Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez mirolek

  1. mirolek

    LWS-4 Żubr

    Nos Żubra jest znacznie dłuższy niż Mosguito więc wyważenie pakietem nie będzie stanowiło problemu ale kadłub jest chyba szczuplejszy - czy na pewno zmieścisz pakiet do wnętrza kadłuba? W pierwszej wersji Me-110 pakiet wciskałem z boku w kadłub i choć to nie jest ładne to jednak bardzo funkcjonalne rozwiązanie ale latałem wtedy na 1800mAh. Druga wersja Me-110 doskonale sobie radzi z pakietem 1300mA i reglami 10A. Transplantacja organów wprost nie zawsze musi być szczęśliwym rozwiązaniem bo w ciągu kilku lat silniki stały się wydajniejsze i mniej prądożerne co pozwala budować lżejsze modele - zasilane z mniejszych pakietów. ms
  2. Trzeba rozciąć w osi gondole, wydłubać od środka miejsce na loże silnika i podwozia a potem ponownie skleić. Zostanie tylko mały ślad po łaczeniu epp. Jeśli chodzi o przeciwne obroty śmigieł to uważam, że nie ma co do tego przywiązywać zbyt dużej wagi bo model i tak po awarii jednego silnika wpadnie w korek i jest nie do utrzymania w locie na jednym silniku. Latałem modelami dwusilnikowymi z obrotami przeciwnymi oraz zgodnymi i efekt zawsze jest taki sam. Znoszenie momentów obrotowych jest wyczuwalne tylko w przypadku gwałtownego przyspieszenia. Wtedy faktycznie przeciwne obroty silników nie powodują chwilowego skęcania wzdłuż osi wzdłużnej modelu. Jednak kłopot z doborem śmigieł czyni to rozwiązanie bardzo kłopotliwym. ms
  3. Aeroklub też robi takie spotkanie modelarzy o 12.00 w Pobiedniku. Dzień jest tak krótki, że spotykanie się o 14 nie ma sensu, zatem 12.00 jest akceptowalna choć zwykle głowa boli i z dojazdem na lotnisko jest mały problem ms
  4. No to Wojciechu rozwinąłeś temat Było zimno i ostro wiało ale przecież kliku desperatów się zjawiło i zdjęcia z szampanem były. Ja niestety zbyt późno wróciłem do Krakowa i zostały mi przygotowane na tą okoliczność rakiety .... może noworoczne spotkanie powtórzymy w styczniu przy lepszej pogodzie? Mam gotowego do startu RWD21 i tylko czekam na sprzyjające warunki. ms
  5. Na gorący akumulator jest jedna rada latać wolniej i mniej agresywnie :P Jak testowałem w Spadzie różne silniki to miałem taką konfigurację, przy której wyciągałem z modelu zimny pakiet - silnik AXI 690kV, śmigło GWS HD 11x7 a model latał z pakietu 1300mAh około 9 minut na zaciętej manetce. Po dwóch testowych walkach z Rafałem zmieniłem jednak ten silnik na nieco szybszy bo latałem tak wolno, że Rafał ciął mnie w jednej walce trzy razy a ja nie mogłem wejść mu na ogon ..... dokładał do pieca i uciekał.
  6. Serwa nadal nie dostępne ale wymontowałem z innego modelu i osadziłem w kadłubie Bulinki aby właściwe wkleić bowdeny, Kadłub został polakierowany od środka celem zabezpieczenia przed wodą, która zawsze znajdzie sobie jakiś sposób aby dostać się do wnętrza a następnie tylna część kadłuba została zamknięta od spodu balsą 2mm. Balsę przed klejeniem również wcześniej polakierowałem i mam nadzieję, że po sklejeniu żywicą powstała w tylnej części kadłuba szczelna komora. Po kolejnym wieczorze spędzonym w piwnicy, kadłub został całkowicie zamknięty. a z żabiej perspektywy, wygląda bardzo okrętowo Mając praktycznie ukończoną konstrukcję, zważyłem wszystkie elementy i oszacowałem ciężar modelu do lotu: płatowiec 790g silnik 270g pakiet 150g 2 serwa MG930 - 50g 3 serwa MG90 - 50g przedłużacz serwa - 5g odbiornik 15g zbiornik i osłona 40g galanteria- 30g pokrycie (?) - 40g razem: 1440g - czyli poniżej szacowanego na wstępie 1,5kg Dla tej wagi wsp. obciążenia powierzchni nośnej to 49.2 g/dm2 - jest OK ms
  7. mirolek

