Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. 1:25 przy wychodzeniu - o tym mówiłem. Gdyby jeszcze mocniej zaciągnął to było by jeszcze lepiej widać jak się wyginają. Warunki marzenie. W przyszłym roku muszę zorganizować jakiś wyjazd w takie górki. Coś pięknego.
  2. Robert Piotr jest zbyt doświadczonym modelarzem żeby popełnić tego typu błędy. Piotrze pięknie wygląda w locie. Mam wrażenie, że przy pętli środkowa kurde klapa lotka??? szła jak lotka. Model piękny i duży. Te 4m to już kawał modelu. Jak jest dzielone skrzydło na 2 czy na 3 części
  3. Ustawienie do lądowania klap i lotek do dołu to proszenie się o nieszczęście Piotrowi chodzi o coś innego, o to żeby klapa chodziła dokładnie jak lotka. Czyli w zakręcie klapy wspomagały lotki, czyli jak Piotr napisał zrobienie lotki przez całe skrzydło. Dopiero do lądowania przełączenie miksów i odłączenie klap od lotek i przejście do klasycznego motylka. Model przy tak skonfigurowanym skrzydle jest niewiarygodnie zwrotny. Zwroty model robi tak jak rajdówka (samochód) przy zaciągniętym ręcznym, praktycznie w miejscu. Oczywiście trzeba zważać czy skrzydła wytrzymają takie obciążenia ale frajda jest niesamowita. Do tego model w akrobacjach (spirala pętla) zachowuje się idealnie i robi je bardzo szybko i bardzo ale to bardzo ciasno.
  4. Mam tak w swoim Relax -ie. Czego się można spodziewać w zasadzie tylko tego że model wchodzi pięknie w zakręty, reakcja jest natychmiastowa. Przy samych lotkach model odrobinę później wchodzi w zakręty. Miksuj koniecznie i niczego się nie obawiaj. Dołóż sobie jeszcze lotki i klapy do wysokości. EDIT Do lądowanie lotki do góry a klapy do dołu. Klasyczny motylek. Jeśli chcesz używać klap jako hamulca aero to lotki zostawiasz w spokoju, wychylasz tylko klapy do dołu. Ale uniesienie lotek do góry powoduje ustabilizowanie modelu. Klapy na maksa a lotki na 50-70% tak aby było możliwe jeszcze sterowanie modelem.
  5. Chłopaki macie przetrzepać skórę tym wszystkim zawodowcom, niech wiedzą że nie tylko kasa się liczy.
  6. Janie w końcu i mi się zaczęła podobać obecna przeróbka. Poprzednia był koszmarna. Rozumiem, że Falcon będzie latał jako klasyczny szybowiec zboczowy. Aby to osiągnąć należy faktycznie przedłużyć kadłub ponieważ bez silnika ciężko wyważyć model nie dodając niepotrzebnie 150g ołowiu na dziób. Oczywiście znając życie dociążysz model ale pewnie gdzieś w okolicy SC. Jestem bardzo ciekawy końcowego efektu oraz wagi jaką osiągniesz do lotu. Co do uniwersalności klasyk/motorowiec to Witold w Relax -ie stosuje bardzo podobne rozwiązanie jak piszesz. Jak chce polatać na płaskim to przykręca kołpak z łopatkami, a jak idzie na zbocze to odkręca kołpak i w to miejsce zakłada bardzo podobny nos do twojego. Tyle że Witold się nie pierniczy tylko nosa przykleja taśmą. Bo jak mawia przysłowie modele bez taśmy nie latają.
  7. Ja próbowałem z GoPro w piankolocie. Przy normalnym pewnie poszedł by wyżej.
  8. Mobisa jeszcze nie kupiłem, zbieram kasę Ale na pewno kupię bo z GoPro nie da się latać.
  9. No to widzę, że nie tylko ja mam podobne zdanie. Widzę, że chłopaki latają tu i tam z GoPro i tak się już zastanawiałem czy ja coś zrobiłem nie tak, że wyżej niż 30-50m model nie dało rady wyciągnąć. Co do wózka to się przymierzam do takiego, bo bez wózka nie będę startował z ręki. Minimoa leży od 1,5 sezonu i jak jej w przyszłym nie przewietrzę to mi korniki zeżrą.
  10. Flater mam wówczas gdy mam luzy na łączeniach snap-orczyk. Jak mam wszystko nowe i mocno spasowane nie mam flatera nawet przy ekstremalnie szybkim, jak dla Falcona oczywiście,
  11. Ja może tak od końca. Jak się sprawuje wózek. Masz z tego co pamiętam Minimoa, czy startowałeś ją z tego wózka. A co do filmiku to bardzo fajny. Nie miałeś problemów w czasie lotu od oporów od GoPro. Ja jak wepchnąłem w piankowca to model ledwo chciał latać takie były opory.
