Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Ja nie mam dobrego palnika na propan , mam ale to używam go najwyżej do lutowania rur miedzianych i kiedyś nim rozpalałem w piecu, ale raczej to kiepski produkt używałem o wiele lepszego palnika na propan ale był pożyczony więc nie miał bym czym lutować. Darek twoje kształtki to produkt z wysokiej pułki , kolana wchodzą jedno w drugie itp, ja mam zbieraninę ze złomu zgrzewane do czoła. Ogólnie dziś przerobiłem pęknięte kolanko wydechowe , harmonijkę usunąłem i na jej miejsce wspawałem sztywne kolanko. Trzeba oszlifować i ewentualnie jak by wyszła jakaś nieszczelność to poprawić spaw. Spawam migomatem , drutem do stali nierdzewnej w osłonie mieszanki argon z dwutlenkiem. Fajnie się zgrzewa pod warunkiem że nie ma szpar i spawane elementy dobrze przylegają , jak jest szpara to zgrzanie ścianek 0,5mm kiepsko wychodzi , a uciąć rurki pod kontem aby idealnie przylegały też za łatwo nie jest więc miałem dwie szczeliny które zaspawałem ale jak wyszło to się okaże jak je jutro oszlifuję. Ogólnie to jutro w modelu będzie zamontowane sztywne kolanko wydechowe i model czeka na weekend a ja się zabieram za rozbity model bo odbudowa się przeciąga , on już powinien być odbudowany.
  2. Kurcze Darek przyznam że brakowało mi tu twojej opinii. To teraz sam nie wiem z czego zrobię to kolano , rurkę 0,5mm mam na stanie zobaczymy jak to będzie wagowo wychodziło , i tak najtrudniej jest zrobić część przylegającą do cylindra. Najlepiej to zmodyfikuję obecne kolano z rury 0,5mm usuwając harmonię, a jak przyjdzie rura 1mm to zrobię z niego kolano i rzucę do bagażnika auta niech jeździ w razie draki na lotnisku , wymiana to kilka minut. Ale mam do ciebie pytanie odnośnie gazu , ty przerabiałeś temat to wiesz o co chodzi bo to nie jest kwestia regulacji silnika. Z tego co pamiętam to pozbyłeś się tłumika JMB , ale nie pamiętam dla czego , czy z tym nie dało się oswoić czy o co tam chodziło? Martwi mnie to że jak ty miałes z tym ciągiem problemy to co dopiero ja mam powiedzieć? ty wymiatasz ja się próbuję dopiero uczyć, ale przez ten gaz wydech rozbitego modelu stoi pod znakiem zapytania.
  3. Dobra Irek , przyznaję się do porażki , ale juz sie poprawiam. Już kupiłem rurkę z nierdzewki , na środę ma być bo nie mam czasu łazić obecnie po złomach. Lubię spawać , szlifować , wiercić i inne zajęcia tego typu więc takie kolanko to drobiazg. Do środy muszę wykonać flanszę przylegającą do cylindra a resztę wykonam jak przyjdzie rurka. Tym razem wybrałem rurkę z ścianką 1mm zamiast obecnej 0,5mm . Można pomyśleć że dodam wagi ale nie za bardzo , obecną harmonijkę jak bym wyprostował to długość rurki by się prawie podwoiła , a nowe kolanko będzie krótsze niż obecne bo nie będzie wędrować po czeluściach maski jak teraz tylko prosto z cylindra powędruje do tłumika, nie wspominając że ścianka 1mm będzie wytrzymalsza i o wiele łatwiejsza w spawaniu.
  4. Byłem dziś polatać krzyżakiem i również słabo się latało , wiał wiatr a ja nie czułem modelu, fajnie się latało ale po godzinie czasu , czyli 1,5 miesięczna przerwa robi różnicę, przynajmniej w moim przypadku. Więc zanim zacznę coś w modelu poprawiać to pierwsze trzeba nim polatać i trochę się wlatać. Następny weekend mam wolny i mam zamiar przelatać cały dzień, chyba że pogoda nie dopisze. Ale model nie nadaje się do intensywnego latania bo to zespawane kolanko pęknie w nowym miejscu po pół godzinie, mam tydzień na rozwiązanie problemu. Albo usunę tą harmonijkę z obecnego kolanka z nierdzewki , albo może wykonać nowe kolanko z aluminium? Jeśli ktoś się zna i wie który materiał jest lepszy na kolanko to proszę o podpowiedź. Z czego bym go nie wykonał to będzie sztywne kolanko wydechowe , ale co będzie lepsze aluminium z ścianką tak na oko z 1mm ? czy nierdzewka z ścianką 0,5mm?