    LWS-4 Żubr

    Ten tępy przód jak po zderzeniu z betonową ścianą nie wróży modelowi osiągów na miarę Mosquito czy Me-110. To jest okropnie brzydki samolot i nigdy nie miałem do niego sympatii ale "krajowy" i wart pokazania w walce aircombat. Zapewne inspiracją był obecnie browar i chęć "oparcia" na tym modelu kolejnych zawodów. Obyś tylko uniknął problemów jakie miały oryginały, lepiej od razu wklej węgiel w skrzydło a nie staraj się budować płata na drewnianym dźwigarze Trzymam kciuki i czekam na gotowego do walki sparing partnera ms
  8. serwa tuż za silnikiem a pakiet gdzie .... od spodu czy bokiem? ms
  9. Też dostałem w paczce taki mega kawał epp do wyginania i sklejenia - ażurujesz to w środku czy zostawiasz pełny klocek? ms
  10. Jest bardzo dużo modeli do wyboru w kategorii "dolnopłat" ale było znacznie łatwiej doradzić gdybyś sprecyzował do czego ma służyć nowy model. Spitfire jako drugi model spalinowy to jak słusznie zauważył kolega, zły wybór. Moim zdaniem, wszystkie myśliwce z okresu wwII niezależnie od miejsca lokowania płata będą zbyt szybkie przy lądowaniu i zbyt łatwe do przeciągnięcia w skrętach. Trenerek górnopłat którym latasz to spokojny model który sam koryguje sporo błędów pilota a przy podejściu do lądowania jest stateczny z uwagi na spory wznios płata. Proponowałbym zmianę kryteriów wyszukiwania i określenie jaki kolejny krok chcesz wykonać, wtedy łatwiej byłoby doradzić. Moim zdaniem należy szukać prostego w budowie modelu o prostokątnym obrysie płata, bez wzniosu ale o dwuwypukłym i raczej grubym profilu. To oznacza raczej model w kategorii FUN Fly co pozwoli nauczyć się podstawowych reakcji na model bez wzniosu przy niezbyt dużych prędkościach lotu a zarazem pozwoli cieszyć się przyjemnością latania podstawowego zakresu akrobacji. ms
  11. Ciekawy projekt Odpowiedź na Twoje pytanie jest zależna od tego gdzie zamierzasz lokować pakiet. Jeżeli dasz serwo w ogonie to obawiam się, że braknie długości nosa na pakiet. Moim zdaniem nie unikniesz dwóch serw na SW i lokował bym je w belkach kadłuba na wysokości serw lotek. Kolejne 10g na serwo nie powinno stanowić problemu wagowego a dzięki temu, że serwa będą blisko SC nie będzie problemu z wyważeniem. ms
  12. czadowe jajeczko .... takie połączenie świąt BN i WN Mam tylko wątpliwość czy pozwoli na skręcanie modelu na śniegu. Gumka przy nartach sprawdza się najlepiej. Pierwotnie stosowałem drut stalowy do poziomowania nart ale kilka razy mocny wiatr postawił nartę do pionu co nie było miłe w pilotażu modelu. Założyłem mocną gumkę na przód i żyłkę ograniczającą na tył i przy takim rozwiązaniu już nic mnie nie zaskoczyło w powietrzu Z tyłu mam taką małą nartę i doskonale się sprawdza przy skręcaniu modelu ms
  13. Już się cieszę na spotkanie w nowym sezonie z Twoim Albatrosem :-) Mój Spad mimo licznych doznań w sezonie 2014 wciąż nadaje się do walki ale wczoraj odebrałem pudełko z jego następcą. Trzeba wzmocnić flotę i powalczyć o stalowe puchary w sezonie 2015 a tym czasem będę podglądał najgroźniejszych rywali ms
  14. Zawsze na początku "sezonu narciarskiego" narty trzeba przesmarować :-) ms
  15. Bardzo ładne narty :-) Proponuje jednak z tyłu małą nartę założyć bo jeżeli śnieg jest puszysty to ogon zapada się po statecznik poziomy w śniegu. Wszystko jest ok przy grubej pokrywie śniegu ale często spod śniegu wystają kępy trawy i łatwo można ogon uszkodzić. Udanych szusów życzę i tak wspaniałych klimatów jak na tym zdjęciu..... W Krakowie teraz ostro sypie śnieg i na nowy rok też zakładam podobne narty do swojego Easy Cub-a który już kilka sezonów dzielnie sobie radzi na śniegu i na wodzie. ms
  16. Niestety nie doczekałem się na zamówione serwa MG930 które dotrą dopiero po nowym roku, dlatego wróciłem do prac przy skrzydle i przygotowałem miejsca na serwa lotek. Skrzydło jest w tym modelu bardzo nisko osadzone nad wodą i bałem się zalewania serwa lotki wodą przy starcie i lądowaniu, dlatego klapka rewizyjna jest od góry skrzydła i również od góry zamontuję popychacz. Wykonałem też lotki oraz wkleiłem pylon i wykończyłem balsą centropłat. Skrzydło gotowe do oklejania. ms
  17. mirolek

