Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Jak masz czas i cięci narysować taką formę to ja ją chętnie przygarnę
  2. Stary model skończony wszystko co było do wymiany zostało wymienione , wyregulowane, zostało model wyważyć i można latać do upadłego. Ale co z tego że mam model na tip top jak mnie w chałupie zamknęli , to znaczy nie mam żadnej kwarantanny itp ale wyjście na boisko na 100% skończyło by się mandatem więc siedzę na d...... i dłubię w modelach. Mam dwa projekty nie skończone , w tym jeden to MX i jak tak dale będzie to skończę oba modele. W Mx-sie mam do wymiany poszycie w jednym skrzydle bo mi się to z super lekkiej balsy nie podoba i trzeba oba skrzydła okleić. Model jest co prawda wywieziony do poprzedniego domu ale przy najbliższej okazji wraca do mnie i ląduje w piwnicy. Piwnica jest po modernizacji i spokojnie zmieściły się wszystkie modele i jest zagospodarowane miejsce na nowego MX-a. A dziś zrobiłem do niego silnik, dzięki Włodkowi który przysłał mi półtora silnika w czym był w świetnym stanie wał i cylinder z tłokiem , i dzięki Marcinowi który przysłał mi karter z DLE-55 udało się złożyć cały kompletny silnik. Silnik jest w naprawdę świetnej formie i myślę że posłuży kilka sezonów , Cylinder , tłok z pierścieniem , wał i piasta to DLA55, łożyska na wał kupiłem SKF , karter to DLE-55 , gaźnik RCGF-55, zapłon RCGF-55 a najlepsze że nawet jak padnie to wszystko na wymianę podejdzie z DLE55. Silnik gotowy do uruchomienia co uczynię przy najbliższej okazji jak pojadę na wieś.
  3. Powiem szczerze że nie mam pojęcia, nie mam pompy próżniowej i przydało by się takie kopyto i taka technika żeby dało się zrobić owiewki bez podciśnienia. Myślałem o dwóch połówkach sklejanych do siebie na każdą połówkę kopyta kładę tkaninę i jakoś tam schnie ale wtedy trzeba pilnować co jakiś czas dociskać tkaninę , takie druciarstwo ale mimo wszystko finalnie nie najgorzej wyszło z tym że w ten sposób robiłem duże części. Ale gdyby był negatyw w który włożę tkaninę i do negatywu był by pasujący element który tkaninę przyciśnie to było by jeszcze lepiej.
  4. Tak owiewki będę tworzył bo nie wiem jak model będzie wyglądał po wykonaniu wyższego podwozia pod śmigło 18 cali , myślę że nawet jak z wyższym podwoziem będzie wyglądał dziwnie to dzięki owiewkom zgubi się wizualnie ta niedoskonałość. Owiewki to znaczy kopyto gdzieś mam w plikach od Sławka , ale są to pliki pod frezarkę i nie wiem z jakiego modelu są to owiewki . Ale Przemek jak byś miał czas i chęci narysować kopyto dedykowane do tego modelu i pod drukarkę 3D to chętnie bym wydrukował i zrobił te owiewki.
  5. Skończyłem rozpórki i je okleiłem tak że mam cały model oklejony, jutro pewnie wkleję zawiasy w stery wysokości i ster kierunku. W następnej kolejności wykonam dźwignie i na koniec zostanie wykonanie mocowania górnego skrzydła do kadłuba. Ale ciągle nie daje mi spokoju ten silnik i śmigło. Trochę poczytałem na zagranicznych forach i faktycznie kiepsko się sprawuje śmigło biela , w ogóle tanie śmigła 3 łopatowe średnio się spisują. Ktoś robił pomiary i silnik 35cc z 3 łopatowym śmigłem biela 17 cali kręcił 4 tyś obr, bardzo często powtarzało się stwierdzenie że takie śmigło zamienia moc na hałas i to wszystko. Po części już się wyleczyłem z trzech łopat ale dalej mam dylemat z doborem napędu, najlepiej by mi odpowiadało zastosowanie śmigła 17 cali dwu łopatowego, ale obawiam się że do takiego śmigła silnik dle 35RA będzie za duży ? będzie ciąg ale i obroty ponad program też będą . DLE 30ccm może być za słaby , jak nie patrzeć model będzie warzył ponad 5kg a ja lubię latać na śmigle i nie chciał bym się z nim męczyć, i dalej nie wiem co zrobić i jaki silnik z jakim śmigłem brać na celownik. Pomóżcie rozwiązać problem. Ja czy chcę czy nie to musze zamontować większe śmigło przez co muszę wykonać nowe wyższe podwozie, jak chcesz to mogę ci moje obecne podwozie wysłać bo mi ono nie będzie potrzebne.