  5. Mam jeszcze jeden film z wczoraj , nagranie kilka sekund po starcie, nie wymagał wiele trymowania , ale słychać jak chodzi. Mimo że z tyłu za plecami mieliśmy wielki hangar który potęgował hałas gdy model przelatywał , ale słychać jak pracował jeszcze przed pęknięciem kolanka wydechowego , bo jestem pewny że kolanko pękło trochę wcześniej nim całkowicie odpadło od cylindra. Jak dla mnie jest dość cicho i przede wszystkim dźwięk nie jest drażniący.
  6. Dzięki Rafał za odpowiedź która jest budująca , faktycznie mam mieszane uczucia ale wychodzi na to że da się do tego przyzwyczaić. Jeszcze wrócę do pytania odnośnie wagi modelu , bo różnica jest i to spora. W modelu 7kg urwanie tłumika spowoduje mały wzrost obrotów co uniemożliwia wylądowanie , aby wylądować trzeba silnik zgasić. W tym samym modelu tylko 8kg wagi , urwanie tłumika nic nie zmienia , co widać na filmie podczas lądowania jeszcze trzeba dodawać mocy a nie gasić
  7. Ciężko opisać latałem tym modelem w wersji 7kg i teraz się przesiadłem na wersję 8kg . Model 7kg lepiej szybuje przy małych prędkościach , żeby ten nowy model leciał tak powoli jak stary to trzeba się wspomagać silnikiem , bez silnika wolał by lądować gdy stary w tej samej sytuacji leci na skrzydłach, nie umiem opisać tego ale na pewno nie jest źle jest dobrze tylko jest różnica i trzeba poświęcić chwilę i się przyzwyczaić. Pamiętam , ale wtedy to już miałem to kolanko gotowe więc nie wypadało nie wypróbować . Ja jestem zadowolony , to będzie najładniejszy model jaki zbudowałem tylko muszę go skończyć , lata fajnie , gaz zachowuje się do dupy ale spróbuję go wyczuć i się go chociaż trochę nauczyć , a latał będzie sporadycznie jak zrobi 10 lotów w sezonie to będzie dobrze , pojedzie gdzieś na piknik i to albo poleci albo i nie. Taki awaryjny model będę miał w zapasie , ogólnie to stęskniłem się za starym ubitym modelem.
  8. Model oblatany. Lata fajnie choć czuć trochę nadwagę , nie jest to wielki problem ale powolny lot jest szybszy niż w przypadku starego modelu ale bez przesady , rozbieg do startu jest natomiast sporo dłuższy tyle że startowałem z wiatrem ale mimo to stary model wystartował by na połowie takiego dystansu. Na filmie jest 3 lot przed tym były 2 krótkie loty , niestety jak widać na filmie strzeliło kolanko wydechowe (już zespawane z resztą) Model nie za bardzo czuję bo nie jestem w niego wlatany i miałem 1,5 miesiąca przerwy w lataniu, więc jest słabo muszę się nauczyć jego nadwagi i w ogóle oswoić się z nim bo jak nie patrzeć to nie jest taki sam model jak stary MX. Zalety: Bardzo cichy , jest na tyle cichy że aż to przeszkadza , choć na filmie już nie był taki cichutki bo kolanko już było pęknięte. I to tyle zalet. Wady: Model ma nadwagę i to bardzo czuć ale do tego się da przyzwyczaić kwestia max 10 lotów, bardziej wnerwia mnie gaz a właściwie reakcja na gaz. Tu jest kiepsko i nie wiem czy tego gazu da się łatwo nauczyć. Powiesić bym się go nisko nie odważył , silnik pracuje a model spada jeszcze dobrze nie trącę gazu i natychmiast dostaje takiej mocy że mocno odlatuje , po prostu ten tłumik dostarcza dodatkową moc kłopot w tym że nie robi tego równomiernie zawsze ciągnie albo za mocno albo za słabo. Spróbuję się tego gazu nauczyć jak nie podołam to w naprawianym modelu nie będzie kanistra , na puszce model zamiatał ogonem po ziemi a teraz nie dał bym rady. Pamiętam że Darek coś pisał o tym oddawaniu mocy na kanistrze ale nie wiedziałem o co chodzi , bo tak naprawdę ciężko to opisać , po prostu gaz chodzi źle , moc nie jest stabilna , ale jestem prawie pewny że z kanistrem silnik ma lepszego kopa. Film z trzeciego lotu bo pierwsze dwa nie nadają się do publikacji , jest albo niebo albo trawa a modelu nie widać. I szybkie zdjęcie pękniętego kolanka, jak znowu pęknie to wyrzucę tą harmonijkę i wspawam sztywne kolano
