Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Bo to nie mój projekt Ale żeby Ci bardzo smutno nie było, że nie możesz takiego mieć to masz filmik i fotkę: Niestety - śnieg już mocno roztopiony i tępy. I choć startuje się OK, to lądowania często już wyglądały jak na filmie
  2. Jeśli nie modyfikujesz Oldiego za bardzo, to śmiało odrysowuj z planów. Z racji tego, że oryginalnie nie ma on kesonu, to byle profil był w miarę płasko-wypukły. Ogólnie - jak zrobisz wznios według planów, kąty natarcia według planów (czyli - górne skrzydło ma WIĘKSZY kąt zaklinowania) oraz tak nośny profil, to nie spodziewaj się żądnego problemu z lataniem A jeśli z jakiegoś powodu koniecznie byś chciał jakiś profil z biblioteki, to nieśmiertelny Clark Y będzie jak najbardziej OK.
  3. Do Oldiego? Nie grzebać i zastosować 'fabryczny". Jeśli do czegoś innego, to muszę wiedzieć do czego
  4. I Oldie w trochę innej aranżacji: Troszkę musiałem pokombinować nad zrobieniem sprężyn do nart (bo fabryczne nie miały zamiaru działać). Ogólnie fajna zabawa, polecam
  5. To też półprawda. Tzn. - Raz, że Li-Iona trzeba trzepnąć znacząco mocniej, żeby coś takiego zrobił Dwa - Li-Iony bardzo trudno zapalić przeładowaniem, bo szybciej oddadzą elektrolit przez zaworek.. Li-Pole zaś bardzo prosto - najpierw spuchną, a później spłoną.
  6. To nie jest prawda. W Li-Ionach elektrolit jest ciekły, a w Li-Polach elektrolit jest w fazie stalej. Cały myk polega na tym, że w Li-Polach, w trakcie normalnej pracy, nie wzrasta ciśnienie, więc nie ma potrzeby stosowania blaszanych obudów. A co do samego postu @adam.trzaskowski - pełna zgoda. Z paroma zastrzeżeniami: -Osobiście stosuje głównie VTC5a z depakietowania z Allegro (tak, te po naście złoty). Do tej pory tylko raz trafiłem cellki marnej jakości, tak to są jak najbardziej OK. -Sam sobie z tego robię pakiety - lutuje je ślusarską lutownicą. Kiedyś używałem topnika, teraz już tylko na kalafonii. Zaleta oczywista - mogę skonfigurować model jak mi się podoba. -Li-Iony mają zaworki bezpieczeństwa. Jedyne cellki jakie mi do tej pory padły, to pakiet 2s, który podpiąłem pod ładowarkę jako 3s (bez kabla balancera). Zsikał się elektrolitem na płytę chodnikową i tyle było dramy Tak potraktowany Li-Pol ma znacznie bardziej wybuchowy charakter -Do większości modeli fantastyczne są regle na BLHeli-32 (albo S), odpada problem ze sterowaniem cut-offem. Nietety ich amperaż kończy się na 60A. -Swoje Li-Iony ładuję prądem 5C. Faktem jest, że taki prąd nie utrzymuje się długo i trochę się grzeją (parę stopni ponad otoczenie), ale ładują się szybko. Najstarszy tak traktowany przeze mnie pakiet niedługo zacznie 4ty sezon (lata w TRexie 470lm jako 6s1p) i krzywda mu się nie dzieje. Ogólnie - dla mnie Li-Iony to jest rewolucja w moim lataniu elektrykami. Obecnie Li-Pole stosuje tylko do naprawdę dużych prądów, tak to wszędzie Li-Ion. Efekt jest taki, że sporo moich modeli nawet nie ma wymiennego aku. Ot wyciągam kabel i ładuję Ogólnie - szczerze polecam, do praktycznie wszystkiego poza akrobatami 3D, racingowymi quadami i modelami gdzie Li-Ion w formie 18650 jest za duży.
  7. Jeśli założymy ten sam silnik, ten sam profil i sterujemy jedynie obcinaniem końcówek to wraz z obcinaniem: -lata szybciej -ma niższy max pułap -robi coraz szersze pętle (i coraz szersze zwroty) W dużym skrócie - im więcej skrzydła obetniesz, tym lepiej lata na niskim współczynniku siły nośnej, a gorzej na wysokim. A konkretne liczby - wcale nie tak dużo roboty, jeśli interesuje Cię porównanie względne (czyli ile szybciej jeden od drugiego lata itp). Liczyć to mi się trochę nie chce (bo mam komercyjne rzeczy do liczenia), ale chętnie pomogę Ci samodzielnie to policzyć.
