Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Odpowiedzi opublikowane przez Patryk Sokol

  1. To zależy od interpretacji przyjętego modelu.

     

    Fajnie to pokazuje przypadek rzutu ukośnego.

    Pytanie brzmi:
    Jak daleko zaleci ziemniak wyrzucony pod kątem 30st do góry, z prędkością 30m/s?

     

    Odpowiedzią jest:
    Po uwzględnieniu grawitacji, kształtu ziemniaka, jego ruchu obrotowego (który wpływa na zmianę oporu aerodynamicznego), wiatru, możemy wyznaczyć całe spektrum możliwości i lądujemy w obszarze teorii chaosu, gdzie jedyną pewnością jest,że ziemniak w końcu uderzy w ziemię. :)

     

    Jednak modyfikując nieco pytanie, na:
    Gdzie ziemniak rzucony z prędkością 30m/s, pod kątem 30st do góry, na pewno nie zaleci?

     

    Odpowiedzią jest:
    Wyliczamy wartość z rzutu ukośnego i wiemy, że bliżej może i upadnie, ale dalej już nie :)

     

     

    Podobnie należy traktować osiągi konstrukcji, oznaczają one pewną wartość graniczną i tyle, lepiej po prostu nie będzie :)

     

    Identycznie jest też w wytrzymałości konstrukcji, wyliczając przekroje dowiemy się tylko jaki przekrój NA PEWNO, nie wytrzyma, a później mamy statystykę coraz bardziej oddalającą nas od ryzyka uszkodzenia.

  2. Hej :)

     

    Codziennie jadąc do pracy, mijam kawałek porządnie ubitej ziemi, otoczonej niczym.

    Stąd pomyślałem, że chciałbym mieć jakiegoś trenerka, który ładnie startuje z kół.

    A co znaczy ładnie?

    Musi mieć nieco rozbiegu (większość moich elektryków po dodaniu gazu startuje z punktu :D ) no i warto by nie kapotował od razu po rozpoczęciu ruchu.

     

    Stąd plan jest taki, żeby wybrać jednego z dostępnych modeli z kółkami, wyposażyć go w lekki silnik i stosunkowo duży pakiet.

    W ten sposób będę miał model z 'klasycznym' nadmiarem mocy, długim czasem lotu i w miarę  sensownym rozbiegiem.

     

    Teraz kwestia modelu, na tę chwilę rozważam następujące sprzęty:

    http://napolskimniebie.pl/index.php/sklep/trenery/rwd-13-detail - Fajny, bo malowany i tani, ale nieco mały, martwi jednak konstrukcja skrzydła, może być zbyt lekki, żeby miał jakikolwiek rozbieg.

    http://napolskimniebie.pl/index.php/sklep/trenery/pzl-104-wilga-detail - Większy, jak wcześniej, ale niemalowany (no, ale czerwony można łatwo położyć, więc nieduży kłopot), wydaje się być niezłym kompromisem.

    http://napolskimniebie.pl/index.php/sklep/na-polska-nute/rwd-5-detail - Najbardziej mi się podoba, ale ta cena jest troszkę sporawa.

    http://abc-rc.pl/Cessna-182-ARF-PZ1225 - Trójkołowe podwozie, chyba nie tego szukam

    http://abc-rc.pl/FunCub-Multiplex - Kiedyś tym latałem,świetnie się prowadzi, tylko ta cena

     

    I pytanie do Was, znacie inne modele w takim stylu, względnie macie doświadczenie ze startowaniem z ziemi którymś z powyższych?

    Jeśli ktoś ma na zbyciu pasując model, to też mógłbym być zainteresowany :)

  3. Nie, niestety to nie o to chodzi, mam doświadczenie w zajmowaniu ostatnich miejsc ;)

     

    Po prostu przypałętał się mi pewien nieprzyjemny wypadek, jakiś czas temu (to tak jakby ktoś się zastanawiał, czemu dopiero teraz robię DLG) i zwyczajnie muszę uważać na staw barkowy.

  4. Trochę dłużej zeszło, ale wolałem skrzydło pchnąć do przodu:
    post-187-0-77508400-1455745263_thumb.jpg

     

    Niemniej:

     

    Nowy Spinacz DLG ma prezentować się tak:
    post-187-0-65346500-1455746162_thumb.jpg

     

    22dm^2 powierzchni skrzydeł, aerodynamika to moja modyfikacja profili AG45-46-47ct (głównie strukturalna).

