-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Już się cieszę na spotkanie w nowym sezonie z Twoim Albatrosem :-) Mój Spad mimo licznych doznań w sezonie 2014 wciąż nadaje się do walki ale wczoraj odebrałem pudełko z jego następcą. Trzeba wzmocnić flotę i powalczyć o stalowe puchary w sezonie 2015 a tym czasem będę podglądał najgroźniejszych rywali ms
-
FunCub MULTIPLEX - kolejna relacja
mirolek odpowiedział(a) na TeBe temat w Modele średniej wielkości
Zawsze na początku "sezonu narciarskiego" narty trzeba przesmarować :-) ms -
FunCub MULTIPLEX - kolejna relacja
mirolek odpowiedział(a) na TeBe temat w Modele średniej wielkości
Bardzo ładne narty :-) Proponuje jednak z tyłu małą nartę założyć bo jeżeli śnieg jest puszysty to ogon zapada się po statecznik poziomy w śniegu. Wszystko jest ok przy grubej pokrywie śniegu ale często spod śniegu wystają kępy trawy i łatwo można ogon uszkodzić. Udanych szusów życzę i tak wspaniałych klimatów jak na tym zdjęciu..... W Krakowie teraz ostro sypie śnieg i na nowy rok też zakładam podobne narty do swojego Easy Cub-a który już kilka sezonów dzielnie sobie radzi na śniegu i na wodzie. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Niestety nie doczekałem się na zamówione serwa MG930 które dotrą dopiero po nowym roku, dlatego wróciłem do prac przy skrzydle i przygotowałem miejsca na serwa lotek. Skrzydło jest w tym modelu bardzo nisko osadzone nad wodą i bałem się zalewania serwa lotki wodą przy starcie i lądowaniu, dlatego klapka rewizyjna jest od góry skrzydła i również od góry zamontuję popychacz. Wykonałem też lotki oraz wkleiłem pylon i wykończyłem balsą centropłat. Skrzydło gotowe do oklejania. ms -
W drugiej połowie 2014r zbudowałem kolejnego kombata ESA którym wystartowałem w Płocku ale ostatecznie walczyłem dopiero na zawodach kończących sezon w Krakowie, po dopracowaniu konstrukcji i wylataniu kilku treningowych pakietów tym dość narowistym modelem. To Macchi Saetta z zestawu przygotowanego na specjalne zamówienie przez Marka Rokowskiego. Model stosunkowo lekki mimo chowanego do wnętrza pękatego kadłuba wyposażenia i bardzo szybki :-) Przyjemny choć sprawiający na początku trochę kłopotów efekt dużej skuteczności SW wykonanego z coroplast-u, który jest znacznie sztywniejszy niż wykonany z epp. wątek o budowie modelu był na forum tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/48138-w%C5%82oska-b%C5%82yskawica/&do=findComment&comment=518066 Przez cały rok trwała też konstrukcyjna budowa modelu RWD-21 w skali 1:6. Model ukończyłem w listopadzie i ostatnio szczęśliwie oblatałem, zatem można go pokazać w tej galerii Projekt wykonałem na podstawie rysunków z Modelarza starając się wiernie odtworzyć sylwetkę modelu i zachować wszystkie wymiary. Powstała półmakieta o wadze 4,5kg, rozpiętości 1,83m a napęd to silnik Os Max Fs110fp Relacja z budowy na forum tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/40882-rwd-21-projekt-budowa-oblot/ Ze zdjęć, testów i oblotu modelu powstał filmowy reportaż: ms
-
wydawało mi się, że to dział przeznaczony na filmy modelarskie a nie "o modelarstwie" a dokładniej o głupocie lataczy którzy z modelarstwem nie mają nic wspólnego. Program "śmierć na tysiąc sposobów" bo chyba tak się nazywa ten cykl w telewizji pokazuje idiotów różnej maści i choć podobno powstał na podstawie kronik policyjnych, to sam nie wiem czym ma przestrzegać czy instruować jak odebrać sobie życie. Jeżeli jednak film zmusi do myślenia lub chociaż do zastanowienia się nad bezpieczeństwem hobby, to chyba spełnia swoją rolę. ms
