Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 428
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Wiesz, z przekonywaniem jest tak, że jak ktoś nie ma powodów spróbować, to nie spróbuje. I może go coś fajnego ominać Pytanie Darka jest całkowicie zasadne i rozsądne. Lepszy w kategorii czystych osiągów, to po prostu nie jest. Po coś tę pełną mechnaizację się robi jednak. Zalety są dwie: 1. Prostota - a za prostotą idą mniejsze koszty, większa odporność na głupoty, tańszy osprzęt (bo serw może być nie tylko mniej, ale też są tańsze, bo nie potrzeba tak absurdalnej precyzji, jakiej trzeba na klapach w pelnej mechanizacji). 2. Obciążenie pilota - jeśli chce się latać modelem z pełną mechanizacją, naprawdę wykorzystując jego możliwości, to jednak sporo trzeba się namachać. Trzeba pilnować koordynacji lotek i steru kierunku (bo żaden mix nie załatwia tego całkowicie), trzeba dobierać wychylenie klap, czy pilnować przechyłu. Wszystko to powoduje, że mimo większych dostępnych możliwości, to łatwiej coś zepsuć. Tymczasem RESy można pilotować z jedną ręką w kieszeni (bo w RESach ster kierunku daje się na drążek, gdzie normalnie są lotki, nie zostawia się go na drugim drążku), a cały wysiłek sprowadza się do znalezienia noszenia, nadania kierunku krążenia i wtedy to można i drugą ręke schować do kieszeni, bo model sam praktycznie ogarnia krążenie w termice. Dodatkowo prawidłowo zaprojektowany RES na ster kierunku reaguje zupełnie inaczej, niż typowy szybowiec. Ster kierunku w znacznym stopniu steruje również przechyłem. Przez to można zrobić nawet beczkę, używając samego steru kierunku. W efekcie ma się szybowca, który ma bardzo dobre osiągi, a którego prowadzenie jest wielokrotnie prostsze. A ten nadmiar uwagi można użyć do obserwacji ptaków, czy ogólnie otoczenia, co ułatwia poszukiwanie termiki. Można ten nadmiar uwagi użyć też do niczego I wtedy można całkowitym luzem, bujać się godzinami w termice, na leżaku i na luzie. Jakbym miał to porównywać do roweru - F5Jtki to wypasione, węglowe szosy, a RESy to bardziej trekkingi. Czyli przy dużych prędkościach zapewniają przewagę, ale trekkingu jest prościej i wygodniej. Celowo też pomijam aspekt szybowca, który lotki ma, a który klap nie posiada. Uważam, że taki układ, w szybowcu termicznym (na zboczu jeszcze OK) to pomyłka. Łączy wady szybowców z pełną mechanizacją (czyli wymaga więcej uwagi w krążeniu) z wadami RESów (czyli brak sterowania prędkością z użyciem klap). A teraz co to znaczy, dla mnie, w praktyce - posiadam całkiem sporą flotę różnego rodzaju wypasów kompozytywych (jakieś tam Jantary, Quantumy i inne egzemplarze autorskie), które maja osiągi absolutnie na wypasie. Mimo tego notorycznie latam różnego rodzaju RESami, bo jest to zwyczajnie relaksujące. Zauważyłem również, że tego typu modelami pozwalam sobie na większe ryzyko (czyli np. krążenie niżej i dalej). Wynika to z tego, że mam dużo mniejsze obawy, że uszkodzę taki model, niż drogie kompozyty. W efekcie daje mi to masę nowych doświadczeń i pewności siebie, które procentują później w lataniu innymi modelami. Dużo też o sterowności RESów powie Ci też ten filmik: Ten antyczny film pokazuje, jak robiłem dynamic soaring, bezlotkowym UMIm od Blejzyka (po przeróbkach, oryginał miał za małe stateczniki).
  2. Patryk Sokol

    Nasze Pedałowanie ...

