



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Mam pytanie , czy do tego modelu są zaprojektowane stabilizatory na skrzydła? Pytam bo będę się uczył latać i chciał bym spróbować z stabilizacją. Oczywiście pytam w kierunku nowego modelu , stary pozostanie bez zmian po za tym stary nie ma nakrętek kłowych zamontowanych. W piątek i w sobotę się tyle wylatałem że w niedziele już się patrzeć na model nie mogłem , i niedzielę spędziłem bycząc się przed telewizorem , przez te dwa dni wylatałem chyba nie wiele mniej godzin niż przez cały zeszły sezon. Model jest absolutnie niezawodny i chodzi jak zegarek, choć w sobotę silnik nie zawsze od strzała odpalał , za każdym obrotem śmigła burknął ale ruszyć nie koniecznie chciał , co nie zmienia faktu że zamiast za pierwszym obrotem to czasami ruszał za ósmym ale jak odpalił to chodzi że mucha nie siada.
-
Sporo musiało minąć czasu abym sie zmobilizował i wymienił poszycie w drugim skrzydle , wymiana poszycia w pierwszym skrzydle konkretnie mnie zniechęciła do zabrania się za drugie. Taki zabieg to masa czasochłonnej i bezsensownej roboty , ale byłem dzielny i dałem radę. Ta dam , na zdjęciu drugie skrzydło z wymienionym poszyciem , świeżo zdjęte z rur montażowych, trzeba tylko oszlifować i gotowe. Jutro je oszlifuję i może w niedzielę zabiorę się za oklejanie. Teraz to już skończenie tego modelu to została sama przyjemna robota. Zaczynam się też rozglądać za jakimiś dobrymi i w rozsądnej cenie serwami , muszę trochę ciąć koszty bo jak nie patrzeć buduję dwa modele jednocześnie i żaden nie ma wyposażenia , ale koniecznie chcę mieć serwa HV a na takie serwa jakie mnie interesują nie za bardzo promocje widać. Za to ustrzeliłem sobie pokrowiec na skrzydła , na skrzydła MX-a pasuje jak ulał , świetna rzecz taki pokrowiec , ma sporo kieszonek itp, pomiędzy dwoma warstwami materiału jest jakaś pianka , skrzydła są od siebie oddzielone przegrodą z takiej pianki obszytej materiałem , super sprawa dlaczego ja wcześniej nie zafundowałem sobie takiego bajeru?
-
Edge 540 XL od RC Factory
enter1978 odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Modele średniej wielkości
Patryk to nie jest największy model jaki robią , mam od nich extrę 1240mm rozpiętości. Przyjemnie i bezstresowo się tym lata , dużo można poćwiczyć , w tamtym czasie kupiłem ostatnią dostępną sztukę w polskim sklepie na dodatek po starym kursie euro ale jak za taką piankę cena była zaporowa. Czy było warto? "tak zdecydowanie " jest wart każdej złotówki , na pewno krzyżaki nie są zbyt urodziwe mimo że jest bardzo ładnie malowany to i tak jest pokraczny , rekompensuje to właściwościami lotnymi. Jak dla mnie ma dwie wady , w wietrze słabo się tym lata bo rzuca modelem na wszystkie strony i ciężko o np niski prosty i stabilny przelot na nożyku , a druga wada to gabaryty 1240mm bez możliwości odczepienia skrzydeł zajmuje całe auto , pakując duży model benzynowy zostaje mi jedno wolne miejsce z tyłu dla ewentualnego pasażera , pakując krzyżaka zostaje mi jedno miejsce z przodu reszta auta jest zajęta. Ja jeszcze nie próbowałem ale wygląda na ciężki do ubicia . -
To ja dalej będę dopytywał. Zimą sporo ćwiczyłem zawis brzuchem do siebie i zamiatanie ogonkiem. I teraz tak , z zawisu coś będzie po prostu brak mi odwagi , kwestia przełamania się bo w realu za długo się zastanawiam , a to musi być tak jak w pozycji kabiną do siebie nawet o tym nie myślę po prostu steruję i jest dobrze, ale to szybko ogarnę tylko nad jakimś zbożem muszę poćwiczyć bo model na pewno kilka razy spadnie (oczywiście pierwsze kroki stawiam krzyżakiem) , ale to mam przećwiczone trzeba to tylko wdrożyć w życie. Natomiast mam problem z zamiataniem ogonkiem , w symulatorze bardzo ładnie mi to wychodzi , na końcu manewru model ładnie się bezwładnie obraca i jest dobrze. W realu już nie jest tak słodko , krzyżak się do tego raczej nie nadaje więc próbuję mx-em. Pierwsza faza wychodzi tak jak ma być model przechodzi do wznoszenia wychylam lotki w lewo podcinam go kierunkiem w prawo , model zaczyna wirować , zdejmuję gaz i oddaję wysokość i model powinien bezwładnie się obrócić w poziomie i tu jest dupa. Model zamiast się zgrabnie obrócić trzymając poziomą pozycję , kończy manewr na plecach i szkoda się dopatrywać jakiegoś bezwładnego obracania. Nie za bardzo umiem to opisać ale moje odczucia są takie że mam za mało wychylone stery wysokości przez co model przewraca mi się na plecy. Jak bardzo powinien się wychylać ster wysokości podczas tego manewru? moje wychylenia nie są małe ale i nie są duże , czy przypadkiem do tej figury nie są potrzebne jakieś zacne wychylenia steru wysokości?