     

    Kadłub będzie jednoczęściowy, dmuchany balonem, stateczniki to zgniatany styrodur, a skrzydła to klasyczna przekładka (tyle się przy profilach narobiłem, to niech się przyda pogrubione czoło klapy :D )

     

     

    Cel na ten rok?

    Wrócić do zabawy w DLG i zastanowić się co bym chciał w sposobie latania zmienić :)

  5. Rożnica nacisku powietrza na spód skrzydła, między różnicą nacisku na spód skrzydła, znów wracamy do zasady zachowania pędu.

    Warstwy dalej nad skrzydłem i dalej pod skrzydłem mają małe znacznie (jedynie dla doklejenia strug właśnie).

     

    Może wyobraź sobie tak, że masz profil zawieszony w próżni na którego leci strumień cząstek gazu.

    Mimo braku ośrodka dookoła to one również będą miały kontakt ze skrzydłem i również zmienią swój kierunek, powstanie więc siła nośna.

    O ile dolna powierzchnia (przy dodatnim kącie natarcia) będzie z grubsza identycznie się zachowywać, to na górnej struga będzie miała większą tendencję do oderwania (bo trzyma ją tylko lepkość, a nie ciśnienie atmosferyczne (a i na to mnie nie cytujcie, nie jestem pewny czy lepkość w próżni faktycznie zaistnieje)) jednak siłę nośną wytworzy.

     

     

    EDIT:
    Doprecyzowałem w poprzednich postach parę rzeczy, które sugerowały całkowity brak różnicy ciśnień, a nie brak wynikający z prawa Bernoulliego. Efekt używania w notatkach skrótów myślowych.

  6. Nie jestem w stanie kliknąć tego linku, wygląda to ja błąd forum :(

     

    Zerknij proszę do tych materiałów. O ile rozumiem, tam jest to wyjaśnione na zasadzie różnicy ciśnień: krzywizna profilu odchyla i "ściska" strugę powietrza nad profilem, struga pozostaje przyklejona, bo między nią a powierzchnia profilu jest mniejsze ciśnienie, niż między strugą a warstwami powietrza coraz wyżej nad profilem, aż do warstwy niezaburzonej (nie ściśniętej).
    Siła nośna powstaje w wąskiej warstwie przyściennej, tam gdzie struga usiłuje oderwać się od powierzchni skrzydła i ma największą energię (na odcinku tuz za noskiem aż do ok. 1/3-1/2 profilu, tu różnice są spore). Byłby to więc efekt zasysania skrzydła w obszarze tegoż niskiego ciśnienia. Tak to sobie poukładałem.
    Jeśli błądzę, chętnie się wy-błądzę, tylko trzeba mnie poprowadzić, o co proszę uprzejmie;)

     

    Tu jest pewna warstwa abstrakcji, prawda.

    Ale postaraj sobie wyjaśnić to tak, że efekt Coandy (który jest efektem sił tarcia płynu o powierzchnię i lepkości płynu, zapomniałem o tym wspomnieć) działa jak linka, przy kręceniu ciężarkiem na sznurku. Po prostu jest swoistym 'interfejsem' który łączy masę powietrza z powierzchnią skrzydła (a ta porusza się po łuku, więc ciągnie skrzydło za sobą).

    Niemniej to ciągnięcie jest swego rodzaju zasysaniem (tylko,że to zasysanie nie ma nic wspólnego z prawem Bernoulliego).

    Pewnie wiek powoduje u mnie kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, ale z całości wywodu wyciągnąłem, (mam nadzieję niesłusznie) wniosek, że siła nośna na skrzydle nie powstaje w skutek różnicy ciśnień w różnych miejscach. Podobnie myślał pewnie kolega robertus kilkanaście postów wcześniej, zadając pytanie czy to aby na pewno prawda.

    Mam nadzieję, że chciałeś nam wyjaśnić, że ta różnica ciśnień powstaje nie tylko na skutek zjawisk które próbuje opisać w mniej lub bardziej udolny sposób prawo pana Bernoulli'ego.