-
Dzięki za link, znam ten wątek i mam te same rysunki. Niestety na widoku od spodu nie ma pokazanych oznaczeń. Na dwóch ostatnich zdjęciach coś widać ale i tak czeka mnie spacerek do Muzeum aby zrobić zdjęcie szerokim kątem i uchwycić całe oznaczenie na skrzydle. ms
-
Problem z owiewkami jest większy niż mi się początkowo wydawało a dokładnie, muszę wykonać nowe. Zaczęło się od stwierdzonego jeszcze przed startem przemieszczania wahacza w amortyzatorze które udało się zlikwidować poprzez wymianę wkrętów robakowych na śruby, głębsze zaszlifowanie na płasko wahacza oraz odrobinę kleju stosowanego do montażu zębatek na wałach silników. Niestety drugie niezbyt ładne lądowanie modelu sprawiło, że wahacz znów się przemieścił i konieczna była bardziej radykalna ingerencja w goleń podwozia. Dzięki pomocy kolegi do wahacza został dospawany sztyft stalowy i teraz zamierzam za pomocą objemki stalowej skręcić go do amortyzatora. Zbyt duże były siły od wahacza i obrabiało się aluminium w miejscu mocowania. Teraz mam nadzieję problem rozwiążę definitywnie ale niestety goleń została poszerzona a przygotowane i spasowane wcześniej owiewki kół muszę odstawić na półkę. Brak oznaczeń od spodu to nie przeoczenie. Mam chyba ze 40 zdjęć oryginału i kilka różnych rysunków w tym te z Modelarza które stanowiły podstawę projektu ale na żadnym nie ma pokazanego miejsca i wielkość oznaczeń od spodu Komplet oznaczeń analogiczny jak u góry płata mam przygotowany ale zawahałem się przy klejeniu i odpuściłem, planując kolejną wizytę w Muzeum Lotnictwa i sprawdzenie pod skrzydłem jak to wygląda. Oglądałem samolot wielokrotnie ale nie wpadłem do tej pory na pomysł, aby sie pod niego położyć. Ciekawe jak zareaguje ochrona w Muzeum jak mnie namierzy pod skrzydłem samolotu ms
-
Dziękuję za miłe słowa, jestem łasy na pochwały i teraz rosnę każdego dnia Wczoraj odebrałem od kolegi zdjęcia z jego aparatu, zgrałem filmik oraz domontowałem do wcześniej pokazanego filmu kilka scen z pierwszego startu. Wklejam też kilka ciekawych ujęć z lotu modelu. Silnik z zamontowanym podżarzaniem pracuje stabilnie i pewnie. Do kolejnych prób założe maską silnika i wtedy sylwetka modelu w locie nabierze "szlachetności" ms
-
gratuluje ukończonej budowy - model lata i cieszy co jest nawjażniejsze. Proponuję jednak przed kolejna budową podglądnąć sprawdzone pomysły innych modelarzy. Pomysł na nacinanie z boku kadłuba aby wprowadzić do wnętrza kable od serw lotek uważam za bardzo nie trafiony. Lepiej prowadzić kable w tunelu pod kadłubem a środek kadłuba nie przyklejać do skrzydła. Wtedy powstaje swoisty tunel i zawsze można serwo szybko przełożyć na zawodach jak padnie. Kable od serw lotek w mijescu styku skrzydła z kadłubem zagłębiasz w epp o 3mm niżej niż miejsce klejenia i kable też da się przeciągnąć w złożonym modelu. Zaglądnij na moją stronę o modelach ESA (kombat_krakow) tam jest wiele ciekawych pomysłów. Zimę wykorzystaj na trening walki a w sezonie 2015 zapraszam na zawody ESA - w okolicach Oławy na pewno będą Mirek
-
Z prawie 7-io minutowego drugiego lotu zrobiłem skróty co wraz z nagranym "testowaniem pasa startowego" przed pierwszym lotem, pozwoliło na montaż całkiem zgrabnej opowieści EDIT: domontowałem jeszcze kilka scen z pierwszego startu. https://plus.google.com/photos/111364731422052630499/albums/5942038573164902177/6093867625166445474?banner=pwa&authkey=CK7JobbQhOe3bA&pid=6093867625166445474&oid=111364731422052630499 Lądowanie niestety nie było zbyt udane. Model na klapach wisiał nad pasem nie chcąc przyziemić aż zabrakło mi skoszonej łączki. Na szczęście nic złego się nie stało. ms