-
Erwin będzie zabawa , tylko zapomniałem do jakiego to modelu ten silnik będziesz montował . Ja mam zawszę masę radości z latania tym modelem , jest bardzo uniwersalny i bardzo łatwy w pilotażu , miałem różne wynalazki mniejsze większe ale żaden nie prowadził się tak pewnie i stabilnie mimo złych warunków, jak ten model. Nie ma wiatru lata dobrze, wieje wiatr też lata dobrze , wiele razy spotkałem się ze stwierdzeniem że modele dobrze latają od 2,2m rozpiętości ale zrozumiałem o czym mowa jak polatałem tym Mx-em. O łatwości i pewności pilotażu świadczy sam fakt że mam ten model od kilku lat i model nie był rozbity a większość figur próbuję i ćwiczę właśnie tym modelem , wyłamałem podwozie jak startowałem z zaoranego pola , złamałem goleń jak mi zgasł podczas niskiego wolnego przelotu z zadartym dziobem , ale to takie awarie na własne życzenie lub zaniedbanie , ale żeby mi przygrzmocił o ziemię to nigdy się nie zdarzyło , czego nie mogę powiedzieć o mniejszych modelach które według mnie są bardziej wymagające. No ale wszystko wskazuje na to że to chyba ostatni sezon tego modelu , bo nowy model jest prawie gotowy , w tym tygodniu na pewno wymienię ostatnią stronę wadliwego poszycia skrzydła i zostanie okleić skrzydła i zamontować wyposażenie , a mam na to rok więc jak bym się guzdrał i ociągał to i tak nowego skończę do przyszłej wiosny.
-
Miałem dziś kończyć skrzydło z nowego modelu bo w jednym wymieniłem poszycie jeszcze w zeszłym roku w drugim wymieniłem jedną stronę kilka dni temu i została mi jeszcze jedna strona , ale nie miałem weny na dłubanie więc spakowałem się i pojechałem polatać. Wymieniłem ten popychacz gazu na sztywny , i jak się dziś okazało silnik chodzi przepięknie. Pracuje na bardzo wolnych obrotach , nie gaśnie czego bym z nim nie wyprawiał i w jakiej by nie był pozycji, na dodatek bardzo łatwo zapala. To znaczy pierwsze uruchomienie na ssaniu to tak kilka razy pomachałem śmigłem nim się odezwał , ale jak już warknął to później zapalał zawsze za pierwszym strzałem nawet jak postał i wystygł to odpalał bez ssania za pierwszym obrotem. Silnik DLE pracuje wspaniale i jestem bardzo zadowolony , wygląda na to że po doinwestowaniu skończyły się problemy z awariami , cały model super fajnie się spisuje bez najmniejszych zarzutów do czegokolwiek. Wypalił 3L benzyny z mineralnym olejem 1:30 , a dziś już latał na oleju syntetycznym 1:35 i nie wiem ale przy takich proporcjach już chyba zostanie.