    No dobrze zrozumiałeś, wyjaśniam fakt,że różnica ciśnień wynikająca z prawa Bernoulliego (a więc z różnicy prędkości) jest tylko ułamkiem siły nośnej, a siłę nośną powoduje odchylanie strumienia powietrza (co tworzy siłę, która jest rozłożona na powierzchni, więc powstaje ciśnienie na skrzydle, w ten sposób to działa).

  7. Trochę się nazbierało, ugryźmy to po kolei.

     

     

    Patryk,
    1. Jak się ma powyższe do sytuacji kąta natarcia -2st, przy którym niektóre profile wciąż generują siłę nośną?
    2. Co się wtedy dzieje od spodu profilu, od czego i pod jakim kątem "odbijają się" cząstki powietrza, jak zachodzi wymiana pędów?
    3. Czy możesz zrobić analizę tego co się dzieje na górnej powierzchni profilu (skrzydła)?
    I czy możesz odnieść się jakoś do materiałów, które podlinkowałem?

    1. Niektóre profile, a nie płaska płytka. W przypadku tych co generują na ujemnym kącie mamy do czynienia z tym, że  górna powierzchnia płata odchyla strugę powietrza w wyniku działania efektu Coandy

    2. Cząsteczki nie odbijają się od skrzydła jak kulka od ścianki, to był tylko przykład obrazujący zasadę zachowania pędu. W przypadku skrzydła mamy do czynienia bardziej z ciągłym zmienianiem kierunku ruchu, tj. struga na natarciu się dokleja do powierzchni i przyklejona porusza się równolegle do powierzchni przekazując pęd w sposób ciągły

    3. Odniosłem się w poprzednim poście (przykładu ugiętych profili). W skrócie w wyniku efektu Coandy struga jest doklejona do powierzchni i przyjmuje kierunek do niej równoległy. W trakcie zmiany kierunku dochodzi do zmiany pędu.

     

    A odnieść bym się mógł, ale szczerze nie bardzo mam ochotę oglądać wykłady, wolałbym przeczytać (5 lat studiów spowodowało, że mam alergię na wykłady).

    Tak na szybko policzone (jeśli gdzieś błądzę, albo przyjąłem złe założenia - proszę mnie poprawić).

     

    Mamy model o masie 1kg, poruszający się z prędkością 50km/h, żeby utrzymał się on w powietrzu potrzebna jest siła nośna 9,81 N.

    Dla dobra rozważań przyjmijmy, że dla danego profilu i kąta natarcia - 0,1 masy powietrza zmienia pęd na prostopadły do płata.

    Otrzymujemy : masa powietrza zmieniającego pęd w jednej sekundzie lotu = 9,81 *(50*0,1) = 0,5097 kg.

    Przyjmując gęstość powietrza 1,168 kg/m3  - 0,5953 m3 powietrza zmieniającego pęd w czasie jednej sekundy lotu.

     

    Weź pod uwagę, że taki model w ciągu sekundy przebywa 13,89m. Wtedy odkryjesz, że dla takich warunków musiałbyś mieć tylko 4.3dm^2 powierzchni :)

    Co w sumie nie jest tak mało, jednak odpowiadało by Cz równemu 1,9. Nie jest to niewykonalne (sam robiłem takie profile), ale jednak dosyć dziwne.

    Błąd jest w założeniu, że dochodzi do całkowitej zamiany pędu w osi pionowej na oś poziomą. W rzeczywistości masz kilka stopni odchylenia kierunku.

    Jeśli przyjmiemy, że 100% powietrza mającego kontakt ze skrzydłem, zmienia kierunek o 4st, to będziemy mieli masę powietrza dwa razy większą (zamiast 0,1 w tym równaniu przyjmujesz sin(4st), czyli 0,069), wtedy powierzchnia wyjdzie 6,82dm^2, a Cz 1,19 co już jest całkiem uczciwą wartością.

     

    rewelacyjny temat.
    Jedna rzecz nie daje mi spokoju. Profil symetryczny przy kącie 0 stopni nie powinien generować siły nośnej, ponieważ zmiana pędu na jego górnej i dolnej powierzchni jest taka sama (symulator na stronie NASA wskazuje właśnie na brak siły nośnej przy takich parametrach). Jak to odnieść do modeli w których zastosowano symetryczny profil, a kąt między skrzydłem i statecznikiem wynosi również 0 stopni? Jeśli płyta lotniska będzie punktem odniesienia, to aby zrealizować lot poziomy konieczne jest ustawienie skrzydła pod pewnym niezerowym kątem względem naszego "układu współrzędnych". Reasumując: aby samolot leciał poziomo skrzydła nie mogą być ustawione równolegle do płyty lotniska? Co zatem przy kącie zaklinowania (skrzydło-statecznik) równym 0 stopni powoduje ustawienie modelu w taki sposób, że skrzydło generuje siłę nośną?

