Skocz do zawartości

d9Jacek

Modelarz
  • Postów

    4 766
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi opublikowane przez d9Jacek

  1. hmm...też mam parę podobnych kupionych na Giełdzie Modelarskiej w Warszawie- początek lat 80-tych. Giełda odbywała się na  terenie Muzeum Kolejnictwa  dawny dworzec Warszawa Główna

     

    typuję jako twórcę planów pana Zdzisława Umińskiego z Łodzi...może syn Andrzej jeśli bywa na Forum cos podpowie

  2. Ja to nawet wino z biedronki piłem

    Iii jeszcze żyję

    Pawle, w niektórych " Biedronkach " można znalezć takie to cudo "Pedro Ximenez, Bodedgas Malaga Virgen,Reserva de Familia, Criado de Barrica de Roble" ,

    fleszeczka jest pół litrowa i jak na Biedrę  kosztuje relatywnie dużo

  3. Powiedz, a trzeba sie zameldowac, zeby pobrac jaki plan z tej strony?

    Bo ja chyba robie cos nie tak, jak trzeba. Znalazlem ciekawy planik i chcialbym go odpowiednio zaadaptowac do moich potrzeb, a wiec potrzebuje pdf, a strona kieruje mnie na inna, gdzie mozna jedynie zamowic plan na papierze.

     

    A, znalazlem. Stoi jak byk: trzeba sie zameldowac.

    trzeba się zarejestrować, po zarejestrowaniu masz dostep do :

     Logged in members see more content and use all the features.

     

    •  See all the site content, full home page, related plans...
    •  Download and Upload from and to all Plans Categories.
    •  Use Advanced Search Filters and Sorting Options to find plans easier and quicker.
    •  View Plan Previews.
    •  Order Printed Copies on Paper, Tracing Paper and Polyester.
    •  Make money from own plans and accept donations.
    •  Advertise Services like CNC cutting, moulding, kitting on own plans.
    •  Use the Favorites to save plans for later or other devices
    •  Become an "Editor"

     

     

    ps a już myślałem że  Fieselera "Storcha" szukasz  bo takowe mam  ...tak +-  2,80 m rozpiętości

     

     

    z tej strony; https://outerzone.co.uk możesz brać za free bez rejestrowania  się  

  4. polecam przez rurę kanalizacyjną z PVC, są różnej  srednicy+ stozki, tak jak róznej średnicy są siatki do wędzenia.

    Ja małe kawałki wędzę w siatkach, duże jak schaby, karkówki  czy szynki sznuruję..

    najpardziej lubię wędzić szynkę, ale całą z kością metoda mojej śp. ciotki, Trzy dni wędzenia w niskiej temperaturze , gęstym  dymem z drewna wisni czy sliwy....

     

    Wesołych Świąt

  5. Absolutnie masz rację, szybko pisałem i poszło skrótem który robi jednak różnicę. :)

    Jak pamiętam kolega faktycznie miał z tym rozpuszczeniem problemy ale w nafcie z jakimś dodatkiem mu to wyszło. Potem dodał to do parafiny. Ale faktycznie była to jakaś kombinacja alpejska nie mniej dym w wytwornicy wyszedł ładnie błękitny.

    Solvent Red 164...only.....ale  można z tym spóbować...https://www.ebay.co.uk/itm/Eco-Solvent-Ink-For-Roland-Mimaki-Mutoh-Epson-DX4-5-7-CMYK-Cleaning-Solution/192853346716?var=492987347791&hash=item2ce6f4899c:g:~fQAAOSww9BchX6a

     

    moim zdaniem będzie OK

  6. Możesz też spróbować takiej tajemnej substancji o nazwie Błękit metylowy. Jest to barwnik laboratoryjny bezpieczny. :)

    Ta substancja w zależności w jakim roztworze ją rozpuścić może przybrać kolor zielony, czerwony, fioletowy lub błękitny. Wszystko zależy od pH substancji w jakiej błękit rozpuszczasz. Z tego co mi tu gość za plecami podpowiada to przy pH3 będzie zielona a przy pH6 błękitny. Koszt niewielki a poeksperymentować zawsze można.

    https://sklep.bio-space.pl/blekit-metylenowy-10-g-stanlab,3,7338,7874

     

     

    EDIT

    Aby kolor dymu był widoczny niestety barwnika musi być sporo. Teraz przypominam sobie że po eksperymentach wyszło prawie 50%-60% barwnika w stosunku do objętości parafiny. 