  12. Leszek sporo mi opowiadał o powstaniu Falcona. Założył, że model ma być uniwersalny, zarówno do szybkiego latania jak i do powożenia się po niebie czyli w termice. Pierwszą wersję wysłał na zawody bodaj do Francji czy Szwajcarii (tego dokładnie nie pamiętam). Falcon staną w szranki z chyba 4 lub 5 innymi konstrukcjami z całej Europy. Z tego co mówił Laszek to w każdej konkurencji Falcon zajmował czołowe lokaty. Po podsumowaniu wyników okazało się, że pobił na głowę konstrukcje niemieckie, francuskie, czeskie i jeszcze z innych krai, sorry ale już nie pamiętam z jakich. Ale to wszystko można się dowiedzieć bezpośrednio od Laszka. Leszek to bardzo przyjazna i komunikatywna osoba hmm.... taka sama gaduła jak ja i może dla tego tak dobrze się nam gada. A mówiąc, że to model do szybkiego latania miałem na myśli, że nie jest to model typowo termiczny, żadna pianka, konstrukcyjny czy coś podobnego co nie jest w stanie latać naprawdę szybko. Będąc szczery to nie miałem też na myśli, że Falcon to typowa spawarka, choć w tym roku na wiosnę próbowałem zrobić z Falcona właśnie spawarkę. Cóż skończyło się to dla modelu nie najszczęśliwiej.
  13. Chyba nie rozumiem pytania, na pewno nie ufoludki. Podejrzenie mam takie że konstruktor.
  14. Janie wszystko jak zawsze zależy od preferencji. Ja wyznaję zasadę, że model ma lecieć pionowo w górę. Wyciągnięcie modelu ma wynieść kilka sekund a nie kilkadziesiąt. Do zabawy mam Albatrosa, który to jest stateczny i wolny. Falcon z samego założenia ma służyć do szybkiego latania. A że jest uniwersalnym modelem to i jak ktoś lubi to i powozić się można.
  15. Tu nie ma żadnej magii. Falcon 2.2 wyważa się bez zbędnego ołowiu. Wystarczy tylko manewrować pakietem zasilającym.
  16. Konrad_P

    NOWY POLSKI SZYBOWIEC

    Tyle, że ja na lotnisku w Ostrowie słyszałem, że zwycięzca konkursu na nazwę nowego modelu otrzyma model w nagrodę. Nie było mowy o płaceniu. To miała być nagroda a nie sprzedaż promocyjna za pół, czy za ćwierć, czy za pełną wartość. Szczerze powiem jestem bardzo ale to bardzo zaskoczony i zniesmaczony. Ja w biznesie jak powiem cenę za wykonanie usługi to nawet gdybym miał dwa razy tyle dołożyć ile miałem zarobić to zdania nie zmieniam, tylko idę pod ścinę i wale łbem żeby dobrze zapamiętać na przyszłość. Moim zdaniem tak się nie robi ale wiem, że są różne standardy.
  17. Oczywiście, że połysk nie ma tu nic do rzeczy. Czy rozumiem, hmm ... chyba tak Ten Tytan którym kleiłem jest do glazury, czyli do powierzchni też gładkich więc powinien spokojnie dać radę. Zwłaszcza że powierzchnia jest duża. Jedynie nie wiem jakie będzie obciążenie, czy tylko będą te paski na tej spoinie wisieć. Jeśli tak to ten Tytan jest spoko. Jeśli będziesz kleił sylikonem to trzeba zwrócić uwagę aby był grzybobójczy. Jeśli będzie kontakt z wodą lub wilgocią to każdy zwykły sylikon zakwitnie.
  18. Ja ostatnio kleiłem porcelanę do płytek klejem TYTAN. Jest ich kilka rodzai. Gość w Casto dobrał mi odpowiedni. Też mówił, że dobry silikon da radę.
  19. Konrad_P

    NOWY POLSKI SZYBOWIEC

    Wiesława znam i szanuję ale .... ja też jestem podobnego zdania co Piotr (samolocik). Po co będę dzwonił do Wiesława, żeby się dowiedzieć, że ma nowe fajne modele. Jak ma to niech sobie je ma, bo ja nie wierzę w te nowe modele. Gadać sobie każdy może do woli co chce. Też mam słonia w karawace i co z tego. Ja jestem bardzo zainteresowany kupnem nowego modelu 3m ale muszę go najpierw zobaczyć. Kota w worku kupować nie będę, do Ostrowa jechać specjalnie żeby się przekonać, że akurat mi nie pasują wymiary czy profil, czy usterzenie, też nie będę bo szkoda mojego czasu i pieniędzy. Ja akurat mam jeszcze blisko ale Kraków, Lublin, Warszawa Co za jakieś dziwaczne podejście do klienta. Rozumiem, że nie wystawiamy ceny bo cena może być tego samego modelu różna w zależności od tego co i jak klient chce, ale żeby nawet zdjęcia i specyfikacji nie pokazać to jest jakiś obłęd. Wychodzi na to że kupie drugi model u producenta który przynajmniej na swojej stronie pokazuje jak model wygląda ile waży i jak lata.