    modele - Mirolek

    W drugiej połowie 2014r zbudowałem kolejnego kombata ESA którym wystartowałem w Płocku ale ostatecznie walczyłem dopiero na zawodach kończących sezon w Krakowie, po dopracowaniu konstrukcji i wylataniu kilku treningowych pakietów tym dość narowistym modelem. To Macchi Saetta z zestawu przygotowanego na specjalne zamówienie przez Marka Rokowskiego. Model stosunkowo lekki mimo chowanego do wnętrza pękatego kadłuba wyposażenia i bardzo szybki :-) Przyjemny choć sprawiający na początku trochę kłopotów efekt dużej skuteczności SW wykonanego z coroplast-u, który jest znacznie sztywniejszy niż wykonany z epp. wątek o budowie modelu był na forum tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/48138-w%C5%82oska-b%C5%82yskawica/&do=findComment&comment=518066 Przez cały rok trwała też konstrukcyjna budowa modelu RWD-21 w skali 1:6. Model ukończyłem w listopadzie i ostatnio szczęśliwie oblatałem, zatem można go pokazać w tej galerii Projekt wykonałem na podstawie rysunków z Modelarza starając się wiernie odtworzyć sylwetkę modelu i zachować wszystkie wymiary. Powstała półmakieta o wadze 4,5kg, rozpiętości 1,83m a napęd to silnik Os Max Fs110fp Relacja z budowy na forum tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/40882-rwd-21-projekt-budowa-oblot/ Ze zdjęć, testów i oblotu modelu powstał filmowy reportaż: ms
  18. wydawało mi się, że to dział przeznaczony na filmy modelarskie a nie "o modelarstwie" a dokładniej o głupocie lataczy którzy z modelarstwem nie mają nic wspólnego. Program "śmierć na tysiąc sposobów" bo chyba tak się nazywa ten cykl w telewizji pokazuje idiotów różnej maści i choć podobno powstał na podstawie kronik policyjnych, to sam nie wiem czym ma przestrzegać czy instruować jak odebrać sobie życie. Jeżeli jednak film zmusi do myślenia lub chociaż do zastanowienia się nad bezpieczeństwem hobby, to chyba spełnia swoją rolę. ms
  19. Dzięki za link, znam ten wątek i mam te same rysunki. Niestety na widoku od spodu nie ma pokazanych oznaczeń. Na dwóch ostatnich zdjęciach coś widać ale i tak czeka mnie spacerek do Muzeum aby zrobić zdjęcie szerokim kątem i uchwycić całe oznaczenie na skrzydle. ms
  20. Problem z owiewkami jest większy niż mi się początkowo wydawało a dokładnie, muszę wykonać nowe. Zaczęło się od stwierdzonego jeszcze przed startem przemieszczania wahacza w amortyzatorze które udało się zlikwidować poprzez wymianę wkrętów robakowych na śruby, głębsze zaszlifowanie na płasko wahacza oraz odrobinę kleju stosowanego do montażu zębatek na wałach silników. Niestety drugie niezbyt ładne lądowanie modelu sprawiło, że wahacz znów się przemieścił i konieczna była bardziej radykalna ingerencja w goleń podwozia. Dzięki pomocy kolegi do wahacza został dospawany sztyft stalowy i teraz zamierzam za pomocą objemki stalowej skręcić go do amortyzatora. Zbyt duże były siły od wahacza i obrabiało się aluminium w miejscu mocowania. Teraz mam nadzieję problem rozwiążę definitywnie ale niestety goleń została poszerzona a przygotowane i spasowane wcześniej owiewki kół muszę odstawić na półkę. Brak oznaczeń od spodu to nie przeoczenie. Mam chyba ze 40 zdjęć oryginału i kilka różnych rysunków w tym te z Modelarza które stanowiły podstawę projektu ale na żadnym nie ma pokazanego miejsca i wielkość oznaczeń od spodu Komplet oznaczeń analogiczny jak u góry płata mam przygotowany ale zawahałem się przy klejeniu i odpuściłem, planując kolejną wizytę w Muzeum Lotnictwa i sprawdzenie pod skrzydłem jak to wygląda. Oglądałem samolot wielokrotnie ale nie wpadłem do tej pory na pomysł, aby sie pod niego położyć. Ciekawe jak zareaguje ochrona w Muzeum jak mnie namierzy pod skrzydłem samolotu ms
  21. Dziękuję za miłe słowa, jestem łasy na pochwały i teraz rosnę każdego dnia Wczoraj odebrałem od kolegi zdjęcia z jego aparatu, zgrałem filmik oraz domontowałem do wcześniej pokazanego filmu kilka scen z pierwszego startu. Wklejam też kilka ciekawych ujęć z lotu modelu. Silnik z zamontowanym podżarzaniem pracuje stabilnie i pewnie. Do kolejnych prób założe maską silnika i wtedy sylwetka modelu w locie nabierze "szlachetności" ms
  22. mirolek

