-
Postów
6 076 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
-
Jak zdąży. Przede wszystkim wypuść go z ręki bez silnika i zobacz jak się zachowuje. Oczywiście powinien lecieć po łagodnej równi pochyłej. Musisz skontrolować w locie czy skręca i czy się nie pochyla. Jeśli skręca to pół biedy SK wyprostujesz, ale jak się pochyla i skręca zwłaszcza na to lewe skrzydło to musisz to dokładnie zobaczyć czy lotki są równo do spływu. Jeśli tak to podnieś je o 0,5-1mm i znów mocno żuć bez silnika. Jak będzie leciał prosto to OK ale jak znów się przechyli na lewe skrzydło i zacznie skręcać to znaczy że źle rzucasz. Ale najlepiej jak pisałem umów się z kimś kto Ci wyrzuci model a Ty będziesz miał obie ręce na drążkach. Wyciągnij model na 50m ale nie za wysoka tak abyś widział model dokładnie. Wyłącz silnik i zacznij szybować prosto pod wiatr(oczywiście najlepiej do trymowania gdyby nie było wiatru). Wówczas zobacz jak się zachowuje model. Model ma lecieć dość długo po prostej bez dotykania drążków.(Generalnie łapy precz od drążków model sobie poradzi, to nie akrobat ani F3F tylko termik). I tak: Jak zacznie płasko skręcać to trymerem SK poprawiasz, jak skręca pochylając skrzydło to opuszczasz lotkę trymerem tą na które się przechyla a podnosisz lotkę na skrzydle które idzie w górę. Jak model zaczyna mocno opadać to trymerem podnosisz SW ale tu musisz być bardzo ostrożny i wiedzieć co robisz. Pamiętaj, że jak zaciągniesz trymerem SW to przy starcie jeśli nie masz faz lotu ten ster spowoduje jeszcze większe zadzieranie i niechybną pętlę. Wiem co piszę bo to przerobiłem na Minimoa. Takie płaskie i proste loty robisz tak długo i tyle razy, aż model zacznie lecieć idealnie prosto i nie będzie opadał. Jak to zrobisz to następnie trzeba popracować na nawrotami z wiatrem i pod wiatr. Model w nawrocie pod wiatr nie może zadzierać i wytracać prędkości musi lecieć płasko no w miarę płasko lub delikatnie podnosić się ale całym modelem a nie dziobem. W po skręcie z wiatrem model nie może szybko opadać lub broń Boże nurkować. Na koniec test drive czyli ze 100m lecisz w dół do ziemi pod kątem 45*. W połowie drogi do ziemi puszczasz drążek od SW i patrzysz jak zachowuje się model. Jak szybko lub bardzo szybko zaczyna wychodzić z lotu nurkowego to trzeba przesunąć do przodu SC, tak samo jeśli model nie wychodzi do lotu prostego lub lekko wznoszącego czyli pomagasz mu wyjść z nurkowania zaciągając SW to trzeba przesunąć SC w tył. Wyregulowanie modelu to ciężka praca i jeśli myślisz że zrobisz to w 15 min. to się bardzo mylisz. Początkującemu czasami zajmuje to 4-5 kolejnych wyjść z modelem na lotnisko.
-
Młodzież nam się ostatnio bardzo butna zrobiła i wszystkie rozumy jak zresztą zawsze pozjadała. Będąc 3 tyg. temu w Czecha gadałem z modelarzami i producentem modeli i wszyscy latają z powodzeniem na NiMh. Jak nie umiesz eksploatować Nimh -ów to się nie odzywaj tak kategorycznie. Wystarczy tylko mieć trochę oleju w głowie i można latać bezproblemowo. To że Lipol czi LiFe są wygodniejsze nie neguję. Każdy może latać na tym na czym chce tylko powinien to robić z głową i rozważnie a takie jednoznaczne stwierdzenie, że Nimh są niebezpieczne to aż nóż w kieszeni mi się otwiera.