  8. Grubo przeceniasz co ten Zlin będzie potrzebował Albo nie doceniasz Emaxa. Pamiętaj, że te 600g, podane przez producenta silnika, musi zawierać też antyaerodynamiczne deprognioty. A Zlin ma całkiem przyjemną aerodynamikę. A jeśli musisz mieć cięższy model (bądź chcesz, bo ja np. niektóre modele preferuje cięższe) to lepiej władować akumulator (bo dłużej polatasz).
  9. Przecież to silnik za 400tkę... Wstaw lepiej dzwonka EMaxowego: EMAX CF2822 - Nastik Mocy będzie nadto, kosztuje grosze i lżejsze
  10. Jedna zasadnicza uwaga - kolega ma wznios 5st (widać to po parametrze EDA). Więc jakby nie było - zgadzamy się, że wznios się nie zgadza Więc albo producent skopał temat, albo kolega źle wznios ustawił, tak czy inaczej - samo się nie poprawi
  11. No i trafiłem Zapas stateczności spiralna jest zwyczajnie zbyt mały. A to powoduje, że model ma tendencję do pogłębiania zakrętów. Więc jak dorzuci mu się moment skręcający od silnika, to mamy chaos. No i przy tak małym wzniosie ster kierunku nie pozwala na sterowanie przechyleniem. Rozwiązania są dwa: 1. Dorobić lotki. Bo na tyle model ma wzniosu (acz to po tej stateczniejszej stronie modeli z lotkami) 2. Podnieść wznios. A ile? Podnoś w arkuszu tak długu, aż współczynnik stateczności spiralnej podskoczy koło 4. Po tym - powinno się to jakoś już prowadzić. No i przypilnuj środka ciężkości - zachowanie które opisałeś może wskazywać, że jest on gdzieś z tyłu.
  12. Bo widzisz - wszystko jest spoko, póki jest spoko. Tzn. Większość tego typu trenerków, z racji samego wyglądania jak samolot, ma rozsądne proporcje. Ale kiedy nie chce to dobrze latać, to sprawa robi się interesująca, bo można z tego wnioski wyciągać.
  13. Jeszcze uzupełnij wznios (wing dihedral), wymiary statecznika pionowego (vertical stabilizer) i prawidłowo wstaw odległości stateczników od skrzydeł i będzie można interpretować
  14. Właśnie waga nie powinna tu być problemem. Tzn. 900g na 1m górnopłata to nie jest tragedia. Nie jest to mało, ale nie powinno krzywdzić tego modelu. A już na pewno nie powinno powodować, że model jest niestabilny. Uff, choć tyle. Bałem się jakiegoś wynalazku płasko wypukłego O to mi chodziło, czyli wszystko git Znam sporo historii o gięciu duralu pod palnikiem i narzekania później, że ten dural to miękki i nędzny. Ogólnie - ten model powinien latać i nie narzekać. Wrzuć jego wymiary w ten arkusz: http://www.tailwindgliders.com/files/Sailplane%20Calc%20Cruciform%20Tail%20May%202016.zip Bo ewidentnie coś jest skopane u podstaw. Jeśli miałbym strzelać po Twoim opisie, to albo problem ze statecznością spiralną, albo zbyt tylny SC. Pokaż wyniki i będziemy radzić
  15. Ile do lotu wyszedł, że go 'cegłą' określasz? Ciężko mi siebie wyobrazić, żeby górnopłat na współczesnym wyposażeniu wyszedł tak ciężko, że miałby problemy z lataniem. Druga rzecz - czy tutaj statecznik poziomy ma profil płasko wypukły? No i ostatnie pytanie - jak giąłeś dural na ciepło to chłodziłeś go w wodzie po ogarzaniu, czy chłodził się na powietrzu?