  6. Nie za długo cieszyłem się modelem bo model kilka dni po odbudowie miał wypadek, oczywiście z mojej winy. Uszkodzenia symboliczne bo stracił domek silnika , domek posiadam do modelu stary z przed odbudowy modelu bo wtedy domek ocalał. Więc naprawa łatwa i szybka i postanowiłem skorzystać z zakazu wychodzenia z domu bez powodu , i postanowiłem naprawić ten model. Ale mam problem bo do wymiany jest też węglowa rurka dźwigarowa skrzydła, rurka ma średnicę 13mm i ściankę 1,5mm . I nigdzie nie mogę znaleźć w ofercie takiej węglowej rurki 13mm, może ktoś wie gdzie taką dostanę ? a może ktoś ma taką i nie jest mu potrzebna to chętnie odkupię.
  7. enter1978

    Koronawirus

    Na poprzedniej stronie napisał takie zdanie Kamil
  8. enter1978

    Koronawirus

    Mam to samo z domu do pracy i z pracy do domu a w domu kończę co mam rozpoczęte , naprawiam co mam do naprawienia ogólnie fajnie mija czas.
  9. A zapomniałem zważyć lotki i rozpórki , więc cztery lotki 150g i rozpórki 77g razem wychodzi 2880g. Do tego silnik z śmigłem jakieś 1200g , pięć serw jakieś 250g, akumulatory jakieś 200g, zbiornik paliwo przewody z 350g. I łącznie wychodzi do lotu 4900g a że coś jeszcze może wyjść w praniu, finalnie model powinien warzyć do lotu max 5100g. Niestety to komplikuje sprawę napędu , model 32cc 5150g do lotu, lata tak sobie nie jest źle ale mogło by być lepiej, silnik 32cc na śmigle 19x8 ciągnął 7500g. Więc tutaj jest potrzebne ponad 30ccm i spore śmigło , dokładnie jak jeden z kolegów napisał wcześniej , a to już czy chcę czy nie wiąże się wykonaniem nowego zmodyfikowanego podwozia.
  10. Trochę wczoraj trochę dzis i prawie okleiłem model , zostały do oklejenia rozpórki które miałem okleić ale jak się okazało zapomniałem że ich nie skończyłem . Dziś już mi się nie chce jutro skończę rozpórki płatów i je okleję, a w następnej kolejności zabiorę się za wykonanie dźwigni. Tak na dzien dzisiejszy wygląda mój ultimate , kurcze wcale nie jest taki mały jak by się wydawało , niby 1500mm ale to całkiem spory model. Zapomniałem dodać że to co na zdjęciu waży 2650g
  11. Tak czy inaczej napęd poczeka , w pierwsze kolejności muszę skończyć model ale przyznam że trochę się zniechęciłem do śmigła biela. Dziś okleiłem górne skrzydło i odwaliłem zwód bo zapomniałem że czarna folia przebija przez żółtą no i mam niezbyt dobrze wyglądające przejścia z czarnej na żółtą. Ale i tak będę w drukarni robił jakieś napisy więc coś się dorobi i naklei w miejscach przebijania i jakoś będzie, nie będę pruł tego co jest bo i tak nie lubię oklejania. Jutro jeszcze nakleję szachownice na krawędziach skrzydeł i okleję rozpórki skrzydeł i koniec oklejania. W następnej kolejności wykonam dźwignie , później okleję lotki i zostanie wykonanie mocowania górnego płata do kadłuba i tyle można montować wyposażenie. A na koniec zakup silnika zamocowanie go na modelu , szlifowanie i pomalowanie maski i tyle model będzie gotowy. Ogólnie żałuję że nie zdecydowałem się na wzór oklejania jaki podesłał Sławek , model ładnie wyglądał i był oklejany prostymi liniami , a ja jak zwykle wkręciłem się w coś czego nie umiem ładnie zrobić
  12. Nie potrzeba , model jest zaprojektowany pod silnik saito125 jak nic nie pomieszałem to ten silnik w tym modelu pociągnął by około 6 kg. Ja natomiast lubię latać na silniku , lubię szlifować zawis itp i tutaj dobrze jest mieć połowę albo i więcej ciągu niż warzy model i tylko dla tego zakładam że chciał bym mieć około 7kg ciągu.