-
Dzięki Sławek za wsparcie techniczne dziś na lotnisku i zdjęcia. Moja kamerka na czapce zawiodła przy oblocie ale udało mi się nagrać drugi lot - coś z tego zmontuję. Na gorąco mogę tylko powiedzieć tyle, że oblot był bajecznie prosty. Model nie wymagał specjalnego trymowania czy korekty wyważenia. Rozpędził się, oderwał od trawy i poleciał To że w takich chwilach trzęsą się nogi a lodowate ręce prawie nie dotykają drążków to wie każdy kto pierwszym startem modelu, sprawdza własną pracę. Oblot zawsze jest stresujący. Budowa modelu z planów już wcześniej sprawdzonych to jednak co innego niż w sytuacji gdy najpierw plan tworzy się samemu i buduje się model na podstawie rysunków oryginału. Miałem sporo niepokojących myśli czy tak zbudowany model okaże się sukcesem. Dzisiejsze dwa loty pokazują jednak że wszystko jest OK, model jest bardzo przewidywalny w powietrzu i łatwy w pilotażu. Mam wrażenie, że takie duże modele łatwiej oblatać nie te mniejsze które budowałem kilka lat temu. Korekty wymaga jeszcze wypuszczanie klap które muszę zmiksować z SW aby nie ciągło go w górę ale to kwestia kilku lotów i sprawdzenia odpowiednich wychyleń. Dziś czuję się spełniony jako projektujący-budujący-latający modelarz a wątek o RWD-21 również się dopełnił. ms
-
Informuję, iż rozpoczęły się wybory nowego "szefa" ESA na kolejny sezon. Wszystkie szczegóły dotyczące kandydatów oraz terminu i formy głosowania znajdują się tu: http://www.aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?p=12069#12069 Bardzo prosze czynnych zawodników którzy startowali co najmniej 2 razy w sezonie 2014 w zawodach PP o wzięcie udziału w głosowaniu. MS urzędujący NC1 do 31.12.2014r
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Z doklejonych desek balsowych o grubości 15mm wystrugałem ogon i czub modelu w którym dodatkowo umieściłem stalowy popychacz do steru wodnego. Kadłub ma zatem docelową długość ale wciąż pozostaje jeszcze otwary od spodu. Wprowadziłem bowdeny do SW i rozważam jeszcze możliwość umieszczenia wzmocnień a burcie celem mocowania prostego podwozia które mogłoby wyglądać jak w sportowym samochodzie z lat dwudziestych Pręt na dziobie po zdjeciu steru wodnego mogę wykorzystać jako sterowanie koła przedniego a osadzona w poprzek kadłuba rura umożliwi przełożenie pręta fi4mm i montaż kół które niestety będą stanowiły dość wąskie i stosunkowo niskie podparcie kadłuba. Temat rozwija się w głowie, mam jeszcze inny pomysł aby koła mocować do bocznych pływaków.... coś wymyślę aby model był bardziej wielofunkcyjny. Jeżeli ktoś ma inny pomysł to chetnie skorzystam z podpowiedzi. Zmontowałem też "na sucho" ogon co pozwoliło na kilka zdjęć całej konstrukcji modelu ms -
Nikt nie lata albo się nie chwali a za oknem zrobiło się biało można pomyśleć o nartach do modeli Zbliżają się święta, koniec roku i mam nadzieję, że tardycyjnie o godz. 12 w Nowy Rok spotkamy się z rakietą i bezalkoholowym szampanem na Czyżynach. ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Wiem, że wchodzisz mi na ambicję i motywujesz do lepszej technologii .... ale jestem jeszcze odporny Pewnie wkrótce się zdecyduję na kolejny krok w tej technologii ale na dziś zdjąłem z formy laminat i jestem bardzo zadowolony z tego co otrzymałem. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że to najlepszy element laminatowy jaki wykonałem. Ok, moja owiewka nie jest idelanie gładka i napewno wykonana w negatywie byłby lepsza ale mnie cieszy ta forma (element jest idealnie dopasowany do łoża zbiornika paliwa) oraz waga .... 9 gramów (!) Laminat jest cieniutki i będę musiał pamiętać aby chwytając za pylon przy transporcie modelu nie zgnieść owiewki. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
