



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
Śledzę od dawna zawody modeli wodnosamolotów i bardzo się cieszę, że wyścig zbliża się na południe :-) NARESZCIE!!! Wstęga Narewki to świetna impreza ale tak odległa, że jadąc z Krakowa dzień wypada z kalendarza na podróż. Zapoznałem się z informacją o zawodach i czegoś jednak nie rozumiem: "W przyszłości mamy nadzieję stworzyć kategorię wyścigu równą dla wszystkich zawodników tzn każdy zawodnik będzie startował takim samym modelem z takim samym silnikiem i śmigłem." to chyba błędna droga która na przyszłość wieje nudą. Po co patrzyć na piętnaście takich samych modeli które gonią się wokół pylonów? Czy organizator narzuci typ modelu którym wolno będzie startować .... może to będzie wyścig tylko depronowego Polarisa? Jeżeli wyścigowi przyświecają idee zbliżone do tych z lat trzydziestych ubiegłego wieku, to należy preferować różnorodność, spryt i technikę konstrukcji modeli która przekłada się na szybkość w locie i stabilność na wodzie poszczególnych egzemplarzy. Urok tej zabawy jest przecież w różnorodności Proponowałbym także w przyszłym sezonie dopuścić do startu tzw. klasykę, czyli duże modele i makiety co uatrakcyjni zawody dla publiczności a modelarzom da możliwość prezentacji "dopieszczonych" konstrukcji, które nigdy nie pojawią się w wyścigu. ms .
-
Drake ma płaskie dno i bardzo łatwo przyspiesza na wodzie. Może stąd wniosek, że jest szybki. W powietrzu jednak jest w sam raz bo majestatycznie lata na 1/3 gazu a gdy wiatr jest silniejszy ma na tyle mocy aby sobie z tym poradzić. To bardzo udany model - projekt godny polecenia każdemu, kto chce spróbować swoich sił w hydro_lotach ms
-
W ostatnią niedzielę była piękna pogoda i na Czyżynach sporo się działo, nie wiem czemu nikt nie wkleja zdjęć z tego spotkania ani obiecanego filmu ze wspólnego lotu Spitfira i Mustanga w wymiarze "L" Latało sporo modeli ale mnie najbardziej podobał sie "Beaver" Wojtka, na ziemi prezentuje się doskonale w locie wygląda bajecznie. Spit z czterosuwowym silnikiem też ma miłe dla ucha brzmienie i lata doskonale ..... duże spalinowe modele dają jednak znacznie więcej frajdy niż pianki ms
-
Drake lata bardzo spokojnie - skąd wniosek o jego nadmiernej prędkości? ms
-
Nawet dwukrotne to chyba jest już wielokrotne ale przecież nie o słowa tu chodzi. Masz rację, malowanie 3-4 razy nie stanowi problemu ale porównując nakład pracy koveral/oratex to układanie oratex-u jest zdecydowanie łatwiejsze i szybsze. Oklejam aktualnie usterzenie i coraz lepiej pracuje mi się z tym materiałem, jak zawsze początki są trudne ale potem to już "z górki" ms
-
Sezon ogórkowy w pełni i pewnie dlatego nie przybywa w tym dziale nowych tematów a budowy RWD-21 nie musiałem szukać na kolejnych stronach Po wakacjach zabrałem się do pracy przy modelu i wykonałem oprofilowanie podwozia oraz spasowałem koła i owiewki. Proste czynności okazały się wcale nie takie proste gdyż musiałem nieco naruszyć owiewki aby właściwie ustawić koła tkanina szklana, żywica i szpachla pozwoliły nadłożyć nieco i zgubić wystający pręt stalowy a osiągnięty efekt mnie zadowolił - amortyzator pracuje wraz z kołem i owiewką. Mocowanie owiewki do pręta stalowego wymaga jeszcze nieco pracy ( na zdjęciu owiewka nieco opadła) ale zostawiłem sobie to "na deser" przy finalnym wykończeniu podwozia. Oklejanie koveral-em to dla mnie nowe doświadczenie i wykonałęm najpier próbę na lotkach, potem drugą próbę i dopiero za trzecim razem uzyskałem pokrycie które dało się naprężyć, nie odklejało się i nie odsłaniało balsowej konstrukcji. Skrzydło udało się pokryć z dwóch kawałków tkaniny, dociętej do wymiarów lewej i prawej połówki płata a ostateczny efekt wydaje się całkiem dobry W przypadku oratex-u, skrzydło byłoby już gotowe a przy koveral-u czeka mnie żmudny proces wielokrotnego lakierowania. Plus jest taki, że uzyskam strukturę płótna i charakterystyczny kolor "starego Trabanta" jaki w gotowych foliach nie występuje ms