  13. Zbigniew cenna opinia. Z opinii jedni chwalą inni krytykują , ale za wiele tych opinii nie ma. Z tego co mi się obiło o uszy to śmigło Biela długo się wkręca i długo zwalnia , a czy to prawda? i czy to jest uciążliwe tego nie wiem. Śmigło waży dziewięćdziesiąt parę gram , wygląda fajnie i tu z tego co pamiętam jest w dwóch kolorach bo są jeszcze czarne , ale nie dopytałem czy te czarne są z tkaniny węglowej czy tylko szklana tkanina jest malowana na czarno i nie wiem jaka jest pomiędzy nimi różnica ale jakoś inaczej się nazywają. Wydaje mi się że najrozsądniej będzie kupić silnik DLE-30 zamówić śmigło Biela na próbę i zobaczyć jak będzie , jak coś mi nie podpasuje to gdzieś się zamówi czy śmigło fiala czy turnigy bo takowe istnieją tylko nie ma ich w polskich sklepach. Silnik dle 30 będzie dobrym wyborem i ten silnik poradzi sobie z tym modelem i będzie wystarczający zapas mocy, natomiast śmigło biela też jest na miejscu w Polsce dziś zamawiam i jutro mam a jak będzie rozczarowanie to będę 85zł w plecy, lepiej kupić nieodpowiednie śmigło niż nieodpowiedni silnik. Teraz oklejam skrzydło i nie lubię tego zajęcia, po oklejeniu zmontuję model i zważę go , jak będzie się zapowiadał na mniej niż 5 kg do lotu to będzie silnik DLE-30 jak przekroczy 5kg to będzie dle-35, zostaje jeszcze kwestia wyważenia bo w tej sprawie również będę się wspomagał silnikiem i może być tak że będzie tak że lepiej założyć większy silnik niż ołów na dziobie , ale to się wyjaśni co i gdzie jest potrzebne jak poskładam model wykonam mocowanie płata do kadłuba , powklejam zawiasy , lotki itp. Ale mam zapał więc skończenie modelu nie potrwa długo , czasami mi się po prostu nie chce nic budować ale teraz mam chęci jak mało kiedy
  14. Na razie poczekam na pomiary Jacka. Obiecał zmierzyć ciąg silnika roto 25 na śmigle 17 cali. Ja by przypadkiem udało się uzyskać 7 kg ciągu , to to samo będzie na śmigle 16 cali trzyłopatowym , a takie śmigła fiala są dostępne w polskim sklepie , są też dostępne śmigła 3 łopatowe 16 cali graupnera, więc już nie jest źle. Pytanie czy roto pociągnie 7 kg na dwu łopatowym śmigle 17 cali.
  15. Fajnie że jest zainteresowanie moim problemem. Niestety problem nie jest rozwiązany i nie mam pomysłu jak to obskoczyć żeby było dobrze. Śmigło 17 cali to max jaki podejdzie, aby zamontować większe śmigło musiał bym tak zmodyfikować podwozie że model wyglądał by jak żyrafa na szczudłach. Normalnie pasuje śmigło 16 cali , 17 cali wejdzie po symbolicznych modyfikacjach i to koniec możliwości , na większe śmigło się nie zdecyduję bo model jest zgrabny i ładny i przy tym zostanę. Ale jak wycisnąć na 16 czy 17 calach 7,5kg ciągu? Problem rozwiązywało trzyłopatowe śmigło Biela ale jak coś z tymi śmigłami jest nie tak to sam już nie wiem jak rozwiązać problem. A tak po za tym już rozpocząłem oklejanie górnego skrzydła i to jest ostatni element modelu , z czasochłonnej dłubaniny zostanie mi wykonanie dźwigni .