  9. Jeśli chodzi o naklejki to bardziej mi chodziło o takie oklejenie modelu białą folią a na białą folię szata graficzna w postaci naklejek , ale to też może być poroniony pomysł bo dużą naklejkę nie jest łatwo nakleić , pewnie wyszła by masa zmarszczek bąbli itp. Co do rozbitego modelu to zostało mi wstawić nakrętki kłowe i można oklejać kadłub , no i trzeba jeszcze kabinkę posklejać. A najciekawsze jest to że nowy model Mx-a jest już całkowicie skończony , poustawiany , akumulatory naładowane i stoi czeka na jutro , jak pogoda dopisze to jutro mam zamiar go oblatać i w ogóle polatać wreszcie.
  10. Dzięki Maciek , fajny materiał , niesamowity pilot , nie wiem tylko jak to się stało że dopiero teraz zobaczyłem ten temat. Kurcze a ja narzekam że serwa mnie dużo kosztują , ale jak sprawdziłem cenę serw które Jese stosuje to się jednak okazuje że moje serwa są jednak bardzo tanie i nie mam co narzekać.
  11. Ja co prawda odsprzedałem model koledze który się na niego napalił ale z grubsza pamiętam jak był skonstruowany bez patrzenia na model. Napęd steru kierunku jest standardowo rozwiązany , serwo steru kierunku w kadłubie ma swoje miejsce a napęd steru jest za pośrednictwem linek. Czyli dźwignia na serwo do dźwigni snapy , ze snapów biegną linki do dźwigni steru kierunku , na końcu kadłuba w dolnej jego części są podłużne wycięcia przez które linki wychodzą z kadłuba i biegną do dźwigni steru kierunku. Trochę inaczej jest rozwiązany napęd sterów wysokości bo za pomocą długich stalowych popychaczy ale napęd sterów wysokości jest gdzieś w temacie udokumentowany na zdjęciach.
  12. A chętnie je przygarnę , pójdą na lotki i kadłub gdzieś za kabiną , to dorzuć je do kabiny jak ją gdzieś tam kiedyś będziesz wysyłał. A o takich autorskich naklejkach myślałem wiele razy , takich na cały model , wspomniane vertigo wygląda superowo tylko jak zwykle cena przesadzona bo 60euro za naklejki to jednak sporo. Ale np modele multiplexa bez nalepek to kiepsko wyglądają natomiast w zestawie jest płachta nalepek które po naklejeniu robią robotę i modele wyglądają wybornie. Nie wiem jak kto ale ja jak bym miał możliwość kupienia dedykowanego do modelu zestawu nalepek dzięki którym model wyglądał by lepiej niz sklepowy , to zakupił bym takie naklejki nawet kosztem z 200g dodatkowej masy. Niestety takie czary jak narysowanie czegokolwiek to nie ze mną , ja do tego nie mam drygu.
  13. Marcin te twoje zestawy mają chyba bezkonkurencyjną cenę . Fakt jak wiesz moim modelem nr jeden jeśli chodzi o wrażenia wizualne modelu to Vertigo od Badana, ale on chce za arkusz czy tam dwa arkusze styropianu prawie dwa tysiące złotych , sklejki niewiele a podwozie itp trzeba sobie kupić osobno , w razie kasacji modelu już nie będzie tak różowo jak u ciebie , a za cenę całego zestawu z dodatkowymi akcesoriami to pewnie kupił bym model PILOTA i jeszcze by pieniędzy zostało, więc musiał bym na łeb upaść aby się na ten zestaw skusić , ale z wyglądu mi się podoba. Ale tamten zestaw ma coś czego mocno mi brakuje w twoim zestawie , może nikomu to nawet nie robi różnicy ale ja jestem takie beztalencie graficzne że mi robi . Chodzi o naklejki , jeśli by była możliwość kupienia zestawu naklejek które po naklejeniu robiły by "WOW" to ja bym tam kupił taflę takich naklejek i wolę wydać pieniądze a zaoszczędzić sobie nerwów.
