Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Mało powiedziane. Jak nic eutanazja. No ale Wojtek ma fajną żonę, więc pewnie skończyło by się tylko tygodniową banicją na kanapę.
  2. Na osiągane prędkości modelu poza wagą odpowiada też sam profil skrzydła. Są profile które są preferowane w modelach "prędkościowych". Jednym ze starszych i szybkich jest profil RG-15 a jak go jeszcze trochę pocienić to modele z tym profilem naprawdę fajnie i szybko latają. Są profile typowo termiczne i tu pewnie w Twoim modelu właśnie takie zostały zastosowane. Ja w Falconie mam profil tak uniwersalny SD 7084 i nie wiem co bym robił to model nie przekroczy pewnej prędkości. A jak już mi przekroczył przy wietrze ponad 8m/s lecąc na silniku 2x większym niż producent przewiduje to niestety skończyło się to zaklaskaniem skrzydeł. Czy znasz profil swoich skrzydeł?
  3. Konrad_P

    Dim (Iskierka) - szybowiec

    Tomek i tak i nie. Takie pęknięcie powinno zostać załatane ale w swoim Falconie miałem takie pęknięcie tylko ciut mniejsze i latałem bez problemu. W tym miejscu pewnie poszycie zrobiło się miękkie. Można to odrobinę wzmocnić poprzez wstrzyknięcie igłą rzadkiego CA ale moim zdaniem szkoda zachodu.
  4. Kolorystyka dobrana świetnie. Czerwone pasy świetnie podkreślają sylwetkę modelu. Jeśli już coś, to ja osobiście pewnie dałbym półmatowy czarny. Teraz na zdjęciach wygląda jakby był całkowite matowy. Nie wiem czy nikt nie zauważył, ale waga pustego kadłuba (z tylnym usterzeniem) jest po prostu niesamowita. 1170 gram dla tej wielkości modelu to wynik rewelacyjny. A jeśli chodzi o deskę i zegary to odwzorowanie jest, jakby to powiedzieć żeby nie przesadzić, hmmm... powalające. Modelarstwo absolutne.
  5. Daniel a możesz jakoś wytłumaczyć dlaczego chcesz wkładać pakiet w środek modelu? Moim zdaniem powinieneś trzymać się dokładnie planów. Po drugie tak jak napisał Robert wycięcie musi być w środku ciężkości modelu. A jak się okaże, że do prawidłowego wyważenia modelu trzeba przesunąć o 5mm pakiet do przodu lub do tyłu to co wówczas zrobisz. A jak pakiet będzie na boku na rzepie to bez problemu będziesz mógł przesuwać środek ciężkości. Pamiętaj, że środek ciężkości to nie jest tylko i wyłącznie jeden konkretny. A jak się okaże, że będzie ci lepiej i bezpieczniej latać jak przesuniesz odrobinę do przodu SC. Moim zdaniem nie kombinuj tylko leć zgodnie z planami.
  6. W związku z ogromnym nieporozumieniem, które wyjaśniliśmy sobie na PW moje wypowiedź a właściwie komentarz jest nieaktualny. Było: Świetna manipulacja. Widać teraz młodzi wszystko zrobią i napiszą byle by wyszło, że to oni mają rację. EOT.
  7. Tomek a czy ma to jakiekolwiek znaczenie czy będzie lekki czy ciężki. Moim zdaniem najważniejsze, czy będzie latał i jak będzie latał. Mam ogromną nadzieję, że zobaczę w tym roku na Żarze w akcji ten model.
  8. A czy to coś złego? Ktoś już tu napisał, że modelarstwo jest pojemne i tak właśnie jest. Jest miejsce dla klasyki i tu prym wiedzie RETROPLANE. Tam zapraszam klasyków-purystów. Puryści niech sobie wyobrażą, że jest ogromna liczba modelarzy bardziej otwartych na nowości, dla których to kolejny krok w modelarstwie. O dziwo rozumiem klasyków-purystów, że się im to nie podoba, ale moim zdaniem nie powinni tak kategorycznie mówić, że to nie modelarstwo. Tylko co jeśli można zapytać? Starsi niech sobie przypomną jakie było oburzenie gdy weszły modele laminatowe. Chyba jeszcze większe niż teraz co do tego ŁA. I co, wszyscy po jakimś czasie zaakceptowali. Też już ktoś tu napisał, że taka jest kolej rzeczy czy na się to podoba czy nie. Moim zdaniem oburzanie się oraz wytykanie palcami nic nie zmieni, ponieważ każdy będzie uprawiał modelarstwo jakie mu się podoba i jakiemu hołduje. Projekt oraz wykonanie rewelacja.
