Skocz do zawartości

mike217

Modelarz
  • Postów

    2 898
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez mike217

  1. Witam wszystkich! Nadszedł czas na kolejny model. Jak to zwykle u mnie będzie to model ślizgu z napędem elektrycznym. Kadłub jakiś czas u mnie leży jak i spora część wyposażenia , dziś trafił do modelarni gdzie spędzi pewnie kilka miesięcy. Model powstaje do zabawy a nie w celach zawodniczych. Uprzedzając malkontentów relacja będzie bogata w zdjęcia w tym takie, gdzie dla zupełnie początkujących pokazane będzie wykonywanie detali. Model to jakiś klon amerykańskiego Seaducera, długość kadłuba to 1000mm. Sama odbitka została wykonana w Niemczech u znanego Dr.Psycho. Jakość odbitki jest średnia, jest dużo bąbli powietrza na krawędziach. Sam kadłub jest wykonany na węglu i jest bardzo sztywny. Wzmocnienia wymagają burty i pawęż co jest standardem. Model będzie napędzany silnikiem Gool RC o gabarytach 45mmx90mm i obrotach na 1V napięcia 1200. Silnik sterowany będzie przez regulator Yep 180HV i całość będzie zasilana 8 celami Li-po. Napęd będzie przeniesiony przez wał giętki o średnicy 4,76mm. Przewiduję, że ten zestaw będzie sprawnie kręcić 2 łopatową śrubę o średnicy 43-45mm. Jak to na początku budowy wyprowadziłem po swojemu właz kadłuba, rantu zostawiłem po minimum a narożniki wyprowadziłem promieniami bo tak jest ładnie i zgodnie ze sztuką.
  2. A ja pozdrawiam z Rowów gdzie pływam ale wpław. Bałtyk wyjątkowo ciepły w tym roku.
  3. I Tu masz rację. Ten model moim zdaniem to gruz, nawet jeśli kadłub przeżył to jest powyginany i pływać nie będzie.
  4. Nie wiem jeszcze czy sam kadłub ucierpiał, podobno jest pofalowany od ciepła a to raczej w przypadku takiego modelu źle. Model jest cały zakopcony, z mojego doświadczenia wiem, że regulator i silnik na pewno będą zabite od tej temperatury. Paliło się 5 minut bo model był szczelny i mało tlenu miał no i stał na wodzie.. Szkoda, bo doprowadziłem tą łódke do fajnego stanu, dostała lakier, nowy wał, dławicę, zworę i naprawdę ładnie pływała. Dziwi tylko fakt, że lipo padło w 2 minucie pływania, gdzie nie miało jeszcze temperatury. Pękanie cel zdarza się u nas często, zwłaszcza pod koniec biegu gdzie puchną. Ale są wtedy już mało groźne..
  5. Mniejszy brat mojego modelu , który remontowałem dla kolegi skończył niestety źle... Model ostatnio był u mnie, dostał nową dławicę i wał. Zaczęło to pływać na 10 celach szybko. Kręciło śrubę 50mm i zasilane było 10S8000 z lipoli Zippy. Niestety dziś kolega pływał i model stanął.. w Ogniu. Czy coś z niego będzie? Nie wiadomo, regulator i silnik na pewno są na złom jak i odbiornik . Zapaliła się jedna cela a od niej wszystkie 10... Tak bywa jak sprzęt chodzi w takich reżimach.
  6. Podgrzej ją do 120-150 stopni.
  7. No ja się przyznam , że nie za bardzo rozumiem jak to ma działać Andrzeju. Ja to na prądzie się znam a nie parze Ale chętnie zobaczę na żywo jak będzie to działać. Skąd masz blachę z brązu mów mi tu.....
  8. Jeśli moge coś dodać.. organiczenie czasu pracy silnika spowoduje to co u nas w łodkach. Pałowanie napędów do granic, zapomnicie wtedy o kosztach wyciagarki i ołowiaka do niej, zacznie się wyścig zbrojeń za gruba kasę.
  9. A jak bezciśnieniowy to co innego ????
  10. kurcze... kowalski ten palnik na takie duperele, nie wygląda ta miedź dobrze, jest na pewno odpuszczona i miekka. Wiem wiem, krytykuję ale czasami tak mam...
  11. Ładowarka nic tu winna, bardziej balanser w niej. Zacznij ładować bez bez niego i dobrym woltomierzem pomierz napięcia na celach. Być może taki lichy odczyt i kalibrację ma balanser w ładowarce.. Zresztą widzę, że jesteś z Bydgoszczy to zawsze można zmierzyć na czymś innym np u mnie.
  12. Ja także takie detale wykonuję z duralu czy czego tam trzeba na maszynach. W naszych łódkach druk 3D miałby zastosowanie chyba tylko do najmniej obciążonych detali. Jak na razie dla mnie jest to słabe. Aczkolwiek druki kolegi BJacek podobają mi się jakościowo. Za czymś to już wygląda.
  13. Plan zawodów był napięty i ciężko było by zrealizować taki bieg. Czołówka ma nawsadzane takie motory drogie teraz, te 27ccm, że bardzo je oszczędzają. Widziałem np motor amerykański 27 ccm za 1200 dolców... życie niestety tych zabawek jest krótkie. Reasumując, duży elektryk wychodzi taniej.
  14. Odwiedziałem zawody FSR w Lińsku gdzie po koleżeńsku pośmigałem sobie moimi modelami po ich trasie. Prędkość zielonego modelu robiła wrażenie na czołowych zawodnikach tej dyscypliny. Szkoda, że nie dane było mi się zmierzyć z identycznym o napędzie spalinowym. Porównując jednak oba modele, oba ważą po 10 kg, jednak ja mam środek ciężkości aż 4 cm bliżej rufy niż kolega , który napędza swój model bardzo mocnym silnikiem o pojemności 27ccm. To by tłumaczyło latanie mojego modelu. Jego model ma moc około 7-8 koni mechanicznych, mój niecałe 7. Różnica jest natomiast w śrubach, ja używam 52mm on 72mm.. Jego silnik kręci 20 tyś, u mnie wał się kręci 35 tyś. Taka jest różnica między napędem spalinowym a elektrycznym. Oczywiście podstawową różnicą jest możliwy czas pływania. Tego na razie nie przeskoczymy, albo szybko i krótko albo nieco wolniej i długo...
  15. Tutaj dokładnie widać o co chodzi. To jest duża jednostka, prawdziwa. Tak pracuje napęd wentylowany ( półzanurzony) W 1 minucie filmu katamaran płynie szybko ale śruby nie pracują jeszcze jak powinny, napęd potrzebuje bardzo dużej mocy bo cała średnica śruby pracuje w wodzie. Od 50 sekundy filmu slizgacz wychodzi z wody i warto obejrzeć moment kiedy śruby zaczynają pracować jak powinny. w 70 sekundzie filmu właściwie pracują, zapotrzebowanie na moc maleje, silniki wykręcają się na swoje obroty. W modelach oczywiście dzieje się to dużo dużo szybciej wręcz blyskawicznie. O ile dostarczymy odpowiednich obrotów i mocy.
  16. mike217