  14. Matę chętnie wypróbuje w odbudowywanym modelu , bo i tak miał delikatne niedostatki wagi na dziobie. A ze śmigłem to zobaczymy , w następnym roku zamierzam pojeździć po piknikach w naszym województwie , to będzie okazja się przysłuchać jak co komu chodzi i jakąś tam decyzję podejmę , jak będzie warto to może się szarpnę. Ale to ciągle kasa kasa i kasa a właściwie to jej brak, a trzeba mieć na uwadze że planuję budowę nowego modelu , a i to co już lata trzeba serwisować i jak jest potrzeba serwisu to mało kiedy jest tanio, no zobaczymy czas pokarze. Czy jestem pasjonatem z krwi i kości ? raczej nie ale to jedyny sport jaki uprawiam i lubię tak spędzać czas.
  15. To prawda ale ja wolę jak hałas jest w granicach rozsądku i nie jest męczący. Co do boiska to faktycznie Erwin ma rację i to był główny powód zakupu tłumika, ale po uruchomieniu na tyle mi się spodobało że rozbity model (który z resztą już ma odbudowany kadłub zostało okleić folią ) również otrzyma taki tłumik. W sumie to nie mam nic do elektryków i lubię ten napęd ale ograniczenia czasu lotu w moim przypadku go dyskwalifikują , gdyby koszty lotu na prądzie w tej skali były takie jak w krzyżaku to pierwszy się piszę na taki model ale do modelu 2,2m nie da się kupić 10 akumulatorów po 60-80zł jak do krzyżaka. Dlatego na prądzie lata mały lekki model a duży lata na benzynie.
  16. Szkoda , znowu jak patrzę na cenę węgla to mi się jakoś słabo robi. Też nie zwracałem na to uwagi bo silnik z puszki tak się darł że i tak nie było by słychać różnicy, a teraz na kanistrze silnik jest cichy a słychać hałas śmigła. Mój stary rcgf 55 nie miał mierzonych obrotów ale jestem pewny że mocno się przekręcał , silnik był silny a śmigał na śmigle 22x8 na słuch to DLE55 z śmigłem 23x8 xoar nie wykręcił takich obrotów pikując pionowo w dół jak ten rcgf55 w poziomym locie , a na koniec zdarł kopyta , ale ten silnik na śmigle 22x8 aerostar z HK na pełnej mocy pociągnął 15kg , bo raz mierzyłem ciąg. Mam jeszcze pomysł na ten silnik z Hk , chodziła mi taka myśl po głowie czy nie dało by się z niego zrobić 61ccm , wał da się zregenerować a cylinder z dle61 majątku nie kosztuje , ale to muszę się z kimś kiedyś skontaktować kto ma rozebrany dle61 i będzie mi mógł podać kilka wartości. Co do foli to próbowałem ją prasować tak na próbę , ale jakoś mi się nie podobało więc zrobiłem malowidła z oracower standard , nawet są juz na modelu, bo model niedługo wylatuje , dziesiątego kupię serwa lotek i będzie latanie , a jak bym nie zrobił tych malowideł przed ulotnieniem to i znowu by się 2 lata odciągnęło nim by się model otrzymał grafikę , dokładnie tak było z starym modelem, więc ten nowy model chcę dopiąć na ostatni guzik nim zacznie latać.
  17. Mam dwa szybkie pytania. 1. Przypadkiem mam folię oratex? orastick? w każdym razie już z klejem , i właśnie jestem w trakcie robienia napisów i mam w planie wycięcie napisów z tej folii ale czy ona nadaje się do prasowania? w początkowej fazie używania modelu skrzydła w silnym słońcu będą się pewnie marszczyć i trzeba je będzie potraktować żelazkiem , ale nie wiem czy ta folia z klejem który nie jest termoaktywny lubi temperaturę i prasowanie? 2. Jakie drewniane śmigło jest sprawne i ciche? bo tak czytałem że fiala robi sprawne śmigła ale dość hałaśliwe i podczas uruchomiania modelu miałem wrażenie że połowa hałasu to pochodzi od śmigła, oba modele mają nowe śmigła fiala ale w zapasie nie posiadam śmigła a pasowało by coś mieć więc kupił bym coś polecanego i sprawdzonego z naciskiem aby było ciche.