     

    Nie ma opcji. Symetryczny profil na zerowym kącie natarcia produkuje dokładnie zero siły nośnej,

    Trymowanie, akrobatów na zero, to pewien kompromis, w którym godzimy się na zaciąganie wysokości w ocie normalnym, żeby analogicznie oddawać w locie plecowym (wtedy jest nam równo niewygodnie w obu sposobach latania :))

     

    W rozważaniach dotyczących tego, czy statecznik poziomy generuje siłę nośna w górę czy w dół, musicie uzupełnić o to, że profile oprócz oporu i siły nośnej generują jeszcze moment pochylający.

    O tym już pisałem, polecam poczytać:
    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/59050-o-stateczno%C5%9Bci-bezogonowc%C3%B3w-s%C5%82%C3%B3w-kilka/

     

    W skrócie - tak statecznik poziomy przy klasycznym profilu musi ciągnąć nieco do dołu, gdy ten wytwarza dodatnią siłę nośną.

    Sterowanie wektorem ciągu pozwala jedynie zadać dodatkowy moment, dokładnie jak zaciągnięcie steru wysokości.

     

    W przypadku latania harierrem (czyli bardzo wysoki kąt natarcia  i pomaganie silnikiem) przerzuca część ciągu w oś pionową, co nieco zmienia samolot w helikopter, stąd gdy pionowej składowej ciągu braknie to model przepada (albo traci wysokość).

     

     

    A i na sam koniec:
    Pompowanie powietrza pod skrzydło silnikiem nie tworzy siły nośnej. To trochę jakby próbować się podnieść samemu ciągnąc się za włosy, z reguły się nie da ;)

  8. Hej  :)

     

    Właśnie coś takiego wyciągnąłem z formy:

    post-187-0-33602800-1455549488_thumb.jpg

     

    Wyszło toto ciężko, ale jak na pierwszy raz jestem zadowolony (przyjąłem taktykę, że lepiej zacząć od dobrych skrzydeł, a później przejść na dobre i lekkie  :)). 

     

    Więcej opowiem o projekcie jak wrócę do domu. 

    • Lubię to 1
  9. Patryk,

    1. Jak się ma powyższe do sytuacji kąta natarcia -2st, przy którym niektóre profile wciąż generują siłę nośną?

    2. Co się wtedy dzieje od spodu profilu, od czego i pod jakim kątem "odbijają się" cząstki powietrza, jak zachodzi wymiana pędów?

    3. Czy możesz zrobić analizę tego co się dzieje na górnej powierzchni profilu (skrzydła)?

    I czy możesz odnieść się jakoś do materiałów, które podlinkowałem?

    Na to odpowiem później, trzeba iśc zajęcia na modelarni prowadzić ;)

     

    Zrozumiałem z Twojego wywodu że to że jest różnica ciśnień nad i pod skrzydłem nie ma znaczenia dla powstawania siły nośnej?

     

    Tak to wygląda.

    Różnica ciśnień jest na tyle niewielka, że stanowi niewielką część całościowej siły nośnej (naprawdę mikrą).

    *Różnica ciśnień wynikająca z prawa Bernoulliego, nie doprecyzowałem tego stwierdzenia

  10. Myślę, że żeby to uczynić bardziej intuicyjnym sprowadzimy powietrze do kulki (niech będzie, że kulka to cząsteczka gazu) :)

     

    post-187-0-15193000-1455531065.jpg

     

    Nasza kulka posiada pewną prędkość, która posiada swoja wartość i kierunek (równoległy do osi x) oraz posiada masę.

    Mnożąc te wartości otrzymamy pęd kulki, a rzutując wektor pędu na oś X i oś Y układu otrzymamy pęd wzdłuż osi X (px) i pęd wzdłuż osi Y (py).

