Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 080
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Jarek (mr.jaro) dziękuję za każdą zamieszczoną uwagę ? Po to pokazuję budowę modelu aby skorzystać z wiedzy i doświadczenia bardziej zaawansowanych modelarzy. Człowiek uczy się całe życie.... a podobno i tak głupi umiera. Każda uwaga czy dyskusja jaka w wątku budowy modelu się pojawi buduje kolejne doświadczenia. Nie trzymam sie zwykle ortodoksyjnie projektu ale też nie mam monopolu na dobre rozwiązania. Chciałbym aby każdy wykonany model był zrobiony lepiej od poprzedniego i mam nadzieję, że dzięki komentarzom zacnego grona modelarzy czytających to forum, tak właśnie będzie. Jarek (aviatik) - dziękuję za arkusz i link do świetnego modelarskiego wątku który wcześniej uszedł mojej uwadze - super ? Na dziś mam nie zamknięte od spodu centropłaty, korekta mocowania płatów jest zatem możliwa i praktycznie bezbolesna... skorzystam z arkusza, prześpię się z tematem i pokażę niebawem jak to rozwiązałem. ms
  2. Jarek, oczywiście zgadzam się ze wszystkim co napisałeś bo mam świadomość, że wytrzymałość przekroju tkwi w jego wysokości. Jestem inżynierem konstrukcji budowlanych i choć naprawdę dawno już siedziałem w szkolnej ławie to jednak coś tam w głowie zostało ? Masz rację, moje bagnety fi 6mm to znacznie słabsze rozwiązanie niż płaskie sklejkowe pokazane w projekcie dlatego wciąż się zastanawiam czy nie poszedłem zbyt na skróty. Rurki wklejone zostały pomiędzy żebra sklejkowe i plan jest taki, że skrzydła będą jeszcze przykręcane na plastikowe śruby od strony kadłuba. Nie dopuszczam zatem na połączeniu skrzydło-kadłub żadnego luzu. Zginanie przekroju na tym połączeniu wymaga przemieszczenia które nie powinno nastąpić ale jednak trochę mnie to niepokoi. ms
  3. Dokładnie TAK, w oryginale dźwigary z listewek 3x3 a rozpórki z listewek 3x2. Wydawało mi się to mało sztywnym rozwiązaniem dla balsowych żeberek i skrzydła bez zastrzałów, dlatego zastosowałem listewki 8x4 mm z wypełnieniem między dźwigarowym oraz listwy 6x3mm. W części centropłata w oryginale sztywność skrzydła poprawiają szerokie kieszenie bagnetów, zrezygnowałem z nich na rzecz cienkich rurek i troszkę sie bałem o klejenie w balsie kwadratowego przekroju 3x3 mało odpornego na przypadkowe uszkodzenie co w trakcie budowy modelu często umyka z pola widzenia. Szersze listwy to wiadomo większa waga ale też mocniejszy przekrój i większa powierzchnia klejenia. Raczej dużo latam swoimi modelami i mam na uwadze transport, zmęczenie materiału, wielokrotny montaż i demontaż skrzydeł oraz systematyczne przekładanie skrzydeł w piwnicy. Jeden nieopatrzny chwyt i listewka 3x3 chrupnie czasem pod palcem jak zapałka dlatego dwa skrajne żebra są sklejkowe i wraz z szerszymi przekrojami listewek sosnowych tworzą dość mocą całość w miejscu generowanych dla skrzydła największych obciążeń. Po zakończonej budowie skrzydeł zważę elementy i poszukam celem porównania wcześniejsze relacje z budowy tego modelu ale moim zdaniem walka o gramy, nie ma w przypadku tego modelu większego sensu ms
  4. faktycznie odszedł z ręki bez problemu .... ale miał włączony silnik ? Jeszcze raz gratuluje udanego modelu, zamiast tej muzyczki wolałbym posłuchać ryczącego silnika ale niestety, eco-elektro-cisza. ms
  5. Jak napisałem na wstępie wprowadziłem w skrzydle pewne zmiany, listwy mają inne przekroje a żebra sa z balsy a nie z "materiałów krajowych" ? W projekcie przewidziane były w żebrach od 1 do 10 ukośne rozpórki z listew czyli chodziło o to samo, usztywnienie przeciw wyboczeniu żeberek jakie zapewnia w moim przypadku wstawka balsowa. ms
  6. Wypełnienia między dźwigarowe to żmudne ale bardzo ważne zajęcie, zrobione w obu skrzydłach wkleiłem też rurki na bagnety przyklejone zostały też końcówki skrzydeł i odcięte zostały lotki ms
  7. mirolek

