Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi opublikowane przez Patryk Sokol

  1. Tak nieco obok:

    http://mh-aerotools.de/airfoils/propuls1.htm

     

    Tu jest nieco teorii o śmigła ;) 

     

    Poza tym mam pomysł nieco bardziej odjechany. Kiedyś trafiłem na wyniki pomiarów, które sugerowały, że ponacinanie krawędzi natarcia trójkątnymi nacięciami, skutkuje podniesieniem sprawności śmigieł na małych obrotach (to było w kontekście shock flyerów). To brzmi jak coś ciekawego ;)

  2. Troszkę Twinstara poskładałem:
    post-187-0-52032800-1456675660_thumb.jpg

    post-187-0-51635400-1456675735_thumb.jpg

     

    Załączone naklejki są tak kiczowate, tak pstrokate, tak w złym guście, że po prostu musiałem je nakleić.

     

    Poza tym Twinstar dostał silniki:
    post-187-0-69669000-1456675669_thumb.jpg

     

    Dokładnie to są takie EMaxy:
    https://www.ef3m.pl/pl/p/Silnik-rc-bezszczotkowy-EMAX-CF-2822-KV1200/171

     

    Nie żebym miał jakiś wielki plan, po prostu nie tak łatwo znaleźć od ręki dwa takie same silniki :mellow:

    Teraz zastanawiam się nad śmigłami przeciwbieżnymi - czy Twinstar nie ma przypadkiem wykłonu zrobionego fabrycznie, przez skoszenie gondolek silnika?

    Wydaje mi się, że wykłon jest, ale pewny nie jestem.

     

    Teraz jeszcze kwestia podwozia.

    Zastanawiam się czy podwozie główne wykonać z blachy duralowej (wada - blacha duralowa jest droga w sklepach modelarskich), czy z kompozytu epoksydowo-szklanego (wada - nie chce mi się).

  3. Hej :)

     

    Mam taki drobny problem, ze uszkodziłem formę do której nie mam wzorca już.

    Stąd zaszła potrzeba zdjęcia formy z formy :D

     

    Obecnie koncepcje mam dwie:
    -Położyć żelkot na starą formę, a na żelkot solidną warstwę piasku z żywicą, później rozformować i tak uzyskany wzorzec potraktować, jak już  normalny wzorzec

    -Analogicznie, ale na starą formę położyć gips dentystyczny grubą warstwą.

     

    Na tę chwilę sensowniejsze wydaje mi się nakładanie żelkotu, ale gips ciągnie szybkością nakładania.

     

    Pytanie do Was:
    Macie jakieś pomysły na to?

     

     

    A i bym zapomniał - forma to statecznik, więc maleństwo.

  4. Nieładnie edytować post po moim... 

     

    Dobra Wapniaku, to nie ma sensu, nie rozumiesz zagadnienia.

     

    Miałem jeszcze się pobawić w dyskusję, ale doszedłem do wniosku, że wolę zrobic cos konstruktywnego. 

     

     

    Więc pytanie do Was, wolicie żebym dalej nabijał się z Wapniaka i jego niezrozumienia teorii fizycznych, czy napisał post o liczbie Reynoldsa, jej wpływie na opływ i jak się pracuje nad profilami, aby ją uwzględnić? 

  5. Zrezygnowałem z malowania.

     

    Powód?

     

    Dzieciaki na modelarni, podejrzewam, że go utłuką wiele razy.

    Ale już myślę o drugim, przerobionym na łódź latającą (nie za pomocą pływaków, chce dno zmodyfikować w kadłubie Twinstara). Ten już będzie malowany na pewno :)

     

    Ogólnie konstrukcja jest całkiem fajna, ma kilka drobnostek do poprawy (np kieszenie bagnetu nieco musiałem zeszlifować), ale jest naprawdę świetnie przemyślana i solidna.

     

    No i oczywiście, jak ostatni matoł, zakropiłem CA śrubę plastikową wkręconą w nakrętkę <_<

  6. No właśnie nie nieźle, a żenująco źle...

     

    Wykazałeś się niezłą ignorancją co do równania Naviera-Stokesa, bo cała rzecz polega, że jest to (zgrubsza) uogólniane równanie Bernoulliego, rozszerzone o kwestie lepkości.