  9. Konrad_P

    PIKNIK ŻAR 2016

    .... w niemalowane Też jestem tego samego zdania, że ubezpieczenie powinno być obowiązkowe. Sam widziałem oraz sam miałem zdarzenie bardzo stresujące związane z naszymi samochodami zaparkowanymi przy naszych lotniskach. Niby daleko, niby latamy nie z tej strony ale nagle okazuje się że wiatr zaczął wiać nie z tej co trzeba strony, że coś tam .... Roczne ubezpieczenie moim skromnym zdaniem nie kosztuje aż tak dużo, no maks 160 zł w ubezpieczeniu domu + rozszerzenie modelarskie. Ale są też już takie za 50-60 zł więc naprawdę nie warto ryzykować.
  10. Mi chodziło o tego Fox -a. Moim zdaniem jedynym rozwiązaniem, jeśli jak napisałem, upiera się przy Fox- dał Marcin. Inaczej albo sobie nie poradzi i co za tym idzie zrazi się, albo będzie się strasznie i niepotrzebnie męczył jeśli jest zawzięty i nie lubi się poddawać. Jeśli odpuści sobie Fox -a to rozwiązań jest wiele.
  11. Waga modelu nie ma znaczenia. Oczywiście dla ciebie, jak początkujesz. Te co Ci doradziłam mają około 1500 do lotu i uwierz mi że będą o wiele lepiej latać od tego mikrusa. Jeśli się upierasz przy tym modelu to dostałeś już poradę jedyną i najlepszą w tych okolicznościach.
  12. Dokładnie. A wręcz odwrotnie. Aby polatać maleństwem trzeba dobrze już latać. I dla tego właśnie zaproponowałem zestaw na start.
  13. Szkoda Twojego zachodu z tym maleństwem. Moim zdaniem nie tędy droga. Kup model pokroju Bixler, EasyStar II, Sky Surfer itp. Te modele same latają i początki są o wiele łatwiejsze. Poza tym aby model dobrze latał na silniku to musi latać też bez niego, więc idź na łąkę i rzucaj model bez silnika. Sprawdzaj jak się wówczas zachowuje. Skręca, pikuje, zadziera, przechyla. Potem każde takie złe zachowanie musisz poprawić. Model rzucony z ręki powinien lecieć prosto i w miarę łagodnie do ziemi.
  14. Jerzy spoko, Bardzo mnie zaskoczyłeś, że jest różnica w kadłubach między F3J a F5J. Patrząc po producentach i samych modelach to ludzie startują na, tak przynajmniej mi się wydawało, tych samych modelach, lub bardzo podobnych, tylko że bez silnika. Myślałem, że to taki sam kadłub tylko nie obcięty i już. Moje rozumowanie szło tędy: przecież F5J wywodzi się z F3J i myślałem, że właśnie dla tego nie powinno a wręcz nie może być żadnych różnic w konstrukcji przynajmniej kadłuda. Bo skrzydła do F3J muszą być mocniejsze z racji strzelania z gumy i związanych z tym sporych obciążeń. Cóż widać człowiek uczy się całe życie Cóż Kuba pewnie z tej naszej dyskusji nie wyciągnie dla siebie zbyt wielu pomysłów na elektryfikację swojego modelu, ale może trochę on i ktoś jeszcze złapie wiedzy.
  15. Tak w Relaxie mam faktycznie pod skrzydłami. Jurek żeby nie było, że się wydążam albo kłócę nic z tych rzeczy. Wychodzi moja duża niewiedza bo też nie wiedziałem, że to model do F3J. Cóż jak pisałem radzić już nie będę bo nie widzę kadłuba i jak widać jest spora różnica między F5J a F3J. Szczerze, powiem, że myślałem, że to jeden "czort" jeśli chodzi o kadłuby. Skoro przerabiałeś takie modele to masz już spore doświadczenie, więc Kuba powinien wykorzystać ten fakt i ustrzec się Twoich (jak piszesz) błędów.
  16. Jurek tak to prawda, że nie widziałem kadłuba od Jantara, ale podejrzewam, że nie jest dużo mniejszy od klasycznych kadłubów do F5J choćby MAXA, Xplorer czy STORK 8. We wszystkich tych modelach serwa siedzą w kabinie, a są to oczywiście modele elektro. Na tej podstawie pozwoliłem sobie doradzić Kubie. Jurek skoro uważasz że serwa w kabinie nie wejdą to ja już nic więcej nie będę radził.