    A ja tymczasem otworzyłem sezon MTB w Sudetach (na koniec lutego, takiż to dziwny miesiąc był). Tak wyglądała traska: A widoki miałem takie: Widok w stronę Nysy, zadziwiajaco dobra widoczność, jak na luty, bo widać było Elektrociepłownie Opole (coś z 80km w lini prostej) Wieża na tym zdjęciu (ta w chmurach), to był finał ostatniego podjazdu tego dnia, na 1489mnpm. Po tym już była tylko prawie godzina zjazdu Pogoda absurdalnie ciepła, jakbym się wybudził ze śpiączki i zobaczył tę pogodę, to bym ją obstawił na początek kwietnia. Trochę się przez to martwię o sudeckie lasy, bo one trochę zimna potrzebują, inaczej szkodniki je zjadają. A na północ sobie dalej nie pójdą... Ale sama wyprawa bardzo udana, solidne przewyższenie jak na początek sezonu Ale w tym roku Szwajcaria zaplanowana, to trzeba poćwiczyć.
  3. Hej Mam Wam do pokazania kolejną konstrukcję mojego projektu, a produkcji ArtHobby A tak wygląda w rzeczywistości: Ma toto 2,4m rozpiętości i wyszło mi do lotu 650g. Tyle, że mam ciężkie serwa w skrzydle, duży aku (3s 1300, zamiast 3 650mAh) i balast na ogonie, więć 600g be problemu w zasięgu (ale serw zmieniać nie będę, tylko aku podmienię). Ten model, nie będę ukrywał, zaprojektowałem przede wszystkim dla siebie Uwielbiam RESy, a ostatnimi czasu mi brakowało takiego modelu we flocie. A już na pewno brakowało mi takiego w budowie styro-fornir, bo jednak głupotoodporność takiej konstrukcji to olbrzymia zaleta (mogę sobie przypiąć do plecaka idąc w góry) Jeśli chodzi o aerodynamikę, to poszedłem w bardzo cienkie, mało nośne i szybkie profile, a za to stosunkowo duże wydłużenie skrzydła. W efekcie mam mój ulubiony typ RESa, czyli szybki na przelocie, bardzo prosty w krążeniu. Wzniosy i stateczniki są tak zaprojektowane, że za pomocą steru kierunku można spokojnie zrobić beczkę (ale latanie na plecach idzie ciężko), a w termice model krąży lepiej od pilota. Bardzo też jestem zadowolony z działania hamulców aerodynamicznych. Lądowanie pod nogę, czy do ręki jest z nimi trywialne. No i na wysuniętych hamulcach można nurkować pionowo w dół, bez obawy o cokolwiek. A inne RESy już tak traciłem (głównie balsowe, ale kiedyś jednego Blejzyka tak rozbiłem) Termikę kręci to świetnie, zero stresu przy kręceniu z 4m wysokości. A to, że to latający parapet, to tylko pewności siebie dodaje, cyrkle mu niestraszne. A tak się prezentuje w locie: Podsumowując, na zawody toto nie jest (za duży i nie ten materiał), ale ja się już nie mogę doczekać szybowcowej pogody To jest mój sposób na medytację, 2 godziny krążenia w termice, trzymając nadajnik jedną ręką Dostępny będzie w ciągu tygodnia na stronie.
  4. Są, ale nie jest specjalnie taniej niż w RCManiaku E, co ma nie działać. To wszystko jest zbudowane na Betaflighcie, który ma pewnie z 50x tyle nalotu, na całym świecie, co wszystkie FBLe razem wzięte (jednak quadrocoptery są absurdalnie popularne, w porównaniu do heli). Ujeżdżam Rotorflighta już rok, od jakiegoś czasu klepię nalot na najnowszej wersji (która właśnie wyszła z bety) i działa to perfekcyjnie. No i lata rewelacyjnie, na Rotorflighcie mam nawet ogon w Trexie 470lm iście przymurowany Ostatnio mam Rotorflighta również w Logo 600, nie wahałem się 5min żeby zaufać Rotorflightowi. Zobaczymy jak z zainteresowaniem będzie Jak mówię, nie chce mi się pisać dla siebie, wolę w tym czasie latać
  5. Lamy wyginęły około 2012 Tera tylko Goosky na początek
  6. Pęknąć to nie pęknie. Bardziej się boję o sztywność na skręcanie. Tzn. że np. przez skręcanie się pręta nie wyprowadzę modelu z nurkowania.
  7. Trzy pytanka: 1. Jak zrobiłeś takie oprofilowanie goleni podwozia? 2.Czym maskujesz Koverall do malowania? 3. Jak zamocowałeś maskę silnika? 4. Zmienaisz coś w napędzie SW? Ja trochę podejrzliwie patrzę na pręt gwintowany M4, jako oś na której zawieszone są dźwignie. Sam najpewniej rozbiję napęd SW na dwa serwa i zamaist szpili gwintowanej użyję pręta stalowego fi4mm
  8. Patryk Sokol

    AGILE ArtHobby

    Pracują razem z lotkami, w obie strony.
  9. No tak, cokolwiek w zakresie.
  10. Weź zrób zasilania z 5V. Wepniesz w odbiornik i gotowe, nawet w zestawie masz kabel do tego
  11. Patryk Sokol