  18. I po kłopocie , nowy kadłub zbudowany , nie jest jeszcze oszlifowany ale jest cały skończony , zostało wkleić kieszeń na rurę dźwigarową ,wzmocnienia pod stabilizację skrzydeł i tyle ale te części mam gotowe włącznie z kieszenią więc wklejenie to drobnostka , no i trzeba skleić kabinkę i kabinka to też drobnostka nie licząc tego że nie mam przeszklenia kabinki a teraz chcę kabinkę na bogato czyli węgiel. Kurcze kusi mnie aby wyjąć serwa z skrzydeł ubitego modelu i polatał bym tym nowym modelem , na nowe serwa nie mam chwilowo funduszy a stare i tak są uziemione , no kurcze kusi mnie szczególnie że znając życie pogoda totalnie się zepsuje w lutym a do tego czasu nie będzie dramatu , słońce nie pali , komary nie gryzą , no mocno mnie korci polatać nowym modelem. I na zdjęciu nowy kadłub, kurcze tak szczerze to jest trochę dłubaniny z kadłubem niby szybko ale nie do końca to tak hop siup.
  19. Tak się zastanawiam , dlaczego Marek (extra 67) nic się nie chwali jak mu sklejanie idzie, obejrzał bym jakąś nową budowę. A ja mówiłem że to tak szybko hop siup i jest kadłub ale coś mi się robota nie pali w rękach. Kadłub mam sklejony , garb sklejony , statecznik sklejony ale poszycie ma tylko z jednej strony , zostało zrobić poszycie statecznika pionowego z drugiej strony i wytrzeć tym statecznikiem szczelinę na niego w garbie, ogólnie zbliżam się do ostatniej prostej tej całej odbudowy tego kadłuba.
  20. Ja się nie wypowiadałem na temat gazu bo znam tylko część odpowiedzi na pytanie, ale stosuję dokładnie tą samą zasadę o której pisze Piotr. Czyli najistotniejsze jest aby ograniczenia w wychylaniu dźwigni serwa miały w radiu identyczne wartości w obie strony , reszta sama się zgrywa i zawsze jest dobrze , jeśli będą różnice w wartościach pomiędzy max a min to wtedy nigdy nie jest dobrze. Ja natomiast po skończeniu nowego modelu zabiorę się za odbudowę starego , ale że roboty nie ma wiele , zima długa to chyba obedrę go z foli i zmienię mu ubarwienie , nowy model bardzo mi się podoba wizualnie to chyba podobnie wykonam odbudowywany model.
  21. Robert masz niepodważalną rację ale jednak specjaliści uznali że waga jest za wysoka mimo dodatkowych akcesoriów i coś sknociłem podczas warzenia, i tak faktycznie trochę mi się źle zważyło. Po za tym model się podobno warzy bez paliwa. Model warzyłem też z nie za lekkimi akumulatorami. Więc nowe akumulatory będą lżejsze , 107g sztuka zamiast 180g sztuka które zasilały model podczas pierwszego uruchomienia. Po ponownym poprawnym warzeniu , pozbyciu się paliwa, uwzględnieniu nowych lżejszych akumulatorów... Model ostatecznie będzie warzył 7840g i z tą masą już się nic nie da zrobić , ale jak nie patrzeć jestem poniżej 8 kg nie jest to może szał ale za to jak on przyjemnie mruczy. Mogę jeszcze dodać że w rzeczywistości model brzmi o wiele lepiej i ciszej niż na filmie , na wolnych obrotach ledwie go słychać i aż ciężko uwierzyć że może tak cicho chodzić. Na filmie natomiast jakoś to głośniejsze się wszystko wydaje.
