-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
udział i przetrwanie .... moim zdaniem ? Nie o terminologie chodzi a skalę i regulaminową zgodność z oryginałem - tu raczej nie ma wątpliwości, że Ki z pokazanego rzutu to rasowy model w klasie kombat. Mnie ta waga najbardziej ciekawi bo zwykle wszystkie małe tzn. wg starych zasad kombaty pod silnik 2,5cm ważą w okolicy 800g-900g. Gdyby udała sie waga poniżej 700g a model latał sprawnie i wytrzymał regulaminowy czas lotu, to moim zdaniem byłaby rewolucja. Nie mam żadnych doświadczeń w druku ale od dłuższego czasu podglądam na zawodach takie modele. Są piękne, dokładnie wykonane (wydrukowane) i byłbym ich wielkim zwolennikiem gdyby były trwałe. Niestety są zwykle niewiele lżejsze od klasycznego laminatu i skrzydeł styro-fornir a potrafią się rozpaść w powietrzu lub przy mniej pewnym lądowaniu. Dlatego wciąż mam dystans do tej technologii ale życzę udanych prób bo technologia się doskonali i pewnie z czasem zastąpi "tradycję". ms
-
Powodzenia w pracy .... nie wiem czy jest sens wyważać otwarte drzwi bo chyba taki model drukowany juz na zawodach widziałem ale może z Twojego projektu wyjdzie coś mniej jednorazowego niż inne latające drukowanki. Na czym opierasz swoje założenie, że masa do lotu wyjdzie 0,5-0,6kg ?? ms
-
...ale sobie znalazłeś zajęcie, Lechu trzymam kciuki i podglądam temat ? ms
-
do wojenki droga daleka, to tylko typowa "forumowa" wymiana poglądów ? i bardzo boleję nad tym, że niestety nie merytoryczna. Z pytania o silnik zrodziła się kolejne dyskusja o aircombacie która nie wnosi niczego odkrywczego a jedynie służy podgrzaniu ulubionego tematu. Szybowce, akrobatki, heliki, drony .... jest wiele kategorii modelarstwa i każdy zapewne lata tym co lubi a w swoim zainteresowaniu, systematycznie pogłąbia wiedzę, doświadczenie i dyskutuje na forum. Oby także w temacie aircombat zapanowały podobne zasady ? ms
-
Tak, aircombat to bardzo drogi sport modelarski, jak to juz wiele razy było pisane "dla twardzieli a nie dla pampersów" Modeli mam tyle, że starczy mi na kolizje w każdej walce i jeszcze na finał zostanie - tylko nie wiem czemu Cie to interesuje? Jakbym startował w wF1N wystarczyłby mi pewnie jeden model na kilka lat startów podobnie jak w F4G/H gdy ktoś zbuduje przez 10 lat piękną makietę to przez kolejne 10 lat będzie wygrywał wszystkie zawody ... takie są cechy charakterystyczne danej konkurencji. Każdy robi to co lubi a czy to jest drogie czy tanie, czy trzeba budować wciąż nowe modele czy wystarczy doskonalić się w lataniu jednym to chyba jego wybór dlatego nie rozumiem czemu tak uparcie komentujesz temat którym się nie nigdy nie zajmowałeś. Modele ESA to nie modele ACES, nie te prędkości lotu, nie ta dynamika i nie ta sama technika budowy modeli i właściwie wszystko jest inne, regulaminy też. Jeżeli aktualnie mniej zawodników lata ACES ww1 to znaczy jedynie tyle, że mniej ich lata ... tu nie ma drugiego dna. Były zmiany regulaminu, jest promowana elektryfikacja i do zmian trzeba sie dostosować, poszukać własnej drogi i przygotować na kolejny sezon inne modele. Tu nie ma miejsca na użalanie sie że nie jest tak jak chciałem żeby było. To jest aircombat i albo walczysz wg. ustalonych reguł albo baw się w coś innego czym można latać wiele lat i potem sprzedać, niewiele tracą na wartości. dołącz do tych ludzi i miej wpływ na to co się dzieje w aircombacie albo nadal trzymaj się z boku .....ale wtedy lepiej nie komentuj tematu, który poznałeś jedynie poprzez podglądanie forum ACES. ms
-