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Kupiłem takie napinacze w nastiku bo tylko tam mieli potrzebny wymiar i pisało że są czymś pokryte co ułatwia lutowanie. Od jutra znowu atakuję ultimate , ale mam pytanie odnośnie lutowania tych regulacji, drut jest stalowy a regulacje nie mam pojęcia z czego są , do lutowania zawsze używałem fosolu ale tutaj nie wiem czym potraktować te części aby się ładnie połączyło. Do rozgrzania użyję dużej kolby , ale nie bardzo wiem czym posmarować metale aby połączenie było pewne , chodzi mi o coś co dostanę bez problemu , do wyboru mam fosol, kalafonie albo takie cholerstwo jakiego używają hydraulicy do lutowania rur miedzianych , jest to taka siwa pasta w pudełku z pędzelkiem, po rozgrzaniu pasta zmienia się w cynę. Tylko że hydraulicy używają palnika a ja nie mogę bo puszczę z dymem cały kadłub, bo jeden koniec popychacza muszę zlutować na modelu i musi mi wystarczyć duża kolba , ona ma moc ale nie taką jak palnik. Czym potraktować metal aby cyna się pięknie przytwierdziła? -
Dzięki za zainteresowanie. Ja chyba też przestanę używać tej śrubki , będzie to najłatwiejsze rozwiązanie a właściwie to nic nie trzeba robić jedynie zamontować z powrotem sztywny popychacz. Jedynym powodem przejścia na linkę było to że gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy że na sztywnym popychaczu serwo gazu ma ciężej i krócej żyje. Ale jak nawet raz na rok kupię nowe serwo to nie zbiednieję ale na sztywnym popychaczu silnik pracuje tak jak trzeba mimo przycinania się przepustnicy, serwo ciągnie 8kg a na pokonanie zacięcia przepustnicy wystarczy 1kg , nie jest wielkie ale sama sprężynka nie radzi sobie z tym bo jest za słaba. Wczoraj latałem około 3-4 godzin , i latanie było uciążliwe , powolny lot w znacznym stopniu utrudniony , a tak jak piszesz każde lądowanie na zgaszonym silniku bo nie było inne opcji. A tak po za tym całą zimę ćwiczyłem np zawis brzuchem do siebie( i nie tylko) na symulatorze a wczoraj zderzyłem się z rzeczywistością i okazuje się że nic się nie nauczyłem i nic nie umiem , albo może i umiem ale się boję bardziej niż kiedyś. Zdjęcie zrobię w późniejszym czasie bo na razie nie mam jak , mam taką ciasnotę w piwnicy że na razie zdjęcie jest niewykonalne, ale dziś dzwoniła spółdzielnia że znaleźli mi piwnicę 15m2 , nawet się nie zastanawiałem i od razu wysłałem podanie o wynajem, jak by się udało to niedługo będę miał gdzie się rozłożyć z hobby.
-
Dziś model po serwisie wreszcie poleciał, latałem całe popołudnie i było fajnie wszystko działa jak należy , nic się nie trzęsie i nic nie wibruje, model lata fajnie ale.... Wylatałem dziś 3 litry benzyny , ale gaz w modelu jest uciążliwy i nie mam wolnych obrotów. Gdy wyjąłem nowy silnik z pudełka rzuciło się w oczy że dźwignia gazu nie chodzi płynnie i się przycina , przycięcie ma miejsce na zamkniętej przepustnicy , to znaczy sprężynka która zamyka przepustnicę nie daje rady jej domknąć , trzeba sprężynce pomóc ręką i podczas domykania czuć takie kliknięcie. Do tej pory miałem sztywny popychacz gazu więc serwo bez problemu zamykało przepustnicę na siłę , niestety przed dzisiejszym lataniem wymieniłem popychacz na linkę ale w takim rozwiązaniu przepustnicę zamyka tylko sprężyna , która przez jakiś defekt przepustnicy nie daje rady jej domknąć. A ja przez to nie miałem wolnych obrotów , model ma takie wolne obroty że bez problemu leci na skrzydłach i nie ma mowy o zwolnieniu prędkości, dość męczące to było i frustrujące , spróbuję zlokalizować miejsce gdzie przepustnica ociera czy coś w tym rodzaju jak się uda usunąć defekt to dobrze a jak nie to wróci sztywny popychacz i z czasem ocierające miejsce się wyrobi samo z siebie i przestanie się zacinać. Serwo nie ma problemu z pokonaniem oporów jakie stawia przepustnica podczas domykania się , myślałem też o dołożeniu dodatkowej sprężynki która wspomoże domykanie przepustnicy , przynajmniej do czasu aż się mechanizm nie wyrobi że przestanie się zacinać. Miał ktoś coś podobnego z gaźnikiem Walbro? A tak ogólnie to silnik fajnie chodzi , nie przerywa , łatwo zapala i jak przed rozruchem ręcznie cofnę dźwignię gazu tak że oprze się o śrubkę ustalającą wolne obroty to silnik stabilnie pracuje na bardzo wolnych obrotach, przynajmniej do pierwszego dodania gazu bo po pierwszym przy gazowaniu już przepustnica nie da rady wrócić do ustalonych wolnych obrotów.
