Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Tak trochę poczułem się wywołany do tablicy przez Bartka to coś tam napiszę bo lubię Bartka i to właśnie dzięki niemu zostałem modelarzem. Kłopot w tym że nawet nie jesteście w stanie ogarnąć umysłem jak mało mnie obchodzi makietowe latanie, interesuje mnie tylko dobra zabawa i adrenalina. Temat czytam , ubaw po pachy , nawet nie wiedziałem że ukrywa się na forum tylu specjalistów od latania , dla mnie dobrym pilotem jest ktoś kto kręci Rolling Harriera czy Torque Roll a nie na siłę komuś wciska swoje racje bez odzwierciedlenia w rzeczywistości Kiedyś dobry pilot mi powiedział dwa zdania które tłumaczą wszystko każdą kraksę czy nieudany manewr , no z wyjątkiem awarii. 1.Musisz zawsze być krok przed modelem 2. Jak coś nie wychodzi to za mało ćwiczyłeś Co do pytania Bartka. Duży model l nie jest tak podatny na np podmuchy wiatru pod warunkiem że jest się wlatanym w taki model i ma się już jakąś wprawę , w dużym modelu środek ciężkości nie ma aż tak istotnego znaczenia jak w małym dla dużego np 5mm w jedną czy w drugą nie zrobi specjalnej różnicy w małym taka wartość będzie na granicy tolerancji. Za to duży ciężki model ma inną bezwładność i tutaj mogą się pojawić trudności bo jeśli się popełni błąd nisko nad ziemią to nie ma czasu na wyciągnięcie modelu z opresji , nawet jeśli pilot poprawnie swój błąd skoryguje , nie umiem tego wyjaśnić ale jak przeciągniesz lekką piankę nisko nad ziemią to nic się nie dzieje model zwali się na skrzydło w ułamku sekundy dodasz mocy przewrócisz go na plecy podpierając wysokością i odlecisz , duży ciężki tak nie zrobi jak się pilot rąbnie i zwali model na skrzydło to nie ma już ratunku zwali się na ziemię np podczas jakiegoś ciasnego nawrotu. Duży ciężki model leci szybciej podczas lądowania , kłopot w tym że nie może za szybko pędzić aby mu się golenie nie złożyły na jakiejś nierówności Benzynowy silnik ma inną dynamikę niż elektryczny , jest moc piekielna ale elektryk ma więcej drygu w elektrycznym reakcja na gaz jest natychmiastowa. Do tego trzeba brać poprawkę na to że mimo że w dużym ciężkim modelu ma się dwa razy taki ciąg jak masa modelu ale model potrzebuje więcej czasu na rozpędzenie się niż taka mała pianka która rozpędza się natychmiast. No i to co koledzy wspominali , benzyna zawsze ciągnie nawet jak wolno pracuje , a czasami bywa tak że obroty minimalnie się podniosą i już w ogóle nie posadzi modelu i wtedy trzeba silnik zgasić do lądowania.
  2. Dzięki Robert za odzew. To ja też zrobię tak jak ty , trochę więcej roboty ale dzięki temu inne kwestie będą łatwiejsze do przeskoczenia. A mi jeśli chodzi o czas to nigdzie się nie spieszy , tak jak kiedyś napisałem że jest to model który bardzo chciałem mieć ale nie koniecznie nim intensywnie latać. Na którąś tam wiosnę będzie gotowy tylko nie wiadomo na którą. Jak ja miałem kasę na silnik to nie było silników , teraz pojawiły sie silniki w f3m , to ja teraz na silnik nie mam pieniędzy . I tym sposobem nie posiadam silnika do tego modelu , na szczęście mi się kompletnie nie spieszy , a nawet wolał bym aby Adam pierwszy skończył swój model i go ulotnił i powiedział czy w ogóle trzeba coś korygować a jeśli tak to gdzie są potrzebne korekty .
