Skocz do zawartości

mike217

Modelarz
  • Postów

    2 898
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez mike217

  1. W tym silniku widać korozję prawdopodobnie od nitrometanu.. Wał dobrze nie wygląda szczególnie w miejscach osadzenia łożysk.
  2. Nigdzie poza klasami Fsr V nie używa sie gwintu M5. Stosuje wie w małych modelach gwinty M4 a w dużych śruby z gładkim otworem i szczelina pod zabierak. Typowe otwory to 3/16” 1/4” . Na litość wymień ten popychacz steru bo jak przypadkiem te 12 kg wejdzie w ślizg to się zdziwisz a jeszcze kogoś uszkodzisz ...
  3. Ja już też się zgubiłem... Tak czy siak śruba ze zdjęcia ta mosiężna nie nadaje się do tego napędu. Potrzebujesz śruby o dużym skoku do półzanurzenia. Zadziwa mnie to, że skoro zbudowałeś pierwszy model i dałeś wał do tyłu mocno ( pomijam na razie jak z kątami) i jakoś to płynie co widać, to dlaczego w tym wiekszym zrobiłeś wszystko na przekór...
  4. Polecam jednak pojechać na najbliższe zawody Fsr...
  5. To troszke inna sytuacja, model z napędem za rufowym potrzebuje dużo mocy żeby wyjść na stępkę wtedy dopiero śruba pracuje jak powinna i zapotrzebowanie na moc spada. Tak to wygląda naprawdę warto ten film zobaczyć, śruby poprawnie pracują dopiero od 1 minuty w zwyż, widać jak wychodzą z wody i co się wtedy dzieje z prędkością.
  6. Na pierwszym filmie model płynie na pograniczu slizgu, widocznie tamten modelarz prawidłowo zabudował wał i dobrał śrubę. Jego silnik i tak nie ma siły tego wywlec na stępkę żeby " poszło" . Tu już chyba wszystko zostało napisane. Twój model nawet po zmianie silnika na najlepszy na świecie z takim wałem nie popłynie. Twój model ma 180 cm długości, żeby trafić z kątem wału i jego wysokością nad lustrem wody, powinieneś go dac przynajmniej 140-150mm za rufą ( ja juz nawet nie mówię o 10-12% długości kadłuba) . Wałkowane było to 100 razy, wał ma wychodzić płasko , prawie równolegle do dna a nawet pod lekkim kątem ale w górę a nie w dół. To jest trudna sztuka trafić ten kąt. Powtórzę jeszcze raz, 9000 obrotów na minutę to jest dwa razy za mało dla napędu wentylowanego. Z drugiej strony patrząc na popychacz steru i jego średnicę powinieneś się jednak cieszyć, że to nie poszło w ślizgu..!!!. Nie zdajesz sobie sprawy ile szkód może wyrządzić taki model jak przestanie Ciebie słuchać.. Temat jest ciekawy bo model jest ogromny i pewnie na napędzie elektrycznym szło by go uruchomić.. Co do samej śruby, masz jak byk opisane GRAUPNER X , to jest śruba do zanurzenia, Ty potrzebujesz Graupner K albo S.
  7. No widzisz, Ty nie rozumiesz nadal. Ta łódź co najwyżej popłynie wypornościowo 5-7 km na godzinę. 30 km/h to ślizg i do tego trzeba: -Mocy , której nie ma Twój napęd -Odpowiedniej zabudowy wału a ta na zdjęciach jest nieprawidłowa -Śruby, która się zakręci 16-18 tyś na minutę przy średnicy 65 i w górę. Śruby przeznaczonej do napędu tego typy, a jest mnóstwo takich śrub n a rynku ( Octura, Prather) -Wyważenia modelu w obu osiach To tyle z mojej strony, proponuję zaczać od mniejszego modelu bo poprzeczka wisi tu chyba za wysoko..
  8. Kolego 50-70 na godzinę wypornościowo? Ja chyba o czymś nie wiem albo fizykę przespałem...
  9. Niestety Kolego z taką zabudową wału ta łodź nie popłynie wogóle w ślizgu. Są pewne prawidła dla tego typu modeli i tu one zostały zachwiane. Obroty na śrubie też masz za małe i to tak ze dwa razy. Zwiększanie śruby tu nic nie da. Twój model to przy moich kolos, u mnie w obu modelach pracują napędy na poziomie 4,5-5kW a obroty na śrubie mam po 35 tyś. Próg prędkości , który założyłeś dla tak wielkiego modelu wymaga mocy na poziomie 8-9 koni mechanicznych, obrotów przynajmniej 16-18 tyś na minutę i doskonałej zabudowy kadłuba. Zabrałeś się za jedną trudniejszych klas modeli , praktycznie nie czytając na ich temat nic..
  10. Dziękuje za propozycję.