    AGILE ArtHobby

    Rób te klapy i nie marnuj życia Cały bajer tego modelu polega na tym, że jego profile są przystosowane do ciągłej współpracy z klapami. A tak jak latasz to już kij z lądowaniem, ale masz model który krąży topornie, zawraca topornie i jest ogólnie tępawy w reakcji na SW. Znaczy wiem,że wciąż lepiej niż przeciętny motoszybowiec na rynku, ale to tak jakbyś jeździł samochodem używając tylko jednego biegu
  12. Patryk Sokol

    Jump 3.6m F5J

    A to OK Bo jakbyś mi powiedział, że myszkuję, to bym był szczerze zmartwiony Ogólnie za ostrożny jesteś, to Ci krzywdy w przeciągnięciu nie zrobi.
  13. Patryk Sokol

    Jump 3.6m F5J

    Ale pokazywał jakieś tendencję do myszkowania w przeciągnięciu, czy po prostu bałeś się przeciągnięcia i nie sprawdzałeś?
  14. Patryk Sokol

    Progres F3L

    Git Byłem ciekaw cy macie inne podejście do tego ni ja, czy jakoś płasko wygląda na fotce Okazuje się, że mamy to samo zdanie o RESach
  15. Generalnie to był taki żart materiałowy Bo przez kanciaste okna Dakoty, która problemów nie miała z tym żadnych, zastsowana to samo rozwiażanie w Comecie. I okazało się, że to co w Dakocie działało bardzo dobrze, tak w Comecie, przez ciśnieniową kabinę, spowodowało wypadki (właśnie przez pękanie zmęczeniowe, od narożników okien) Później okazało się, ze Dakota kometa wręcz przeżyła i lata do dziś. W modelu na 98% problemów Ci to nie sprawi, ale jest to na pewno ciekawa lekcja z historii lotnictwa
  16. Kanciaste te okna. Nie boisz się, ze będą od ich kantów propagować pęknięcia zmęczeniowe? ( )
  17. Patryk Sokol

    Progres F3L

    Jakie EDA (czyli odpowiednik wzniosu, jakby to był pojedynczy wznios był), ma ten model? Najszybciej, w razie czego, policzysz tym: http://www.tailwindgliders.com/files/Sailplane Calc Cruciform Tail May 2016.zip
  18. Patryk Sokol

    AGILE ArtHobby

    Ogólnie skrzydło ZAWSZE klej na taśmę. Wtyczki elektryczne nie są od tego, żeby zabezpieczać skrzydła przed rozsunięciem
  19. E nie. Patryk pisał, że nie chce mu się robić na połysk, bo szkoda mu życia Ogólnie - jak Ci się chce to połysk jest spoko, szczególnie na moich profilach. Ale to nie jest aż taka różnica, żeby mi sięchciało na to czas poświęcać
  20. Patryk Sokol

    AGILE ArtHobby

    Bez klap to latać nie warto, lojalnie ostrzegam. Skrzydło w pozycji na '0' to jest szybowiec ustawiony do lotu na prędkość. Na zboczu pośmigasz, ale do termiki to będzie trochę tonąć (bo te profile są wymyslone do tego, żeby im klapy współpracowały ze sterem wysokości, Bez tego to SW dosyć mocno hamuje przy zaciąganiu). No i lądowanie bez BFa to tragedia tym modelem ŚĆ wg manuala
  21. Runcam 2 4k to już stary sprzęt. Więc ta bateria może mieć i ponad 5 lat już, niedziwne że ma dość.
  22. Bateria zdechła ze starości. Wszystkich nas to czeka...
  23. Nie mam pojęcia do czego on tam służy. Wiem tylko, że ten odbiornik nie ma wbudowanego BECa i gdzie nie podepnę dowolnego napięcia, to mam to samo napięcie na innych pinach. Tak samo, których pinów nie zewrę miernikiem, to mam pełny kontakt. Dodatkowo jak go rozbiorę, to widać, że wszystkie masy mają jedną ścieżkę i wszystkie plusy mają jedną ścieżkę. Zachowuje się jak każdy inny odbiornik. Jak mówię nie widziałem odbiornika z wbudowaną przetwornicą do zasilania serw, a już na pewno nie jest nim FS-IA6B
  24. Aż z wrażenia sprawdziłem - FS-IA6B ma wszystkie masy i wszystkie plusy spięte razem na krótko, jak każdy inny odbiornik. Nie ma tam żadnego wbudowanego BECa. Jak podasz na jedno gniazdo 6V, to wszystkie mają 6V
  25. Jesteś w stanie pokazać jakiś odbiornik z wbudowaną przetwornica dla serw? Nie kojarzę takiego, a już na pewno takiej przetwornicy nie ma Optima 7. W jaki sposób podpinasz pakiet 4s LiPol? Bo wprost w odbiornik, to byś go zamordował, jeśli przez BEC to masz takie samo napięcie jak z NiMH, bo bec zrobi z tego 5V
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.