"Toć mopanku właśnie czynię" ..... czyli doskonalę warsztat związany z wykonywaniem laminatu Coraz cieńszy coraz lżejszy ale jeszcze nie czuje się na siłach aby wykonać laminat w formie negatywowej. Dla takiego cylindrycznego kształtu w negatywie konieczne byłoby wykonanie elementu z dwóch połówek a na traconej formie pozytywowej, mam gotowy element po wyjęciu ze środka styroduru. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Teoretyczne rozwiązanie pokazane powyżej na rysunku zrealizowane wygląda tak: Sprawdziłem przy okazji, że nie ma problemu z lokowaniem półki wraz z pakietem na dziobie modelu a dostęp do serw jest wystarczający aby je przykręcić i w końcowej fazie budowy wyregulować długość popychaczy. Przygotoowałem też styrodurową formę owiewki zbiornika paliwa. Najpier zbiornik na taśmie dwustronnej przykleiłem do miejsca jego docelowego mocowania na pylonie a następnie obłożyłem go kawałkami styroduru. Po oszlifowaniu otrzymałem owalny kształt owiekwki. Na tak przygotowanej formie wykonałem laminat z dwóch warstw takniny 50g/m2 oraz jednej warstwy tkaniy 35g/m2. Za radą bardziej doświadczonego w tej technologii kolegi, na koniec laminowania odsączyłem nadmiar żywicy w papierowe serwetki. Liczę na cienką owiewkę o niewilekiej masie, gdyż w tym modelu zbiornik paliwa jest za środkiem ciężkości modelu i muszę redukować każdy ciężar od strony ogona. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Kadłub pokryje japonką albo koveralem a skrzydło oraz usterzenie pokryje oratexem. Dorysowałem do projektu kilka elementów tj półke na serwa oraz półkę na pakiet i odbiornik pozwalającą lokowac wyposażenie w samym nosie modelu. To rozwiązanie które zrealizowane praktycznie pokazał powyżej Callab z tą róznicą, że serwa zostają w miejscu dostepnym po zdjęciu skrzydła a jedynie pakiet i odbiornik wędrują w głąb kadłuba. Dorysowałem też ster wodny na dziobie modelu - sam nie wiem czy to sie sprawdzi ale będzie inaczej a to znaczy ciekawiej ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Wstępnie szacowałem z pakietem AAA ale ostatecznie przyjąłem wagę pakietu 120g czyli zestaw 5xAA a w opisie machnąłem się o literkę Reasumując 80g niedowagi mam przy pakiecie 5xAA Twoja półeczka to świetne rozwiązanie ale w moim przypadku sprawdzi się na pakiet, odbiornik i jedno serwo. Drugie musi zostać pod skrzydłem z lepszym dostepem gdyż nie połączę w nim popychacza do SK na tył i od steru wodnego na przód. Szacuję, że przesunięcie serwa SW do przodu zmniejsza konieczne wyważenie o około 30g - zostaje jeszcze rozwiązanie "balastu" około 50g Muszę zrobić ciężki ster wodny, najlepiej z blachy i będzie OK ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Okleiłem balsą boki oraz od góry tylną część kadłuba. Tak wykonany element waży 110g. Zważyłem też skrzydło i wykonane usterzenie co pozwoliło mi zestawić na rysunku modelu masy i sprawdzić jak wygląda przewidywane wyważenie modelu. Dla zakładanego pakietu 5 x AAA lokowanego przy pierwszej wrędze brakuje mi jeszcze na samym nosie około 80g W rzeczywistości będzie konieczne więcej