-
Dlatego napisałem pod spodem, że w normalnych modelach to 5 szt. to standard. Ale Wy tak zawzięcie uważacie, że 10 serwami nie idzie się pobawić w locie, że musiałem trochę pośmiać się z Was. Lotki po 2 szt. razem 8szt. + SW-2szt. + SK-2 szt. + 1 szt. na gaz i mamy 13 szt. Silnik w tym modelu to bodaj 550cm3 gwiazda. Model mam za plecami w avatarze. Przy tym dwupłatowcu w "prawie" zawisie wszystkie 13 serw moim zdaniem pracowało na maksymalnych obciążeniach. Ale dajmy spokuj już tym serwom a skupmy się na zasilaniu. Też uważam podobnie do Ciebie, że LiFe do zasilania elektroniki podłączone bezpośrednio do odbiornika to bardzo dobre i bardzo bezpieczne rozwiązanie. Pakiet LiFe 1100mAh w modelu z 5 serwami Minimoa 3,4m 4kg do lotu wystarczał mi na latanie około 2 godzin. Miałem zrobioną kanapkę pakiet silnikowy + pakiet zasilający elektronikę. Wymieniałem zawsze razem bez patrzenia czy trzeba doładować pakiet od elektroniki czy nie.
-
Kąt wypuszczanie modelu zależy od kilku czynników. Nie należny się kurczowo trzymać jednej metody bo dla jednych wypuszczanie płasko lub nawet delikatnie w dół będzie prawidłowo a dla innych wypuszczanie pod kątem 45* w górę też będzie dobrze. To zależny od tego jak jest zrobiony model. I tak: jeśli model ma nadmiar mocy czyli jak pisałem wyżej podczas startu wyrywa nam model z reki to można spokojnie wypuścić model w górę pod kątem nawet bez jakiegokolwiek wymachy. Ja tak wypuszczam Relaxa - do góry 30-45* i tylko otwieram dłoń żeby sobie model odszedł, żadnych wymachów. Ale jak mamy silnik dopasowany do wagi i model i model nie idzie od startu sam pionowo w górę to musimy model wypuścić poziomo z mocnym wymachem tak aby model złapał siłę nośna już od samego wymachu. Tak np. wypuszczałem Minimoa 3,4m wielki ciężki model z dopasowanym silnikiem do wagi. Zaś lekko w dół puszczamy modele, które maja tendencję do zadzierania podczas startu na silniku po to aby nie zrobił pętli nim złapiemy drążki. Ja tak wypuszczałem np. EG Pro bo mi strasznie zadzierał a dodanie podkładek pod silnik niewiele dało bo latałem na 3542 1100kv czyli o rozmiar większym niż inni. Nie lubię mixów silnik/SW. Niestety tego się człowiek uczy z czasem i z kolejnymi modelami. Jak będziesz budował modele w jednym stylu to będziesz zawsze puszczał swoje modele identycznie ale jak będziesz tak jak ja eksperymentował to niestety trzeba się dopasować do warunków. Oczywiście nie należy zapominać o trymowaniu bo to też mocno wpływa na sposób startu szybowca. Jak na silniku model zadziera i skompensujesz to fazą lotu czyli oddasz SW to puszczasz płasko jak nie skompensujesz puszczasz w dół. Wariantów startu jest tyle ile mixów w nadajniku. Radzę trzymać się jednego sposobu bo można się pomylić tak jak ja ostatnio i zamiast Albatrosa 3.0 puścić płasko lub delikatnie w dół to puściłem jak Relaxa 45* w górę i było bardzo nerwowo przez 2 sekundy. EDIT Gaz mam na dwu pozycyjnym pstryczku czyli 0-100%
-
No to jeszcze panowie wiele przed wami. 10 serw to się w szybowcach montuje, więc w modelu spalinowym to żadne mecyje, 14 lub 15 serw to i owszem i wówczas jest na co popatrzeć (chodzi o model ). Więc machanie 10 na raz to całkiem normalne . Więcej niż 16 szt. w jednym modelu też widziałem. Oczywiście w kombatach i małych modelach 5 serw to standard i pobór nie przekracza wówczas 2-2,5A a zazwyczaj jest na poziomie 0,8-1,5A