  16. Jak to rozumieć? Po przerobieniu lekko podwozia powiedzmy że nieźle powinno pasować śmigło 17cali , ale jeśli nie Biela trzyłopatowe to pozostają mi do wyboru śmigła dwu łopatowe. Dwu łopatowe 17 cali na pewno jest za małe do silnika 35ccm , można by się pokusić o silnik DLE 30ccm , ale czy do DLE 30cc 17 cali śmigło nie będzie za małe? i czy na takim śmigle uzyskam z 7 - 7,5 kg ciągu? Przepraszam za niezdecydowanie , ale napęd do tego modelu za tani nie będzie i nie chciał bym żałować źle podjętej decyzji , jak nie trafię w napęd to na drugi nie dostanę przyzwolenia
  17. Dobór tego napędu to naprawdę wnerwiające zajęcie , zdaję sobie sprawę że model nie będzie za lekki bo pewnie zbliży się do 5 KG , mały silnik 25cc może mieć problemy bo latał będzie ale z nadmiarem mocy będzie kiepsko. Silnik 32-35 cc wydaje się optymalny ale taki silnik potrzebuje śmigła 19-20cali na co nie ma miejsca. Zostaje ratowanie się śmigłem 3 łopatowym , które praktycznie nie istnieją i ciężko mi się zdecydować na zakup śmigła np z HK i czekać na nie , a też albo będzie dostępne albo nie będzie. Na szczęście sytuacja zaczyna się klarować , zadzwoniłem do pana Bieli i ma i na stanie i produkuje śmigła i trzyłopatowe i czterołopatowe do wyboru do koloru. Więc obstaję przy śmigle 17x10 trzyłopatowym , silnik 32-35cc a jak śmigło będzie za blisko ziemi to tak jak radzi Tomek zrobię nowe podwozie z 3cm wyższe. Koszt śmigła 90zł to chyba dobra cena jak na ręczną robotę szczególnie że te śmigła są chwalone i zbierają dobre opinie , przy okazji zrobi kołpak wycięty już pod śmigło. Teraz trzeba się zabierać za skończenie modelu , dziś zaczynam oklejać górne skrzydło i trzeba to składać do kupy i zobaczyć jak sie wywarza i ile mogę na tym dziobie uwiesić , śmigło 100g kołpak pewnie z 80g , silnik z 1100g i ciekawe czy będzie za bogato czy za skromnie z wagą na przodzie , niedługo wszystko się wyjaśni. Ktoś jeszcze z forumowiczów buduje ten model ale jak postępy?
  18. Z racji ograniczeń i braku możliwości aby wyjść i polatać zacząłem się ponownie interesować modelem ultimate. W tym tygodniu naprawię sobie lekko uszkodzonego elektryka i wszystkie modele jakie mam będą gotowe do lotu a wolnego czasu trochę jest trzeba go zagospodarować , mimo że ciągle pracuję i żadne wolne mi nie grozi to wieczorami zamiast gapić się w telewizor wolę coś podłubać. W weekend zacznę oklejanie górnego skrzydła ale dalej mam problem z napędem. Już widzę że nie ma szans na trzymanie modelu w domu i muszę mu zrobić jakąś półkę czy coś takiego w piwnicy, a jak ma stać w piwnicy to jednak skłaniam się ku napędowi benzynowemu i tu jest problem. Planowałem na początku silnik DLE35 RA , ale ten silnik pracuje z śmigłami 19-20 cali a w ultimate nie będzie miejsca na takie śmigło , tutaj pewnie max to 16 cali podejdzie. Ale 16 cali jest za małe do tego silnika myślę że nawet trzyłopatowe będzie za małe a na dodatek z takimi trzyłopatowymi śmigłami jest problem z dostępnością. Chyba trzeba będzie pomyśleć o normalnym śmigle np 16x10 dwu łopatowym które łatwo wszędzie można kupić. Tyle że do takiego śmigła to silnik max 26ccm. Podpowiedzcie co za silnik zastosować do tego modelu , DLE w tej pojemności nie widać , RCGF tylko w zagranicznych sklepach , chyba w nastiku widziałem silnik ROTO 25 , dobre to? Czy taki mały benzynowy silniczek jest bezproblemowy czy te małe pojemności są kapryśne? bo ja najmniejszy jaki miałem to 32cc i było OK świetnie się spisywał , ale jak jest z mniejszymi?