    Konradzie,

    METYLENOWY a nie metylowy...

    a w czym chcesz rozpuścić ten "Błekit M.. " ( bo z tego co wiem to w wodzie jest rozpuszczalny a o innch rozpuszczalnikach nie słyszałem) a pózniej dodać do parafiny czy nafty ?

  7. Ten konkretny plan ma jeszcze jedną cechę charakterystyczną, która według mnie utrudni jego kopiowanie na docelowy materiał. Arkusz nr. 3 zawiera rys elementów, które nierzadko nakładają się na siebie, przy próbie kopiowania, odbitka może być trudna do „odczytania” jeśli będzie zawierała obrys więcej niż jednego elementu. Może w takiej sytuacji lepszą opcją jest naklejanie wydruku danego elementu na docelowy materiał, wycinanie a później odklejanie papieru? I tutaj od razu pojawia się pytanie czy poza klejem do papieru w sztyfcie, który przewijał się na forum jako skuteczny w takiej operacji, jest jakiś inny, który będzie łatwiej odkleić od drewna po zakończeniu wycinania? A może polecacie jeszcze inną metodę? Dodam, że materiały planuję wycinać wyrzynarką stołową i ręczną piłą włosową.

    stara metoda to była taka....najstarsza metoda jaka pamietam to ta, kiedy podkładało się kalkę kopiującą pod plan i uważając aby nic się nie przesunęło kopiowało dany element konstrukcji,,, potem nastapiła era kserokopiarek i tu już było znacznie prościej,  naklejało sie kserokopię  danego elementu AK 20 na sklejkę, po wyschnięciu wycinało włośnicą ( po obróbce paper był usuwany.) Do elementów  balsowych zawsze robiłem szablony

    "I tutaj od razu pojawia się pytanie czy poza klejem do papieru w sztyfcie, który przewijał się na forum jako skuteczny w takiej operacji, jest jakiś inny,"

    klej w sztyfcie jest na bazie wody, więc może troche rozmiękczyć kserokopię a pózniej  schnąc ściągnie rysunek i będzie bieda...tak jak napisałem  AK20, no ale to moje zdanie

  8. Wybór pierwszego modelu chyba się dokonał, trochę dzięki Waszym sugestiom, trochę w wyniku pobieżnej analizy planów najpopularniejszych modeli.

    Na 90% będzie to Piper Cub w skali 1:8 (1400mm rozpiętości), skorzystam z tych planów dokonując zamiany napędu spalinowego na elektryczny. Sam jestem ciekaw jak ta przygoda się zakończy, czy żmudnie budowany samolot oderwie się od ziemi i czy wróci na nią w jednym kawałku :)

    uklon2.gifuklon2.gifuklon2.gif

  9. no dobra, płyn LiquiMoly do czyszczenia układów wtryskowych w Dieslach.To jest jakas mieszanina węlowodorów znakomicie  penetrująca i rozpuszczjąca wszelkie syfy.Nalej tego troche do tłoka tak aby główka korby i sworzeń były zanurzone w  tym preparacie. Potrzymaj czas jakiś  a potem  ruchy lewo/prawo i pójdzie.

    Trochę czasami trzeba podgrzać palnikiem z płomieniem  punktowym.

     

    powodzenia

    • Lubię to 1
  10. Moim zdaniem są dwie drogi jedna żeby nauczyć się szybko latać najlepiej wybrać szybowca lub motoszybowca z pianki ES , EG lub podobnego . A na kolejny model szybszego i bardziej zwrotnego combata ESA  , a po nim jakiś konstrukcyjny szybowiec motoszybowiec , a na końcu spalinowy trenerek . Żeby nauczyć się budować modele z drewna na początek najlepsza jest zwykła prosta jaskółka , po niej jak najbardziej można zbudować wicherka to bardzo zbliżone konstrukcje tyle że wicherek bardziej pracochłonny i wymagający więcej  pracy , a jeśli nie pójdziesz na łatwiznę i wszystko wytniesz sam to z pewnością  rozwija manualnie . Poza tym w książce o wicherku opisane są wszystkie kroki budowy co znacznie ułatwia pracę . Po jednym lub kilku wicherkach można kupić sobie zestaw SIGa czy GP lub innej firmy i zbudować kolejny model . Wicherka z modeli konstrukcyjnych wyróżnia cena materiałów po prostu jest tani w budowie a lata nie gorzej od drogich modeli z zestawów i daje to coś .... (Satysfakcję) . Dziś dużo ludzi tytułuje się jestem modelarzem a w życiu nie zbudowali jaskółki , wicherka czy innego modelu od podstaw i tylko pianka , pianka , pianka . To są dla mnie po prostu latacze .