  20. Byli wszyscy którzy mieli być. Było rewelacyjnie. My nie silimy się na ilość, u nas liczy się przede wszystkim atmosfera. Jak na 100% spontan impreza wypaliła na 100%.
  21. Ooooo. No tak. Teraz wszystko jasne i faktycznie nie za bardzo się przydadzą takie ustawienia. Tu klapy bym wychylił maksymalnie i skompensował to sterem wysokości. Lotek bym chyba nie ruszał i pozwolił aby model siadał płasko. Model ma koła więc problemu nie powinno być jak podejdziesz z klapami na maksa bo co najwyżej klapnie na koła z tych 10- 15 cm w razie utraty siły nośnej z drugiej strony ta "kaczka" musi mieć prędkość żeby wylądować więc tym bardziej nie powinna przepaść.
  22. Od 3 sezonów latam dwoma Falconami oraz od dwóch Relaxem. Są to oczywiście moto-szybowce wiec byc może nie do końca ustawienia podpasują Ci. W Falconach mam "motylka" ustawionego na dwu pozycyjnym przełączniku. Klapy wychylam maksymalnie ile się da. Model nigdy się nie zwali w związku z wychylonymi klapami. Model się zwali jak zabraknie prędkości i siły nośnej. Motyka mam ustawionego tak że jak wiej między 0 a 6m/s modele zachowują się neutralnie podczas włączenia i wyłączenia motylka. Tu nie ma żadnej magii tylko regulacja. Motylka zawsze wyłączam jak model jest 20cm nad ziemią. Po pierwsze wówczas nie martwie się czy się zwali czy nie a po drugie i to serwa od klap bardzo cierpią jak szorujemy brzuchem nawet po wygolonym lotnisku. Ja straciłem tak jedno od klap w Relaxie (no ale była to awaria RDS -a). W Relaksie mam inaczej motylka niż w Falconach bo na drążku. Długo się wahałem aby z pstryczka przejść na drążek, ale uważam po dwóch sezonach, że to była bardzo dobra decyzja. Nie ustawiaj motylka czy nawet samych klap na 3 pozycyjnym przełączniku. Nie ustawiaj motylka ani klap na żadnym pokrętle. Jak się zaczną problemy to się normalnie pogubisz i rozwalisz model. Musisz sobie tak zrobić żeby jednym "bach" wszystko wyłączyć i ratować model. Uwierz mi bo wiem co mówię ponieważ w zeszły weekend miałem dramatyczne przeżycia z Relaxem. Zrób sobie fazy lotu(świetna sprawa) np. NORMAL(start i nudne latanie ), SPEED (troche szaleństwa), TERMIKA. Odseparuj od tego przełącznik lub drążek od butterfly -ja. Zrób tak, że drążek lub przełącznik od butterfly -aja jest nadrzędny i wyłącza fazy lotu bez znaczenia, która jest w danej chwili włączona. Po prostu podczas lądowania nic się nie liczy tylko lądowanie. Ja w Relaxie mam zrobione w ten sposób. 1. Gaz na dwu-pozycyjnym przełączniku. 2. Fazy loty jw. na trzy-pozycyjnym przełączniku. 3. Butterfly -aj w Relaxie na drążku w Falconach na dwu-pozycyjnym przełączniku. Nie wiem w jakim mode latasz ale ja w 2 i tak na dobrą sprawę prawa ręka obsługuje mi silnik, fazy lotu i motylka a lewą steruje. Palucha zawsze trzymam na przełączniku od gazu aby w razie problemów uratować model. Sprawdza się w 100% EDIT Oczywiście ta druga prawa ręka. Jasne że lewą obsługuje przy Mode 2 pstryczki.
  23. Wiem że bardzo późno zawiadamiam ale z przyczyn niezależnych ode mnie jeszcze do niedawna nie wiedziałem czy impreza się odbędzie. Impreza odbędzie się w tym roku w Toruniu na poligonie w dniach 18-20 lipca 2014. Może jeszcze nie macie zaklepanych terminów to bardzo serdecznie zapraszamy. Nocleg na poligonie w namiotach lub pobliskim hotelu. Można też zapisać się na Katering.
  24. Maciej nie gadaj że przez noc zbudowałeś coptera. Strasznie pokraczny ale fajny bo inny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.