  3. Stołu się nie doczekałem więc niewiele robię. Ale mam poskładany model na podłodze i zacząłem walkę z mocowaniem górnego skrzydła do kadłuba. Kurcze nigdy takiego modelu nie budowałem i nie wiem jak się takie mocowanie robi , niby nic trudnego ale jakoś się motam. Wykonałem z balsy pasujący szablon opcji "B" i miałem zamiar go skopiować już docelowo z płaskownika dural , ale wpadł mi do głowy pomysł na opcję "A" trzeba by wykonać taki wypust który był by przykręcony na stałe do skrzydła ale wydaje mi się że z opcją "A" łatwiej by mi było ustawić ostateczne zaklinowanie skrzydła i wywiercić idealnie otwór na śrubę która skrzydło przykręci. Które mocowanie jest lepsze? a może żadne? i trzeba to zrobić inaczej?
  4. enter1978

    Moja kolekcja

    Ja zbyt leniwy chyba jestem i nigdy się nie zaprzyjaźniłem z piłką ręczną. Ale do biurka pod blatem przykręciłem frezarke tak że frez wystawał z blatu , pod nogą włącznik i się wycinało. Frezarka miała dużą moc i bardzo wysokie obroty więc cięła sklejkę jak masło, wystarczyło odrobina wprawy aby prowadzić sklejkę po blacie. Czasami miałem sklejkę rozrysowaną a czasami na sklejkę naklejałem wydruki papierowe, ogólnie kadłub z akrobata 1,8m dwa miesiące rozrysowywałem na sklejce ale wyciąłem go tym frezem w około godzinę , tak że przy odrobinie wprawy nawet wydajne to było urządzenie
  5. No właśnie nie wiem dokładnie jaki wymiar jest potrzebny , niby króciec tłumika ma 25mm więc sztywne części kolanka będą również z rurki 25mm , a nie wiem jak to będzie łączone jak do czoła była by spawana sztywna rurka z elastyczną to pewnie 25mm po zewnętrznej powinna mieć elastyczna rurka , jak miała by byc nałożona elastyczna na sztywną i dopiero zespawana to bedzie potrzebne 25mm wewnętrznej średnicy elastycznej rurki. Ale chyba będzie całość spawana tak po złożeniu do czoła , więc rurka elastyczna jakieś 25mm średnicy, jak się już zabiorę za zrobienie tego kolanka to wykonam 2 szt za jednym zamachem i będę miał z głowy wydech na długo. Ja jeszcze znalazłem taką https://allegro.pl/oferta/elastyczna-karbowana-rura-nierdzewna-dn25-8837224681?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_dom_budownictwo&ev_adgr=Hydraulika+i+akcesoria,+klimatyzacja+i+wentylacja,+kuchnia+oraz+pozostałe&gclid=Cj0KCQjww_f2BRC-ARIsAP3zarGlab80NX5wRvgXMIwtJe4IcGoglHeIipGIMLDicIcZ5_PeLMhFYowaAh7HEALw_wcB Tylko nie wiem czy ścianka o grubości 0,2mm nie będzie za licha, nie wspominając że grubszą ściankę łatwiej było by zespawać.
  6. Mam mały problem i może mi ktoś pomoże go rozwiązać. Nowy model będzie na pewno skończony bo tak naprawdę brakuje mi do niego tylko dwóch serw i kołpaka , więc wychodzi na to że będę miał dwa takie modele i to oba gotowe do lotu bez przekładania czegokolwiek, ale chciałem żeby nowy się czymś różnił od starego , zrezygnowałem z SFG, ale taki bajer jak fajny tłumik to musi być. Kilka lat temu w Radzyniu na pikniku latał model który tak ładnie brzmiał że aż miło było posłuchać , nie był za głośny i bardzo przyjemnie brzmiał , tak się wyróżniał na tle innych modeli że aż zapytałem kogoś co to za wydech ma ten modelarz i ktoś mi odpowiedział co to jest i czyje to , tylko że wtedy mi nie w głowie było uciszanie modelu więc informację jednym uchem wpuściłem a drugim wypuściłem. Ale na 85% jestem pewny że był to Velox Darka. Więc mam zamiar sobie kupić tłumik JMB który zresztą sporo postów wstecz Darek proponował. No ale za kolanko wydechowe to ja dwie stówy nie dam i chcę sobie zrobić kolanko sam, szczególnie że te kolanka i połączenia są zawodne i pasowało by mieć coś na zapas. Pierwsza myśl to wykonać je z nierdzewki i mocowania czy spawy wykonam bez problemu ale skąd wziąć taką rurę w formie harmonii czy jak to tam nazwać aby kolanko było elastyczne, kiedyś kilka lat temu ktoś w jakimś temacie robił coś takiego , pamiętam jak przez mgłę że ta rura harmonia to była z jakiejś klimatyzacji. Tak czy inaczej tematu nie udało się odnaleźć więc nie wiem skąd wziąć taką rurę aby zrobić elastyczne kolanko. Był bym wdzięczny jak by mnie ktoś nakierował na taką rurkę która jest z odpowiedniego materiału na kolanko wydechowe