     

    Nasza kulka zmierza na spotkanie ze ścianką (to może być dolna powierzchnia skrzydła ustawionego pod kątem 45st do opływu):

    post-187-0-81963400-1455531523_thumb.jpg

     

    Ścianka przed zderzeniem posiada zerowy pęd, stąd suma pędów w układzie równa jest pędowi kulki (p), na osi X suma pędów równa jest p, a na osi Y równa jest 0.

     

    Kulka w końcu dociera do ścianki:
    post-187-0-25101000-1455531737_thumb.jpg

     

    Następuje sprężyste odbicie, w czasie którego kulka odbija się od ścianki, pod kątem równym kątowi padania, zmieniając swój kierunek o 90st, nie zmieniając jednak prędkości.

    Warto zauważyć, że pęd nie zmienił swojej wartości, lecz jego kierunek się zmienił. W efekcie zmieniły się wartości pędów na konkretnych osiach. na osi X kulka ma zerowy pęd, zaś na osi Y kulka ma pęd równy -p (dlatego minus,że porusza się w 'dół' osi).

     

    Rozpatrzmy teraz krajobraz po bitwie:
    post-187-0-33103500-1455532154_thumb.jpg

     

    Jak wspomniałem wcześniej, kulka zmieniła swój pęd, jednak ze względu na zachowanie pędu zmienił się również pęd płytki (jak widać wyżej - suma pędów w układzie pozostała stała).

     

    W efekcie kulka i ścianka oddziaływały na siebie siła, prowadzać do wzajemnej zmiany pędu.

    Jak to się ma do wzoru:
    F = dp/dt ?
    No więc, dla bryły idealnie sztywnej, przyrost czasu równy jest zero (odbicie następuje momentalnie), więc siła jest nieskończona :D

    W rzeczywistości, zawsze mamy do czynienia z pewnym odkształceniem sprężystym, które rozkłada oddziaływanie na siebie w czasie (a gdy wrócimy do cząsteczek mamy do czynienia ze sprężystym kontaktem dwóch pól elektrycznych, które są potencjalne, ze sobą co powoduje sprężyste odbicie cząsteczek (a schodząc jeszcze głębiej, dochodzi do deformacji funkcji falowych elektronów, powodując powstanie asymetrii w ich kształcie)), powodując że czas przyjmuje wartość inną od zerowej, a siła wartość inną od nieskończonej.

     

    W przypadku siły nośnej ta płytka przyciągała by też do cząsteczki od góry (inaczej powstałaby próżnia, a jej natura nie lubi), więc zmieniała by też kierunek ruchu cząsteczek poruszających się górą (jednak zasada zachowania pędu zawsze obowiązuje tak samo).

     

     

    Teraz jeszcze jest kwestia tego, że kiedy część cząsteczek zacznie poruszać się w innym kierunku, to zmieni się ich zagęszczenie w pewnych obszarach.

    Jak wiemy z równania gazu doskonałego:
    p=V/nRT
    gdzie:
    p - ciśnienie

    V - objętość

    n - liczba moli danego gazu

    R - stała gazowa

    T- temperatura

     

     

    Więcej cząsteczek w danym obszarze, a mniej w innym spowoduje faktycznie, że powstanie pewna różnica ciśnień i faktycznie na górze skrzydła ciśnienie będzie mniejsze, a ciśnienie na dole będzie większe.

    I faktycznie dla opływu nielepkiego (czyli nieskończonej liczby Reynoldsa, więc nieskończonej cięciwy, albo nieskończonej prędkości) różnicę da się opisać prawem Bernoulliego.

    Problem jednak jest taki, że to są siły nieznacząco małe w stosunku do siły wynikającej ze zmiany kierunku ruchu powietrza.

     

    Wychodząc z tego wnioskowania (tj. od różnicy ciśnień będącej efektem prawa Bernoulliego), osiem lat przed pierwszym lotem braci Wright, lord Kelvin stwierdził że maszyny latające cięższe od powietrza nie mogą istnieć.

    I faktycznie, gdyby założenie były prawdziwe, Flyer braci Wright musiałby latać z prędkością większą niż jeden mach :)

  11. Ok, kolacja jest, jedziemy dalej ;)

     

    Kolega przywołał tu istotne (choć błędne stwierdzenie):

     

    Zapomniałeś o kącie natarcia. Im większy tym bardzie odchyla się powietrze w dół. Jest składową współczynnika siły nośnej, ale warto wspomnieć w kontekście latających płytek.

