-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Latam już od pewnego czasu modelami w klasie kombat 1:12 i przekonałem się, że w starciu na zawodach decyduje nie fuzja prędkosci, zwrotności i zdolności pilota jak w ESA a zdecydowanie prędkość modeli uzupełniona innymi atrybutami. Zapewne dlatego, patrząc na modele starszych kolegów, dominuja szczupłe kadłuby o bardzo małym przekroju czołowym i wybierane są do budowy nie koniecznie modele zasłużone w historycznej walce a te które mają szansę na wygenerowanie jak najmniejszych oporów przy załozonej dla danej kalsy rozpiętości i powierzchni skrzydła. Po takich obserwacjach (z wnioskami których pewnie nie wszyscy się zgodzą) postanowiłem również przymierzyć się do budowy modelu nastawionego na osiągnięcie dużej prędkości. Mając na uwadze jedynie silnik 4cm3 przeglądałem różne sylwetki i wybrałem do wykonania model SU-2 a gdy znalazłem jego wersję rozwojową z silnikiem rzędowym wybór mogł być tylko jeden: SU-4 Nie mam szczególnej sympatii do radzieckiej myśli techicznej a wręcz przeciwnie, jednak okrągły w przekroju kadłub o małym oporze czołowym, minimalnej wielkości chłodnice które można zgodnie z regulaminem zaniedbac oraz stosunkowo smukłe skrzydło z chowanym podwoziem sa ucieleśnieniem moich przemyśleń w zakresie spalinowych modeli airkombat. Fakt, że taki model jeszcze nie powstał był dodatkowym argumentem :-) Konatkt z Markiem Rokowskim zaowocował przygotowaniem styropianowych rdzeni skrzydeł oraz rdzeniem kadłuba na którym wykonam laminat analogicznie jak przy budowie modelu PZL-46 SUM. Budowa została rozpoczęta od wykonania oprofilowań ze styroduru oraz wklejenia ogona z twardej balsy 2mm wykonałem także SW z dwóch warstw balsy łaczonej na tkaninie 50g/m2 Po osadzeniu w kadłubie SW rdzeń styropianowy okleiłem taśmą papierową a następnie taśmą pakową. Za radą kolegi Jacka, taśmę pakową pokryłem pastą do butów i zapolerowałem. Jeżeli pomysł się sprawdzi, wydłubanie formy ze środka nie powinno stanowić problemu a pełniąca role rozdzielacza pasta do butów powinna umożliwić odspojenie od laminatu wszystkich warstw. Obecnie kadłub jest w fazie laminowania, pokryty tkaniną 60g/m2 wraz ze sterem kierunku oraz sam kadłub tkaniną 160 g/m2 schnie i czeka na ostatnią warstwę z tkaniny 50g/m2 aby uzyskać możliwie gładką strukturę na wierzchu. ms
-
W takiej sytuacji faktycznie śmietnik albo marchewki to najlepsze miejsca na trenowanie manewrów bo na Czyżynach może być niebezpiecznie ms
-
nie widać na zdjęciach aby była zbyt liczna ta grupa Skoro znam wszystkie pokazane tam modele to moge doliczyć się raptem 5 lub 6 osób ... czyli wiosna jeszcze nie obudziła wszystkich modelarzy. Z sobotniego latania na Czyżynach, zmontowałem jeszcze filmik o Mustangu: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5996909907623642594 ms
-
Dziś kolejny udany dzień na czyżynach - Adam oblatał Rafika, Mustang zaliczył kolejne udane loty a Piotr śmigał gdzieś po niebie swoim szybowcem. Z oblotu żółtego rafika zmontowałem filmik: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5996289282660486770 ms
-
Tłumik ma podstawkę do mocowania do wręgi. Połączenie z silnikiem będzie elastyczne aby nie przenosić drgań silnika na umocowany na sztywno tłumik. Te "piszczałki" finalnie zostaną nieco skrócone aby wystawały spod osłony silnika analogicznie jak miał oryginał Ms
-
Formę nie bez trudności udało się odspoić od kadłuba ale po oszlifowaniu prezentowała się całkiem dobrze. Niestety po zapakowaniu do PET-a i obkurczeniu, forma się odkształciła i uzyskałem z niej prawidłowo odbity jedynie środkowy element owiewki :-( Owiewka do wykonania od początku. Po naprawie formy prawdopodobnie wykonam jej gipsowe odwzorowanie aby nie ulegała odkształceniom. Porażkę wykonania kabiny osłodziła wizyta kolegi Jacka, który wykonał aluminiowy tłumik do mojego modelu. Pierwsza przymiarka wygląda doskonale Konieczna jeszcza mała korekta łoża i klocka dystansowego aby wlot do tłumika trafił idealnie pod kolano wydechu a cztery rury wydechowe znalazły się w odpowiednim miejscu. Całość prezentuje się znakomicie - Jacku, to perfekcyjna robota - DZIĘKUJĘ MS
