Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 082
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Naprawa EPP jest banalnie prosta. Takie złamanie jak Twoje Tomek to bez problemu zalać CA. Ja w swoich EG Pro po takich złamaniach jeszcze dawałem tkaninę szklaną 25g/m przesączoną żywica. Ale to tak na wszelki wypadek. Co do pręta węglowego to jak najbardziej. Ja zawsze dawałem rurkę węglową po całości kadłuba oczywiście pod spodem. Co do prostowania nosa to jest kilka metod. Każda z metod oparta jest na cieple . Pierwsza metoda to wrzątek, najlepiej robić to w wannie (jak kto ma oczywiście). Trzeba dobrze rozgrzać żeby EPP stało się odrobinę miękkie. Wówczas trzeba formować nos, czyli wyginać i ciągnąć. Ale tu pojawia się problem bo EPP jest/robi się gorące i parzy. Trzeba sprawę mocno przemyśleć żeby łap nie poparzyć. Z wyginaniem już jest znacznie prościej bo łatwo można sobie pomóc brzegiem wanny. Tyle że EPP bardzo szybko stygnie więc tego wrzątku trochę trzeba. Ja aby łap nie parzyć próbowałem wypychać od środka kołkiem z czymś na końcu co przypominało kształt dzioba. Coś tam nos się prostował, ale cudów nie należnyoczekiwać. Druga metoda to opalarka, ale tu bardzo łatwo przegiąć i wypalić dziurę. Tylko się nie zdziw jak EPP pod wpływem gorąca dostanie pryszczy lub celulitu. To normalne. Aby się pozbyć celulitu z EPP to po uformowaniu dzioba znów go podgrzewamy i za pomocą łyżki lub czegoś śliskiego i gładkiego masujemy ten celulit. Powinien trochę ustąpić. Ja jeszcze dodatkowo szlifowałem drobnym papierem ściernym aby pozbyć się go całkowicie.
  2. Sie Wojtek nie śpiesz, spokojnie wszystko poukładaj w modelu. Widzę że będziesz latał ba bowndenach. Powiem szczerze, że trzeba je bardzo dobrze zamontować, żeby się nie wyginały w czasie lotu. Ja nie umiałem sobie z tym poradzić w sposób zadowalający i przeszedłem na rurki węglowe. Piotrze fajnie lata Twój nowy Falcon, cóż jak to Falcon Zanim sam nie polatam to różnic nie widzę. Odbieram wersje New w weekend majowy. Kurcze mam nadzieje, że Leszek się wyrobi. Mój Evo po kapitalnym remoncie też dziś polatał. To już jego drugi tegoroczny lot. Niestety pierwszy zakończył się bardzo źle, bo kurna ślepy jestem jak kret i drzewa psia jego .... nie zauważyłem na podejściu do lądowania. Ale dziś już wszystko OK. Kupiłem porządne okulary, założyłem wielkie (jak na mój silnik 3548 kv910) śmigło 13x8 do 4s i wio w górę. Jazda była świetna, czasami bałem się, że drania nie opanuje. Ale obyło się bez niespodzianek. Świetny model - daje niesamowitą radochę. .
  3. ale post wyżej mówi o tym że ... Chyba wkradła się jakaś nieścisłość.
  4. Piotr złośliwość przedmiotów martwych nie zna granic. Jak zrobisz już nową kabinkę to zaraz się znajdzie na lotnisku ta stara. To jest pewne. Masz chłopie wielkie cohones żeby oblatywać przy 7m/s . Ale wielkie gratulacje z oblotu. Tyle że wiesz..., bez filmu to tak naprawdę oblot się nie liczy. Drugi oblot już z nową kabinką koniecznie filmik z oblotu.
  5. Konrad_P

    Timerek F3F

    Fajnie CI to wyszło. Na zawody szykujesz?
  6. Faktycznie dziś nieźle wiało. Widze że chyba na Rusku latałeś tylko w miejscowości nie na klifie.
  7. Konrad_P

    Virus 2,5E - moje 5 gr.

    Klap nie wychylasz przy prędkości jak piszesz 40m/s. Lotki jak nawet wychylisz przy ostrych nawrotach o 1cm to robisz to na sekundę. Moim zdaniem nie ma się czego obawiać bo jak pisał Jurek zawodnicy latają na tym systemie od jakiegoś czasu i gdyby to był bubel nikt by tego nie stosował.
  8. Od dwóch sezonów latam Albatrosem 3.0 z lotkami i klapami przyklejonymi taśmą 3M. Nie mam z tym mocowaniem żadnych problemów, tylko trzeba to porządnie zrobić. Nic się nie odkleja, nic się nie przesuwa. Mam wrażenie że taśma się zwulkanizowała (jeśli można tak powiedzieć) z folią modelu. Byłem kiedyś wielkim sceptykiem tego rozwiązania, teraz innego już nie stosuje.
  9. Też jestem ciekaw jak to wyjdzie w praniu, ale moim zdaniem na 15x14 powinno być szybciej.
  10. Według mnie nie ma to większego znaczenia. Rozmiar to rozmiar. Znaczenie pewnie większe ma jakość wykonania oraz użyte materiały. Niestety nie ma śmigieł RF
  11. Piotr spróbuj zastosować inne śmigło. Możesz zyskać w porównaniu z tym co masz na eCalc -u ponad 40km/h. A generalnie mieszając rozmiarami łopatek można jeszcze zyskać ze 20km/h. Czyli można w sumie osiągnąć około 140km/h przy tych samych parametrach tylko zmieniając łopatki. Tylko pytanie czy potrzeba i czy jest sens.
  12. Wojtek spokojnie dasz radę. Pojedziemy do Michałkowa tam lotnisko wielkie, więc lądować możesz nawet i 200m od siebie . A jak podpytasz Piotra jakie ma nastawy przy motylku to gwarantuję, że wylądujesz do nogi. Falcon to naprawdę świetny model i lądować można nim prawie na rzęsach byle by trochę wiało. Ja mam 1,5 szt. wersji Evo ale na pewno zakupię wersję New 2.2. Ktoś pewnie zapyta poco. Ano dla tego, że po pierwsze - formy są nowiuteńkie jeszcze dziewicze, więc dokładność i jakość będzie światowa, po drugie Leszek tak długo pieścił i dopracowywał ten model, że na 110% będzie - ba ma rewelacyjne własności lotne (jak słyszę relacje chłopaków), no i ostatnia sprawa robi to osobiście zajebiście doświadczony modelarz którego wszystkie dotychczasowe produkty są już kultowe i zaczynają być legendarne.
  13. I będziesz tak samo zadowolony jak Piotr
  14. 1/3
  15. Teraz lepiej. Zawiasy co najmniej dwa na jedną połówkę.
  16. Konrad_P