  7. Model ultimate nie ma chyba takiego zainteresowania jak poprzednio budowany model , ale będę uzupełniał swoje zmagania i perypetie z tym modelem. Dość sporo czasu poświęciłem na szukanie serw , nie mogłem kupić tego co chciałem bo nie wszystko jest osiągalne , a na to co jest dostępne nie mogłem się zdecydować , ostatecznie hitec odstrzeliłem na straty. Postanowiłem prześwietlić wszystkie serwa jakie brałem pod uwagę aby nie zaliczyć takiej wtopy jak kiedyś z serwami feetech które wylądowały w śmietniku zamiast w modelu. Dało się zauważyć że nie wszyscy producenci umieszczają zdjęcia wnętrzności swoich serw i doszedłem do wniosków że skoro nie ma takich zdjęć to po prostu nie ma się czym chwalić i tak np Hitec w wszystkich trzech modelach serw jakie brałem pod uwagę pisze że ma metalową przekładnię , włącznie z serwem o imponujących parametrach podesłanym przez Jarka , a prawda jest taka że w przekładni nie wszystkie zębatki są metalowe , i ta sama historia dotyczyła wszystkich trzech modeli serwa hitec. Po długich poszukiwaniach serw i zdjęć jak serwo jest skonstruowane o dziwo zdecydowałem się na serwa KingMax, może i marka dupy nie urywa ale producent umieścił zdjęcia jak serwo jest skonstruowane więc po pierwsze nie wstydził się swojej konstrukcji , nie kręcił i niczego nie ukrywał , a ja nie brałem kota w worku. Model serwa to KM5521MDHV Cena dobra 160zł za sztukę Dość szybkie 0,14sec, HV więc zasilane prosto z pakietu Ponad 21Kg ciągu jest na wyrost nawet do modelu 2,2m CAŁA PRZEKŁADNIA JEST METALOWA Silnik Coreless Mimo że widziałem zdjęcia serwa od środka to i tak je otworzyłem aby zobaczyć jak wyglądają luty. I jestem bardzo zadowolony , nic nie lata w środku , luty ładne i błyszczące , newralgiczne połączenia fabrycznie potraktowane klejem. Zresztą zobaczcie sami to nie tower pro czy feetech.
  8. Także używam zasilacza od xbox360 i również zasila dwie ładowarki jednocześnie. Kłopot w tym że stary imax b6 działa świetnie ja się nie znam ale modelarze uznali że to podróba ale działa bez zastrzeżeń. Nowa ładowarka to również imax b6 i to niby ma być oryginał i ta działa fatalnie. Czasami działa dobrze ale często pokazuje że ładuje a w rzeczywistości po godzinie w akumulator właduje 10-20 mah , tryb storage to w ogóle dramat na uzupełnienie napięcia np z 3,75v do 3,85v nie wiem czy cały dzień by jej wystarczył. Kilka razy się spotkałem z opiniami że podróbki imaxa są lepsze od oryginałów i chyba coś w tym jest.
  9. Jak się okazuje mniej renomowane serwa ale takie które są sprawdzone i warte uwagi wcale nie sa łatwe w zlokalizowaniu. Za sugestią Jarka z serwem Hitec przejrzałem dokładnie ofertę sklepu i jednak po zastanowieniu zdecyduję się na serwa Hitec, za dużo czasu poświęciłem modelowi aby pakować się w podejrzane mechanizmy. Tylko nie jestem przekonany co do modelu serwa , oczywiście propozycja Jarka jest najlepsza ale rachunek na 300zł jednak będzie wyglądał lepiej niż na 400zł. I tu mam pytanie czy w modelu ultimate 1500mm rozpiętości serwo 10kg uciągu poradzi sobie na jednym sterze wysokości? I co oznacza opis pod serwem hitec że do programowania trzeba użyć jakiegoś tam programatora , czy po wyjęciu z pudełka serwo nie chodzi normalnie i trzeba programować? czy chodzi normalnie i nic nie musze robić a ewentualnie mam możliwość za pomocą programatora wprowadzić własne korekty?