     

    Otóż zagadnienie kąta natarcia ujęte jest w Cz.

    Zasadniczo zależność Cz od kąta natarcia jest dla danego profilu wyznaczana eksperymentalnie (tunel aerodynamiczny), bądź numerycznie (XFoil, Fluent).

    Niemniej z reguły prezentuje się ona tak:
    post-187-0-50799200-1455490601_thumb.png

     

    Czyli jest zasadniczo (w pewnym zakresie katów) liniowo zależna od kąta natarcia
    Cz = alpha *m

    Gdzie:

    alpha - kąt natarcia

    m - współczynnik nachylenia prostej zależny od geometrii profilu i (częściowo) liczby Reynoldsa.

     

    I tutaj dochodzimy do tego, czemu kształt profilu jest jaki jest.

     

    Ale najpierw rozpatrzmy kilka kształtów profilu aerodynamicznego:

    Najpierw klasyk, czyli znana i lubiana płaska płytka :) :
    post-187-0-27370300-1455491101_thumb.png

     

    Zastanówmy się teraz jak zachowuje się struga powietrza napływająca na płaską płytkę pod kątem (tutaj 5st).

    post-187-0-68824800-1455491501_thumb.png

     

    Powietrze napotykając takie skrzydło rozdzieli się na dwa strumienie.
    Ten, który porusza się dołem, nie ma wyboru, musi się oprzeć o skrzydło, zmieniając kierunek ruchu na równoległy do powierzchni skrzydła (tu jest nasza zmiana prędkości).

    Ciekawiej dzieje się na górnej powierzchni. Najpierw struga gwałtownie zmienia kierunek na ostrym nosku, a następnie (ze względu na mały promień noska) siła odśrodkowa odrzuca strumień od skrzydła. W efekcie na górnej powierzchni mamy całkowicie nieprzylegający opływ. Mamy tutaj do czynienia z pewną walką siły odśrodkowej (od zmiany kierunku na nosku) ze wzrostem ciśnienia (odchylona do góry struga musi się gdzieś podziać, więc jest naciskana od góry przez pozostałą masę powietrza ) powstaje w efekcie turbulencja, która jest zjawiskiem bardzo energochłonnym, pełnym chaotycznych ruchów. W efekcie taki profil wytwarza siłę nośną, ale kosztem dużego oporu na wysokich Cz. I to może być zaleta - dlatego shockflyery są tak wygodne w lataniu 3D - nie mają tendencji do rozpędzania się na wysokich kątach, a to, że opór od razu jest wysoki powoduje, że rośnie już liniowo i charakterystyka przeciągnięcia jest bardzo łagodna

     

    Kolejny przykład to płytka wygięta:
    post-187-0-22896300-1455491068_thumb.png

     

    Powietrze wokół niej zachowuje się tak:
    post-187-0-77484600-1455492109_thumb.png

     

    Na dole nie dzieje się wiele więcej, może poza tym, że zmiana prędkości pionowej jest jeszcze większa.

    Ciekawiej jest na górze. Ugięcie profilu powoduje, że efektywny promień noska jest większy (tak jakby geometria 'podsuwała' się pod strugę), więc oderwanie strugi jest dużo dalej niż w przypadku płaskiej płytki.

    Niestety nie ma to samych zalet, gdy kąt natarcia jest niższy:
    post-187-0-02253700-1455492345_thumb.png

    Mamy identyczny efekt jak dla wygiętej płytki, jednak dla dolnej powierzchni przy niskim kącie natarcia. Efekt jest taki, że taki profil jest beznadziejny w szybkim locie. To też powoduje,ze jest tak uwielbiany, przez modelarzy robiących wolnolotki, jest banalnie prosty w wykonaniu, a produkuje zadziwiająco dużo siły nośnej.

     

    Przypatrzmy się teraz czemuś bardziej 'uczciwemu':

    post-187-0-11797200-1455491085_thumb.png

     

    Zaś opływ toto ma taki (dla 5st):
    post-187-0-00741400-1455494262_thumb.png

    I dla 0st:
    post-187-0-47224000-1455494240_thumb.png

     

    Jak widzimy tutaj nie dzieje się zasadniczo nic ciekawego, ani dla niskich, ani dla wysokich kątów natarcia. Opływ jest przyklejony w obu przypadkach, nie należy się spodziewać dużych oporów ani w jednym, ani w drugim przypadku.