-
Tak miałem ograniczony czas i musiałem coś wykombinować na szybko , butelka przykręcona wkrętem do szafki, za jednym zamachem zostało załatwione i przymocowanie i odpowietrzanie. Silnik zagadał bardzo łatwo , łatwiej niż fabrycznie nowy. Nie wiem dlaczego ale nie mam chęci na budowanie , chyba jestem zmęczony tym nic nie robieniem. Dla tego dziś pakuję model do auta i jutro po pracy jadę na lotnisko polatać, dziś byłem na boisku z małym elektrykiem ale wiatr wiał, modelem rzucało na wszystkie strony ogólnie słabo było. Mx nie jest zbyt wrażliwy na wiatr to jutro się odstresuję , jak benzyna będzie ryczeć to będzie zabawa.
-
Kupiłem rurkę 12mm i na nią dałem rękaw szklany to znaczy 2 warstwy rękawa dałem , przesączyłem żywicą poczekałem dobę na wyschnięcie i mam już rurkę 13mm. Dzwoniłem do carboncenter i mieli rurkę 13mm o ściance 1mm niestety 160zł za metr i stąd pomysł aby sobie taką rurkę zrobić , kupiłem węglową 10x12 i dołożyłem 1mm do średnicy w postaci rękawa szklanego i żywicy, z tego co mi wyszło jestem bardzo zadowolony
-
Byłem dziś na wsi , wziąłem ze sobą silnik , na szybko przykręciłem go do jakiejś szafki , kroplówka z benzyną i chwila prawdy . Silnik zagadał bardzo łatwo , pracuje ładnie , drugi rozruch był już ręką i bardzo łatwo się uruchamia ale mam nagrany tylko krótki film z pierwszego rozruchu bo żonka to nagrywała ale bardzo się bała pracującego silnika więc po skończeniu nagrywania nie chciałem jej już stresować aby nagrała ręczne odpalanie. Więc skoro mam silnik to i przywiozłem model , i to co mam do modelu to pasowało by poskładać do kupy a mam prawie wszystko nie mam tylko serw i tłumika bo tłumik chcę kupić kanister. Niestety dalej mam ciasną piwnicę bo jak się okazało dodatkowa piwnica którą chciałem zająć już jest zajęta , ktoś mnie ubiegł niecałe dwa tygodnie , więc obszedłem się smakiem. Ale tyle co mam do zrobienia przy tym modelu to i w ciasnej dam radę. Najważniejsze że silnik mruczy aż miło.
-
EXTRA 330SC MULTIPLEX - Gernot Bruckmann Ed
enter1978 odpowiedział(a) na piotrekoka temat w Modele średniej wielkości
Mnie mój egzemplarz wnerwiał i miał iść na części bo mam model pod jego wyposażenie. Ale dałem mu jeszcze szansę , po wstępnych pomiarach wychodziło że mam spory skłon silnika , skłon został zlikwidowany , po za tym model był źle wyważony bo wywarzałem go na boisku w silnym wietrze co było niewykonalne , teraz został poprawnie wyważony , no i pozbyłem się owiewek na koła i w sumie model został odchudzony o 80g. Dziś byłem na wsi więc zabrałem go ze sobą. O dziwo model lata fajnie , co prawda ani trochę go nie czuję , ale jest stabilny , lata prosto , nie wymachuje skrzydłami , jak na piankę to nawet można nim polatać. Nawet mam film żonka nagrała ale świeciło silne słońce i telefon nie radził sobie z ostrością , mój pas startowy na podwórzu zarósł niemiłosiernie więc startowałem z drogi i niestety lądowałem z wiatrem a nawet silnie powiewało . Ale po poprawieniu tego co schrzaniłem podczas montażu modelu i oblotu model jednak nie będzie dawcą części tylko będę nim śmigał , trzeba się tylko w niego wlatać. -
Kilka pytań nowicjusza - SkySurfer X8 1400mm
enter1978 odpowiedział(a) na Artem85 temat w Od czego zacząć??