Po raz kolejny toczy sie akademicka dyskusja o aircombacie, moderowana przez nie latających w tej kategorii uczestników forum. Panowie czego właściwie dotyczy ten temat- chodziło o dość stare już silniki Enya a znów przeszło na chciałbym latać ale się boje o model, chciałbym latać ale silnik drogi, pakiet drogi, model tez kosztuje i jeszcze się niszczy..... reasumując, skoro ja nie latam to dlaczego latają inni ? Typowo polskie podejscie do tematu, jest źle bo sąsiad ma lepiej. Ani Kamil ani Piotr nigdy nie startowali w ACES a tworzą jakieś pseudoanalizy, że zawodników ubywa bo zamknieto fabrykę tanich i średniej jakości silników ASP..... bzdury i trolowanie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Każdy sport kosztuje a chcąc startować w zawodach kosztuje znacznie więcej niż nam się pierwotnie wydaje. Obaj tu przywoałni koledzy latają lub latali DLG i doskonale wiedzą że gówniany model do zabawy a model do startu w zawodach to przepaść a to przecież to najprostsze możliwe konstrukcje lotnicze ....tylko skrzydło, belka i ogon. Podobnie jest aircombacie można latać w zawodach ESA modelem za 150zł albo w ACES za 1500zł a Ci najlepsi wydają na swoje modele znacznie więcej, doskonalą je w tunelach aerodymaicznych i montują silniki za takie pieniądze , że dech zapiera. Moim zdaniem to chyba nie Wasz problem że ktoś wydaje na swoje modele dużo pieniędzy a tym bardziej nie widzę powodu do użalania się w temacie, że aircombat umiera skoro w nim nie startujecie od wielu lat. Jak słusznie napisał kolega, może warto czasem przyjechać na zawody i zaktualizować swoją wiedzę o tym ilu nas lata, czym lata i przekonać się, że modele do zabawy w aircombat nie kosztują majątek a startującyh zawodników jest tylu, że czasami dnia brakuje na rozegranie zawodów. Przy okazji dobrze byłoby też nie marudzić że jest inaczej niż mnie się wydaje. ms
-
Świetna decyzja na nowy rok ... trzymam kciuki za udany projekt ? Ten mały RWD ... wcale taki mały nie jest , pięknie lata i moim zdaniem to bardzo udany model. Duży bo chyba tak można napisać już o modelu w skali 1:4,4 to moim zdaniem trochę inna konstrukcja, rośnie waga, rosną obciążenia na powierzchniach sterowych, dźwigarach, serwach - podglądam temat i jestem bardzo ciekaw jak podejdziesz do konstrukcji. O wykończenie "cwierć-makietowe" jestem absolutnie spokojny, już pokazałeś co potrafisz i będzie z tego projektu piękna makieta - POWODZENIA. ms
-
Comet powstał do bicia rekordów prędkości i model na pewno też prędkość lubi ? Jeżeli dobrze widzę na zdjęciu to model z epp a skoro to gotowy zestaw to zwykle producent poprawia parametry modelu na tyle aby model latał przy średnim poziomie umiejętności. Nie ma co marudzić, trzeba zapiąć pakiet i w górę ... tylko wiadomo, bez filmu oblot nie zaliczony ? ms
-
To fajne lotnisko pokazane we wrześniu .... pokazane jest również na filmie powyżej. To prywatne lotnisko pasjonatów modelarstwa zrzeszonych w RC Model Club a lotnisko w Pobiedniku należy do Aeroklubu Krakowskiego. ms
-
Wczoraj w Pobiedniku pierwszymi lotami powitany został nowy 2020 rok ? Wiało, zimno było i troszkę łapki marzły na drążkach ale nie powstrzymało to modelarzy choć niestety wciąż koła a nie narty służyły do lądowania. 111 stron temu, początkiem stycznia 2010r Wojtek rozpoczął ten temat po bardzo udanych zimowych lotach na Marchewkach ... 10 lat ? to już 10 lat od tych zimowych lotów a te same model wciąż nadają się do latania i czekają aż sypnie śniegiem ? Mirek
-
długość karabinów wyznacza kartka A4 przyłożona do skrzydła od strony kadłuba. ms
-