     

    I zgodnie z przewidywaniami:
    post-187-0-86313500-1455492863_thumb.png

     

    AG12 jest wyważony, dla szerokiego zakresu współczynników siły nośnej, wygięta płytka produkuje ogromną siłę nośną, ale do szybkiego lotu produkuje niesamowite opory, a płaska płytka nie ma oporów gdy nie robi siły nośnej, a później gwałtownie rosną.

     

    Cały dowcip polega na tym, że właśnie przetestowaliśmy komplet profili, od bardzo nośnych, do bardzo nienośnych, a ŻADEN z nich nie posiada znaczącej różnicy prędkości między dolną, a górną powierzchnią dla przepływu nielepkiego i nieściśliwego (tzn - licząc z prawa Bernoulliego, tylko AG 12 powinien wykazywać ŚLADOWE ilości siły nośnej, reszta wcale).

     

    Podsumowując - profile są po to, żeby minimalizować opory skrzydła wynikające z lepkości powietrza, nie po to żeby różnicować prędkości górnego i dolnego strumienia :)

     

    No i jest jeszcze kwestia profili takich jak KFM, czyli po co w sumie są te stopnie - kwestia na następną rozprawkę, obiecuje że w tym tygodniu ;)

     

     

    • Lubię to 1
  12. Ech, no dobra zacznijmy od podstaw ;)

     

    Więc tak, definicja siły:

     

    F=ma

     

    gdzie:
     

    F- siła
    m - masa na którą siła oddziałuje

    a - osiągane przyśpieszenie

     

    Ten skądinąd banalny wzorek określa nam jak mocno musimy pchać przez 5s szafę, aby osiągnęła prędkość 50m/s (przy założeniu, że nie ma tarcia ;) ).

     

    To co jednak nas bardziej interesuje, to inna postać wzoru określająca siłę.

     

    F=dp/dt

     

    gdzie:

    dp - przyrost pędu

    dt - przyrost czasu

     

    Teraz załóżmy, że masa tego na co oddziałuje siła jest stała. Założenie to pozwala nam rozwinąć zmianę pędu do następującej postaci:
    dp = dv * m

    gdzie:

    dv - zmiana prędkości

    m - masa

     

    A składając wzory razem otrzymamy:

    F= (dv*m)/dt

     

    To określenie siły pozwala nam zauważyć pewną bardzo ważną rzecz:
    Siła jest wynikiem zmiany prędkości obiektu posiadającego masę!

     

    Stąd aby powstała siła nośna na skrzydle coś musi zmienić swoją prędkość.

    Dlatego przywołajmy teraz rysunek ze strony NASA:
    post-187-0-53246000-1455487886.jpg

     

    Nie wdając się w podpisy - widać, że rolą skrzydła jest nadać strumieniowi powietrza pewną prędkość pionową.

    Powoduje to zmianę pędu strumienia powietrza w osi pionowej z zerowej na pewną ujemną wartość (jeśli założymy, że oś w górę to +), co zgodnie z zasadą zachowania pędu powstania, że analogicznie nastąpi zmiana pędu skrzydła, więc będziemy mieli do czynienia z powstaniem siły.

     

    I teraz ujmując temat od strony bardziej praktycznej - od razu widzimy,że siła nośna zależna jest od trzech parametrów:
    prędkości powietrza - im większa tym , tym większa masa powietrza zmieni swój pęd w danym czasie

    powierzchni skrzydła - bo więcej powietrza zbiera

    współczynnika siły nośnej - określa jak mocno skrzydło zmienia pęd strugi powietrza w osi pionowej (można to sobie wyobrażać jako zmianę kierunku w coraz bardziej pionowym kierunku)

     

    Najfajniejsze jest to, że to praktycznie wszystkie wartości jakie są we wzorze na siłę nośną:
    Pz = ro*v^2*Cz*S*0,5

    Gdzie nowe wartości to:
    ro - gęstość ośrodka

    Cz- współczynnik siły nośnej

    S - powierzchnia skrzydła

    (mała ciekawostka - ten wzór wyprowadza się analitycznie, jednakże wymaga to całkowania, myślę że mogę to pominąć tutaj).