    Farby żaroodporne - test

    Chyba, że ropniak ma DPF i wejdzie w tryb wypalania. U mnie to ostatni tłumik wtedy aż trzaska z gorąca...
  17. Na 8 tysiącach obrotów czy nawet na 10 żaden ślizg z napędem półzanurzonym nie wyjdzie na śrubę. A to wiąże się z tym, że nie wejdzie w ślizg. Dopiero po wyjściu na śrubę opory spadają i model przyspiesza, powierzchnia zmoczona kadłuba jest najmniejsza. Te 14-16 tyś obrotów to minimum moim zdaniem dla dużej śruby w granicach 65-67mm. Dla mniejszej dużo więcej. I tu jest knyf, bo żeby zakręcić taką śrubą tyle obrotów motor musi mieć moc. A ten ma według autora 1 koń mechaniczny. Na moje oko o 3 konie za mało przynajmniej.
  18. Eh... na spalinach to może i się nie znam ale prawidła są takie, że silnik musi być w osi z wałem czy to spalinowy czy każdy inny. Kardany nie nadają się na takie obroty, są nawet niebezpieczne. Zwykłe zaciskowe sprzęgło, jakie pokazał Andrzej C zda egzamin doskonale. Popełniony został jeden błąd, ja bym posadzał w kadłubie wał razem z silnikiem a nie osobno.
  19. Musisz szukać sprzęgła metalowo gumowego, Andrzej C podał Tobie namiary na stronę gdzie się tego dowiesz i Ciebie pokierują.
  20. No skoro taka Twoja decyzja to czekamy na efekty prac. Pozdrawiam M.H
  21. Panowie, nie chciał bym aby z tego tematu powstała jakaś zadyma. Możemy tu prowadzić dalej tą dyskusję ale tak aby potencjalni zainteresowani z niej coś wynieśli. Temat dotyczy napędu do dużego modelu.
  22. Ok ok, podałem cenę nowego motora, bo z tego co wiem rynek używanych u nas raczej nie istnieje. Ja nikogo na elektryka nie namawiam, sądzę nawet , że to za duży model jako pierwszy elektryk. Błędy tu kosztują bardzo dużo zwłaszcza jak ktoś ma małe pojęcie o eksploatacji akumulatorów.
  23. Tylko Darek wiesz jak to z elektrykiem w tej skali. Szybko i krótko co nie każdemu pasuje.
  24. To zamiast punktować moją niewiedzę w temacie raz byś napisał i podał koledze co ma tam wsadzić żeby pływało....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.