Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Witaj. O serwach pytaj w odpowiednim dziale.
  2. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No ale zanim będzie Szczecin jeszcze jedne zawody w Trnavie i zaraz po MŚ. Jadę na Contest przed MŚ żeby zobaczyć jak lata Świat. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  3. Cóż w tym wypadku to faktycznie problem.
  4. Widziałem F3J i nie twierdze, że jest prościej. Faktycznie to są bardzo dynamiczne starty obdarzone sporą dawką adrenaliny. Mi nie chodzi, że w F5J jest trudniej czy łatwiej. Mi chodzi o sam fakt wizualny, dla osób którzy nie byli na tego typu zawodach, robiący z pewnością duże wrażenie jak startuje 16 modeli w tej samej sekundzie. Po prostu w F5J startuje, czasami oczywiście, dużo więcej zawodników w linii niż w F3J.
  5. To zapraszam kiedyś na F5J. Tam startuje czasami 14 a nawet 16 modeli na raz a w Trnavie, za niecały tydzień, będzie startowało 18 pilotów 4m modelami którzy stoją od siebie co 10m. A co do termiki to idzie ją polubić choć jest wredna i podstępna. Trzymam kciuki za naszych żeby dostali się co najmniej do finału.
  6. Tu nie ma nic do rzeczy początkujący modelarz. Wystarczyło napisać co to za regulator lub zrobić zdjęcie regulatora. Nikt nie czyta w myślach a podpowiedź pewnie padłaby dużo szybciej.
  7. Napisze dla tych co nie za bardzo się orientują w zawodach "J" -kowych. To, że zawodnicy rozbijają modele przy starcie, lądowaniu czy krążeniu w powietrzu nie jest niczym dziwnym, a na pewno sensacyjnym. Takie są po prostu warunki wyczynu. Były, są i będą zawsze pewne straty bo to jest wpisane w rywalizację. Nikt nie "odstawia nogi w czasie gry" aby uratować model tylko walczy jak na reprezentanta kraju przystało, do końca. A że szkoda modeli, cóż pewnie że szkoda.
  8. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wiesław spoko jest jeszcze dużo czasu. Będą się zapisywać jak zwykle w ostatniej chwili.
  9. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Świetny test przed Contestem w Szczecinie. Po Krzychu będzie wybitnym specjalistą. PS Wiesław jest mega utalentowany. W zasadzie nie ma rzeczy której by nie ogarnął.
  10. Teraz troche przesadziłeś Ale przywitanie OK. To co tu zamieściłeś umieść, w nowym wątku bo ten właśnie zamykam. To jest tylko przywitalnia.
  11. Ale w czym? To nie jest dobre przywitanie. Postaraj się bardziej.
  12. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Darek ja takiego zachowania modelu doświadczam praktycznie na każdych zawodach. Nie rzadko bywa tak, że mam wychylone wszystkie stery w prawo a model w ogóle nie reaguje i leci prosto. Podobnie z wysokością, nic kompletnie nie idzie czasami w górę jak trafie prawdopodobnie na skraj silnego komina. Tak jak Wiesław powiedział to jest źle wycentrowany komin i nic więcej, więc nie gmeraj w elektronice bo to nie jej wina.
  13. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    My po pierwszym dniu. Dziś spokojnie każdy we własnym zakresie. Rano Wojtek zaczął się wykręcać z 19m potem z 15m a na koniec z 6m. Jutro będzie ostra rywalizacja. Dziś we Wrocku pizgało tak pod 5m/s, oczywiście Wiesław bez przerwy twierdzi że to nie wiatr i pogoda na lekki model. Cóż Jurek dziś chyba doświadczył wiaterku Szczecińskiego w którym ponoć Wisław z Krzychem zazwyczaj latają. Kurde zostałem dziś najdalszym turystą, cholera z 800m musiałem się przedzierać przez 2m kukurydze.