     

    W kolejnym poście pokażę za to dlaczego profile mają kształt jaki mają.

    Ale najpierw idę zrobić kolację ;)

     

  13. Mi chodzi o to, że wciąż masz stwierdzenie sugerujące, że mniejsze ciśnienie ma coś dać.


    Jakbyś przerzucił temat do aerodynamiki, to mógłbym nieco ugryźć temat KFM od strony teoretycznej

     

    Bartek, "Et tu, Brute?"

     

    Odróżnijmy parkflyerowe latanie na dużych kątach natarcia, gdzie Bernouliego nie ma, od "normalnego makietowego latania!

     

    Wiesz, dopiero napisałem, że dla dowolnego latania prawo Bernoulliego nie ma znaczenia, nie próbuj tego tu wepchać...


    Jakbyś przerzucił temat do aerodynamiki, to mógłbym nieco ugryźć temat KFM od strony teoretycznej

     

    Bartek, "Et tu, Brute?"

     

    Odróżnijmy parkflyerowe latanie na dużych kątach natarcia, gdzie Bernouliego nie ma, od "normalnego makietowego latania!

     

    Wiesz, dopiero napisałem, że dla dowolnego latania prawo Bernoulliego nie ma znaczenia, nie próbuj tego tu wepchać...

  14. Zanim odpowiesz w sposób uszczypliwy zapoznaj się porządnie z teorią:
    https://www.grc.nasa.gov/www/k-12/airplane/wrong1.html

    tu inny częsty błąd:
    https://www.grc.nasa.gov/www/k-12/airplane/wrong2.html

     

    A tu jak to działa:

    https://www.grc.nasa.gov/www/k-12/airplane/right2.html

     

     

    Zdaję sobie sprawę, że prawo Bernoulliego wrosło w masową świadomość, równie mocno, jak lemingi rzucające się ze skał (bah, jeden podręcznik akademicki z fizyki, którego nazwy z litości nie pomnę, przedstawia tę teorię jako prawidłową), ale to nie znaczy, że jest ono prawidłowym wyjaśnieniem fenomenu powstawania siły nośnej.

    Rzeczywistość jest o dziwo prostsza, w końcu zmianę pędu rozpatruję się już w gimnazjum.

  15. Panowie, nie powielajcie tego błędu.

     

    Siła nośna nie jest wytwarzana przez różnicę ciśnień wynikającą z prawa Bernoulliego! 

     

    Różnica ciśnień wynikająca z różnic drogi jest mało istotnym składnikiem siły nośnej. 

     

    Druga sprawa - w przypadku KFM turbulencja nie tworzy siły nośnej, jednie zapobiega seperacji opływu i powoduje,że profil ma bardzo łagodną charakterystykę przeciągnięcia (kosztem znacznie zwiększonego oporu).

     

    Ogólnie przy tych wynalazkach ciężko wnioskować o tym co konkretna zmiana spowoduje- taka turbulencja jest bardzo trudna w symulacji.

  16. Chyba temat umarł śmiercią naturalną....

     

    Wiesz co.

    Grzeczniej zapytać zanim coś stwierdzisz, szczególnie, że niektórzy mogą mieć więcej chęci do zrobienia czegoś niż Ty.

    Poza tym, to że modelarnia powstała nie jest efektem niemożności wynajęcia pomieszczeń (wiem, bo sam chciałem je wynająć), jest efektem starań ludzi z AW (szczególnie dyrektora, pana Grzegorza) którzy postanowili zrobić coś dobrego.

    Nie oceniaj całego świata po sobie, niektórzy mogą działać z wyższych pobudek.

     

     

    Niemniej,

    Modelarnia żyje i się rozwija.

    Na razie pracujemy z pierwszą grupą młodych adeptów nad przygotowaniami do zawodów F1N które mają się odbyć w ostatnią niedzielę lutego.

    post-187-0-57002900-1455390754_thumb.jpg

    post-187-0-10035800-1455390761_thumb.jpg

    post-187-0-47452200-1455390773_thumb.jpg

    post-187-0-29503000-1455390779_thumb.jpg

     

    Młodzi pracują nad modelami pod moim okiem, a starsi szukają sali gimnastycznej do treningów (bo modele modelami, ale wyrzut i regulacja to 90% sukcesu)

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.