-
Makiety szybowców w Jeseniku CZ (zawody GPS) 01-03.05.2015
Konrad_P odpowiedział(a) na temat w Za granicą
Ryszard czy możesz napisać dwa zdania na temat tej konkurencji z ostatniego postu. Będąc ostatnio w Czechach u Valentów przedstawiali mi właśnie nową dyscyplinę dla szybowców o rozpiętości chyba do 5m i wadze nie przekraczającej 6,6kg. Konkurencja miała w nazwie coś z GPS i plegala na locie po trójkącie o bokach 350m i wysokości (jęsli dobrze go dobrze zrozumiałem) do 400m. Valenta jeszcze coć wspominał że prędkość przelotowa nie może przekraczać bodaj 120km/h Widzę na tym demo SkyNavigatora, że ta elektronika chyba pod tą konkurencję właśnie. -
Rafał dokładnie tak. Praworęczni mają tendencję do zaciągania w ostatniej chwili ręki do siebie. Wówczas model kładzie się na lewe skrzydło. Z tym co napisał Rafał dokładnie jest właśnie tak. Moje pierwsze starty Falconem wyglądały bardzo podobnie do puki nie zacząłem rzucać model świadomie prawą ręką mocno w prawo. Wówczas model o dziwo zaczął lecieć prosto. Ja doradził bym pomocnika przy pierwszych startach, wówczas pilot ma obie ręce na drążkach i jest w stanie szybciej reagować. Do tego doradzam zwiększyć moc silnika przy starcie na 100%. Model ma nam wyrywać z ręki podczas startu wówczas zamach- czytaj wyrzut może być ciut lżejszy.
-
Piłeś - to przestań już, Nie piłeś - to się w końcu kurde napij.
-
IDEAL V 3,2 m z TopModel cz. przyjemność składania i potyczki
Konrad_P odpowiedział(a) na young temat w Motoszybowce
Jacek Wojtkowi pewnie chodziło o to, że wychylił by ster zamiast kombinować z kątem zaklinowania skrzydeł. Ja mam wszystkie swoje model z wklejoną wręgą silnikową na 0 (zero) bez skłonu i wykłonu a jeśli już to bardzo minimalny po 0,5*. Dlaczego ano dla tego, że to są szybowce i latają bez silnika. A jak włączam silnik to robię to na 15-20s i w tym czasie kompensuje ręcznie SW. Do startu mam zaprogramowaną fazę lotu o nazwie START lub NORMAL gdzie wychylam (oddaje trymerem SW) tak aby model leciał w miarę po prostej. Po osiągnięciu wysokości przełączam fazę lotu na TERMIKA lub SPEED i latam. -
Dodam, że wiało około 3m/s. Model startuje idealnie, spokojnie i bardzo przewidywalnie.
-
Ucieczka z komina - technika, doświadczenia, porady
Konrad_P odpowiedział(a) na matmax temat w Aerodynamika
Latając swego czasu EG Pro i TS II miałem podobne problemy z wyjściem z silnej termiki. Jednego razu nad A4 tak EG Pro zassało, że prawie 30 min walczyłem aby uratować model. Dokładnie było tak jak Paweł napisał leciałem niby pionowo w dół tylko że model cały czas się wznosił. Po wylądowaniu byłem skonany. Pianki to są modele na bardzo lekką i umiarkowaną termikę. Jak widzisz, że model szybko idzie w górę to się nie podniecaj tym pięknym widokiem tylko natychmiast uciekaj z komina. Z tym co napisał powyżej Paweł zgadzam się całkowicie. Czas na zmianę modelu jeśli chcesz latać w silnych termikach. -
OK nie znam modelu i mówię tylko jak się stosuje w innych modelach.
-
Czym balast bliżej dziobu tym go potrzeba mniej. Jak dałeś niedaleko od SC to go musisz sporo wpakować a to niepotrzebny balast. Najczęściej balast daje się w okolicach silnika. Ty masz tam sporo jeszcze miejsca między pakietem a silnikiem i ja tam bym go dał. Przyklej go na jakąś silną taśmę dwustronną.
-
Takie wykresy to każdy może sobie wstawić. Bez filmu oblot się nie liczy.