  16. I poleciał Start - zero problemu - z 3/4 gazu, po krótki rozbiegu. Trymowania praktycznie zero, ze trzy kliki na SK i tyle. Jeśli chodzi o pilotaż - lata jak dwupłat Bardzo przyjemnie robi się tym ładne, krzywe dwupłatowe akro (bo nie do końca czemuś takiego przystają idealnie osiowe beczki, prawda?). Bardzo fajnie robi się pętle, ranwers, czy ósemkę kubańska. Nieźle też lata na plecach Zakres prędkości ma bardzo przyjemny, tzn na pełnym gazie jest stosunkowo szybki (i ten dźwięk latający współczynnik oporu ), ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby bujać się na 1/3 gazu jak park-flyerem Mam wrażenie, że śmigło mam oczko za małe (10x5, bo takie miałem w szufladzie). Myślę, że celować powinienem w 11x6 i będzie perfect. Górny płat zaklinowałem, względem dolnego, na +1st. I chyba jest to nieco zbyt bezpiecznie, bo i wstawiłem ma profil z bardzo łagodną charakterystyką przeciągnięcia. Jeśli dorzucić do tego tę różnicę w kątach, to w efekcie mamy samolot, który wprawdzie nie jest w stanie się przewalić przy przeciągnięciu (dosłownie, na w pełni zaciągniętym SW można opadać liściem i sterować kierunek tego opadania za pomocą SK), ale za to jest mało chętny do figur autorotacyjnych. To niekoniecznie jest źle, ale myślę, że wyrównam kąty zaklinowania obu płatów, trochę zabawniejszy będzie wtedy na zerwanych strugach. Decyzję jednak podejmę po kolejnych w lotach, może uznam, że jednak nie ma co dłubać (bo i zmiana kąta zaklinowania, to nie jest trywialna sprawa, wszystkie wsporniki są wtedy do przeróbki). Jeśli zaś chodzi o czas lotu - 25min na 3s 2700mAh (pakiety do Funracera). Myślę, że jakbym nie latał luźnego akro, to bym spokojnie dociągnął do 30-35min. Ogólnie - pełny sukces
  17. E nie, pracuję za dnia w zupełnie innej branży. Po prostu obok Okęcia
  18. Pracuję bezpośrednio przy, Okęciu więc mam dużo okazji obserwować podejścia do lądowania. I pasażerskie wyglądają wtedy fantastycznie. Dziób do góry, podwozie w dole, pełne klapy,więc stwierdziłem, że też bym tak polądował. A z tych wszystkich, które mam okazję oglądać, to Bombardier jest najwdzięczniejszy na model (proste skrzydła, prosty kadłub, duże gondole silnikowe, śmigła itp).
  19. Fenomenalnie! Dokładnie na coś takiego liczyłem. Wprawdzie starsza wersja, ale przekroje pewnie te same
  20. E, jak ja z nim skoncze to termikę będzie łapał A tak poważniej - aerodynamika się w ogóle nie boję, to wszystko inne jest wyzwaniem. Tyle, że profile i zwichrzeniu to są rzeczy, których nie planuje odwzorowywać, to ma mi dobrze latać.
  21. W kolejności od najbardziej potrzebnych do najmniej: 1. Rysunek w trzech rzutach w większej rozdzielczości 2. Wymiary, żeby móc zweryfikować czy rysunek poprawny 3. Rysunki pokazujące detale mechanizacji płata i owiewek cięgien od mechanizacji 4. Rysunki z detalami ogona 5. Rysunki na których widać linie luków chowanego podwozia 5. Przekroje kadłuba (no głównie nosa) Każda z tych rzeczy by mi ułatwiła wierniejsze odwzorowanie oryginału. Nie żebym planował nie wiadomo jaką makietę, ale jeśli chcę się pchać w skale 1:10, to chciałbym jednak parę ładnych rzeczy powstawiać.
  22. Dawne dzieje - obecnie mam porządne, dwumetrowe biurko od 2 lat Tylko czasu na modele nie było Może trochę. Mogę mu ogarnąć coś takiego: Oz : Golden Oldie Floats plan - free download (outerzone.co.uk) Wtedy to już całkiem będzie podobny. Ale jakoś na wodę chyba piankę wolę.
  23. No, te rzeczy znalazłem. Mam też średnio sensowny rysunek z 3 rzutami: I z tych rzutów i zdjęć to już nawet coś sensownego zaprojektuję. Ale dokładniejsze rysunki by sporo mi ułatwiły, szczególnie w kwestii gondol silników, czy nasady statecznika poziomego. A tak BTW: Ta strona jak zwykle mnie rozwala: http://www.ffscale.co.uk/page2h.htm Orzeszkowcy to inny gatunek modelarza
  24. Hej Czy ktoś z Was ma może jakieś dokładniejsze rysunki samolotu z tematu? Poważnie rozważam zrobienie modelu tego samolotu, ale szukanie rysunków mi idzie kiepsko
  25. Patryk Sokol

    Mały LiPol.

    A ja wszystko ładuję 5C... I problemów z żywotnością pakietów nie mam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.