



-
Postów
2 929 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez mike217
-
No ładnie.. Ja dziś popływałem w Chełmży, zabrałem duży model i stare mono 2 które utopiłęm. Woda była mocno zafalowana ale na szczęście model znalazłem bo nurkiem czynnym jestem a jezioro czyste . W modelu po 3 godzinach w mule nie było za dużo wody i wszystko gra. Duży model fali się nie boi i dawał radę Śmieci w wodzie to niestety norma, wiele razy zmieliłem śrubę napędową na patyku czy foliówce.. Z naszymi śrubami jest o tyle problem, że często są koszmarnie drogie i ciężko je dobrać do modelu. Model w Chełmży w konfiguracji zasilania 8S2P , pakiet złożony z cel nanotech 6000 50C
-
W centrum Chełmży masz bulwar 1000 lecia. Jest tam przystań klubu Włókniarz. O której dam znać bo sam jeszcze nie wiem.
-
Elektroda się pewnie upaliła na celi, niektóre akumulatory mają na jednej elektrodzie taką zwężkę - bezpiecznik. Lutuj bez płytki jak się jeszcze da i jest do czego.
-
W niedziele wybieram się na modelarski trening do Chełmży do zaprzyjaźnionego klubu KST Włókniarz Chełmża. Będą modelarze z Torunia ze ślizgami.
-
Dziękuję, model obecnie wyszykowany jest na niedzielne pływanie gdzie nowe panewki wału się dotrą. Za 2 tygodnie wybieram się na piknik modelarski na Sielpi Wielkiej i wszystko musi grać bo zgraja dzieciaków na pewno będzie ciekawska. W tym modelu już dużych zmian nie planuję, to model dla frajdy. Napęd jest w miarę trafiony, jedyne co chętnie bym zmienił to silnik na 750 obrotów i dołożył troszkę woltów. Nikła dostępność dobrych kadłubów nieco mnie zahamowała ale coś tam w planach mam..
-
Piękny model, Ps widzę, że stojaki z rurek się przyjęły i lotnictwie
-
Dremel 3000 jest nie do zabicia. Mam go z 5 lat i rypie głównie w metalu, gdzie nim graduję, obrabiam śruby napędowe. Naprawdę to urządzenie jest solidne .
-
I tak trzymaj. Ja powoli szykuję modele na wyjazd do Sielpi Wielkiej na modelarski piknik. Ten sezon zawodniczy w moim wykonaniu to tylko i wyłącznie zawody Niemieckie więc udzielam się aktywnie na pokazach i piknikach, wystawach. W sierpniu udaję się na zawody Lipo Masters w Duisburg Rahm a potem na zakończenie sezonu towarzyskie ściganie międzynarodowe w Bornem Sulinowie.
-
Na 2 cele lipo do rekreacji odpowiedni będzie taki o średnicy 36mm i długości 50mm o Kv od 3800-4000 obr na 1V. Oczywiście silnik musi mieć wodny płaszcz w ostateczności owinięty rurką ale to proteza a nie chłodzenie. Regulator przynajmniej 70A. Śruby do takiej konfiguracji w granicach 30-32mm.
-
Tak czy siak, czy będziesz pływać dla frajdy czy na zawodach szczotkowa 540 pożyje chwilę bo niema innej opcji. Puki komutator jakoś wygląda to jest ok.
-
No szczotkowiec w takich modelach nierzadko wytrzymywał 1 pięciominutowy bieg. Dodam tylko, że bezszczotkowy wytrzymuje u mnie maks 25-30 sześciominutowych biegów, potem widać wyraźny wzrost obrotów i poboru prądu. Spowodowane jest to utratą pola przez wirnik.
-
Ja weekend spędziłem na wodzie na jeziorze powidzkim gdzie żeglowałem na tango 730. Pożeglowałem też modelem żaglówki, którą wylosowałem w loterii na zawodach. Mimo mikrych gabarytów 260mm po kadłubie żaglówka pływa bardzo poprawnie i pływałem ponad godzinę, pełen relaks.
-
Wszystko jest do zrobienia. Może machniemy jakiś 1 dniowy piknik z grillem w maju? Każdy przywiezie model jaki chce i będziemy pływać i się bawić?
-
Szok, to już przegięcie nawiasem mówiąc wygląd tego nadajnika jest straszny. Ktoś kto to projektował powinien się leczyć.