-
Wodnosamolot o rozpiętości skrzydeł ~2,5m
mirolek odpowiedział(a) na LITE temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Bardzo dobry wybór kolegi "Depesz" w przeciwieństwie do wcześniej proponowanej Cessny. Początek tego wątku budził moje wątpliwości i nie dziwi ironiczna reakcja kolegów którzy latają na wodzie i lądzie. To jest podobne latanie z tą róznicą, że błędy nad wodą kosztują znacznie więcej. Zapewne dlatego koledzy radzili wstrzemięźliwośc w deczyji o rozpoczęciu przygody z hydro_lataniem. Ja uważam, że należy realizować swoje marzenia i jeżeli ktoś ma ochotę latać nad wodą to trzeba temat przybliżyc na tyle, aby nie było rozczarowań i zaskoczenia, że drobny kapotaż na pasie startowym nie kosztuje nic a anlogiczny na wodzie kosztuje wymianę odbiornika, regulatora a czasem nawet pakietu i serw. Zbyt ostry nalot na pas kosztuje zwykle wygięte podwozie a na wodzie zwykle kończy się kasacją modelu. Różnice zatem są ale to jest własnie piękne, należy latac tak aby nie popełniać błędu i to jest niesamowicie wciągające. Dlatego doradzam jako pierwszy model jak najbardziej stabilny i prosty w obsłudze wariant hydroplanu - zatem jednosilnikowy, z napędem ciągnącym na pylonie, z możliwie wysoko uniesionym SW oraz SK zanurzonym w wodzie, z szeroko rozłożonymi pływakami bocznymi, dużą powierzchnią skrzydła o prostej obwiedni i możliwie wysokim profilu. Taki model nie będzie najpiękniejszy ale będzie łatwo startował, nie będzie przeciągał w skręcie i będzie sterowny oraz stabilny na wodzie. Wybór w poście powyżej jest bardzo dobry i jeżeli faktycznie interesujący jest tylko zestaw a nie budowa od podstaw, to szczerze polecam. ms -
Piękne ujęcia ze startu i magia zdjęć działa ...... zapomniałeś jednak dodać, że moja Cessna od wody sie nie oderwała Całkiem ładnie pływa, poprawiony ster wodny działa i model utrzymuje kurs ale niestety brakuje prędkości i Cessna nie wychodzi w fazę ślizgu na redanie. Mimo całkiem sporego wiatru i długiego rozbiegu model nie chciał się odkleić od wody. Rafik nie ma takich problemów a lekki Drake II potrzebuje kilku metrów rozbiegu aby pięknie wznieść się w powietrze..... zdjęcia SUPER. ms
-
Śledziłem budowę od początku i czekałem na ten szczęśliwy moment wieńczący trud budowy. Dawno nie było tak bardzo prawidłowo budowanego Pipera, że można tylko podglądać i podziwiać warsztat oraz zaangażowanie kolegi modelarza. Gratuluję skończonego projektu i udanego oblotu - SUPER :-) ms
-
Widziałem pokaz pierwszy około 11 który był dodatkowo filmowany przez POLSAT ze śmigłowca. W powietrzu działo się naprawdę dużo :-) Majestatyczne loty dwupłatów i symulowana walka robią ogromne wrażenie ale mnie szczególnie urzekł w locie Bleriot. Zwichrzone skrzydła w skręcie i niesamowity dźwięk silnika sprawiały, że miałem wrażenie podróży w czasie. Jak to kiedyś latało, że prawie nie latało :-) Dziś nasze modele latają szybciej i zwinniej a przecież właśnie te ptasie skrzydła z kawałka drewna i płótna z doczepionym żelastwem co trudno nazwać silnikiem oraz niesamowita odwaga i siła woli jaką prezentował pilot pozwoliły na oderwanie się od ziemi i rozpoczęcie nowej ery w życiu człowieka. To był niesamowity pokaz. ms