  17. A widzisz, nie pełna informacja zawsze prowadzi do nieporozumień. Sorry ale ja o tym, że oddałeś model do poprawki pojęcia nie miałem. Ale i tak stoję na stanowisku, że najrozsądniej będzie serwa w kabinie. Podpowiedzi masz sporo, więc już sam musisz podjąć ostateczną decyzję. Model fajny i myślę, że jak dobrze go zrobisz będziesz miał sporo frajdy z latania.
  18. Chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Przeczytaj uważnie jeszcze raz post Rafała. Zostaw na razie te serwa w spokoju one są teraz najmniej istotne. Czy będą z przodu czy z tyłu zależeć będzie od tego co wsadzisz do modelu.
  19. Wszystko zależy od średnicy wręgi silnikowej. Albo będziesz się musiał męczyć z doborem silnika na 28mm albo bez problemu na 35 mm. Jak po taniości to wybieraj silniki o średnicy 35mm. Tego jest multum. Polecane przez wielu użytkowników to silniki z HK z serii SK3. Musisz wiedzieć jaką mniej więcej będzie miał wagę do startu i tak dobierać silnik.
  20. Widzisz wszystko zależny od tego kto i jak rozumie klasyczne. No ale nie o to chodzi. Włożenie serw na ogon musi się wiązać z dużym obciążeniem modelu na nosie. Pamiętaj że 1g dodany na ogon trzeba zrekompensować 10 g na nosie. Więc trzeba się naprawdę dobrze zastanowić czy to dobry pomysł. Jaki zestaw chcesz wsadzić do modelu że chcesz serwa wsadzać na ogon. Z doświadczenia mogę powiedzieć że często się jeszcze doważa na dziobie motoszybowce z zamontowanymi serwami w kabinie, więc żebyś sobie nie strzelił w kolano i potem nie musiał dołożyć 500g ołowiu na dziób. .
  21. Hmmm... a gdzie włożysz te serwa skoro to "V" ze zdjęcia widać że kadłub to rura. W F5J i owszem w niektórych modelach montuje się serwa na ogonie ale wówczas model jest dostosowany do takiej operacji. Myślę że klasyczne ułożenie serw w kabince będzie dobrym rozwiązaniem.
  22. W samochodach sportowych aby wyważenie samochodu nie ulegało zmianie w czasie szybkich zakrętów stosuje się specjalną piankę którą wypełnia się cały zbiornik. Ale bij zabij nie pamiętam jaka to pianka.
  23. Widać nic nie zrozumiałeś. Życzę powodzenia w naprawie modelu.
  24. Sorry ale muszę Ci zwrócić uwagę. Już nie jesteś dzieciakiem ale piszesz dokładnie jak mój znajomy nastolatek (15 lat). Chłopie weź się ogarnij i pisz pełnymi zdaniami wysławiając się w miarę zrozumiale. Piszesz "na przelot" - kurde jaki to przelot, który to przelot, wzdłuż w poprzek. Sorry ale muszę się trochę poznęcać. Kadłub na ogonie pękł - rozwarstwił się na łączeniu po środku czy pękł gdzieś obok. Czy to pęknięcie jest tylko na "brzuch" czy też na górze kadłuba, czy w to pęknięcie idzie coś włożyć, nóż lub coś w tym stylu, czy to tylko twoje wrażenie. Jeśli idzie włożyć, to na ile możesz rozchylić to pęknięcie np. 0,5 mm czy na 10 mm. Czy to tylko samo pęknięcie czy jest tam też coś wyrwane jest ubytek. Takie awarie od samego lądowanie się raczej nie robią. To musiało być albo mocne uderzenie albo wada konstrukcyjna. Odpowiedź da nam możliwość wybrania rodzaju i sposobu naprawy. Albo po prostu CA i po sprawie albo trzeba laminować a tu albo od środka, albo wystarczy z zewnątrz. Oczekujesz a wręcz domagasz się pomocy, ale sam nie pomagasz nam w dojściu do tego co tak na prawdę dolega Twojemu modelowi. Jak przekazujesz mało informacji, to albo nikt Ci nic nie powie bo nie będzie w stanie, albo dostaniesz zdawkową odpowiedź adekwatną do przekazanych informacji. Sam się nie wysilasz - choćby jakość fotek a od nas oczekujesz cudów. Z okazji dnia kobiet jestem dziś zły.
  25. Nic dodać nic ująć. Jakość zdjęć beznadziejna, brak zdjęć z dalszej perspektywy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.