bo dojdzie jeszcze klocek balsowy na ogonie, bowdeny, zawiasy a ta galanteria choć lekka dokłada swoje gramy w dużej odległości od środka ciężkości co przełoży się znacznie więcej gramów koniecznych na nosie. Zatrzymałem się zatem z budową na kilka dni i musze przemyśleć rozłożenie wyposażenia. Njaprościej przesunąc serwa na sam przód ale wtedy nie będę miał do nich wygodnego dostępu. Wczoraj będąc u kolegi Wojtka B. podpatrzyłem jego rozwiązanie czyli osadzenie pakietu i serw na sztwynej półce która następnie cała jest lokowana głeboko w nosie modelu. To pomysł doskonały ale problemem jest wtedy ster kierunku jaki planowałem umieścić nietypowo na dziobie modelu. Łączenie popyczaczy na tył modelu da się rozwiązać ale wsunięcie serw do przodu i łaczenie popychacza w kierunku nosa modelu już nie jestem w kropce. Poprawia sytuację cięższy silnik np. OS Max 25AX który mam w innym modelu ale to rozwiązanie którego na tą chwilę nie rozważam. Szukam innego rozwiązania pozwalającego zbilansować masy w środku ciężkosci modelu. Może poszerzę albo przedłużę nos modelu albo zamontuje na stałe w kulistej obudowie kamerkę. Nie zamykam dołu kadłuba do czasu logicznego rozwiązania problemu bo dokładanie ołowiu to wariant ostateczny. Jeżeli macie jakieś pomysły to prosze o wsparcie. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Większość samolotów posiada ster kierunku a hydroplany często posiadają także ster wodny. Nie rozwiązałem tego w projekcie ale przewiduję koniecznośc jego wykonania. Z czterech modeli jakie testowałem na wodzie dwa nie wymagały steru wodnego ale dwa bez takiego steru były sterowne tylko na małej prędkości a z jej wzrostem pływały tam gdzie chciały. Pierwotnie myślałem o takim sterze głaboko zanurzonym pod wodę czyli pod kadłubem ale chciałbym latać modelem także w zimie i wtedy taki ster będzie przeszkadzał. Teraz skłaniam się bardziej do zamontowania go z przodu na samym nosie modelu. Okrągła platforma na nosie zostanie nieco powiększona i umieszczę tam ruchomy sztyft na którym od góry da się umocować kamerę a od spodu ster wodny a całość zostanie połączona z serwem sterowania SK Boki kadłuba wykonam z balsy 2mm a na spód z balsy 3mm i dodatkowo wzmocnię ją na redanie laminując tkaniną 80g/m2 ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dziękuję za dobre słowo :-) Łodzie latające mają zwykle piękne linie kadłuba co jest konsekwencją przenikających sie żywiołów. Hydroplan to przecież po części ptak po części ryba dlatego trzeba wybrac to co najlepsze z każdego środowiska aby model sprawdził się w powietrzu i na wodzie. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Gotowy do oklejania baslą stelaż kadłuba oraz pierwsza przymiarka ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Trwają prace przy kadłubie którego złożenie już na etapie rysunkowym wydawało mi się nie łatwe. Wszystko przez stylizację do okrętów XVII w, uniesiony do góry ogon i gięte linie na jakie się zdecydowałem. Obawiałem się, że bez centralnej rury nie uda się go złożyć dlatego wstawiłem ostatecznie w projekt kilka prostych listewek aby montaż był możliwy na desce. Etap pierwszy - 4 wręgi kadłuba za redanem składane na prostej listwie od spodu etap drugi - kolejne 2 wręgi na wygiętej listwie dna kadłuba oraz giete na mokro listewki ogona etap III - przód składany jest wrędze sklejkowej czyli używając języka szkutniczego to "stępka" budowanego kadłuba wraz z giętymi na mokro bocznymi listwami sosnowymi łączącymi obie części ms