-
Nie mam pojęcia czemu nie mogłeś do mnie napisać na PW .... może dlatego, że byłem w delegacji bez dostępu do sieci, tylko skąd na forum wiedzą że jestem po za zasięgiem Może to ciąg dalszy afery podsłuchowo-szpiegowskiej Skasowałem nieco starej poczty - powinno być lepiej. Jak tylko dotrę do domu i załaduję pakiet do modelu to powiem więcej jak jest wyważona a teraz to na szybko moge tylko odpisać, że zmieniłem w modelu silnik aby zgodnie z regulaminem model latał co najmniej 7 minut. Musiałem go podnieść gdyż przy 730 kV mam założone śmigło 11x7 i brakowało mi długości podwozia. Zwolnienie lotu modelu bardzo dobrze wpłynęło na jego stateczność w powietrzu. ms
-
Tak - to nagroda z zawodów Beczułka jak widać już pusta co przełożyło się na intensyfikację prac przy modelu Miałem plan aby do wakacji skończyć model ale niestety tak to z planami bywa, że najczęściej nie udaje się ich w pełni realizować. Postanowiłem jednak przed urlopem ukończyć konstrukcję a po powrocie z wakacji mam mocne postanowienie szybkiego zakończenia projektu. Wyposażenie było juz zamontowane zatem pozostało oklejenie koweralem, malowanie i ponowny montaż wyposażenia. Mam też do wykonania owiewkę kabiny czego obawiam się najbardziej bo dwie wcześniejsze próby nie dały spodziewanego rezultatu. Dojrzewa teraz gipsowy odlew owiewki na którym mam nadzieję uda się prawidłowo obkurczyć kabinę. Wkleiłem w kadłub sklejkowe uchwyty pod śruby trzymające płat: a w skrzydła wkleiłem kołki prowadzące plastikowe śruby fi 5mm Zakołkowane i przykręcone skrzydło pozwoliło na kilka zdjęć w ogrodzie obecnego etapu budowy ..... CDN ms
-
Gratulacje - Miss Grandin to przecież model na medal Czemu tylko taki suchy fakt prasowy, gdzie opis zawodów i zdjęcia ? ms
-
Gratuluję udanego oblotu Model świetnie wygląda w powietrzu a silnik ma ciekawe brzmienie. Pod koniec lotu gdy zniżyłes do podejścia, szczerze się zdziwiłem gdy zobaczyłem pas na Czyżynach a nie otwarty teren w Szczurowej czy nad Drwiną. Aż mnie zatkało, że zdecydowałeś się na oblot tutaj, gdzie widziałem ostatnio spore zamieszanie z organizacją kolejnej imprezy a kolejne sekundy lotu istny horror. To że uniknąłes kolizji to naprawdę szczeście wraz ze sporymi umiejetnościami pracy ogonem ale jak sie spotkamy, to zapytam gdzie zostawiłeś rozsądek ms
-
W kilka wieczorów podciągnąłem budowę modelu, wykonałem deskę rozdzielczą i wymalowałem kabinę pilotów: wykonałem tez połaczenie obu części steru wysokosci i prosty mechanizm jego sterowania który został ukryty w części ogonowej Osadziłem także bowden do wyprowadzenia popychacza steru kierunku co pozwoliło na ostateczne zamknięcie kadłuba ms
-
W ostatni weekend odbyły się zawody airkombat ESA w Warcie Bolesławickiej oraz zawody modeli spalinowych w Bolesławcu. Eskadra Kraków dzielnie walczyła w obu kategoriach i po raz kolejny zdobyła miejsca na podium. Tradycyjnie już w tym sezonie, Rafał wygrał konkurencję ESA wwI a mnie udało się zająć III miejsce, natomiast w kategori ESA wwII Rafał był trzeci i dzielnie walczył z Czechami którzy zrobili prawdziwy nalot na zawody rozgrywane w formule Euro Cup. W drugim dniu zawodów rywalizowały model spalinowe i elektryczne wwI w formule ACES czyli skalowane 1/12 wwII oraz 1/8 wwI. Rywalizacja również miedzynarodowa gdyż wystartował zawodnik z Niemiec (szef europejskiej organizacji pilotów airkombat) i w tym dniu sukces Eskadry Kraków był chyba jeszcze większy niż w kategorii ESA, gdyż drugie miejsce w kategorii wwII po świetnej walce finałowej zajął Adam Lenik a mnie również udało się stanąć na III miejscu podium. w kategorii modeli wwI , startując nieco słabszym modelem ESA 1m Rafał również nawiązał równorzędną walkę z modelami spalinowymi i zajął II miejsce Pełna relacja zdjęciowa z zawodów dzięki ANi jest tu: http://yay.no-ip.org:8888/piwi/index.php?