  22. No słabe to było , gdybym otrzymywał taką pomoc na początku mojej zabawy w ten sport to nigdy bym nie został modelarzem. A nigdy nie jest tak że wie się wszystko. Do Huberta dzwonię w sprawie programowania radia , mimo że mam instrukcję po polsku. Do Przemka dzwonię w sprawie elektroniki programowania, np narysowania czegoś itp Do Marcina i Krzysztofa dzwonię w sprawach technicznych Maćkowi zawracam czasami gitarę odnośnie techniki latania i tak dalej i tak dalej przepraszam komu dupę zawracałem a go nie wymieniłem Ale nigdy nikt mnie nie spuścił na drzewo , np Hubert mógł powiedzieć masz instrukcję ? umiesz czytać? jeśli tak to poczytaj i sobie poustawiaj. Marcinowi zabrałem przerażające ilości czasu. A są to specjaliści w tym co robią czy umieją , to nie są ludzie którym się tylko wydaje że coś potrafią , a gdy trzeba to poświęcą sporo swojego prywatnego czasu aby pomóc. A tu nie dość że Erwin nie otrzymał pomocy o którą prosił to jeszcze mu się oberwało
  23. Raczej nie , wygląda normalnie , może ostrość nie powala bo telefon porysowany jest ale idzie płynnie. Mój kantar na model którym mocuję go do odpalania wozi się w aucie w bagażniku , kłopot w tym że małżonka zwinęła wtedy auto , ale to było drugie uruchomienie na filmie , a podczas pierwszego które wypadło OK syn okrakiem trzymał nogami model za stateczniki. Mam mały problem z tym modelem , to jakiś sumita wyszedł. Testy wypadły dobrze więc spoczął w piwnicy , ale przed chwilą postanowiłem go zważyć aby wiedzieć co to wyszło. Pierwszy MX warzył 7200g na pierwszym warzeniu a nowy....... Nowy ma cały ogon z super lekkiej balsy, i ma kabinę węglową , ale dostał też kołpak śmigła , tłumik kanister , kolanko wydechowe , ma też owiewki na kołach i zbiornik paliwa zatankowany pod korek. Ale model warzy 8300g , przytyło mu się , można odliczyć paliwo jakieś 300g wtedy będzie równo 8 kg ale nie ma serw na lotkach więc 100g trzeba doliczyć . I tym sposobem bez paliwa do lotu będzie warzył 8100g a zatankowany do lotu 8400g. To przy tej wadze będzie jeszcze model 3D?
  24. No i po wszystkiemu , uruchomienie bez niespodzianek. Ciekawostka : model wywarza się mniej więcej i to bez akumulatorów , to znaczy pakiety są ale na rurze dźwigarowej czyli w środku ciężkości i nawet minimalnie model leci na mordę ale to minimalnie , a pakietów nie ma jak cofnąć ale to nie problem , aby ogon dociążyć nie trzeba wiele , tak na oko 20 max 30g załatwi problem. Model na wolnych obrotach chodzi naprawdę cichutko , na wysokich hałas narasta ale to chyba większość narastającego hałasu to pochodzi od śmigła. Ogólnie to pracuje aż miło posłuchać , mi się podoba i jestem zadowolony z efektu. Nie jest to cisza jak w elektryku ale całkowicie zostało wyeliminowane nieprzyjemne i drażniące trzaskanie czy pyrkanie czy jak zwał tak zwał nie ma nieprzyjemnej pracy dwusuwa , teraz jest przyjazny dwusuw . Jest krótki film gdzie widać jak nowy model wygląda , (zostały do ponaklejania jakieś malowidła ) na skrzydłach widać paski taśmy papierowej która trzyma lotki aby się nie trzęsły bo lotki jeszcze nie mają serw no i słychać jak pracuje silnik z kanistrem.
  25. I ODBUDOWIE Pierwszy model wyszedł około 2800zł ale ceny były inne , w HK kupiłem komplet fajnych serw za 600zł i w Hk były silniki po siedemset parę zł. Drugi model wyszedł całkowicie bezboleśnie bo budowa się bardzo rozłożyła w czasie więc jak wydałem stówkę czy dwie raz na jakiś czas to nie za bardzo to zauważyłem , silnik koledzy czyli Marcin i jeszcze jeden forumowicz tylko zapomniałem nick , przysłali w kawałkach co komu zalegało abym mógł reanimować zużyty silnik z pierwszego Mx-a , ale ja kupiłem do pierwszego MX-a nowy silnik a ten w częściach od kolegów złożyłem w całość i trafił do nowego modelu, a tym sposobem ominął mnie spory wydatek w postaci zakupu nowego silnika. A tak po za tym to jutro pogoda ma się popsuć więc dziś planuję uruchomienie nowego modelu właśnie z tym składanym silnikiem, na pewno nagram to wydarzenie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.