mario70

Liczysz na to, że tłumaczenia dokona modelarz / osoba umiejąca korzystać z nadajników RC? Tym zajmują się osoby, które na oczy nie widziały takiego sprzętu i często nawet polski nie jest ich ojczystym językiem. I cena towaru nie ma tu nic do rzeczy. W większości aparatur i tak do wszystkiego dochodzi się intuicyjnie i w tym cała jest zabawa. Ja swój nadajnik posiadam już parę lat a i tak często korzystam z pomysłów innych, które są opisywane na forach.

Wyposażenie skompletowane: - napęd to dedykowany silnik Hacker A50-16S v3 + regulator Jeti Spin 80 - zasilanie akumulatorem Zippy Compact 25C 4000mAh (sprawdzone w innych modelach, chyba najkorzystniejszy stosunek masy do wydajności) + CC BEC Pro na elektronikę - telemetria - napęd sterów odpowiednio: lotki to niskoprofilowe Savox SC-1251MG, wysokość to 2x Spektrum A5040 (montowane w statecznikach), kierunek to Hitec HS-5645MG (w zależności od wyważenia pójdzie na tył kadłuba lub w środek i wtedy pull-pull)

Swoich użytkowników pewnie znajdzie, jak każda inna aparatura. Mnie osobiście jedynym nadajnikiem Spektrum, który wyglądem i funkcjonalnością pasował był DX-7. Może dlatego, że to był mój pierwszy 2,4GHz ? Swego czasu zastanawiałem się na DX10 (jednak pewna ilość odbiorników powodowała, że myślałem o pozostaniu przy Spektrum) ale finalnie zdecydowałem się na zmianę systemu.

Fajnie by było poznać jakość tych zestawów - może ktoś miał styczność. Ja przejrzałem kilka wątków dot. budowy Sopwith Pup'a z Balsa USA na forach amerykańskich i generalnie tam chwalą te zestawy. A cena porównywalna.

Krzysztof, Bardzo ładny model się szykuje. Nie wiem czy Wiesz ale po sąsiedzku mamy kolegę, który zbudował piękną makietę. Do Solca jest niedaleko a można by podpatrzeć ciekawe rozwiązania.

W przeciwieństwie do wszechobecnych modeli typu Katana, Extra czy inne Yaki zdecydowałem się nabyć kolejny model do akrobacji klasycznej. Wybór padł na model MythoS 50E firmy SebArt. Kilka słów dlaczego akurat ten model: - rozmiar modelu - kwestie logistyczne przy modelach F3A są istotne, ze względu na długość kadłuba ich przewożenie jest wyzwaniem (moje 2m Bravo jest przez to używane sporadycznie), - bardzo dobre opinie na innych forach, - jakość modeli SebArt - na naszym lotnisku jest kilka modeli tej firmy i jak do tej pory nikt się nie zawiódł, - no i na końcu subiektywna przyczyna - po prostu ten model akurat najbardziej mi przypadł do gustu. Parę fotek "In-box" na początek. Czas na zbieranie wyposażenia. Do wiosny trochę czasu jest więc nie trzeba się spieszyć Model nabyłem w sklepie lindinger.at - opinie na tema tego sklepu w wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/56836-httpswwwlindingerat/

Aktualnie mogę potwierdzić wszystkie powyższe opinie - model zamówiony w sobotę (€10 zniżki w związku z Octoberfest ), dzisiaj paczuszka w domu. Pomimo sporych rozmiarów (model F3A), karton posiadał tylko delikatne wgniecenie w miejscu, które w środku było "puste". Także wszystko tak jak należy - sklep naprawdę godny polecenia.

Witam, Czy ktoś miał okazję kupować w tym sklepie? Wysłałem do nich zapytanie i jak na razie (kilka dni) brak odpowiedzi.

Waldek, możesz podpowiedzieć do jakich funkcji wykorzystujesz pokrętła w drążkach?

Tak dla porównania mogę Tobie podać wagę moich skrzydełek - model robiony z zestawu SIG - 112cm rozpiętości, napęd spalinowy. Górne skrzydło - 218g Dolne skrzydło (z lotkami) - 206g Co do pokrycia przedniej części kadłuba to Kol. Przemek ma rację - też użyłem patentu z płynem do okien (powinien zawierać alkohol) i wyszło elegancko:

Rzeczywiście extra materiały. Ja w wolnych chwilach przeglądam mniej lub bardziej ciekawe strony i coraz bardziej skłaniam się do wykonania tego modelu wg opisu http://www.iainsrcmodelplanes.co.uk/sopwith%20pup.htm Zobaczymy co z tego wyjdzie

Całkiem szybki Ci idzie ta budowa. Możesz powiedzieć skąd czerpiesz informacje dotyczące szczegółów np. wyposażenie kabiny?

