-
Postów
2 937 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez mike217
-
No też dlatego Ci, którzy nigdy nic sami nie zbudowali nie są modelarzami i koniec kropka. Niech się bawią, latają, mają z tego frajdę. Ale niech nie chwalą się jacy to oni są modelarzy bo nie są. Kupili zabawkę i się bawią ot co. Nie neguje nowych technologi, sam z nich szeroko korzystam , czy to laserów, czy frezarek cnc, uzupełniłem nimi swoje modelarstwo ale ciągle nadal używam piłki włosowej czy stosu pilników. A w jakim kierunku idzie dzisiejsze szeroko pojęte modelarstwo? W kierunku nowoczesności na pewno, cała ta elektronika, nie do pomyślenia kiedy ja trafiłem do modelarni (94 rok) ułatwia i daje duże możliwości. Serwomechanizmy robbe były wtedy marzeniem a kupno nadajnika Robbe Atack poza zasięgiem ludzi w moim wieku, jak też wielu starszych. Dziś mamy wszystko co się zamarzy tylko frajda z latania, budowania czy pływania pozostała mam nadzieje ta sama.
-
No i się samemu nadal to robi jak chcesz mieć porządne baterie z dobrze przebranych cel. Boli to, że dziś każdy jest modelarz , kto kupił sobie gotowy model, wsadził serwa i lata nim. Zrobił bym prosty konkurs, dał kawałek stalowego klocka, pilnik i kazał coś zrobić z tego. Po 2 pierwszych ruchach pilnikiem byłoby widać kto modelarz a kto partacz.
-
Może, chłopak chce tylko wiedzieć, ja szczerze też chcę się dowiedzieć jak to się odbywa w AP.
-
A liczyliście ile masy zaoszczędzicie w stosunku do duralu? O zerowym odprowadzaniu ciepła nie wspomnę. Gra nie warta świeczki
-
Dla mnie problemem są wielkości akwenów. Fajnie było pływać na balatonie ale jak utopiłem tam model i potem go szukałem ( nielegalnie oczywiście byłem tam pod wodą- na partyzanta...) to przeraziła mnie miąższość osadu dennego i całkowity brak widoczności. Model odnalazłem, wymacałem w dnie ale już nie zaryzykuję bo drugi raz może się nie udać. To jest pokłosie wieloletniego dokarmiania ptaków, jakże bezsensownego z punktu widzenia biologii. Dno na balatonie najeżone jest betonowymi fragmentami słupów co praktycznie dyskwalifikuje szukanie na kołowrotku metodą wahadłową czy cyrkulacyjną. Wasze modele praktycznie nie toną bo pływają wolniej choć widzę że idziecie w stronę ślizgów i się pewnie zacznie..Wystarczy, że w zakręcie model dziobnie wodę i papa.. idzie w dno jak torpeda i tyle.
-
Zgadza się, aczkolwiek ja już kilka skreśliłem z listy , np balaton. Kiedyś bardzo lubiłem jeździć na Brdyujście na staw ale od kiedy wysechł i nastąpiła sukcesja ekologiczna to nawet po zalaniu wodą wystają drzewa i krzaki nad lustro wody..
-
mike217@wp.pl
-
Ciekawostka... Najbardziej podoba mi się akwen dla modelarzy.. u nas możemy pomarzyć bo albo zaraz zniszczą albo rozkradną..
-
Jaki długi jest ten bagnet i z jakiego grubego materiału? Po 9 lutym mogę zrobić, jeśli masz rysunek DXF, lub DWG Zwymiarowany dokładnie tak jak ma wyglądać bagnet.
-
Robili robili, nic nowego. Mega swego czasu robiła takie obudowy do jakiś małych serii. Żeby nie było http://rcsport.pl/silniki-modelarskie/9720-silnik-modelarski-mini-ac-1215-16.html Swego czasu Czesi to produkowali, pewnie teraz już chińskie.
