CrazyTomas

Dałem tutaj, ale może powinno być "różne". Ale do rzeczy. Czy ktoś w Trójmieście jest w stanie pospawać rurki tytanowe o śr. ok 20 mm. Chodzi o spawy pod kątem zbliżonym do prostego.

Tylko się nie śmiejcie śmiać ale właśnie zamówiłem wydruk A0. Będzie to BSP nr 4. Nic nadzwyczajnego, Wilga. Przypomina mi to dylematy kolegów strzelców. Chcę 1 pistolet, kasetka S1 wystarczy? odp. Kup szafę S1. Odp. za rok Kup większą drugą szafę S1.

Jakby co, to pod sąsiednim domem parkuje Łada Niwa 1600. Jakby fotki czy co to daj znać.

Justine uwaga, wymawiaj tak mnie więcej żiustę, żiusten to będzie liczba mnoga i Justyna nr 1 może Ci przyłożyć.

Nic z tych rzeczy. Podajesz nr licencji ten POL-RP-itd... Imię Nazwisko i PESEL, adres mailowy na który ma przyjść polisa w pdf i do kasy. Zrób jak ja, skontaktuj się z gościem który Ci ogarnia OC samochodu (chyba że nie jeździsz samochodem). PS i Edyta: będę jak Katon Starszy. Zrobiłem projekt stosownej czapki dla Operatorów Systemów BSP. Unio, Komisjo, Parlamencie, Brukselo: domagam się czapki!

No i polisa kupiona. Compensa, na 1 rok, dla 3-5 BSP. Po wpisaniu kodu który podał mi agent cena magicznie spadła z 293 na 112 zł. Jest jeden minus. System obsługi płatności kazał mi przepisać słowo w słowo jakieś idiotyczne zdanie. Jakby kazał to zrobić 100 razy, wróciłbym mentalnie do podstawówki. Dla sympatyków MP - to zdanie nie brzmiało niestety "Romanes eunt domus".

Skontaktowałem się ze swoim agentem (niestety nie J-23) od samochodu. Dzwonił przed chwilą że ogarnia temat i o 17.30 będziemy działać. Jak będę wiedział, będę znowu nadawać. Koledzy, proponuję taktykę przeczekania tj latać i olewać. Wczoraj poszukałem tematu ubezpieczenie OC operatora BSP. Pierwsza wyskoczyła Compensa (Akurat pracuję dla firmy zajmującej się pozycjonowaniem więc się nie przejąłem). Wypełniłem wszystko do momentu zapłać i było 147 zł. Dzisiaj z czystej ciekawości wypełniłem tymi samymi danymi i jest 293 zł. Jakby ktoś szukał tematu na doktorat z ekonomii lub socjologii to leży na ulicy.

Na początek trzeba wybrać imię. Może być jak to zrobił p. Andrzej Kmicic tu https://www.waligorski.art/proza.php?myk=r&nazwa=355 , ale przyjęło się nazywać jachty imionami damskimi. Ponieważ lepiej wizualnie wygląda, gdy na rufie imię jachtu jest dłuższe niż port macierzysty, język francuski jest niezastąpiony. Takie np. Annabelle, Antoinette i dalej wg alfabetu co tam komu w sercu gra według alfabetu. Jako port macierzysty wybrałbym Cherbourg. Kupujesz do tego materiał na żagle jak mówiłem i masz Parasolkę z Cherbourga. Połowa żeglarstwa to opowieści, czy w mesie czy w knajpie. A tak masz już temat.

Ważne pytanie, także w kontekście postu Slawomira. Czy wybrałeś już imię którym ochrzcisz swój jacht? Ważna sprawa. Bez tego nie popłynie. Jak nie to mam pomysła...

Jest duża. Poszukaj tkaniny na latawce. Żeglarska będzie miała 100 procent podatku hobbystycznego na zasadzie "no bo jak go stać na jacht".

Po pierwsze odwołuję wszelkie sugestie dotyczące użycia mylaru typu folia NRC. Linie za bardzo klasyczne. Klejenie też odpada. Dobrym materiałem wiatroszczelnym byłoby płótno bawełniane znane jako wsyp lub inlet, tylko trzeba poszukać bo w 9/10tych będzie w kolorze różowym. Co do szycia zrób tak jak ja zrobiłem 20 lat temu. Poderwij dziewczynę, której mama ma maszynę z tzw. overlockiem. Mnie się udało za pierwszym razem, chociaż Mama była na 4 piętrze bez windy. Jak będzie u ciebie to zależy od Bogów jacy nad tobą czuwają.

Niestety mam tylko doświadczenie w skali 1/1. W modelu to chyba raczej klejenie. A co konkretnie chcesz szyć. Bo jak bryty żeby uzyskać idealny kształt to chyba nie do tego kadłuba. Jak liki to może folia typu Oracover i żelazko. Jako materiał koc NRC (za dychę w aptece, starczy na 3 takie) albo drożej najlżejszy materiał spinakerowy, taki ripstop w kratkę.