Wiosna idzie, latajmy i macajmy nasze ukochane przełączniki jakie tam kto ma - ważne aby czerpać z zabawy przyjemność, co za różnica jakie logo. Kiedyś miałem Supranara (LOK-owskiego) i byłem najszczęśliwszy. Potem było DX7 i o niczym innym nie marzyłem. A teraz mam Jeti i na nic innego bym jej nie wymienił. I tak samo może powiedzieć posiadacz każdego innego nadajnika i nic mi do tego Do zobaczenia na naszych modelarskich lotniskach.

No Janusz, rewelacja. W warunkach domowych nie wydawało się, że będzie taki szybki Extra zabawa !

Julian, czapki z głów - gratuluję MP

Dla mnie osobiście na pewno wśród nadajników pulpitowych - ja przesiadłem się na Jeti z poczciwej DX-7 a szukałem właśnie pulpitu (w Spektrumie i tak miałem długie drążki) bo tak mi wygodniej. W okresie jak ja kupowałem DC-16 do ewentualnego wyboru były jeszcze Futaby FX 20/30 ale to jednak generacja niżej. Obecne FX 22/32 też dla mnie szału nie robią. W najnowszych Graupnerach podoba mi się jedynie dodatkowy wyświetlacz z dużymi, bardzo czytelnymi wartościami telemetrii. Ale i tak wolę Jeti . To takie moje subiektywne odczucia.

To co ja ustawiłem to opcja (włączana przełącznikiem) podawania wysokości co określoną ilość czasu np. 15s oraz informowania o przekroczeniu / obniżeniu określonej wysokości (to jako opcja "Alarm"). Wydaje mi się, że to jest jedyna możliwość (właśnie "Alarm") ustawienia aby była informacja o określoną stałą wartość np. 50m. Zależy co potrzeba, trochę klikania i wszystko masz ustawione. Kolega ma Graupnera i tam jest z kolei właśnie info co chyba 20m. Dla mnie osobiście rewelacyjną opcją z której korzystam w większości modeli jest czujnik napięcie / prąd / pojemność. Mam ustawiony alarm na wykorzystanie określonej pojemności (ustawionej doświadczalnie po kilku lotach) i wszystkie akumulatory mam wykorzystane idealnie tak samo a modelem latam "do alarmu" (oczywiście wiem, że mam jeszcze np. 15sek na wylądowanie) nie troszcząc się o czas lotu (chociaż oczywiście też jest ustawiony ).

Ja tam jeszcze ciągle cieszę się z mojej: Ale prezentację nowej już pokazałem żonce. Tak na wszelki wypadek .....

Niezła elektrownia znajduje się w tym modelu Z czystej ciekawości laika - odbiornik 8-kanałowy zastosowałeś bo akurat taki miałeś czy ta ilość kanałów jest jakoś wykorzystywana?

No tak nie do końca - model ma napęd spalinowy więc farby w aerozolu odpadają. Chyba, że znasz jakieś odporne na metanol i możesz zaproponować.

Jak dla mnie najwygodniejszy sposób - napisy robię w Corel Draw, dowolna czcionka i rozmiar (czasem nawet i rysunek), zamieniam na krzywe, wybieram kolor foli i wysyłam zamówienie. Na drugi dzień literki na model.

Witam, Powoli kończę budowę modelu Smith Miniplane (napęd spalinowy) i chciałbym go pokryć folią ORACOVER ORATEX - jednolitą białą. Na to miały by przyjść czerwone wstawki. I tutaj mam pytanie (nigdy nie korzystałem z Oratex'u) - czy te czerwone elementy też muszą być z Oratex'u czy mogą być ze standardowego Oracover'u? A może jakieś inne sugestie? Przykładowa fotka tego modelu (zdjęcie zaczerpnięte z RCGroups):

Nic dodać nic ująć - kolega nabył właśnie MZ-24 i proste ustawienie timera zajęło mi na lotnisku ładnych kilka minut (nigdy wcześniej nie bawiłem się Graupnerem) .

To akurat nie jest dobry wyznacznik dla ładowarki. Jak dla mnie to na 90% można przy tych trzech postawić znak równości - w środku pewnie niewiele się różnią. Nie wiem czym się kierujesz wybierając ładowarkę z wbudowanym PSU - chcąc mieć wydajny sprzęt ja wybrałem zasilacz zewnętrzny.

Whisper z usterzeniem w układzie kasycznym: