemu i power boxa i wybrał droższą opcję. Mnie osobiście zakup serw zawsze boli i nigdy nie jest tanio, a zakup serw do tej extry to przetrzepie mi kieszeń najbardziej ze wszystkich modeli jakie mam czy tam miałem. Następną zaletą jest łączność na dwa odbiorniki , nawet jak jeden zdechł by całkowicie to drugi natychmiast przejmie kontrolę , no i jak nie patrzeć mając dwa odbiorniki ma się cztery anteny to też ma znaczenie. Ale tanio nie jest i to jest fakt, a czy jest warto? to każdy musi sobie ocenić indywidualnie.
  14. Jak Marcin jest głupi to co ja mam powiedzieć?. Poszukując radia priorytetem był link a w następnej kolejności przyjazny interfejs do kwoty 1700zł , po konsultacjach z modelarzami, wszystkich za i przeciw zwycięzcą został graupner , a ostateczną decyzję podjął miłośnik Futaby, więc kupiłem to radio. I mam czego oczekiwałem , interfejs jest tak przyjazny i intuicyjny że nawet ja jakoś nad nim panuję a ani nie lubię nic ustawiać ,ani nie chcę , ani mnie to nie bawi , miłośnik pykania opcjami rozkminił by to w minutę pewnie. Ustawienia power boxa to już zupełnie są banalne , a mimo to walczyłem z tym sparowaniem radia z power boxem od godz11.00 do godz 17.00. Wiec mam łatwe w ogarnięciu radio (łatwe jak na taką ilość opcji) , łatwy power box , i czytałem instrukcję a sparowanie jednego z drugim zajęło mi pół dnia. To albo nie jestem za bystry , albo tą instrukcję trzeba było czytać ze zrozumieniem
  15. Dałem radę , działa. Sporo czasu mi to zajęło , odnalazłem i ustawiłem wszystko co trzeba , i nie działało , na początki ustawiłem jak w instrukcji SUMD OF 16 , ale nie działało , po czym na zagranicznym forum wyczytałem że ktoś miał ustawione SUMD OF 08 , więc tak ustawiłem i to był błąd. Nie wpadłem na to że power box też trzeba ustawić pod tą transmisję , w końcu doszedłem że power box jest ustawiony pod jakiś system od Spectrum ale jest opcja na HOTT Graupnera , więc ustawiłem HOTT ale nie zmieniłem w radiu z SUMD OF 08 na SUMD OF 16. W końcu zadzwoniłem do Marcina i Marcin pomógł wyłapać błąd , po zmianie jednej cyferki wszystko ruszyło. Marcin kazał czytać instrukcję i się do nich stosować. Ciężko było ale działa
  16. Już napisałem. Ogólnie sam doszedłem gdzie zmienić na ten SUMD, to sukces. I powinno działać a nie działa z odbiornika serwo chodzi a z powerboxa nie chodzi Bez Jurka się nie obędzie , wyczytałem że kanał ma być podłączony do V-BAR , nawet nie wiem co to jest ten V-BAR a co dopiero gdzie tego szukać. Ale jaja mam nadzieję że to warte moich nerwów.
  17. Ogólnie to powerbox uruchomiłem i tu nie było niespodzianek. Ale z radiem mam problem nie do przeskoczenia , nie potrafię w telemetrii zmienić ten chanel out na typ SUMD , nie widzę takiej możliwości, a może to nie robi się w telemetrii? nie wiem nie poradziłem sobie z tym zadaniem , chyba że to się włącza w radiu nie z poziomu menu radia a z poziomu komputera i oprogramowania dołączanego z radiem , a w oprogramowaniu to jeszcze bardziej nie wiem gdzie czego szukać niż w radiu . No i na razie jest dupa.