    Saab 17 - Szwecja

    Po raz kolejny mnie zatkało ..... rewelacyjnie wygląda ? Dawno nic ESA nie budowałem ale jak oglądnąłem Twoją kolejną relację, postanowiłem zabrać się za nowego kombata ? Twoje modele inspirują, muszę nieco odświeżyć swoją flotę przed kolejnym sezonem. ms
  8. wygląda bajecznie - gratuluje ? waga chyba też jest ok. Z tego co się orientuję to zwykle drukowanki wychodzą wagowo w okolicach 1 kg model mniejszy troszke mniej a większy troszke więcej. Waga samego plastiku to te minimalne różnice ale bebechy swoje ważą i nie udaje się zejść poniżej 900g przy założeniu, że starczy "pary w kotle" na 7 minut lotu. Model świetnie się prezentuje i na pewno będzie bardzo szybki ...sprawdzimy na zawodach w przyszłym sezonie co potrafi ? ms
  9. mirolek

    Saab 17 - Szwecja

    Nie ukrywam, że pierwszy wpis mnie zaskoczył bo nie znałem tego samolotu. Poznałem już Twój warsztat i spodziewam się kolejnej pięknej makiety która powstaje w jakimś ekspresowym tempie Ten model z tym śmiesznym podwoziem doskonale pasuje do kolekcji "kochajmy kombaty" ... kochamy nie znane i kochamy tak pięknie wykonywane :-)) Nie wiem gdzie znajdujesz takie wynalazki ale bardzo się cieszę, że oglądając Twoją pracę jeszcze czegoś nowego można sie o lotnictwie dowiedzieć. Nie wiem też, czemu to przed_ostatni model i co szykujesz na ten ostatni ale już teraz mam prośbę .... nie zarzekaj się, tego nie można tak po prostu skończyć :-)) ms
  10. Moim zdaniem to raczej waga nie do osiągnięcia opierając budowę tylko na elementach dostarczonych w zestawie. Bardzo się cieszę, że powstaje kolejny model z tego zestawu, pokaż kilka zdjęć jak to u Ciebie wychodzi. W pracowni modelarskiej naszego klubu "Aircombat Kraków" mamy dwa takie modele i naprawdę da się tym zestawem całkiem przyjemnie polatać. Model przy wadze na poziomie 3,2 kg lata bardzo dobrze a przy wadze 3,5 kg też nie ma problemu a jedynie dłuższy rozbieg trzeba założyć do startu - nie stresuj się zatem ostateczna wagą, montuj kolejne elementy z gazetek i pokazuj zdjęcia na forum - trzymam kciuki za udany oblot ? ms
  11. Tak, zwykła ciepła woda i czas ... Prawe skrzydło powstało analogicznie jak lewe i analogicznie sosnowa listwa spływu wklejona została z pomocą klina Po wklejeniu górnej powierzchni kesonów skrzydła się usztywniły i przyszedł czas na pierwszą przymiarkę ms
  12. W modelu Kingficher-a mam kierownicę z blachy o szerokości ok.12mm a przy starcie i tak musze wolno dokładać gazu aby uniknąć zaciągania wody na śmigło. Oby w tym przypadku rozwiązanie projektowe okazało się skuteczne. Wiem, że może jeszcze nie czas na to pytanie ale gdzie planujesz oblot....Pogoria? ms
  13. To mogę zrozumieć ...ale rozgrzeszenia w aircombacie dać nie mogę ? Aircombat ACES w ciszy napędów elektrycznych może jest ECO i nie przeszkadza ECO krowom na ekologicznych pastwiskach słuchać Wiwaldiego ... ale niestety nie ma w sobie ducha walki jaki towarzyszy uruchomieniu spaliny, regulacji silnika i wkręceniu sie na graniczne obroty czy wręcz pięknego jazgotu coraz rzadziej już spotykanych rur rezonansowych. Silnik musi ryczeć i dymić aby poczuć, że sie kręci i ma moc .... elektryczne bzzzzzz jest dobre w ESA. ms
  14. Świetnie to w całości wygląda, mam jednak wątpliwość czy nie zbyt wąskie wykonałeś kierownice strug. Ze zdjęcia ciężko to ocenić ale na zasadzie proporcji do całego pływaka kierownice na krawędziach wydają się trochę liche. ms
  15. Pod bieżącą ciepłą wodą z kranu jakieś 2-3minuty.... trzeba wyczuć taki moment, że listwa traci sztywność i można ją palcami wygiąć. Sosna dość łatwo się poddaje a jak listwa wyschnie, zadany kształt jest utrwalony. ms
  16. mirolek