    no i znakomicie podsumowałes temat :)  :) ....ale równiez jest miejsce i dla takich

    Przyznaję, po prostu zobaczyłem Wichekra w dziale "Od czego zacząć" i mi adrenalina podskoczyła.

    Moja wina

     

     

    Ale jak Jacek chce pociągnąć temat to sprawa jest prosta. 

    To nie jest istotne, że kiedyś tak było dobrze.

    Istotne jest, to że drewniaki robi się długo, są delikatne i zostawiają dużo miejsca na błąd. 

    I nawet pół biedy kiedy ma się kolegów na lotnisku co pomogą, gorzej kiedy walczy się samemu i nie wie się czy problemy wynikają z braku umiejętności pilotażowych

     

    Tymczasem pianka po prostu lata. Zawsze, bo każda jest taka sama.

    Dobrze znosi lądowania  łatwo się naprawia, kosztuje mniej itp.

     

    I nie jest istotne jaki kto będzie miał drugi model, może być każdy , ale latać najlepiej się uczyć na czymś tanim i kretoodpornym.

    I sam uwielbiam drewniaki i laminaty, jednych i drugich narobiłem dziesiątki, ale o te modele trzeba dbać, a Twinstara to nawet nie wyciągam z auta. 

    Patryk, ale mój imiennik lata już 1,5 roku  i lata a Ty piszesz wciąz to samo  :blink:  :blink: .

    Nikt nie kwestionuje tutaj przydatności piankolotów w nauce latania ale nie zaprzeczysz że jedyna umiejętnośc jaka pozostanie  to umiejetność operowania CA ;)  ;) . I żeby nie było , sam mam Pioniera 1400.

    A  ON pyta o model, model do zbudowania, przy  budowaniu którego można się nauczyć "modelarstwa".Czy buduje się długo? Sprawa względna....Ja szykując podzespoły   modelu.robię x 2. Zbudowanie prostego  trenera  pod silnik  3,5-6,5  to kwestia tygodnia....ale co tam stary jestem i się czepiam :P  :P  :P

  11. Co Wy kombinujecie...

    Wicherki, Pipiery i cholera wie co jeszcze.

     

     

    Nauka latania na jakimkolwiek drewnie to totalna porażka w tych czasach.

     

    Patryk, to ciekawa teoria...bo w prawdzie off top,  założyciel tematu pytał o co innego, ale uzasadnij  ją

    a odpowiadając załozycielowi tematu już konkretniej , 

    parę lat temu "popełniłem" takiego  zmodernizawanego Wicherka 25, sugerując się opiniami ,że na oryginalnym profilu wicherkowym  lotki nie działaja zmieniłem go na CLARK 12, zwiększyłem  rozpietość plata o jedno żeberko na stronę, poszerzyłem o 1cm kadłub, i ciut go wydłuzyłem. Pokryty był stylonowym szyfonem co by dziury  od trawy nie robiły się

    Papa Schier pisał modyfikujcie do bólu............... zmodyfikowany Wicherek 25 M dostał MVVVS-a 6,5 ccm + aparaturę Hitec-a..............

     

    Latał genialnie................czy bym to zrobił raz jeszcze ? ależ oczywiście że tak..............ale to moje zdanie

     

    A do Młodych, Gniewnych Pistoletów....Kochani modelarstwo to takie hobby gdzie każdy robi to na co ma chęć ,ochotę i mozliwości...jeden łamie  smigieł  miesięcznie za 200 Pln a drugi  buduje modele ze słomek , modele które tez latają i czerpie z tego satysfakcję

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.