  10. Rozwiązałem kilak problemów które uniemożliwiały mi dłubanie przy modelach , teraz będę miał wygodę bo wynająłem sporą piwnicę z normalnym prądem. Więc ultimate wraca na warsztat , tyle że muszę poczekać bo lokal jest już mój , posprzątałem tam itp ale nie mam stołu , ale mam z domu sobie zabrać sporą rozkładaną ławę tylko starą zabiorę jak sklep przywiezie mi nową. W między czasie czekając na dostawę zabrałem się za dźwignie lotek i sterów , i z grubsza dźwignie mam już wycięte zostało je dopieścić. Jak model stanie na stole to wykonam mocowanie płata do kadłuba i wykonam nowe podwozie. Niestety robię dwa modele jednocześnie , oba na ukończeniu ale żaden nie ma wyposażenia , drugi budowany model ma chociaż silnik a ultimate to nie ma nic. Więc będę trochę ciął koszta , serwo savox które chwaliłem kilka postów wyżej już się rozleciało , mam chęć zmienić zdanie i zrezygnować z serw HV , wtedy z serw zasilanich 6V jest nawet w czym wybierać a zredukowanie napięcia z 2S do 6V nie jest wyczynem. Będę chyba celował w serwa XQpower , chłopaki latali poważnymi sprzętami na tym i chwalili, tylko nie wiem czy producent jeszcze je produkuje. Gorzej z silnikiem , tani nie jest i na dodatek nie istnieje w polskich sklepach , kurcze był niedawno na allegro dle30 za 600zł , miałem chęć go kupić tylko bałem się że kupię trupa , jak bym brał używkę to musi być zdrowy pewny i od uczciwego modelarza. Adam pochwal że się, co tam już zmajstrowałeś. Przemek czy miał byś chęć narysować owiewkę na koła?
  11. Rafał ja nie mam doświadczenia więc ważna jest dla mnie twoja sugestia bo latasz dużymi modelami , skoro piszesz że bez tego jest lepiej to już jest jakiś punkt odniesienia. SFG miałem w małej piankowej extrze ale to był kiepski model i w nim SFG naprawdę pomogło bo model zaczął latać i lepiej i zaczął się zachowywać jak większy model niż był w rzeczywistości. Natomiast ulatniałem kilka dni temu edga rozbitego w zeszłym roku i tutaj SFG z super fajnie latającego modelu robi byle jaki model, knife edge spin staje się niewykonalny i ogólnie więcej z tego szkody niż pożytku , i to ciągłe uczucie że coś trzyma model. Model Mx-a naprawdę dobrze lata , jest bardzo stabilny i przewidywalny i niczym nie zaskakuje , i jeśli miało by być tak jak z edgem że przez SFG zepsuję dobrze latający model to zaczynam się mocno zastanawiać , edge może i z SFG lata lepiej w harrierze kłopot w tym że i bez SFG też jest bardzo stabilny , za to z SFG wiele traci na bezwładności i dynamice. Kurcze nie za bardzo umiem opisać o co mi chodzi i co mi przeszkadza ale skoro piszesz że bez tego lata się lepiej to chyba nam to samo nie odpowiada , szczególnie że ja to z SFG latałem tylko małymi modelami i po obejrzeniu kilku filmów na youtube wydaje mi się że dużemu modelowi to tak mocno nie przeszkadza jak mniejszemu , ale ty Rafał latasz dużymi modelami i skoro tobie też to przeszkadza i to w dużym modelu to coś czuję że się nie zaprzyjaźnię z SFG.