  14. Aż się uśmiałem. Jak ja nie lubie tego typu ludzi którym wydaje się, że wystarczy tylko walnąć tekst typu "pomóżcie" i wszyscy muszą się od razu rzucić żeby człowiekowi napisać wszystko na gotowo. Zero własnego wysiłku, niech się inni za mnie pomęczą. Mi zajęło 5 min znalezienie tych 2 wątków mówiących o programowaniu Futaby. Gdybym pogrzebał jeszcze z 15 min dłużej to pewnie wynalazłbym ze 2 lub 3 inne wątki. https://pfmrc.eu/index.php/topic/33573-futaba-14sg-moje-doświadczenia/?p=419807 https://pfmrc.eu/index.php/topic/75076-programowanie-silnika-na-wyłącznika-i-klap-na-manetce-od-gazu/?p=713338
  15. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Fotomontaż. Wiesław dobrze się posługuje Ps
  16. Patryk ale jeden LGBT już lata więc może coś do tego różu by dodać.
  17. Oczywiście w wujku google. W skrócie. Zakładasz dwie fazy lotu. Do każdej podpisz pstryczek 2 lub 3 pozycyjny. Jak ma na pstryczek ON to działa gaz jak dasz na OFF to działa np. motylek. Szukaj na pewno nie na YT. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  18. Condition to jest klucz do tego co chcesz zrobić. Trochę instrukcji trochę poszperania po forum i znajdziesz to co potrzebujesz.
  19. Ja przy tym projekcie tak się zacząłem zastanawiać czy wyobraźnia ludzka ma jakieś granice jeśli chodzi o lotnictwo. Jasne, że to projekt futurystyczny na tą chwilę, zresztą sami piszą, że nie do realizacji tylko do inspiracji dla przyszłych inżynierów.
  20. Kurde chłopie trochę wysiłku. Na forum sam pisałem ze dwa jak nie trzy razy jak zrobić drążek z dwoma różnymi usługami.
  21. Wyobraźnia nie zna granic. https://twitter.com/i/status/1152177601416445953 A tu trochę bełkotu dziennikarskiego. https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/airbus-bird-of-prey-samolot-przyszlosci-inspirowany-skrzydlami-orla/fyy77ej
  22. Fakt, maszyna rewelacyjna, ale mi bardzo przypadł do gustu ten maleńki (niebieski) dwu osobowych, chyba. Przyznam, że nigdy czegoś takiego nie widziałem. Chodzi mi o to, że nie na pływakach tylko bezpośrednio pływa na wodzie, takie maleństwo.
  23. Zgadzam się całkowicie z Tobą, że w moim przypadku MODE 4 byłoby jeszcze lepsze niż MODE 1. Ja już po tylu latach działam instynktami w sytuacjach podbramkowych i mam olbrzymie obawy a wręcz pewność, że skończyłoby się to obecnie katastrofą gdybym teraz przesiadł się na inne MODE. Jestem już za stary na tego typu zmiany. Bardzo żałuję, że nie było na forum tego typu rozmów i opinii ludzi latających w różnych Modach i opisujących wady i zalety poszczególnych systemów jak zaczynałem ponowną podróż. Choć przyznam się, że nigdy nawet w najśmielszych przypuszczeniach nie brałem pod uwagę tego, że kiedykolwiek będę zawodnikiem. Na stare lata jednak zwariowałem, co aż tak dziwne chyba nie jest, i podjąłem wyzwania zawodnicze. PS Nie żałuje ani trochę, że zwariowałem.