  18. Dziś przykleiłem tylko natarcie kierunku i rzuciłem to bo przyjechał kurier. Mało mnie nie pokręciło aby uruchomić ten power box , ale nie miałem wtyczek ani odbiornika , to znaczy odbiornik mam ale młodszy syn niedawno mówił że chciał by spróbować polatać, model depronowego myśliwca mam , leży sprawny i od lat nieużywany w sam raz będzie się nadawał do kasacji. Więc postanowiłem że nie będę demontował tego modelu zabierał odbiornika tylko niech mały się bawi a ja sobie kupię nowy odbiornik. No i kupiłem na razie jeden, docelowo będzie dwa , no i jak się okazuje odbiorniki też stówkę podrożały , że też nic nie tanieje. Więc na razie odstawiłem sklejanie a biorę się za lutowanie i opanowanie radia i powerboxa. Oczywiście bez zaliczenia wpadki się nie obyło , zamawiałem paczkę z odbiornikiem i wtyczkami a zapomniałem dorzucić listwy sosnowe 2x10 na kabinkę i teraz nie mam z czego zrobić kabinki a zamawianie tylko samych 4 listewek średnio się kalkuluje. Teraz to chyba trzeba kupić listwę sosnową w budowlanym i wyciąc listewki , dobrze że mam piłę
  19. Zimą nie da się mnie wyciągnąć na polatanie , ale natknąłem się na film z tegorocznej jesieni , to już nie moje klimaty było zimno , wiatr naprawdę mocno wiał , ale bawiłem się dobrze. Model przez jednych chwalony przez innych krytykowany(cena) , ja go tam lubię i pierwsze kroki nowych manewrów zawsze stawiam tym modelem. 1240mm rozpiętości bez możliwości odpięcia skrzydeł jest upierdliwe w transporcie , ale to jedyny mój elektryk i w jego przypadku godzina latania non stop nie jest wyzwaniem , polata dłużej oczywiście nie na jednym a na 5 pakietach. Ogólnie to cieszę się że dałem się na niego namówić choć jak go kupowałem to sam pukałem się w czoło , jeden z brzydszych modeli a przynajmniej za taką kasę jaką sobie śpiewają są ładniejsze samoloty do kupienia , zmieniłem zdanie jak sobie nim polatałem. Najlepsza opcja do nauki .
  20. Uchwyty kabiny wyschły i kabina się nie przykleiła do kadłuba , to już jest dobrze . No i uruchomiłem piłę którą przywiozłem , dobrze się tnie ale podziałka z kątami nie ma nic wspólnego z rzeczywistością , więc na listwach rysowałem od czoła linie za pomocą kątomierza i do wyznaczonych linii ustawiałem pochylenie piły. Wychodzi świetnie , nie licząc tego że ostrze ma trochę za małą średnicę i jednej listwy od statecznika pionowego nie docięła, ale brakło z 2mm to już skalpelem dotnę. Na razie mam wszystkie listwy na ogon , na skrzydła listwy poczekają aż zrobię te skrzydła. Każda listwa jest cięta pod takim kątem jak w instrukcji Krzyśka Mogę dalej budować .
  21. No zobaczymy , zaraz jadę do teściów jak piła którą mam zamiar przywieźć będzie umiała wyciąc listwy to nią wytnę a jak nie to wykombinuję coś takiego jak pokazałeś na zdjęciu. Dziś po pracy coś trochę sklejałem , mam już mocowania zbiornika i mam mocowania kabiny, teraz schnie do jutra , mam nadzieję że kabina mi się nie przyklei do kadłuba. Kurcze te drobne duperele sporo czasu zabierają.
  22. Dziś nic nie zrobiłem bo nie byłem w nastroju. Rozmawiałem z stolarzem kilka dni temu , pytałem czy ma piłę w której ostrze umie się położyć pod kątem względem blatu , powiedział że ma. Więc się umówiłem na wycięcie tych listew trójkątnych , ale gdy zajechałem do warsztatu i zobaczyłem piłę która się umie położyć pod kątem względem blatu , to w tym momencie jedynie ja się mało nie położyłem ....... ze śmiechu. Ciśnienie mi skoczyło i odechciało mi się już robić dziś cokolwiek , po prostu byłem wściekły. Na kilka listewek nie opłaca mi się piły kupować , ale jak sobie dobrze przypominam to teść kiedyś kupił mała piłę którą cos z dwa razy może przeciął i podobno gdzieś tam leży sprawna , jutro po nią podskoczę , jak się okaże że umie ciąć pod kątem to sobie ją zabiorę potnę te listwy i będę dalej walczył z budową.
  23. Nie nic nie szpachlowałem , nawet kadłub nie jest oszlifowany , tak z grubsza go tylko szurnąłem papierem, połączenie statecznika z garbem to klej powychodził i do tej pory mi się nie chciało tego oszlifować. Dziś zacząłem kabinkę , niewiele zrobiłem ale zawsze to coś. Mam wklejone wręgi , jutro wkleję paski pomiędzy wręgi pod poszycie i postaram się wkleić paski na żeberka sterów wysokości i jak czas pozwoli to wkleję mocowania zbiornika i mocowania kabinki. I tak powoli stopniowo modelu przybywa , ale taka drobnica to czas zabiera a nie widać żeby było coś zrobione.
  24. Listwy pod kadłubem już mam wklejone , stateczniki zrobione, stery wysokości zrobione tylko nie mają paseczków z balsy na żeberkach , ster kierunku zrobiony. Sporo zostało do zrobienia ale też i sporo jest juz zrobione, szczególnie że buduję to dopiero pięć tygodni. Jak są przykręcane stateczniki do kadłuba? do kadłuba trzeba wkomponować jakieś gwinty? nakrętki ? A tak po za tym to już się na tyle do niego przyzwyczaiłem że przestał byc taki wielki .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.