Ja używam niebieskiego turnigy 2200mah 40C , po około 30 cyklach nic do niego nie mam , nie jest spuchnięty i trzyma parametry, ogólnie jest OK i jak na 60zł to bez zastanowienia kupił bym takiego ponownie. Z pakietu Qantum byłem niezadowolony bo mi spuchł jak balon po kilku cyklach ale parametry trzyma. Niedawno potrzebowałem pakietów 3S 2600mah i zdecydowałem się jeszcze dać szansę SLS ale omijałem qantum szerokim łukiem. Kupiłem jeden Xtron i jeden Cube , i obydwa są świetne po intensywnym oraniu nawet letnie się nie zrobiły , jak jeden tak drugi. Co do lotek to kiedyś miałem extrę seagull i tam w instrukcji była podana różnicowość lotek i model latał dobrze, ale jak wpiąłem lotki w jeden kanał że chodziły symetrycznie to model latał niby tak samo ale w ciasnych zakrętach dało się wyczuć że model z różnym wychyleniem zachowywał się lepiej , nie była to straszna różnica ale jednak dało się różnicę poczuć. -
Ja dziś postanowiłem wyważyć model bo model dostał cięższy silnik , plus kołpak , niestety nic się nie zmieniło akumulatory wypadają dokładnie w tym samym miejscu co wcześniej czyli przy pierwszej wrędze gdzie jest średnio wygodny dostęp do nich i dlatego są przymocowane na stałe i ładowane na modelu. Szkoda bo myślałem że dzięki cięższemu silnikowi przesunę je do tyłu , przyczyną wydaje mi się naprawiany tłumik, wiele razy był spawany i chyba warzył tyle ile cięższy DLE ale za to z leciutkim tłumikiem. Natomiast do wyważenia modelu musiałem go poskładać w korytarzu piwnicy co zobaczył jeden z ludzi administrujący blok , przyszedł pooglądał, popytał , podobało się był trochę wypity ale powiedział że nie może tak być żebym się z takimi dużymi zabawkami cisnął w takiej małej klitce , i udostępnią mi drugą piwnicę za 5zł miesięcznie , jest dwa pomieszczenia jedno mi dadzą, jedno jest większe drugie mniejsze ale nawet mniejsze to i tak jest duże , a w większej piwnicy to kiedyś grali w tenisa więc miejsca jest bardzo dużo , jak i podłączą mi normalny prąd aby się dało używać wszystkich narzędzi , bo teraz to szlifierka jakoś się kręci ale np żelazko to ni h........ a, po prostu tak jest zrobiona piwnica bo ludzie stawiali zamrażarki itp i ciągnęli prąd po za swoim licznikiem. Ostateczna decyzja należy do prezesa ale po świętach będzie wiadomo czy dostanę miejsce na dużą fajną modelarnię czy nie.
-
Niektórzy mówią że RCGF i DLE to bliźniacze konstrukcje , mam oba i to są bliźniaki tylko nie wiadomo po jakim "BYKU" jeden z drugim nie ma nic wspólnego jedynie można by zamontować wał z rcgf do dle ale wał nie jest taki sam bo w drugą stronę czyli z dle do rcgf juz nie da się wału zamontować, gdyby się dało to bym wskrzesił swój stary RCGF 55. Bliźniakami i to prawie jednojajowymi jest DLA55 I DLE55, jedynie co nie do końca gra to to że wał z DLA zamontowany w karter z DLE minimalnie za mało wystaje z łożyska piasty , na pierwszy rzut oka wygląda OK ale rant na czopie wału ten o który opiera się piasta śmigła za mało wystaje z łożyska są to minimalne wartości około 0,8mm , ale to wystarczy by po przykręceniu piasty śmigła ścisnąć łożyska i silnik ciężko się obraca. I nie wiem czy wał DLE jest te kilka dziesiątych dłuższy niż w DLA czy sam rant na czopie o który opiera się piasta jest w innym miejscu. Ja na tokarce zwęziłem o te kilka dziesiątych rant oporowy w karterze tak że łożysko te kilka dziesiątych mm weszło głębiej w karter i , rant na wale zrównał się z łożyskiem i już wtedy całość pozwoliła się ładnie skręcić. Gaźnik z rcgf do DLE też nie pasuje bo jest 0,5mm za wysoki więc minimalne po 3 dziesiąte zebrałem materiał z góry i dołu otworu w karterze i gaźnik wszedł jak trzeba. I to tyle , modyfikacje są tak małe że można by powiedzieć że wszystko pasuje. Prawdopodobnie za tydzień w sobotę pojadę zobaczyć czy nie trzeba kosić podwórza i mojego starego pasa startowego , przy okazji polatam krzyżakiem bo na własnym podwórku nikt mi nie zabroni , przy okazji zabiorę nowego Mx-a no i oczywiście spróbuję uruchomić ten silnik, postaram się coś nagrać z uruchomiania.