    Me - 163 Komet

    dobry pomysł ... jeden start ale za to pełen realizm ? ms
  17. mirolek

    Mosca MB bis

    wytrzymają ten model .... i jego następcę ? ms
  18. Przemku .... rozczarowałeś mnie ? TY ostoja aircombatu drukujesz model i przesiadasz się na elektrykę ?? Toż to zgroza, tego nie wolno dzieciakom pokazywać .... to jakaś katastrofa jest ? Wydrukuj ładną podstawkę, pomaluj i zostaw ten samolocik na półce ....i wracaj gdzie gdzie ryk silników, dym i wibracje, gdzie zapach nitro się unosi a tłusty kadłub ciężko w ręce utrzymać ms
  19. wiara ....podobno wystarczy tak mała jak ziarnko gorczycy aby góry przenosić, moim przypadku mam jej znacznie więcej ? Lewe skrzydło ma utrwalone uniesienie spływu (widać na zdjęciu) a prawe się klei na stelażu ms
  20. Skrzydło montowane na stelażu ma już wprowadzone w ostatnich pięciu żebrach skręcenie i nawet widać to na którymś zdjęciu. Sosnowa listwa spływu została namoczona i ułożona na specjalnym klinie aby nie uszkodzić delikatnych balsowych żeberek i aby utrwalić zwichrzenie skrzydła - zatem koniec skrzydła jest uniesiony dokładnie tak jak przewiduje to projekt. Nie wiem skąd tak kategoryczne stanowisko. Budując model łodzi latającej Kingfischer, całe skrzydło oparte było na klinie i całe skrzydło miało wprowadzone zwichrzenie. Tak przewidywał projekt i sprawdziło się to doskonale. To chyba mój ulubiony model do latania, trudno go przeciągnąć i świetnie sie trzyma powietrza na małej prędkości. W projekcie RWD-5 jest pokazane skręcenie tylko pięciu ostatnich żeber ...zatem wykonałem tak jak chciał autor projektu a czy to ma sens to się okaże w czasie oblotu. Podobne rozwiązanie skręcenia końca skrzydła zastosowałem w modelu Tempesta do aircombatu i model świetnie się zachowuje na małej prędkości tuż przed przyziemieniem, mam nadzieję, że RWD-5 również będzie miał tak pozytywne własności. ms
  21. Dzięki Wojtek za tą informację. Mam dwa silniki ale FS 56 zabudowany aktualnie w Fokkerze DR a FS 52 bez przydziału i ten silnik zamontuje w RWD-5. Na dziś klei się listwa spływu z klinem utrwalającym zwichrzenie.
  22. Słuszna uwaga, skręcenie profilu i podniesienie spływu to zwichrzenie geometryczne. ms
  23. Wpadło mi kiedyś w oko forumowe ogłoszenie ... sprzedam rozpoczętą budowę RWD-5. Miałem w planie budowę tego modelu ale w innym terminie, skoro jednak los tak chciał ? kupiłem szkielet kadłuba i kilka wykonanych elementów piątki. Plany Schiera wprowadziłem do Cad-a i narysowałem skrzydło a po wycięciu na laserze, zabrałem się za jego budowę. Nie jestem ortodoksem jeśli chodzi o plany, dlatego skrzydło ma projektowy profil ale żebra są balsowe a całość przygotowana została do montażu na stelażu wing-jig. RWD-5 to raczej prosta konstrukcja i była prezentowana na forum kilka razy. Jest jednak kilka "smaczków" konstrukcyjnych a pierwszy z nich to skręcenie aerodynamiczne końcówki skrzydła. Ustawiając żebra na stelażu bez problemu można odwzorować i utrwalić wymagane skręcenie końcówki. Budowa skrzydeł rozpoczęta i mam nadzieję, że z wiosną model zostanie oblatany. Model powstanie w skali 1:6 a dedykowany silnik to Saito FS 56 lub jeżeli uda się go utrzymać w wadze poniżej 3kg to FS 52. Górnopłat o tak dużej powierzchni skrzydła nie będzie potrzebował dużej mocy silnika do spokojnego latania z śmigłem 12" Kolejne listewki się kleją i powoli wyłania się lewe skrzydło modelu ... CDN...
  24. Pełna zgoda i tylko dziwią takie wpisy jak kolegi Grzegorza. W moim Wicherku 25 też mam pochylony statecznik pionowy a model jest wykonany z oryginalnych planów Schiera-a jakie były dołączone do książki chyba w 1974r. Wicherek 10 ma w tych planach ogon pionowy a Wicherek 25 ma ogon pochylony. Modyfikacje zatem były dziełem autora planów a do dziś jest ich znacząco więcej i nic "nie psuje wizażu" .... bo Wicherek to Wicherek ? ms
  25. śruby nylonowe do mocowania podwozia to moim zdaniem zły pomysł. śruby nylonowe mają tą zaletę, że można je łatwo zerwać i dzięki temu ochronić np. zamocowane skrzydło ale w przypadku podwozia ta "zaleta" to akurat wada - zerwanie śruby mocującej podwozie narazi na uszkodzenie kadłub a dodatkowo wyrwane podwozie często powoduje inne uszkodzenia kadłuba czy skrzydła. Podwozie musi przejąć energię modelu przy lądowaniu i nie ma prawa odpaść od modelu nawet jeżeli przyziemienie .... dalekie będzie od ideału ? ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.