  11. Pomijam wodoodporność regulatora bo to nie jest problemem. Problemem dla mnie jest zmuszenie regulatora do pracy mając do dyspozycji silnik, zasilanie i przełącznik ON-OFF
  12. Panowie, potrzebuje porady, trafiła do mnie do naprawy szlifierka do zastosowan podwodnych. Jej napędem jest zwykły silnik bezszczotkowy typu innruner, oryginalnie sterowany był regulatorem a ten poległ. Urządzenie jest zasilane 6 celami Lijon , po podłączeniu akumulatora zbroi się jak każdy modelarski nasz regulator ( pik pik melodyjki itp) Po czym po wcisnieciu przycisku napęd rusza. Szlifierka jest do odratowania a oryginalny regulator nie jest dostępny. Plan mój jest taki, żeby do wysterowania regulatora użyć jakiegoś serwo testera, zamiast potencjometru zadać przełącznik z opornikiem a regulator ustawić oczywiście na soft start. Czy dobrze kombinuje? Mam druga identyczną szlifierkę i wiem jak ma działać, ale jednak nie chce jej rozbierać w celu podejrzenia rozwiązań ( jest tam kitajska elektronika i tyle) Urządzenie jest o tyle ciekawe, że dopuszczalna głębokość pracy jest do 100 metrów i warto je ratować. Szlifierka ma ruszyć i się kręcić i nic poza tym. Macie jakiś pomysł aby oprzec to o modelarski regulator ( puszczony z nadajnika silnik na nim smiga pięknie) Pozdrawiam Michał
  13. Teoretycy rozważają a pływa ledwo ... Masz miec wylot na pokładzie jako kontrolkę . Byle jaki przepływ wody wystarczy zeby odebrac cieplo .
  14. Nie pomoże bo grzeją się uzwojenia a jak wiesz są one pod wirnikiem w tego typu silniku i nie za bardzo jest jak odebrać od nich cieplo w łódce . Jeżeli chcesz używać takiego silnika to licz się z tym, że bedzie on się do pewnego stopnia grzać. Jeżeli nie przekroczysz temp pracy izolacji uzwojen i magicznej temperatury Curie to silnik jakiś czas pożyje .
  15. Wystarczy opcja C, Bardziej skup się na chłodzeniu silnika, które w przypadku tego co masz jest bardzo problematyczne. Chłodzone wręgi można sobie w buty wsadzić, wentylator na wale to utopia no chyba, że masz tej mocy jeszcze za dużo.. Fizyka jest nieugięta..
  16. Elegancki a na pewno pancerny ????
  17. Miał ten ster oszlifować i poszpachlowac ... ????
  18. Na Hańczy. Tam na tym pierwszym płaskim na profilu po prostu dłużej zostałem i stad płaska linia. Sama dekompresja z takiego nurkowania to raptem kilka minut i wytrąciłem te minuty po prostu płynąc .
  19. Ja też „pływam”
  20. Przypomina wymiarami starsze modele klas mono 1, nie ma jednak redana co nie przeszkadza, żeby z tego zrobić fajny ślizg. Do tego kadłuba potrzebny jest napęd wentylowany, czyli za rufą, ze wszelkimi prawidłami jego montażu. Taki model można napędzać silnikiem bezszczotkowym w rozmiarze 28mm średnicy i 60 długości lub 36mm średnicy i 40mm długości o obrotach na 1V napięcia około 3300-3600. Zasilanie takiego zestawu to 3 cele Lipo. Regulator przynajmniej 60A i śruba przy prawidłowej zabudowie wału dwu łopatowa o średnicy 36-37mm. Śruba oczywiście do napędu półzanurzonego . To tyle resztę szukaj bo temat jest szeroki a sama zabudowa wału w takim modelu musi być wykonana ściśle według zasad. Te znajdziesz na portalu www.modelteam.com.pl
  21. Gdyby kolega posłuchał pierwszej porady ... zapomniałem , że jest w Polsce jedno słuszne zdanie wyroczni z Wrocławia ...
  22. A to niby dlaczego zniszczysz kolektor przy lutowaniu na twardo? Moim zdaniem jakieś łapanie w imadło i gięcie w niewprawnych rękach szybciej zniszczy kolektor.
  23. Wygladają na lutowane na twardo, jeśli tak jest to można kąt zmienić rozlutowując a potem lutując ponownie.
  24. Piękny ! A tu zbliżenie na odlewany w piasku brąz
  25. Ja mam i swoje dlubanki ... Jednym słowem od stanu takiego zgniłego do wodowania sztywnej łódki z wymienionymi kratownicami, wzdłużnikami i pokladnikami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.