    Virus 2,5E - moje 5 gr.

    Czy oś=wał ??
  17. Konrad_P

    Żar 2014?

    Termin terminem ale najważniejszy w tym wszystkim jest organizator. Osoba z charyzmą, kontaktami, wiedząca o co tak naprawdę chodzi w organizacji tak wielkiej imprezy, taka jaką był Piotr. Jeśli nikt się nie podejmie organizacji to ten termin po prostu przepadnie i już.
  18. Dokładnie właśnie go szykuję na weekend. Została tylko regulacja więc można powiedzieć że jestem gotowy. Ale Ty Piotrze nie daj się podpuszczać tym narwańcom. Widzę, że jesteś w tej sprawie podobny do mnie. Oblot ma być jak wszystko będzie zapięte na ostatni guzik, włącznie z samopoczuciem.
  19. TAK. W sobotę lub niedzielę wychodzę po raz pierwszy właśnie z Falconem
  20. Tylko co to Twoje Mefisto zrobi jak będzie wiało 10m/s. To po pierwsze, po drugie Falcon to model uniwersalny a nie klasyczny termik więc nie wymagaj cudów. Model jest naprawdę świetny choć mógłby odrobinę ważyć mniej przy tej rozpiętości. Ale zdaje sobie sprawę że to nie full węgiel więc uważam że waga jest przyzwoita. I jeszcze ostatnia sprawa nie porównuj drewniaka z laminatem bo tego się po prostu nie da porównać.
  21. Trochę lepiej i trochę taniej http://shop.lindinge...oducts_id=82203
  22. Musi być zawsze dokładnie, bez względu na to czy to szybowiec czy inny model. Pomyśl chwilę to sobie sam odpowiesz. Jak dasz silnik za mocno w dół to przy starcie wbijesz model w ziemię, Jak dasz skłon za bardzo w prawo to model zrobi cyrkla i po modelu. Musi być w miarę dokładnie. Ja w swoich szybowcach jak wręga była wklejona na zero to zawsze do pierwszego oblotu dawałem 2 podkładki na lewej śrubie i 2 podkładki na górnej. Robiłem oblot i jak było potrzeba to dokładałem lub ujmowałem.
  23. Co do wykłonu to powiem Ci szczerze. Zawsze robię to na oko. Jak się okazuje po oblocie że jest nie tak to poprawiam. I tak aż będę zadowolony. Teoria mówi jak na tym rysunku.
  24. Tą dziurę koniecznie zaklej i delikatnie zalaminuj tkaniną szklaną. Bardzo mocno osłabiłeś przód modelu. Przy twardszym lądowaniu kadłub w tym miejscu natychmiast się połamie. Wręgę wklej na "0" a skłon i wykłon zrobisz podkładkami. Tak jest praktyczniej, bo jak źle przez przypadek wkleisz to musisz rujnować cały przód. A jak takich przypadków będzie więcej to się można wkurzyć. Jak zrobisz drugi lub trzeci model to wówczas będziesz już miał doświadczenie i sobie od razu wkleisz ze skłonem i wykłonem. Wręgi silnikowej nie wklejaj bardzo mocno. Wręga musi się trzymać ale powinna przy krecie bez problemu się wyłamać i wpaść do środka kadłuba. To jest taka strefa zgniotu jak w samochodach. Jak wkleisz wręgę tak na amen i jak będziesz miał kreta i wręga się nie wyłamie to się złamie kadłub. (oczywiście przy dużym krecie nic cię nie uratuje i kadłub i tak i tak się złamie ). Z wręgą jest tak że powinna mieć odrobinę większą średnicę od średnicy otworu w kadłubie. Chodzi o to żeby nie dało się włożyć wręgi silnikowej od przodu kadłuba tylko żeby trzeba było ją wkładać od strony kabinki. A dlaczego? ano dla tego żeby nie trzeba było bardzo mocno przyklejać wręgi ponieważ większa średnica wręgi nie pozwoli silnikowi wyrwać jej przodem (co na zasadzie klina). Do środka zawsze da się ją (przez uderzenie) wepchnąć bo kadłub od wręgi w stronę stateczników się lekko rozszerza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.