  19. Nie wiem jak inni ale ja pamiętam jak stawiałem pierwsze kroki i łatwo nie było. Byli tacy którzy w ogóle nie chcieli pomóc , ktoś mi napisał że jaja sobie robię a nie buduję model, i ogólnie przygotowano mi idealną drogę do zniechęcenia się, tyle że mi bardzo zależało aby opanować tą sztukę , na moje szczęście wypatrzył mnie Bartek Piękoś i to on mi pomógł postawić pierwsze kroki , był cierpliwy jak diabli , tłumaczył opisywał a ja starałem się jak najwięcej z tego przyswoić ale przyznam że nie wiele rozumiałem co on do mnie rozmawia. Patrząc na Miśka widzę tak trochę siebie z tym że ja w pierwszej kolejności kupiłem paczkę podkładów upatrzyłem sobie model i chciałem go zbudować z pomocą forumowiczów, Misiek nic nie działa a jedynie pyta. Ale on ogólnie niczego nie rozumie , ma masę materiału do przyswojenia ma jakieś własne pomysły (które są fatalne np poszycie z balsy) , coś tam poczytał u motylastego , ale wydaje mi się że wiedza jest za mała i nie potrafi ruszyć z miejsca i rozpocząć zabawy, i na dodatek nie ma w pobliżu nikogo kto by pomógł czy coś pokazał na żywo i chłopak stoi w miejscu. Czepiłeś się balsy to coś napiszę , z basy modelem to już trzeba umieć latać bo naprawa ubitego modelu na początku zabawy jest trudna, ale na szczęście później jest raczej łatwo naprawić drobne uszkodzenia kwestia wprawy, a jeśli chodzi o latanie trening na symulatorze to zdecydowanie za mało przydało by się z 10 godzin praktyki w realu to tak na początek mi nawet po 20 godzinach model umiał uciec że godzinami trzeba go było szukać. Po części odpowiem na twoje pytanie odnośnie poszycia z balsy 3mm choć ty i o 5mm wspominałeś. Kiedyś podobał mi się model ultimate nac tylko chciałem mieć taki tylko większy niż oryginał , no ale większy był by wiotki więc postanowiłem zrobić na biały depron poszycie z balsy 2mm , zrobiłem kadłub statecznik poziomy i pionowy i ster kierunku i...... wyrzuciłem model do śmietnika bo mimo że nie miał jeszcze skrzydeł i wyposażenia to już warzył więcej niż miał warzyć gotowy do lotu i tym sposobem przestał się zapowiadać jako fajny model. Paradoksalnie to lekki model a nie pancerna cegła jest odporniejszy na spotkanie z ziemią
  20. Darek coś mi się obiło o uszy że zamówiliście hurtową ilość tych modeli i u was każdy ma takiego. Mój niestety lata słabo i na ten moment odstawię go na jakiś czas, zabiorę z niego ciężki, silnik ciężkie serwa bo serwa oczywiście nie są dedykowane są dużo silniejsze niż potrzeba ale i są cięższe. I kiedyś kupię wyposażenie specjalnie pod ten model , a to wyposażenie które zastosowałem wróci tam skąd przywędrowało. Czyli do Edga HK co prawda model jest lekko uszkodzony bo do wymiany jest domek silnika aczkolwiek domek mam zrobiony i trzeba tylko go wkleić, a model jak na piankę lata lepiej niż bardzo dobrze. Dwa wieczory dłubania i mam fajnego elektryka, a z extry multiplexa abym miał radość to muszę z nią zejść do około 1300g do lotu , ale coś czuję że będzie kiedy i naprawić edga i uporać się z tą extrą, coraz nowe ograniczenia dochodzą , latać się nie da bo pewnie można zarobić , to co robić w wolnym czasie? to będę coś dłubał w domu .
  21. Wiem że ten model warząc 1280g lata całkiem dobrze (przynajmniej jak na takiego piankowego malucha) z tego co pamiętam to wszystko mi w nim pasowało prócz tego że w hariierze nie za bardzo reagował na lotki a po za tym latał bardzo przewidywalnie i stabilnie . Mój strzelam że warzy około 1450g i do puki go nie odchudzę to nie będzie fajnie latał , ale 100g jest do zdjęcia a w tedy uzyskam wagę deklarowaną przez producenta. Kurcze z małymi modelami to taka robota , każdy gram się liczy , z dużego modelu w zeszłym roku zdjąłem 0,5kg i kompletnie nie widziałem różnicy , chłopaki mówili że na pewno różnica jest ,ale ja tam jej nie widziałem, a tutaj będzie walka na śmierć i życie o sto parę gram
  22. Ja mam silnik 175g czyli 45g więcej niż dedykowany, akumulator 240g, regulator 65A też jest większy niż potrzeba przez co i cięższy , na ogonie z 30g balastu i się nazbierało przynajmniej 150g niepotrzebnej masy. Niestety nie zdecyduję się na zmianę silnika regulatora czy akumulatorów bo mam nieskończony model na warsztacie od roku i wolę w niego wpuścić pieniądze. Ale mogę przemeblować wyposażenie dzięki czemu zdejmę ołów z ogona , no i mogę pozbyć się owiewek z kół , łącznie pewnie z 100g by się urwało , a czy to coś da? warto spróbować. To mały model więc 100g pewnie zrobi różnicę ale jestem prawie pewny że model fajnie by latał jak bym mu urwał 200g, ale to chyba nierealne.