-
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
mirolek odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
klapolotki bardziej przypominają w działaniu hamulce aerodynamiczne niż klapy, zatem gdzie tu realizm makiety to nie wiem Jak model uda się zbudować lekko to klapolotki nie będą mu do niczego potrzebne ale zawsze jest to jakaś wartość dodana i można podszkolić się w programowaniu nadajnika. ms -
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
mirolek odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
nie prawda Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od modelu. Model ze wzniosem jest bardziej stabilny w locie ale im wznios większy tym skuteczność lotek mniejsza. Duży wznios i masz "samo" lot i wystarczy sterowanie ogonem. Mniejszy wznios skutkuje koniecznością stałej kontroli lotkami położenia modelu ale model lata bardziej naturalnie i nie tarci wysokości w skrętach do których najpierw przygotujesz go czyli "położysz" lekko na bok lotkami. Proponuję wykonać lotki krawędziowe (czyli długie a wąskie) na całej długości płata, coś jak teraz proponujesz i pozostawić wznios rzędu 3 stopni. Zrób lotki teraz tzn. jak osadzisz górny dźwigar i listwę natarcia to odetnij wąskie paski ze spływu, wzmocnij wycięcie paskami balsy a lotki wykonaj z szerokiej balsowej listwy spływu. ms -
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
mirolek odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
Nie ma innej możliwości jak montaż na desce i mam nadzieję, że te skrzydła tak powstają. Zdjęcia to zapewne jedynie "prezentacja" . Montaż listwy natarcia i zamknięcie kesonu muszą być wykonywane na desce gdyż inaczej wszystko się pokrzywi. Kable do serw można przeprowadzić w każdej chwili i tu paniki nie ma, mam jednak wątpliwości czy będą lotki. Jeżeli się pojawią to patrząc na konstrukcje skrzydła zapewne krawędziowe a wtedy można je sterować centralnie jednym serwem i problem otworów na kable będzie nieaktualny. ms -
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
mirolek odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
Budując kratownicę kadłuba wykonałbym ją wg. wersji 2 ale skoro powstała w wersji 1 to niech tak zostanie bo tak naprawdę o nośności tej konstrukcji zdecyduje pas dolny i górny powstałej ramy. Od góry kratownicę zamknie kilka podłużnic pozwalając na wyokrąglenie a dołem pojawi się pewnie deska balsowa. Jeżeli wykonane podłużnice to faktycznie sosna 8x3 to będzie to wystarczająco mocny szkielet dla modelu elektrycznego. Waga a właściwie sprowadzenie jej do finalnego obciążenia powierzchni nośnej to temat na długą dyskusje w której każdy ma inne zdanie i każdy ma swoje racje. Jeżeli odwołujemy się do zdania wieloletnich modelarzy to należy założyć, że mają doświadczenie w lataniu i często budują makiety a te aby zachowywały się naturalnie w locie często generują obciążenie pow. nośnej rzędu 100 g/dm2. Modele elektryczne moim zdaniem dobrze latają gdy generują obciążenie 50-60g/dm2 a ale to wszystko kwestia umowna i kwestia określenia czego od modelu oczekujemy. Jeżeli model ma latać jak oryginał to nie może być lekki ale jeżeli ma jedynie wyglądać jak oryginał a latać tak aby początkujący modelarz go opanował to lepiej budować go jak najlżej i mieć zapas mocy silnika aby go wyciągnąć z krytycznej sytuacji. Nie jestem zwolennikiem bardzo mocnych silników bo uczą złych nawyków. Z mocnym silnikiem poleci wszystko .... nawet kij od mopa. Górnopłat jaki tu powstaje nie nie musi dysponować zbyt mocnym silnikiem a i tak będzie latał. Moim zdaniem ciąg statyczny na poziomie 0,8 wagi modelu przy dużym śmigle wystarczy do spokojnego latania a ciąg statyczny na poziomie wagi modelu zapewni już całkiem dobre wrażenia z lotu. Proponowane powyżej 400W może dać nawet ciąg statyczny rzędu 1,5 szacowanej wagi modelu co oczywiście nie przeszkodzi w lataniu ale czy jest konieczne to osobiście wątpię. ms -