  24. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No i po zawodach. Niestety ale z założeń nic nie wyszło. Tomek zajął dopiero 4 miejsce z bardzo niewielką stratą do pierwszego. Ale zacznijmy od początku. Zawody w Malacky były rozgrywane chyba po raz pierwszy i chyba ostatni choć będzie szkoda. A dla czego ostatni, ponieważ w przyszłym roku prawdopodobnie zniknie. Lotnisko zrobiono na plantacji trawników. Już z 5 hektarów sprzedali i zostało im jeszcze z 5 na których lataliśmy. Jak już wspomniałem będzie szkoda ponieważ zawody były świetne. Bardzo kameralna atmosfera nie za wielu zawodników bo raptem 66. Zaczęliśmy w sobotę z rana w bardzo parnej atmosferze. Do południa w zasadzie nie było słońca ani przez chwilę dopiero po południu zaczęło się przecierać aż do upału (nadal bardzo parnego) późnym popołudniem. Wiatr był OK czyli między 1 a 3m/s. Ja po pierwszych 4 kolejkach poszedłem sprawdzić gdzie jestem i nie mogłem się znaleźć. Szukałem ze 3 razy i nic. Ani 65 ani 64 ba nawet nie było mnie do 55 miejsca. Już myślałem, że bede musiał złożyć protest do sędziów bo mnie pominęli, zwłaszcza że się okazało że duch Krzyśka Moraczewskiego nalatał w 4 kolejce całkiem fajny wynik bo około 880pkt. W końcu Tomek walnął że jestem 28. Nie mogłem w to uwierzyć i musiałem to osobiście sprawdzić. Było tak jak Tomek mówił. Cóż w czasie tych 4 lotów zostałem 3 razy pochwalony przez Tomka F, (ponieważ on tym razem był moim helperem) że dorze mi idzie kręcenie i był bardzo zdziwiony jak wykręciłem się z 10m. Dodam że latałem obok Tomka M. który zrobił podobny numer i wykręcił się bodaj z 12m i obaj dolataliśmy czas. Ogólnie Tomek F. jak już wspomniałem 3 razy mnie pochwali 2 razy zjeb... jak burą sukę za lądowanie i 3 razy marudził że mu się nudzi, że po co on tu w ogóle stoi i że on sobie już by poszedł. No nie powiem, mocno mnie to łechtało bo Tomek F. b. rzadko pozwala sobie na tego typu uwagi no może poza Wiesławem Niestety po piątek kolejce spadłem dość mocno bo na 43 miejsce. Tym lepszym poskreślali najsłabsze wyniki i mocno podskoczyli. Nie mniej po dzisiejszych lotach udało mi się wdrapać na 34 miejsce. Jest to mój najlepszy wynik jaki zanotowałem w EuroTour z czego jestem niezmiernie zadowolony. Tu nawet nie chodzi o to, że na tych 66 zawodników uplasowałem się tuż za połową ale przede wszystkim o tym że jak wyżej pisałem dolatałem wszystkie 8 swoich lotów. Te zawody też były wyjątkowe przez to że po raz pierwszy udało się bez problemów rozegrać 8 rund. Oczywiście zasługa w tym, że było tylko sześć kolejek w każdej rundzie a nie jak na innych zawodach 8 czy 9 kolejek. Było zajebis... bo było sporo latania w rożnych warunkach. Na szczęście mnie osobiście ominął wiatr w którym kompletnie nie umiem latać i deszcz w którym przyszło latać Tomkowi M. a potem w 3 kolejce finałowej i Tomkowi F. Niestety obaj z Tomkiem M. bylibyśmy o 4-5 miejsc wyżej gdyby nie strata minimum 90pkt za lądowania. Już jako tako utrzymujemy się w powietrzu, ale lądować to my kurde nie potrafimy za chusteczkę haftowana. Teraz na treningach to będzie tak że, przez 80% czasu poświęconego na trening będziemy ćwiczyć lądowania a pozostały czas na doskonalenie krążenia. Na sam koniec w 8 rundzie dwie ostatnie a w zasadzie to po moim locie w 3 kolejce mocno zmieniły się warunki. Tomek F. trafił na całkowitą flautę. Tomek miał możliwość uwalenia jednego lotu i w związku z tym mocno zaryzykował. W tych warunkach 55m to było czyste szaleństwo. Po kolejce Tomka F. przyszedł silny wiatr i zaczął rozdawać karty. W przedostatniej kolejce wyszedł do zawodów Tomek M. i spadł deszcz. Tomek sobie rewelacyjnie poradził z 188m po deszczu i wylatał ponad 7 min. Inni pospadali wcześniej z wyższych wysokości. Na ostatnią kolejkę czekaliśmy ponad 45min. W tym czasie padało 4 razy. Chłopaki wychodzili i wracali i tak 3 razy. Po deszczu zerwał się wiatr a w zasadzie wichura około 10m/s. Radek Malczik który wygrał ulatał jak można zobaczyć 2,5min. Finały były rozgrywane w silnym wietrze z tendencją do cichnięcia. Tomek F. w pierwszym locie świetnie sobie radził bardzo ciężkim modelem. Przed drugim zmienił balast ale miał pecha. Krążył i miał fajną termikę która wyciągała go i wszyscy myśleliśmy że będzie rewelacyjny wynik i nagle zgasło. No nic kompletnie. Anie po prawej ani przed ani za ani po lewej. Tomek obleciał spory kawałek nieba i sie po prostu rozpłynęło i było po ptokach. Jedne z najlepszych i najfajniejszych zawodów na jakich byliśmy z Tomkiem M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.