-
Ultimate to inny dział, po prostu zawsze taki chciałem mieć bo mi się bardzo podoba, nie koniecznie nawet często nim latać , po prostu mieć bo jest fajny , ale że nie ma takich modeli do kupienia to trzeba sobie samemu było zrobić, silnika nie mam i nie mam dwóch serw, ale mam połowę kasiory na silnik i na drugą połowę robię ładne oczy do żony może się dołoży. Stary niebieski MX dostał nowiutki silnik DLE55 ma dopiero na ziemi wypalone 200ml paliwa, wszystkie nowe serwa savox 35kg, wszystkie dźwignie serw wymienione na aluminiowe no i mam wreszcie kołpak węglowy. Nowy MX jest czerwony , był cały skończony ale jak się okazało na kesony skrzydeł kupiłem jakieś stare spróchniałe deski które się łamią biorąc skrzydło do ręki, więc zerwałem poszycie z jednego skrzydła i wymieniłem je na takie z standardowej balsy i jest super niestety na wymianę poszycia w drugim skrzydle nie było chęci więc jest ciągle do wymiany. Nowy Mx miał być zapasowym pustym kitem ale teraz to ciągle jest kit na wymianę w razie draki z tym że skompletowałem już do niego prawie całe wyposażenie , nie mam jedynie serw , więc jest opcja że to będzie nie kit zapasowy a cały model do lotu. Mam chęć na tłumik kanister do niego jak też do nowego mx-a posiadam owiewki na koła , silnik ze zdjęcia wyżej niby składak ale powinien być wypas , prócz tego nowy ma węglową kabinę i tym sposobem niby taki sam a jednak zapowiada się zupełnie inny model , szczególnie dzięki tłumikowi. A jak to się potoczą losy tego drugiego modelu to sam do końca nie wiem , miałem propozycję sprzedaży go ale się nie zdecydowałem i coś tam powoli go kompletuję , na pewno coś kiedyś z niego będzie , znaczy się radość będzie
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Jak masz czas i cięci narysować taką formę to ja ją chętnie przygarnę -
Stary model skończony wszystko co było do wymiany zostało wymienione , wyregulowane, zostało model wyważyć i można latać do upadłego. Ale co z tego że mam model na tip top jak mnie w chałupie zamknęli , to znaczy nie mam żadnej kwarantanny itp ale wyjście na boisko na 100% skończyło by się mandatem więc siedzę na d...... i dłubię w modelach. Mam dwa projekty nie skończone , w tym jeden to MX i jak tak dale będzie to skończę oba modele. W Mx-sie mam do wymiany poszycie w jednym skrzydle bo mi się to z super lekkiej balsy nie podoba i trzeba oba skrzydła okleić. Model jest co prawda wywieziony do poprzedniego domu ale przy najbliższej okazji wraca do mnie i ląduje w piwnicy. Piwnica jest po modernizacji i spokojnie zmieściły się wszystkie modele i jest zagospodarowane miejsce na nowego MX-a. A dziś zrobiłem do niego silnik, dzięki Włodkowi który przysłał mi półtora silnika w czym był w świetnym stanie wał i cylinder z tłokiem , i dzięki Marcinowi który przysłał mi karter z DLE-55 udało się złożyć cały kompletny silnik. Silnik jest w naprawdę świetnej formie i myślę że posłuży kilka sezonów , Cylinder , tłok z pierścieniem , wał i piasta to DLA55, łożyska na wał kupiłem SKF , karter to DLE-55 , gaźnik RCGF-55, zapłon RCGF-55 a najlepsze że nawet jak padnie to wszystko na wymianę podejdzie z DLE55. Silnik gotowy do uruchomienia co uczynię przy najbliższej okazji jak pojadę na wieś.