Mustang też poleciał :-) To był krótki ale bardzo ekscytujący lot. Silnik nie pracował równomiernie i zgasł w trakcie lotu a później całkiem odmówił pracy i przy każdej próbie dodania gazu gasł. W domu znalazłem w gaźniku paprocha który pewnie był sprawcą tej niespodzianki. Model jednak poleciał a filmik z jego lotu jest tu: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5993888269929793106 ms
-
Pierwszy dzień wiosny powitaliśmy na lotnisku Czyżyny walkami aircombat - filmik tu: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5993917750340669618 Latały tez inne zabawki a pogoda była rewelacyjna ms
-
JAK 12M - pierwsza konstrukcja balsowa
mirolek odpowiedział(a) na mgr temat w Modele średniej wielkości
Kolego Tomaszu - powstrzymaj się od takich rad, gdyż mam wątpliwości czy wiesz o czym piszesz a wręcz mam wrażenie, że nie wiesz Kolega Karol słusznie pisze o proporcjach wagi modelu ale z wagą ostateczną zdrowo przesadza. Model konstrukcyjny o rozpiętości 1,4m nie powinien jako elektryk ważyć do lotu więcej niż 1,5 kg. Plany wyglądają bardzo poprawnie i nie widzę powodu do ich zmiany. Przy zastosowaniu listewek można zrezygnować z częściowego pokrycia kadłuba balsą. Wszystko zależy od tego, co modelarz dalej zamierza ale musi mieć cały czas wagę modelu pod kontrolą. Model elektryczny może być znacznie ażurowany gdyż nie przenosi drgań silnika, proponuję jednak trzymać się tego projektu i nie eksperymentować w pierwszej konstrukcyjnej budowie. Plany właśnie po to powstały aby z nich budować kolejne egzemplarze :-) Model powinien być spokojny w locie i łatwy w pilotażu - powodzenia. ms -
Gratulacje !!! Model świetnie lata ale to nie dziwne bo lekka konstrukcja w zestawieniu z mocnym silnikiem czyni go rasowym myśliwcem. ms
-
Drugi element kabiny to owiewka którą zamierzam wykonać na formie pozytywowej przez obkurczenie butelki PET. Ze jednego kawałka styroduru wystrugałem owiewkę i dopasowałem do kadłuba. Formę wykończyłem następnie szpachlówką z żywicą poliestrową a po ostatecznym wygładzeniu wykonam laminowanie celem utwardzenia formy EDIT 23.03.2014r Kabina ze styroduru została pokryta laminatem, zastosowałem trzy warstwy tkaniny : 2x50g/m2 oraz 1x80g/m2 ms
-
Malowanie bardzo fajnie wyszło a zwłaszcza paszcza rekina świetnie się prezentuje ...... mam jednak dwie drobne uwagi: 1. rzecz trywialna ale P-40 miał charakterystyczne stałe szklenie za kabiną ułatwiające pilotowi spojrzenie wstecz 2. rzecz bardziej denerwująca i równie charakterystyczna to owal chłodnicy - dokonałeś znacznej korekty zapewne walcząc o mniejszy opór czołowy ale model stracił to co go najbardziej wyróżnia. Na zdjęciu powyżej wyraźnie widać miejsce gdzie zebrałeś żelazkiem zbyt dużo epp. ESA to jednak nie makiety i nie trzeba się zbytnio przejmować detalami - ważne aby model latał i dawał tym samym wielką frajdę swojemu właścieilowi. Jeżeli jeszcze odpowiada regulaminowi to nic nie stoi na przeszkodzie aby wystartować nim w zawodach :-) Pierwsza szansa już niedługo 5.04. w Grodkowie - zapraszam, bo modelik to rasowy kombat ESA i stworzony został do rywalizacji. ms
-
To dobry pomysł, jeżeli zgrzałeś solartex obustronnie do siebie. Takie łączenie jest mocne i na pewno się sprawdzi. ms
-
Rozpoczety został sezon zawodów aircombat a to wymaga napraw i przygotowania modeli na zawody. Budowa RWD zeszła tym samym na drugi plan. Nie zamierzam jednak odkładać modelu na półkę i wykonałem na cienkim stelażu ze sklejki 2mm pierwszy - demontowalny element kabiny. ms
-