     

    Nie rozumiesz co znaczy stwierdzenie o nieobliczalności dla bardziej skomplikowanych problemów. Wikipedia wyjaśnia to zwyczajnie źle.

    Problemem nie jest to, że to równanie nie opisuje bardziej złożonych problemów, problem jest typowo matematyczny, bo za angielską wiki (na przykładzie turbulencji):
    "

    Turbulence is the time-dependent chaotic behavior seen in many fluid flows. It is generally believed that it is due to the inertia of the fluid as a whole: the culmination of time-dependent and convective acceleration; hence flows where inertial effects are small tend to be laminar (the Reynolds number quantifies how much the flow is affected by inertia). It is believed, though not known with certainty, that the Navier–Stokes equations describe turbulence properly.[18]"

     

    Równanie to nie posiada rozwiązania analitycznego (a jak znajdziesz - milion dolarów czeka), rozwiązuje się je numerycznie, kosztem olbrzymiej mocy obliczeniowej i czasu

     

    Jak nie wierzysz - opis jak wprowadzając odpowiednie warunki brzegowe uszczególnić to równanie do klasycznego Bernoulliego.

    http://jsp.vs19.net/lr/aero-d/aero-d.php

    Stąd pytanie było bardzo tendencyjne, mające pokazać, że gubisz się w wiedzy na temat przepływu.

     

    I teraz moje ulubione stwierdzenie:
    "In physics, the Navier–Stokes equations /nævˈj stks/, named after Claude-Louis Navier and George Gabriel Stokes, describe the motion of viscous fluid substances. These balance equations arise from applying Newton's second law to fluid motion, together with the assumption that the stress in the fluid is the sum of a diffusing viscous term (proportional to the gradient of velocity) and a pressure term—hence describing viscous flow. The main difference between them and the simpler Euler equations for inviscid flow is that Navier–Stokes equations also in the Froude limit (no external field) are not conservation equations, but rather a dissipative system"

     

    Tłumacząc na bardziej zrozumiały - jest to zastosowanie drugiego prawa dynamiki Newtona do lepkich płynów.

    A wprowadzając do tego warunki nielepkie itp, otrzymasz Bernoulliego.

    Żeby było jeszcze zabawniej - w literaturze angielskiej Xfoila (i jemu podobne) nazywa się czasem "Navier-Stokes code", czyli żeby obalić zasady dynamiki Newtona w odniesieniu do aerodynamiki użyłeś (no dobra, ja użyłem za Ciebie) programu opartego o równanie Naviera-Stokesa, oparte o zasady dynamiki Newtona.

     

    A żeby było jeszcze śmieszniej - wpuściłem Cię w te maliny z premedytacją :lol:

     

    A żeby dla innych też coś w tym było:
    http://home.agh.edu.pl/~bszafran/imn11/plyw.pdf

     

    Całkiem sensownie toto opisane, W MIARĘ strawne

  7. Gościnny występ Wojciecha:

     

     

     

    Przede wszystkim to co Patryk powiedział wcześniej - zasada zachowania pędu (jak i inne zasady zachowania) są niezależne od układu odniesienia i zawsze gdy będziemy rozpatrywać sytuację z perspektywy układu inercjalnego to nie ma siły, jeśli przeprowadzimy analizę prawidłowo to zawsze wyjdzie nam ta sama sytuacja fizyczna jaką otrzymalibyśmy analizując ją z perspektywy innego układu (inercjalnego). Mamy swobodę wyboru układu do naszej analizy i jeśli z analizy w jednym układzie wychodzi nam, że coś poleci to w innym układzie też poleci.

     

    Kluczowym błędem jaki prawdopodobnie ktoś popełnia, jest założenie, że pęd jest to własność jakoś wewnętrznie przypisana obiektowi, niezależna od układu odniesienia. Tak nie jest. Trzeba to jasno powiedzieć. To co nie zmienia się jest sytuacja fizyczna.

     

     

    Podziękowania dla przedstawiciela młodego pokolenia badaczy istoty wszechświata :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.