/category/28 ms
-
taka propozycja: http://www.modelemirek.republika.pl/rafik.html to model idealny pod założenia jakie podałeś o bardzo prostej budowie i sprawdzonych własnościach w locie. Jeżeli jesteś zainteresowany to cyfrowe plany mogę wysłać na priv-a. Opis budowy tego modelu też był prezentowany na forum. ms
-
Po tym co przeczytałem obstawiam do 10m i 3 sekundy. Nikt tu koledze źle nie życzy ale skoro ma opór z przeczytaniem kilku tematów o ustawieniu modelu a już szczególnie duży problem z czytaniem ze zrozumieniem dobrych rad doświadczonych modelarzy, to już dziś czekam na ogłoszenie w dziala giełda: "Cesna 185 po upadku pilnie sprzedam, uszkodzenia niewielkie zdjęcia wysyłam tylko na priv-a" ms
-
Wodne latanie jest zwykle bardzo przyjemne ............. ale niestety nie zawsze. Dziś miałem okazję się przekonać, że jeden błąd, pech lub podmuch wiatru w nieodpowiednim momencie może spowodować brzemienne w skutki zdarzenie. https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#6021557537003047330 Wojtkowi dziekuję za pomysłową akcję ratowniczą, dzieki której uniknąłem kąpieli ms
-
Problem z silnikiem OS MAX 46LA
mirolek odpowiedział(a) na skyhawk172 temat w Paliwa i instalacje paliwowe
Silniki LA mają wał oparty na panewkach i nigdy nie wkręcają się na takie obroty jak podałes - 16 tys jest dla tego silnika zabójcze. Tym się właśnie różni seria LA od AX że silnik jest o 30% słabszy i kręci mniej obrotów. Optymalny zakres pracy to 12-14 tyś obrotów i tak należy konfigurować śmigło aby nie wkręcać silnika na wyższe obroty. ms -
to sporo na 4 takt-a, Beaver to przecież nie odrzutowiec ms
-
Zawody ESA Bitwa o Biłgoraj 2014 24,05,2014
mirolek odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Zawody i imprezy
Skoro odświeżył się temat, to mam jeszcze prośbę o podanie wyników. ms -
Brzmi świetnie, zwłaszcza na wolnych ma nietypowy dźwięk który bardziej kojarzy mi się z podrasowanym motocyklem ile daje obrotów? ms
-
"Dążyć aby był" to może jest i słuszne na etapie projektu ale chyba nie na obecnym etapie budowy modelu, gdyż nie uważam za celowe dokonywanie zmian w konstrukcji aby osiągnąć efekt neutralnego wyważenia z uwagi na zmienny ciężar paliwa. Latam różnymi modelami i efekt ubywającego ciężaru na nosie jest odczuwalny ale nie powoduje, żadnych niepokojących zachowań modelu. W przypadku przeciążenia na nos należy jedynie unikać lądowania przed pozbyciem się połowy paliwa ms
-
Zbiornik w środku cięzkości to rozwiązanie idealne ale chyba rzadko spotykane. W moim przypadku nie ma technicznej mozliwości aby zbiornik znalazł się w środku cięzkości. Mam do wyboru miejsce albo tuż za silnikiem albo za środkiem ciężkości czyli za kabiną pilota. Model ma stosunkowo krótki nos więc przewiduje, że mimo dość dużego silnika i tak nie uniknę doważania z przodu. W takiej sytuacji lokując zbiornik za wręgą silnika moge zmniejszyć balast i doprowadzić do sytuacji lekkiego przeważenia na ogon przy pustym zbiorniku. ms