  12. Jeszcze tak zapytam czy SFG jest robione z sklejki czy z balsy? Co prawda na razie nic nie robię bo mi się cierpliwość skończyła , nie mam warunków , piwnica to ciasnota że nie ma się gdzie obrócić na pięcie , na dodatek bez prądu , cokolwiek przeszlifować czy zlutować czy cokolwiek innego zrobić to muszę wlec robioną część na czwarte piętro i robić w mieszkaniu , ale jak robota robi syf to małżonka bardzo krzywo się patrzy , i po prostu mam dość. Na szczęście udało się zorganizować piwnicę , od 1 czerwca mam podpisać umowę na pomieszczenie 20m kwadratowych z wodą i co najważniejsze z normalnym prądem, to jak się nic nie zmieni to po wprowadzeniu się do nowego pomieszczenia dopiero zacznę dłubanie w modelach. Tłumik stoi pod znakiem zapytania , bo jak nie patrzeć to dość drogi gadżet jest i nie do końca rozwiązuje wszystkie problemy. Na pobliskie boisko jest niezbędny , ale na boisku było fajnie jak był zakaz zgrupowań bo było puste , obecnie masa dzieciaków kopie piłkę więc nie polatam nawet jak bym miał całkowicie niesłyszalny model. Natomiast wczoraj kilka godzin latałem na prywatnym lotnisku , i nie mam co narzekać , wyjechałem z domu o godz 12.00, pojechałem na stację benzynową kupić benzynę chwilę stałem w kolejce , po czym pojechałem na lotnisko i o godzinie 12,20 na lotnisku miałem już złożony, zatankowany i uruchomiony model , na oko sama jazda zajęła max 7 min, ale na tym lotnisku nie ma narzekania że głośno itp, tam mi tłumik nie jest potrzebny a na dodatek nie ma drzew i innych przeszkód jest tylko gigantyczna wolna przestrzeń , i chyba tego się będę trzymał
  13. Gratulacje. A pomyśl ile będzie z tego modelu radości jak się w niego wlatasz i się z nim oswoisz
  14. Tylko tą część miałem na myśli z opcji "B" Co do śmigła to się nie wypowiem bo osobiście lubię mieć nadmiar mocy. A to co widać na ostatnich filmach to w zasadzie twoja aparatura wygląda jak by chciała kierować tym modelem , stery się wychylają chyba w sam raz , ktoś kto lata poleci tym modelem z tym radiem bez problemu tylko nie wiem czy masz kogoś w pobliżu do pomocy. Jak walczysz z modelem sam to zrób jak radzi Sławek wyrzuć model bez włączania silnika i zobacz jak szybuje , jak skorygujesz środek ciężkości puszczając model nad jakąś pszenicą że będzie ładnie szybował to i z silnikiem poleci na pewno bez problemu , nie przeszkadzaj mu tylko chaotycznym wymachiwaniem drążków i będzie udany oblot.
  15. Erwin to zupełnie nowy model, po zbudowaniu pierwszego bardzo przypadł mi do gustu , to był mój pierwszy kontakt z modelem tych gabarytów i jednocześnie który lata z taką lekkością i zwrotnością , doszedłem do wniosku że na długo się zwiąże z tym modelem bo nie szybko wykorzystam jego możliwości . Tyle że z góry założyłem że na pewno unicestwię ten model i wpadłem na pomysł aby sobie zrobić taki sam zapasowy , no i zbudowałem. Ogólnie to się pomyliłem stary model ma się świetnie i jeszcze by długo służył , ale raczej go jesienią odstawię na emeryturę głównie ze względu na oklejenie. Ten niebieski kolor to najgłupszy pomysł jaki mi do głowy strzelił , wieczorem gdy słońce zachodzi i najlepiej się lata model robi się cały czarny i grom wie gdzie i w jakiej pozycji leci , albo ja jestem ślepy w każdym razie z biało czerwonym nie miałem problemów. Co do tłumika to zacząłem rozważać zakup używanego , przynajmniej jak nie do końca spełni zakładane w nim nadzieje to przynajmniej nie da po kieszeni. W zasadzie nowy model będzie taki jak stary tylko bardziej dopieszczony, ja naprawdę nic do niego nie mam lata bardzo dobrze na tyle dobrze że pilot taki jak ja jeszcze długo nie wykorzysta jego możliwości , jest tani i jest z zapleczem wszystkich części zamiennych , ostatnio zniszczyłem statecznik ale w jeden wieczór odbudowałem ten statecznik i to nie kleiłem krupy do dupy na kupę aby się trzymało tylko rozebrałem ten statecznik i wymieniłem wszystko co było uszkodzone na nowe , żadnedo druciarstwa i sztukaterii , a taki zabieg żeby zrobić w jeden wieczór to trzeba znać konstrukcję , wiedzieć gdzie i jak ciąć itp czyli najłatwiej jest naprawić model własnoręcznie zbudowany, z sklepowym produktem niewykonalne, odbudowywałem kiedyś kadłub extry 260 1,8m odbudowanie kadłuba zajęło mi 3 miesiące ,całkowicie nowy kadłub do Mx-a jest do wykonania w 3 popołudnia , i za to też lubię ten model Wracając do zmian pomiędzy nowym a starym modelem chciałem tak na próbę zamontować SFG , nawet jak mi nie przypadnie do gustu to chciał bym spróbować , za wiele roboty z tym nie ma , nawet znalazłem zdjęcie jak to jest zrobione.