  23. Piotr twój lepiej lata od mojego , mój lata przewidywalnie z większymi prędkościami a jak zwolni to robi się niepewnie. To samo szybowanie jak ma prędkość to ładnie i prosto szybuje ale jak trochę zwolni to zaczyna dosłownie spadać. Twój model podchodzi do lądowania wolno i leci na skrzydłach , mój musi mieć jeszcze połowę twojej prędkości aby pewnie lądować a jak bym chciał zwolnić tak jak ty to muszę wspomagać się silnikiem. Tak jak mówiłem zepsułem model masą do lotu, za ciężki silnik , przyciężkie akumulatory , co wymusiło zastosowanie ołowiu na ogonie i teraz przez to model lata jak lata. Przypuszczam że zdjęcie z niego 200g zmieni go nie do poznania , bo latałem takim w zeszłym roku ważył do lotu 1280g i nie miałem takich niedogodności jak teraz. Powalczę z wagą jak się uda coś wskórać to dobrze a jak nie to trudno , model do polatania się nadaje ale do ćwiczenia czegokolwiek nisko nad ziemią ani trochę, bo za często jest nieprzewidywalny i trzeba się go nauczyć i dobrze w niego wlatać.
  24. Wyważenie modelu jest według instrukcji i coś tam korygowałem SC ale bez fajerwerków , podczas lotu na nożu model w stronę podwozia ciągnie silnik i to jest definitywne, wyważony jest raczej dobrze. Ale to jest mały problem i łatwy do poprawienia. Problemem jest stabilność modelu , ja mu po prostu nie wieżę bo i mam powody, dobry model 3D rozpędzony w kierunku ziemi i kręcący jakies tam figury po drodze przechodzi do normalnego lotu natychmiast , mój model kończy wirowanie 40m od ziemi bo jeszcze potrzebuje 20m na ustabilizowanie . To nie jest pierwszy model jakim latam , mistrzem nie jestem ale też gniota wyczuję na odległość. Ale tak siedzę i myślę o co chodzi i co się dzieje że stary model latał naprawdę dobrze a nowy nawet mu do pięt nie dorasta już nawet pomijając wiatr. I takie wnioski mi się nasuwają , stary model ważył do lotu z akumulatorem 1280g , czyli poniżej deklarowanej wagi producenta i było fajnie , ale stary model miał dedykowany silnik permax który jest lekki , po za tym model nie miał owiewek na kołach i miał akumulator 2300mah. Ja do nowego modelu nie miałem dedykowanego lekkiego silnika więc zamontowałem ciężkiego emaxa silnik daje radę ale lekki nie jest , do tego mam owiewki na kołach i kupiłem duże akumulatory z wysokim C przez co też lekkie nie są , modelu nie warzyłem ale myślę że do lotu z akumulatorem warzy grubo ponad 1400g. I jak sobie przypominam miałem kiedyś extrę va-models do lotu warzyła 800g i latała super fajnie, ale ciągu miała też 800g więc szału ciąg nie robił i trochę to drażniło , postanowiłem zmienić silnik na mocniejszy (i cięższy) no i do mocniejszego silnika poszedł wydajniejszy akumulator. Masa modelu wzrosła do 1000g i był konkretny zapas mocy ale co z tego jak model przestał fajnie latać , niby 200g różnicy ale z fajnego modelu zrobiła się cegła z którą trzeba się było tylko szarpać. Coś mam dziwne przeczucie że tutaj jest ta sama sytuacja i zepsułem model przez nadmierną masę. No i Rafał to jest ciekawe , do swojego krzyżaka zapinam te nowe ciężkie pakiety z tej nowej extry i nie zauważyłem jakiegoś niekontrolowanego przewracania się modelu podczas wykonywania dynamicznych zwrotów , i nie zauważyłem aby jakiś mniej stabilny się zrobił , ot taka paskuda z tego modelu ale zawsze stabilny, tu nie ma że silny wiatr , jak jest za silny wiatr to zaczyna latać do tyłu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.