Oczywiście, że Bierutów koło Oleśnicy :-) Koło Grodkowa były zawody spalinowe, zacząłem latanie w obu klasach airkombatu i teraz mieszają mi się zawody :-/ przepraszam za wprowadzenie w błąd. ms
-
Ale zaparkowaliście te akrobaty .... na pół szerokości pasa :-) Wcześniej tj około 9.00 byl na Czyżynach trening Eskadry Kraków przed zbliżającymi sie pierwszymi zawodami kombatu elektrycznego w Grodkowie. Oblatałem nową maszynę: a następnie były 4 walki ESA wwII. Zmontowałem krótki filmik: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5988696952943153202 Dziś pogoda ładniejsza ale mocno wieje, ciekawe jak wypadną kolejne walki w Przegorzałach. ms
-
model doskonale sie prezentuje - gratuluję Zapraszam na pierwsze zawody ESA w tym sezonie w Grodkowie koło Wrocławia - 5.042014r. Najwyższy czas aby Wasze maszyny zadebiutowały w prawdziwej walce. ms
-
Jaki drut stosujesz na podwozie, wygląda na 2mm i dlatego ta konstrukcja coś "cieniutka" się wydaje. Jak rozumiem koła będą na wspólnej osi i amortyzator po obu stronach z gumy ale czy to się sprawdzi przy ciężkim silniku 4T to mam watpliwości. Mam takie podwozie w swoim elektrycznym Albatrosie i już kilka razy go prostowałem mimo dość spokojnych lądowań na betonowym pasie a przecież spalinowe kombaty mają cięższe warunki na placu boju. Wracając jeszcze do karabinu ..... wygląda jak grzejnik typu fafir malowany minią i nawet wielkość pasuje, bo skoro leży na płytkach podłogowych 20x20 to ma ponad 1 metr długości ms
-
Bardzo przyjemny weekend za nami a na forum żadnych wpisów o lataniu w Krakowie - czy to możliwe, że wszyscy siedzą w domu i śledzą bieżące i niezbyt przyjemne wydarzenia? Przełamię zatem to milczenie informacją, że 4 śmiałków z Eskadry Kraków wystartowało w tą sobotę w zawodach airkombatu spalinowego w Grodkowie na ziemi dolnośląskiej. Tadeusz (TED850) wszedł nawet do finału i zajął ostatecznie 7-e miejsce a reszta zawodników musiała zadowlić się dalszymi miejscami. Rozgrywane były zawody tylko w kategorii wwII i wystartowało łącznie 21 zawodników. Modele śmigały nad głowami po 150 km/h co wraz z rykiem silników na najwyższych obrotach daje spory ładunek adrenaliny. Równie ekscytujące są zawody ESA a ponieważ te mniejsze modele nie wymagają tak otwartych i zabezpieczonych terenów - w najbliższą sobotę 8 marca jeżeli dopisze pogoda, wznawiamy treningi na Czyżynach. Kto ma "pianki" czyli zdolne do lotu modele ESA oraz chęc do wspólnej zabawy to serdecznie zapraszamy. ms
-
napisałeś powyżej: ale jednocześnie twierdzisz, że kąt zaklinowania ustalił producent i nie masz na to wpływu, próbując niejako przenieść odpowiedzialność za nieprawidłowy kąt zaklinowania SW na otrzymany zestaw do montażu. Po każdym złamaniu kadłuba i klejeniu go w miejscu które pokazałeś kąt zaklinowania SW może ulegać zmianie i wystarczy jedna zbyt szybka .... czytaj mało dokładna naprawa, aby model całkowicie zmienił swoje zachowanie w powietrzu. Kolejne naprawy zapewne pogłębiały problem. To co zobaczyłem na filmie to przecież tragedia i dziwię się, że potrafisz nim lądować. Dlatego proponuję nie wydzierać SW z miejsca jego montażu a przeciąć kadłub w miejscu gdzie się łamał i tam dokonać korekty. Jak ustawisz prawidłowo to wklej w miejsce cięcia dwa lub cztery dodatkowe kawałki węgla długości około 5cm i kadłub przestanie w tym miejscu pękać. Pakiet przesuń na pierwotne miejsce bo opisana reakcja modelu świadczy o zbyt tylnym wyważeniu. ms
-
Oś płata powinna być równoległa do osi SW Dla ułatwienia ustaw spód profilu skrzydła idealnie równolegle do spodu SW ..... będzie na pewno lepiej niż masz teraz. Nie sugeruj się samym rysunkiem podanym w linku powyżej bo to znacznie przeskalowane odchylenie, pokazane dla celów edukacyjnych. Ważny jest mechanizm jak to działa i zrozumienie problemu kąta zaklinowania opisany w tekście. Zrób tak jak sugeruję - na długiej desce ustaw równoległość obu płaszczyzn i będzie po problemie. ms