  16. Z twoich rozważań obstawił bym opcję "B" Z tym padem to tym modelem poleci ktoś kto wie co robi i będzie wiedział przed czasem jak model się zachowa jeszcze nim lot zacznie odbiegać od normy. Tak na szybko to ty nie za wiele wychylasz drążek a serwo wykonuje pełny ruch. Żeby prawdziwe radio tak się zachowywało trzeba by było ustawić max expo gdzie milimetrowy ruch drążkiem wystarczy do pełnego wychylenia steru , do tego jeszcze trzeba dołożyć chaotyczne machanie drągami bo wiadomo panika ,i model jest nie do opanowania. Zorganizuj najprostsze radio i jak model jest dobrze wyważony to poleci na pewno.
  17. No faktycznie na wysokich obrotach jest huk jak diabli , czyli jest głośno tylko inaczej , hałas z kanistra jest trochę cichszy i jest przyjemniejszy dla ucha. Chyba jednak się nie zdecyduję , ale mam jeszcze kolegę który ma w modelu z silnikiem DA50 jakiś tłumik który podobno jest o połowe cichszy od chińskiego kanistra , podobno robi wrażenie , zadzwonię i poproszę o jakiś odsłuch i nazwę tłumika. Jak nie znajdę satysfakcjonującego tłumika to zmienię miejscówkę na taką gdzie nikt nie narzeka i po kłopocie, ale jednak wolał bym mieć jakiś fajny tłumik bo mnie samego drażni wrzask z standardowej puszki dołączanej do silnika. Z trzy lata temu na pikniku w Radzyniu Podlaskim , ktoś miał model z fajnym tłumikiem , było wiele modeli z kanistrami ale gdy ten jeden wystartował to aż raziło po uszach jak model jest cichy i przyjemnie brzmi , był tak cichy że aż zwróciłem na to komuś uwagę , i ten ktoś powiedział kto to lata i co to ma za tłumik, niestety ja tą informację jednym uchem wpuściłem a drugim wypuściłem i niestety nie wiem ani kto to był ani co miał za tłumik , ale taki to bym pakował do modelu bez zastanowienia , model zasuwał a słychać było tylko lekki i bardzo przyjemny pomruk.
  18. Ja dziś przesiedziałem całe popołudnie w piwnicy , maski nie skończyłem bo coś jeszcze trzeba dorysować tylko ja nie wiem co , ale coś tam brak, jak mnie olśni to skończę bazgranie po masce , prysnę bezbarwnym lakierem i będzie od biedy. Za to zaatakowałem podwozie , dopasowałem owiewki , i je pomalowałem , później narobiłem na nich odcisków bo wziąłem do ręki a jeszcze nie wyschły , no i ogólnie poskręcałem już ostatecznie i na stałe to podwozie. Następnym krokiem będzie chyba montaż silnika i całej instalacji paliwowej , bo silnik mam , i całą instalację również mam. Dzwoniłem również do alu nester w sprawie tłumika do tego modelu , no i tłumik to nie problem kilka dni i gotowy , finansowo na pierwszy rzut oka to tak średnio wychodzi bo trzykomorowy tłumik, kolanko i złączka teflonowa to blisko 700zł wyjdzie , ale z drugiej strony robi to z dobrego gatunkowo materiału i daje na swój produkt 3 lata gwarancji , tylko kurcze chciał bym usłyszeć na żywo ten tłumik co jest niewykonalne bo nie znam nikogo kto ma ten tłumik, a może ktoś słyszał tłumik kanister od alunester i może coś na ten temat powiedzieć jak to brzmi? A tak wygląda nowy model z bucikami na kołach
  19. Szkoda że pierwszy lot nie do końca poszedł po myśli. Budując model którego budowa zajmuje więcej niż 3 wieczory chyba jednak nie warto brnąć w podkłady pod panele , prawdziwy depron jest jednak o wiele lepszym materiałem. Kilka opakowań podkładu skleiłem , ale od czasu gdy po raz pierwszy kupiłem depron już nigdy nic nie robiłem z podkładów pod panele. Tak czy inaczej budowa twojej katany trochę mnie motywuje do sklejenia jakiejś pianki , i nawet mam model ultimate 1200mm już wycięty z prawdziwego depronu i z grubsza posklejany i .... porzucony , nie zaszkodziło by o nim pomyśleć i go skończyć.