-
Bez przesady model nie jest hermetyczny. Tomek nie stresuj się tym bo naprawdę nie ma czego. Mój szybowiec ma przekrój 28mm a silnik bierze 92A i nigdy nic się nie stało. Sinik ciepły pakiet też ale w granicach rozsądku. Jeszcze raz powtórzę to jest SZYBOWIEC i silnik będzie pracował 15-30s a przez 15 min będzie stygł.
-
Nic nie ograniczaj. Silnik musi mieć kopa bo czasami to właśnie ratuje skórę nie tylko nowicjuszom. Z temperaturą się nie przejmuj tylko wywierć otwory we wrędze tak aby powietrze chłodziło silnik podczas lotów. Pamiętaj, że to jest SZYBOWIEC a nie model silnikowy i tego silnika będziesz używał raptem prze 15-30 sekund a potem przez kilkanaście minut szybowania silnik zdąży ostygnąć. 4s to jest moim zdaniem optymalna wielkość pakietu bo 5s to przesada dla tego silnika.
-
Gratulacje z oblotu. Piękny model. Z niecierpliwością czekam na filmik.
-
Ja nie kleję i jeszcze nie miałem problemów żeby się odkręciła, wręcz przeciwnie zawsze mam spore problemy z odkręceniem. Ponadto wręgę silnikową kleimy od wewnątrz a nigdy od zewnątrz. Spójrz jaki jest profil kadłuba - stożkowy. Silnik nigdy Ci nie wyrwie wręgi i nie odleci do przodu bo to jest fizycznie niemożliwe. Klejenie tylko od wewnątrz jest po to żeby wręga się odkleiła i wpadła do środka razem z silnikiem wówczas gdy zaliczysz kreta lub bardzo twarde lądowanie. Uchroni to silnik przed wygięciem ośki oraz łożyska przed wymianą.
-
Kacper pewnie że można ale... z regulatorem to podobnie jak z "s" przy silniku, jak dasz wszystko przewymiarowane to pewnie, że spalisz albo silnik albo regulator. Zakładając, że silnik będzie latał do 5s a regulator będzie 60A to silnikowi nic się nie powinno stać.
-
Zwłaszcza w powietrzu. A do czego Ci ta wiedza. Chcesz dać większe napięcie niż zalecane? Jeśli silnik masz do 5s to dając taki pakiet nic nie zrobisz silnikowi, Jeśli dasz większy rozmiar śmigła to spalisz regulator.
-
Oczywiście nie chodzi tu o przepychanie ani udowadnianie. Szkoda na to faktycznie czasu w PL na 110% tak jest jak piszę .
-
Nie ma takiej opcji żeby zginęło za 100 zł a ubezpieczyciel od razu wypłaca 30000,- To jest fikcja. W żadnym towarzystwie czy w naszym kraju czy zagranicą tak nie będzie. Musisz przedstawić co Ci zginęło i za to dostaniesz odszkodowanie do kwoty ubezpieczenia. Jeśli zginie więcej to też tylko do wysokości. Jeśli tak myślisz że jest jak mówisz to gwarantuje Ci że jesteś w błędzie. Hmm.... powiem tak, życzę Ci abyś był w tym błędzie jak najdłużej i abyś nie musiał spotkać się z realiami tej polisy.
-
Ja ma w trzech Falconach 777 i sobie chwalę. Fakt kupowane ze 2 lata temu i luzów na serwach nie mam. Nie wiem czemu akurat na 778 występują czyżby inny producent? Więcej powiem do Relaxa kupiłem w zeszłym roku KST135MG i porównując je z 777 to te KST mają ogromne luzy od nowości. Myślę że mogliście trafić na jakąś wadliwą partię.
-
No własnie o tym pisałem, że jeśli są to na snap-orczyk lub snap-dźwignia.
-
Moim zdanie te luzy o których mówi Wojtek to są na dźwigniach a nie na serwach. Poza tym tak małe luzy jak pisze Wojtek przy tej klasie modelu nie odgrywają bardzo dużego znaczenia. To jest termik do wożenia się po niebie a nie szybkiego latania.