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Powiem szczerze że nie mam pojęcia, nie mam pompy próżniowej i przydało by się takie kopyto i taka technika żeby dało się zrobić owiewki bez podciśnienia. Myślałem o dwóch połówkach sklejanych do siebie na każdą połówkę kopyta kładę tkaninę i jakoś tam schnie ale wtedy trzeba pilnować co jakiś czas dociskać tkaninę , takie druciarstwo ale mimo wszystko finalnie nie najgorzej wyszło z tym że w ten sposób robiłem duże części. Ale gdyby był negatyw w który włożę tkaninę i do negatywu był by pasujący element który tkaninę przyciśnie to było by jeszcze lepiej. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Tak owiewki będę tworzył bo nie wiem jak model będzie wyglądał po wykonaniu wyższego podwozia pod śmigło 18 cali , myślę że nawet jak z wyższym podwoziem będzie wyglądał dziwnie to dzięki owiewkom zgubi się wizualnie ta niedoskonałość. Owiewki to znaczy kopyto gdzieś mam w plikach od Sławka , ale są to pliki pod frezarkę i nie wiem z jakiego modelu są to owiewki . Ale Przemek jak byś miał czas i chęci narysować kopyto dedykowane do tego modelu i pod drukarkę 3D to chętnie bym wydrukował i zrobił te owiewki. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Skończyłem rozpórki i je okleiłem tak że mam cały model oklejony, jutro pewnie wkleję zawiasy w stery wysokości i ster kierunku. W następnej kolejności wykonam dźwignie i na koniec zostanie wykonanie mocowania górnego skrzydła do kadłuba. Ale ciągle nie daje mi spokoju ten silnik i śmigło. Trochę poczytałem na zagranicznych forach i faktycznie kiepsko się sprawuje śmigło biela , w ogóle tanie śmigła 3 łopatowe średnio się spisują. Ktoś robił pomiary i silnik 35cc z 3 łopatowym śmigłem biela 17 cali kręcił 4 tyś obr, bardzo często powtarzało się stwierdzenie że takie śmigło zamienia moc na hałas i to wszystko. Po części już się wyleczyłem z trzech łopat ale dalej mam dylemat z doborem napędu, najlepiej by mi odpowiadało zastosowanie śmigła 17 cali dwu łopatowego, ale obawiam się że do takiego śmigła silnik dle 35RA będzie za duży ? będzie ciąg ale i obroty ponad program też będą . DLE 30ccm może być za słaby , jak nie patrzeć model będzie warzył ponad 5kg a ja lubię latać na śmigle i nie chciał bym się z nim męczyć, i dalej nie wiem co zrobić i jaki silnik z jakim śmigłem brać na celownik. Pomóżcie rozwiązać problem. Ja czy chcę czy nie to musze zamontować większe śmigło przez co muszę wykonać nowe wyższe podwozie, jak chcesz to mogę ci moje obecne podwozie wysłać bo mi ono nie będzie potrzebne. -
Nie za długo cieszyłem się modelem bo model kilka dni po odbudowie miał wypadek, oczywiście z mojej winy. Uszkodzenia symboliczne bo stracił domek silnika , domek posiadam do modelu stary z przed odbudowy modelu bo wtedy domek ocalał. Więc naprawa łatwa i szybka i postanowiłem skorzystać z zakazu wychodzenia z domu bez powodu , i postanowiłem naprawić ten model. Ale mam problem bo do wymiany jest też węglowa rurka dźwigarowa skrzydła, rurka ma średnicę 13mm i ściankę 1,5mm . I nigdzie nie mogę znaleźć w ofercie takiej węglowej rurki 13mm, może ktoś wie gdzie taką dostanę ? a może ktoś ma taką i nie jest mu potrzebna to chętnie odkupię.
-
Na poprzedniej stronie napisał takie zdanie Kamil