-
Obserwuje Twoją relację i widziałem , że zastosowałeś podobne do mojego mocowanie Turnfina. W moim jest jednak oprócz śruby kołek z gwintem. Turnfiny zostały ustawione na kątomierz do dna i zwiercone razem z pawężą. Zostały po ustawieniu zakołkowane kołkiem stalowym. Sprawa łożysk igiełkowych cały czas wisi mi w głowie jednak widzę istotny problem. Musiał bym zastosować wał o mniejszej średnicy żeby te igiełki zmieścić w dławice , sprzęgło mam pod 1/4 cala i nijak takiego wału z obsady nie wyjmę jak będzie linka grubsza niż sam wałek śruby. Zostawię tak jak jest. W kolejnej łódce zastosuję inne rozwiązanie. Podpatrzyłem nieco spalinowe modele i wszystkie miały wały za nisko.To powoduje, że silnik ma ciężko i model wywala z wody. Ja mam wał dość wysoko, może szukaj tu przyczyny latania modelu. Planuję budowę kolejnego modelu i na razie szukam kadłuba. Po konsultacji z Bogdanem G panewki struta zostaną zrobione z żeliwa i powinny pożyć. Pozdrawiam Andrzej i do zobaczenia na jakiś zawodach.
-
Dziękuje, na razie szukam odpowiedniego kadłuba do zabudowy. A tu model w towarzystwie moich mono 1 i mono 2 na zawodach w miniony weekend.
-
Dziękuję Kaziu. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to w majowy weekend od piątku są zawody modeli FSR w klasach V H i O w Żninie na małym jeziorze. Ja wybieram się w piątek. Daleko nie ma a popatrzeć na co jest.
-
Dzięki Maciek należy dodać, że atmosfera na zawodach była rewelacyjna.
-
Model troszkę już wypływał. Odbył nawet wyścig z podobnym modelem w Niemieckim Neustrelitz gdzie wygrał szybkością i trzymaniem się wody. Rozgrzebałem dziś wał i wywaliłem panewki ze strutu. Były wyraźnie zużyte , nie przeszkadzało to w pływaniu ale przed łódką 2 pikniki, kilka pokazów więc wał dostał nowe ślizgi stalowo teflonowe i przed samą śrubę podporę z brązu B101. Podpora ma labirynt na olej, sprawdziło się to więc nie odkrywam ameryki i zrobiłem tak samo. Sam napęd sprawuje się dobrze aczkolwiek na konfiguracji 8S2P-12000mAh regulator lekko nie ma. Łódka pływa na śrubie 54 mm o skoku 1,40 i jest to moim zdaniem maks co zniesie regulator Yep 180A. W tej konfiguracji napęd generuje średnią moc około 4500W co daje około 6 koni mechanicznych. Myślę, jednak że model z napędem spalinowym nie ma startu do tej elektrycznej łódki.
-
Fotki będą na pewno za parę dni. Ja osobiście nie robiłem ale moi koledzy narobili więc coś będzie. Zrobiłem tylko telefonem swoje modele na stoliku . Dodam tylko, że co roku od 7 lat odwiedzamy Niemieckie imprezy w różnych rejonach tego kraju. Widać niestety przytłaczającą różnicę w finansach jeżeli chodzi o organizację zawodów. U nich nikt nie robi sobie z prowadzenia klubu sportowego prywatnego biznesu a u nas niestety jest jak by inaczej..
-
Właśnie wróciłem z Niemieckiego Neustrelitz gdzie startowałem w zawodach pucharu Niemiec. Zawody odbywały się na malowniczym akwenie położonym w mieście. Niemiecka organizacja jak zwykle perfekcyjna, posiłki w cenie startowego, które wynosiło 9 euro. W cenie startowego była również loteria z nagrodami, wylosowałem żaglówkę graupnera w raz z radiem 2,4Ghz także tej firmy. Zawody ukończyłem na 5 i 6 miejscu, Brałem też udział w pokazowym wyścigu moim dużym modelem. Zmierzyłem się z kolegą z Niemiec, jego model miał 2 śruby, 135 cm długości i zasilany był napięciem z 12 cel lipo. Niestety nie miał on pojęcia o budowie tego typu modeli i napęd w jego modelu miał zbyt duże obroty. Zrobił raptem 4 okrążenia, gdzie w 3 już go wyprzedziłem po czym zapalił się. Podsumowując zawody bardzo udane a niewielka odległość od Bydgoszczy czyli 500km skłania do zastanowienia czy warto pchać się po Polskich dziurach 400km na zawody krajowe gdzie atmosfera i organizacja jest daleka od ideału.. Pozdrawiam Michał Wrzucam filmik kolegi, filmował z drona akwen i bieg klasy mono 1 ( tej wolniejszej)