Kolego sp350d. Sam myślałem nad czymś wieloprotokołowym, ale podany link to tylko część zamienna. Sam nadajnik jest o wiele droższy. Oferty chińskich sklepów trzeba niestety oglądać przez lupę tak wielką, jaką się posługiwał Sherlock Holmes.

Poczekaj niecały miesiąc. Wszystko będzie tańsze (chyba?)

Sorki, ale zadałem sobie trud przeczytania książek p. Edyty i dla mnie są one słabe. Jeżeli wtręty (bo przecież nie komentarze) Autora da się zmieścić na kartce formatu A4, to świadczy niestety o Autorze. Żeby nie było, nie jestem fanem żadnych pisów platform czy innych koalicji. Ale wydanie książki w 2024 omawiającej sprawy sprawy sprzed ładnych kilku lat do...jącej ekipie która przegrała wybory, czy to nie koniunkturalizm. Jakoś Big Cyc się nie bał z utworem o Antonim ani telewizja (wcześniej Internet) z Uchem Prezesa.

Uroczy. I lotny do tego. Przed kryciem folią dolnej płaszczyzny niech cię ręka bogów chroni. P. ABC Miniaturowego Lotnictwa str. 23 (w moim wydaniu). Przy tej sylwetce i dostojnym locie, jeżeli można to radziłbym twórcy przejrzeć trochę atlasów z owadami.

Niestety wg mnie koła boxpox dają -10 do wyglądu.

Bardzo dobrze. Jak z sumowania podkładek wyjdzie 2,1 też problemu nie ma. Ale to tylko punkt wyjścia. Przy pierwszym starcie bądź czujny.

Ad post z poniedziałku. 2 stopnie w prawo brzmi OK, ale na pewno nie 2 stopnie w górę. To górnopłat, silnik powinien patrzyć w dół. Jak wyliczyć. Rozstaw środków otworów krzyżaka silnika w mm x 0,035 i wyjdzie ile musisz dać podkładek pod lewe górne ramię. Lepiej zaokrąglić do najbliższej podkładki w górę. Edit: no przecież tu mamy krzyżak 45 stopni, więc pomnożyć przez 1,41. Wychodzi nie 0,035 a 0,05.

Przed tym lukiem z przodu (przed szybą) zrób koniecznie falochron. Może być kątowy, może być półokrągły. Ew. zaprojektuj jakiś system automatycznej pompy zęzowej.

Są tutaj dwa zamknięte tematy. Plany modelarskie z wyd. LOK i wkładki z Modelarza z jego ostatnich lat. Czy ktoś myśli nad ich cyfryzacją z uwzględnieniem praw autorskich o ile jeszcze przysługują. Czas leci i wdowy po Kolegach którzy odeszli wywalą je w ramach segregacji do pojemników oznaczonych papier. Może coś stracimy bezpowrotnie. A może nie warto się przejmować. Nie zamierzamy wszak żyć wiecznie.

Wracając do tematu z końca maja i FS2020. Czy na Wildze ACzS-1 ma pełną funkcjonalność?

Kolego robloz dałem ci linka. Jak nie robisz redukcji to nawet najcieńsza z tych nierdzewnych jest o kilkaset procent wytrzymalsza niż potrzeba. Ucho zarobić to cienka rurka mosiężna i pozagniatać cienkimi kleszczami jak ustnik Biełomora. O kauszy można raczej zapomnieć. Kiedyś RB-Model robił, może coś im jeszcze na magazynie zostało.

Obciągacz ważna rzecz. Ideałem, nieosiągalnym oczywiście jest gdy lik wolny (tylna krawędź grota) jest prostą linią. Ja bym obciągacz zrobił z dwóch kawałków linki z nierdzewki np. takiej https://modelemax.pl/pl/bowdeny-gniazda/31149-linka-nierdzewna-pleciona-075-mm-1-metr-biezacy-kav73208 połączonych ściągaczem tzw. śrubą rzymską. I wybierać z wyczuciem, koniec wybierania gdy zamiast prostować żagiel zaczyna się wyginać maszt. Z wyczuciem. Kiedyś na regatach mój kolega tak się przyłożył, że złamał bom tam gdzie było okucie obciągacza. A to był Conrad 1400 gdzie bom ma grubość uda dorosłego mężczyzny. A bom nie do diametralnej, bo żagiel nie będzie ciągnął tylko przechylał. Zacząłbym od 15 stopni lewo, prawo. Pewnie masz aparaturę komputerową, to możesz to regulować endpointami i próbować na wodzie znaleźć złoty środek między ostrością chodzenia a prędkością.

Może najpierw dla uniknięcia nieporozumień, odrzućmy pojęcia min. i max. wybranie, bo ja je rozumiem dokładnie odwrotnie od Ciebie. Myślę, że terminy wybranie i wyluzowanie będą odpowiedniejsze. Wyluzowanie maksymalne nie jest krytyczne, żagiel w tych warunkach (fordewind) nie pracuje jak płat lotniczy. Ustawić tak, żeby na pełnych kursach się o wanty nie opierał (i nie obcierał). Co do max wybrania, bom w diametralnej to prawdopodobnie przegięcie, ale pytanie wstępne: czy masz obciągacz bomu?