  20. Irek model na ukończeniu i niedługo oklejanie , nie wiem czy juz się zaopatrzyłeś w folię. Ja model oklejałem folią z Hobby King , ale zapasy z HK się skończyły więc kupowałem folię Oracover. Kilka dni temu uszkodziłem model i musiałem zrobić statecznik , oczywiście nie miałem folii w odpowiednim odcieniu z HK więc użyłem podobnego odcienia oracover, ale mniejsza o odcień. Pomijając pięciokrotnie wyższą cenę oracower , to ta folia to jakieś badziewie, przebija się przez nią wszystko i jak na moje skromne doświadczenie to lepiej zamówić folię z HK i poczekać na wysyłkę niż słono płacić za oracower który mizernie wygląda przy tej z HK. Poniżej zdjęcie nowego statecznika pokrytego oracower, fakt ktoś powie że można to było zrobić inaczej np dokładnie po docinać spodnią warstwę, można nakleić jakiś biały pasek w miejscu łączenia który zamaskuje ciemną folię od spodu. Tylko po co? jak można od razu kupić folię z HK w której nic nie przebija i nic nie trzeba kombinować.
  21. Adam to podwozie na śmierć mi wyleciało z głowy , po niedzieli się poprawię. Ale wstawił byś jakieś zdjęcia swojego modelu
  22. Sławek dziś mój model został pobity i już nie jest na chodzie , a najlepsze że oberwało mu się w piwnicy , uzbrajałem sporego elektryka który nie będzie robił hałasu na boisku, skończyłem robotę model gotowy ale nie odpiąłem pakietu , później o tym zapomniałem i w włączonym radiu pchnąłem drążek gazu i ....... elektryk zaatakował benzyniaka nie na żarty. Minę miałem chyba bezcenną choć sam siebie nie widziałem.
  23. Będę eksperymentował z ustawieniami. Na latanie chętnie się wybiorę , bo nie wiem czy będą pikniki w tym roku , jeśli nawet to nie wiadomo czy będę miał wtedy wolne bo ja pracuję cały tydzień włącznie z niedzielami. Ale chętnie się w jakiś dzień wolny od pracy wybiorę na polatanie. Jeśli będę miał czym polatać , bo Mx jest uszkodzony. Wstyd się przyznać ale dziś w piwnicy zderzyły mi się dwa modele , jeden był na wieszaku na ścianie a drugi postanowił wystartować prosto na niego. Ja to jestem rozgarnięty
  24. Sławek to tylko pozory , boisko jest bardzo duże , tak strzelam ale ma pewnie z 300m długości , jest też bardzo szerokie , a ja chwilę się kręciłem nisko i na skraju terenu i w tym czasie zostały zrobione zdjęcia , ogólnie to korzystam z całej długości i praktycznie zawsze śmigam środkiem szerokości.
  25. Jak się okazało gość przez którego chwilowo nie mogę wyjść polatać miał siedzieć w domu na kwarantannie a nie biegać po mieście i szukać w h.... mózgu , bo dzień wcześniej wrócił z Anglii, kurcze można to było inaczej rozegrać gdybym tylko wiedział. Niestety uszkodziłem model w piwnicy, mam do zrobienia jeden statecznik to i tak bym teraz nie polatał , na szczęście wszystkie potrzebne materiały do naprawy mam w domu. Wstawię jeszcze kilka zdjęć z niedzielnego latania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.