Skocz do zawartości

mike217

Modelarz
  • Postów

    2 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez mike217

  1. Ja robię sobie "sztywne zero w osi Z" np na górze tej płyty w narożniku ( przez płytkę wzorcową) . Po wymianie/ złamaniu freza bazuje się na zero w tym wybranym przeze mnie fragmencie detalu. Z macha przed wymianą freza spisuje numer lini, ponownie puszczam " start from here" i leci dalej. Tak samo postępuje jak mam programy na kilka narzędzi. Funkcja start from here wymaga niestety zapoznania się bo działa dziwnie. Co do trzymania zera przez maszynę w nocy jak nie pracuje, mam maszynę na serwach z hamulcami i nie mam problemu. Na krokowcach przy ciężkiej osi może być problem i lepiej rano ponownie zabazować się albo na detal albo na czujnik Home ( poprzednio koniecznie spisać koordynaty w minusie)
  2. Hmm to leci prawie na sucho.. czy frez jest z weglika czy z hss? Może zwiększ posuw, żeby to skrywało to przestanie się tak szybko tępić . Teraz pewnie się wyciera.
  3. Zupełnie podobne paramettry, powierzchnia całkiem znosna była z z tego co pamiętam frez był zwykły HSS
  4. Ja frezuje stal podobnie. Aczkolwiek mam zupełnie inna maszynę . Twoja przy mojej to pancernik .
  5. Lejesz coś tam na ten detal przy obróbce . Mi nie chodziło o szalenie z parametrami. Na 1,5 kilowatowym wrzecionie tego typu ciężko sensownie zjechać z obrotami dla freza w stali żeby jakiś moment pozostał . Wiem to bo frezuje . Osobiście wole gonić Z posuwami i mniej przybierać . Domyślam się że mokry Chińczyk ma te 1,5 kw przy 18 lub 24 tys obrotów . Na jakich parametrach leci ta zgrubna .
  6. 1,5 kilowata mokrego chińczyka to nie poszalejesz z tą zgrubną .. ale trzymam kciuki . Rozumiem ze materiał to stal ?
  7. Dokładnie Roman. Ja mam takie kalamitki w TSA 16, wyjątkowo upierdliwe są..
  8. Jak będę w domu to zrobię, zwykła rurka mosięzna zatoczona, że na wcisk pasuje w tą dziurkę z kulką. Jak się dobrze dociśnie to idzie elegancko o ile kuleczka nie jest zablokowana.
  9. Ja to smaruje olejem za pomocą strzykawki całoszklanej z odpowiednio dorobioną końcówką z mosiądzu.
  10. Wypływałem o 10, wracałem lekko po 16. Spory ruch na wodzie był jak na połowę października. Zapłynąłem też do Tuszyn i na Krzywe Kolano.
  11. To się mineliśmy... Wczoraj płynąłem z Pieczysk do Zamrzenicy..
  12. Wypracowane igły na korbowodzie albo za krótka rura?
  13. Niestety łódki elektryczne są nie tanie a mówimy cały czas o komponentach z półki chińskiej . Gdyby zabudować ten model na markowych silnikach od Lehnera , walach od Zavarskiego czy regulatorach Swordfish to mozna by za niego kupic jakiś Samochod przyzwoity. Moim zdaniem i osobiście dla mnie ma to coraz mniejszy sens a juz na pewno pływanie na zawodach
  14. Wklejasz cały zespoł napędowy razem, wręge silnika z silnikiem, łacznik , dławicę wału z wałem. łącznik montażowy potem wyjmujesz i masz w osi.
  15. Są na to sposoby , od kawałka rurki poprzez wytoczone elementy pasujące na wał i silnik. Na oko przy tak szybko kręcących się elementach nie robimy nic.
  16. No gdzie... Ty potrzebujesz silnika w średnicy z 50-57mm a nie takiego malucha. To jest dobre do 80-90 cm lekkiego slizgu . Zasilanie 6S obawiam się, że prądy i zabijanie akumulatorów mogą Ciebie zaskoczyć.. Niestety w tej skali koszty lecą wysoko bo i regulator na 10-12 cel potrzeba i akumulatory ze dwa lepsze. Co do kardana, to absolutnie nie. Wał masz dać tak żeby zrobić to bez kardana albo ostatecznie zastosować jakiś łącznik jaki używają w modelach klas FSR V, tam mają swoje patenty solidne. Co do obrotów to nikt na razie nie wie jaką Ty chcesz dać śrubę...
  17. 15 kg w ślizg puścić no no, kilka kW żywej energii trzeba..Moja najcięższa łódka wazy 10kg, pływa szybko przy mocy elektrycznej 5kW ale uważam, że na 2,5-3 też by jakoś popłyneła oczywiście dużo wolniej. Celuj podobnie, miejsca masz sporo na prąd a tego będziesz potrzebować dużo.
  18. Ok, zrób jak uważasz.
  19. Cezary, nie żebym się wymądrzał nie odbieraj tego tak, ale troszkę pojęcia mam i silnik klasy 600 przy 15A poboru prądu zgubi bardzo szybko szczotki, przerabialiśmy to w łodkach. Moim zdaniem powinieneś celować w napięcie wyższe i w takim dużym modelu zastosować dużej średnicy bezszczotkowy silnik typu Outrunner. Są dziś przyzwoite regulatory do nich dwukierunkowe i dość sprawnie to pracuje wstecz i na przód. Te 12V to koślawe zasilanie bo prądy spore...
  20. Jestem jak najbardziej za
  21. Patrycja pracowała ze mną przy tej łódce od samego początku do końca. Całe dno pod lakier to jest szlifowanie podkładu zrobiła sama. Tam gdzie moje łapska nie dały rady to kobiece sobie radziły Najgorszym etapem było oczywiscie przygotowanie do lakierowania i samo lakierowanie. Przy tej łódce pomagał też Piotrek K za co mu serdecznie Dziekuje
  22. A to tylko poczciwe Cameo 400...
  23. Dziekuje . Oczywiscie ze dam się gaznać. Muszę ją lepiej wytrymowac na razie. Na maksymalnie przyklejonej do wody opcji chodzi 55 na godzine w dwie osoby ale widać, że ma cieżko bo jak żaba po wodzie idzie płasko. Dzis ją o ząbek trymu odlepimy.
  24. Po pięciomiesięcznej walce z 38 letnim kadłubem.... kompleksowa odnowa Łodzi typu Cameo 400 została zwieńczona wodowaniem .
  25. Na 40 stopni to za mało , silnik spokojnie może pracować na 80-90 A w wolnym pływaniu bardziej martw się o regulator
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.