Owiewka musi być. Proponuję najpierw szablon z kartonu potem wyciąć obramowanie owiewki z cienkiej blachy Al z puszki po piwie. Wyciętą owiewkę z materiału docelowego oklejasz obustronnie blaszką. Możesz nabić potem imitację nitów jeśli chcesz a po uformowaniu kleić do kadłuba. Jeśli masz obawy że nie chwyci to wklej w kadłub dwa albo cztery sztyfty np. ze szpilki wystającej 2-3 mm (zależy jaki kształt owiewki chcesz wykonać)i potem nałożysz na to owiewkę i podklejone będzie ok. ms
-
drukowana super ale klimat ww1 psuje błyszcząca folia ms
-
można ... jak poszukasz w dziale ESA to znajdziesz modele Konrada, Stefana, Jacka K - to są małe dzieła sztuki :-) Parę lat temu jak były konkursy organizowane przez Marka R to powstawały bardzo piękne i wyjątkowe modele. Ten też się świetnie zapowiada :-) ms
-
W pełni podzielam zdanie, że różnorodność konstrukcji i technik wykonania modeli jest cechą ESA, latają różne konstrukcje i im ich więcej tym zabawa ciekawsza Powtarzam zatem, że nie moje zdanie czy autorytarne zdanie NC decyduje bo najważniejsza jest opinia startujących pilotów przy ocenie i dopuszczeniu do startu modelu na zawodach. Od zawsze tak było w ESA i można się z tym zgadzać albo nie ale taka jest cecha tej zabawy, że wszyscy oceniają wszystkich. Przeciwko sobie walczymy ale wspólnie tworzymy tą dyscyplinę i jak sie umówimy tak będzie a regulamin jest .... jak KODEKS w filmie o słynnym piracie NC ma głos decydujący w sprawach spornych ale takiej sytuacji chyba nie ma w przypadku tego modelu. Jacek ma wątpliwości, ja je podzielam ale jak pisałem dużo wcześniej, trzeba model pokazać na zawodach i pogadać o takiej technice budowy z innymi zawodnikami. Ja zostałem tu opisany przez kolegę jako nieudacznik, manipulator zapisów regulaminu i marny pilot o zbyt dużych aspiracjach, dlatego proszę się moim zdaniem nie sugerować. Model jest ciekawy, fajnie budowany i zobaczymy jaka wyjdzie waga i jakie będzie miał właściwości. Czy regulaminowy czy tez nie, ocenią wszyscy aktywni piloci ESA na zawodach ms
-
Zapis w regulaminie o wzmocnieniu prętami miał na celu uniknięcia w budowanych modelach tzw. skórki czyli oklejenia cienkim epp pancernego modelu np.z rdzeniem z laminatu lub sklejki. Moim zdaniem proponowana w tym wątku konstrukcja zmierza właśnie do znacznego usztywnienia całej przedniej części kadłuba. Nie jest to zatem tylko "porządkowanie wnętrza" ale usztywnienie modelu i umożliwienia taranowania innych modeli. Sam miałem kiedyś taki pomysł aby przecinać przednią część kadłuba i wprowadzać plaster ze sklejki aby przód modelu nie był taki urazowy a wrga silnikowa byłaby głęboko wzmocniona. Takie pomysły zatem już były i były dyskutowane. Ostatecznie zostało zapisane, że budujemy modele tylko z pianki i z powierzchniowym wzmocnieniem z prętów. Pojawiły się wtedy dodatkowe siatki wzmacniające klejone na uchu bo chcą mieć makietowe proporcje niektóre modele mają bardzo cienki nosy które często odpadały i takie miejscowe i elastyczne wzmocnienia pianki epp się pojawiają Moim zdaniem, zawsze konieczny jest kompromis - w tym przypadku wspólna ocena zawodników i stanowisko czy tak wzmocniony przód modelu jest jeszcze budowaniem z pianki epp czy nosi już znamiona usztywnień i wzmocnień których nie akceptujemy. Do ostatnich wypowiedzi Kamila się nie odnoszę bo nic nie wnoszą w temacie budowanego modelu do relacji którego proponuję powrócić. Mirek
-
ufff, wreszcie odrobina samokrytyki ms
-
ESA ma prosty regulamin i jasno z niego wynika, że modele mają być wykonane z pianki i bez wzmocnień jakie wykonuje kolega. Nie wiem jaki to ma związek z szybkim lataniem, lądowaniem na kołach czy ujmowaniem gazu w nurkowaniu Jeżeli chodzi o utrudnianie sobie życia to na pewno wprowadzenie takiego drewnianego szkieletu do wnętrza modelu jest sporym utrudnieniem ale przecież każdy może budować swój model jak chce i wykorzystywać go do potrzeb jakie tylko chce. Jeżeli kolega zechce startować w zawodach ESA to pewnie wygeneruje w gronie zawodników problem niezgodności z regulaminem na co zwrócił uwagę Jacek i moim zdaniem ma rację. Rodzina modelarzy ESA jest jednak bardzo tolerancyjna i jak kolega pojawi się na zawodach na pewno nie będzie problemu aby wystartował. Zwrócenie uwagi na regulamin ma tu sens aby w kolejnych budowanych modelach kategorii ESA nie powielać rozwiązań które regulamin nie dopuszcza. Podobnie było z moim modelem Pfaltz-a którego skrzydło okleiłem cienką folią - wystartował w zawodach, materiał został przetestowany ale w gronie zawodników zapadła decyzja, że to jednak przekroczenie regulaminu i model w kolejnych zawodach startował bez oklejanego epp. Wszystko w zgodzie i ogólnym porozumieniu wśród zawodników, mając na celu utrzymanie niskiego kosztu i prostoty budowy modeli ESA. ms
-
Podzielam wątpliwości, model w takim wykonaniu nadaje się do ACES a nie do ESA. ms
-
Piękny model - gratuluję udanego oblotu :) ms
-
Czy nie lepiej zawiesić model na wadze i sprawdzić ile ciągu daje ? ms
-
lotki są krawędziowe zatem nie ma co demonizować ich wychyleń, ustawianie 3 trybów pracy to też moim zdaniem przesada gdy to pierwszy start i zapewne emocje były takie, że nie zapamięta młody pilot co gdzie zaprogramował :-) Modelik jest bardzo sympatyczny, ma dobre proporcje (pewnie większy SW byłby atutem), na pewno będzie latał ale musi mieć do tego warunki. Profil skrzydła jest symetryczny, stosunkowo niski a skrzydło bez wzniosu, z wąską końcówką z cięciwą usytowaną prawdopodbnie poniżej środka masy. Taki model musi nabrać prędkości a tej na filmie moim zdaniem brakuje. Proponuję zamiast ekxpo 80% co jest złudnym parametrem poprawiającym możliwości oblotu, poeksperymentować ze śmigłem i sprawdzić w jakiej konfiguracji model uzyska największy ciąg statyczny. ms
-
Nerwowy " na lotkach" .... to zbyt duże wychylenia albo zbyt mała prędkość w pierwszej fazie lotu. Proponuję zmierzyć ciąg statyczny, śmigiełko się kręci ale ile daje ciągu? Przy prostym skrzydle i symetrycznym profilu trzeba zapwenić ciągu tyle co waga modelu aby model był stateczny a że wymiar i waga niewielka to jeszcze trzeba uwzględnić wpływ wiatru który będzie nieproporcjonalnie duży dla tego modelu. Jak nie będzie prędkości w skręcie to model będzie się zwijał w korek. ms
-
też proponuje wrócić do problemów budowy modelu bo wątek "manipulacji przy regulaminie" raczej nie wnosi nic twórczego do tego tematu. nie wiem jaką masz konfigurację pakiet-silnik-śmigło. Testowałem dwa silniki z pakietem 3300 3s i na obu nie starczało prądu na pełną walkę ale trzeci silnik (AXI Gold) pozwolił na inną jakość, model miał pewne 8 minut lotu z czego 6 minut było na dobrej dynamice potrzebnej do walki a ostatnia minuta to już było bujanie na czas. W czasie ostatniej bitwy o wawel dobrze radził sobie też model Jacka Owczarczaka - możesz skorzystać z jego konfiguracji. Zanim dokończysz projekt pewnie jeszcze ta dyskusja się rozwinie. Mam nadzieję, że koledzy pochwalą się na jakiej konfiguracji uzyskują najlepsze osiągi swoich modeli. ms
-
wojna z Czechami to wojna na współczesnym poziomie aircombatu w europie. Nie powinniśmy dalej udawać, że u nas jest lepiej, u nas lata sie inaczej, na innych śmigłach itp ... to moim zdaniem nas w pewnym sensie ogranicza a na na pewno wyklucza. Chcąc mierzyć się dobrymi zawodnikami po za granicami naszego kraju trzeba stosować uniwersalny regulamin i zbudować taki model aby spełniał jego wymagania. Jednopłat się do tego bardzo nadaje ale musi być lekki i zwinny bo takie modele ma konkurencja. ms