    PZL-50 Jastrząb

    gratuluje ukończonej budowy - model lata i cieszy co jest nawjażniejsze. Proponuję jednak przed kolejna budową podglądnąć sprawdzone pomysły innych modelarzy. Pomysł na nacinanie z boku kadłuba aby wprowadzić do wnętrza kable od serw lotek uważam za bardzo nie trafiony. Lepiej prowadzić kable w tunelu pod kadłubem a środek kadłuba nie przyklejać do skrzydła. Wtedy powstaje swoisty tunel i zawsze można serwo szybko przełożyć na zawodach jak padnie. Kable od serw lotek w mijescu styku skrzydła z kadłubem zagłębiasz w epp o 3mm niżej niż miejsce klejenia i kable też da się przeciągnąć w złożonym modelu. Zaglądnij na moją stronę o modelach ESA (kombat_krakow) tam jest wiele ciekawych pomysłów. Zimę wykorzystaj na trening walki a w sezonie 2015 zapraszam na zawody ESA - w okolicach Oławy na pewno będą Mirek
  23. Z prawie 7-io minutowego drugiego lotu zrobiłem skróty co wraz z nagranym "testowaniem pasa startowego" przed pierwszym lotem, pozwoliło na montaż całkiem zgrabnej opowieści EDIT: domontowałem jeszcze kilka scen z pierwszego startu. https://plus.google.com/photos/111364731422052630499/albums/5942038573164902177/6093867625166445474?banner=pwa&authkey=CK7JobbQhOe3bA&pid=6093867625166445474&oid=111364731422052630499 Lądowanie niestety nie było zbyt udane. Model na klapach wisiał nad pasem nie chcąc przyziemić aż zabrakło mi skoszonej łączki. Na szczęście nic złego się nie stało. ms
  24. Dzięki Sławek za wsparcie techniczne dziś na lotnisku i zdjęcia. Moja kamerka na czapce zawiodła przy oblocie ale udało mi się nagrać drugi lot - coś z tego zmontuję. Na gorąco mogę tylko powiedzieć tyle, że oblot był bajecznie prosty. Model nie wymagał specjalnego trymowania czy korekty wyważenia. Rozpędził się, oderwał od trawy i poleciał To że w takich chwilach trzęsą się nogi a lodowate ręce prawie nie dotykają drążków to wie każdy kto pierwszym startem modelu, sprawdza własną pracę. Oblot zawsze jest stresujący. Budowa modelu z planów już wcześniej sprawdzonych to jednak co innego niż w sytuacji gdy najpierw plan tworzy się samemu i buduje się model na podstawie rysunków oryginału. Miałem sporo niepokojących myśli czy tak zbudowany model okaże się sukcesem. Dzisiejsze dwa loty pokazują jednak że wszystko jest OK, model jest bardzo przewidywalny w powietrzu i łatwy w pilotażu. Mam wrażenie, że takie duże modele łatwiej oblatać nie te mniejsze które budowałem kilka lat temu. Korekty wymaga jeszcze wypuszczanie klap które muszę zmiksować z SW aby nie ciągło go w górę ale to kwestia kilku lotów i sprawdzenia odpowiednich wychyleń. Dziś czuję się spełniony jako projektujący-budujący-latający modelarz a wątek o RWD-21 również się dopełnił. ms
  25. mirolek

    WYBORY NC1

    Informuję, iż rozpoczęły się wybory nowego "szefa" ESA na kolejny sezon. Wszystkie szczegóły dotyczące kandydatów oraz terminu i formy głosowania znajdują się tu: http://www.aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?p=12069#12069 Bardzo prosze czynnych zawodników którzy startowali co najmniej 2 razy w sezonie 2014 w zawodach PP o wzięcie udziału w głosowaniu. MS urzędujący NC1 do 31.12.2014r
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.