-
O tym nadajniku pogadajmy może za 10-15 lat co? Wtedy będzie można powiedzieć o jakości użytych materiałów i podzespołów. Stare nadajniki Graupnera czy Robbe z przed 15 lat nadal chodzą, plastiki nie pękają a ludzie jedynie wymieniają anteny i pakiety zasilające. Fakt Jeti fajne radio ale troszkę za wcześnie aby porównywać trwałość . Ja osobiście używam nadajnika Mc19 i sobie chwalę, wsadziłem mu Jeti Tu i też sobie chwalę. Nigdy mnie nie zawiodło a mam je od czasu jak tylko się pokazało w katalogu Graupnera. Jeti to nowinka, fakt że efektowna i odpowiada na oczekiwania modelarzy pod każdym względem ale dajmy mu czas...
-
Przepiękne smarownice knotowe , Tylko mechanik miał codzienny obchód z olejarką i to nie małą. Model z napędem parowym i ta cała mechanika.. miód .
-
Każdy ma jakieś tam zdanie na temat modelarstwa szeroko pojętego.
-
Porównaj masy akumulatorów bo to bywa kluczowe. Co ja Ci powiem, pożycz od kogoś rozładowarkę, która zmierzy rezystancję oraz średnie napięcie rozładowania. Bez tego to gdybanie. Samochodziarze i szkutnicy mają takie urządzenia, bez tego na zawodach byśmy w czarnej du... byli
-
A różni je jakość cela jaka Ci się trafiła oraz rezystancja. W sezonach 2009-2010-11 przerobiłem w łódkach jakieś 40 sztuk 2 celowych Zipów 5800. Odchyłki masy były miedzy nimi po 8-10g. Te cięższe oddawały nawet 15 procent więcej. Porównaj średnie napięcie rozładowania obu pakietów i napisz. Zważ je bez kabli, same gołe cele i wnioski nasuną się same.
-
Kwazio, nie łap mnie za słówka. Jak przerobisz ze 2 wiadra cel to podyskutujemy dalej, mam faktycznie wrażenie , że w temacie raczkujesz a wiedzę masz ogólno dostępną a nie nabytą.
-
Wielokrotnie już pisałem, że do takich pomiarów bierze się wynik rozładowania a nie ładowania. Rozładowania prądem sensownym pozwalającym określić ilość energii jaką mamy do dyspozycji podczas lotu modelem czy pływania nim. Psu na budę pomiar prądem 1A. Napięcie 4,20V cela lipo ma na koniec ładowania. Odłączcie ją od ładowarki i po godzinie zmierzcie ile ma faktycznie. Teraz obciążymy ją prądem 20A i popatrzymy co się dzieje... napięcie spada od razu grubo i to jest ta " moc" na śmigle wynikająca z obrotów a raczej jej brak w przypadku cel o wysokiej oporności. Teraz zróbcie eksperyment i naładowany akumulator wygrzejcie do 35 stopni kocykiem elektrycznym lub inną metodą i pomiar powtórzcie . Nazwijmy też po imieniu akumulatory dostępne z przypadkowych cel. To są zabawki i ich bezpieczna eksploatacja powinna odbywać się do 3,5V na 1 celę.
-
Mnie bardziej interesuje jak Ci się sprawuje suwmiarka sygnowana przez Vis'a ?
-
Kaczma2 oczywiście używam jak trzeba wykrywacza ale dedykowanego tylko pod wodę. Ciężko jest się ogarnać mając w ręku kompas, kołowrotek i pracując na dnie w całkowitym zamuleniu. Używam wykrywacza Amerykańskiego Fisher Cz-21 dedykowanego pod wodę do 100 metrów głębokości.
-
Na prywatnym stawie mojego kolegi. Planuję tam zrobić modelarski piknik szkutniczy w tym roku. Staw mieści się w miejscowości Olek.
-
Podobno 800 razy bardziej gęsta niż powietrze
-
Zgadza się . Obserwuję budowę Twojego szybowca , dobrze, że w Bydgoszczy powiększa się liczba osób robiących poważne modele.
-
Będzie latała u Was na łączce a już nie mnie oceniać co lepsze, czy serwo czy dźwignia. Zostałem poproszony o dźwignie. Mocowanie jest w komplecie i całość waży tyle ile waży a napęd będzie przenoszony praktycznie bez luzowo. Jedyny wyczuwalny luz to tych kulek.
