




kaczma2
Modelarz-
Postów
2 144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Treść opublikowana przez kaczma2
-
Myślę nad urządzeniem włączającym różne czynności na modelu na jednym kanale. Np. włączanie różnych wersji oświetlenia i jeszcze inne. Na to wszystko potrzeba dużo kanałów. Podpatrzyłem, przełączniki na karuzeli, która obraca się o 1 przełącznik i następnie serwo naciska ramieniem na gałkę przełącznika. Drugie naciśnięcie wyłącza daną czynność lub zadziała wyłącznik krańcowy. Obroty karuzeli pozwalają na wybór czynności. Jeszcze kombinuję jak przełącznikiem Tx i rcswitchem obracać karuzelę o 1 skok. Może jest coś takiego elektronicznego. Jest. Znalazłem po podpowiedzi Andrzeja na abc-rc za 62zł.
-
Podgrzałem. Rzecz w tym, że nie widać poszczególnych etapów. Patrząc na zdjęcia powiem OOO i to wszystko. Z drugiej strony dokładna relacja kogo zainteresuje? Jeżeli będzie ktoś zainteresowany to nawiąże kontakt. Tego trzeba się nauczyć, bo znamy zasadę działania maszyny parowej ale to nie wystarczy. Trzeba posiąść dużo więcej. Popularyzacja modelarstwa zginęła razem z modelarniami. Jedynym ratunkiem jest internet, kopalnia wiedzy i umożliwiający kontakt z ludźmi pozytywnie zakręconymi. Powszechnie uważa się, że bawimy się zabawkami a my bawimy się ale to nie są zabawki. To efekt przez lata zdobywanej wiedzy i umiejętności. Plany na nowy rok? Nie będę budował nic nowego. Będę modernizował, remontował to co mam, pomagał kolegom i pływanie. Może coś rozwalę o glebę
-
Andrzej, za szybko zdradzasz tajniki budowy tej maszyny. Poczekaj na kształty charakterystyczne dla maszyn tamtych czasów i wpływające na ich piękno.
-
Na YT widziałem filmy jak rzucali magnes neodymowy z linką do wody i wyciągali żelastwo. Nawet piastę koła samochodowego. Ciekawe czy ten silnik na złom, czy do remontu albo jako eksponat.
-
Zrobiłem nowe drabinki. Szczebelki niby równoległe ale przy jednej ucieka poziom. Odbojnica, widać na zdjęciu, do poprawki. Klejąc na Super Glue trudno utrzymać właściwy tor bo klej zaraz chwyta.
-
Było słonko i ciepło. Okazja do puszczania modeli. Wykorzystałem to i było pierwsze pływanie Pilota 66. Wymaga dociążenia za względu na przechyły. Ruchy sterem powodują kołysanie. Świst silnika został usunięty. Takie strzały na wstecznym też usunięte. Samoczynne uruchamianie na krótko silnika powoduje serwo. Wcześniej to serwo zakłócało pracę drugiego serwa w żaglówce. Będzie wymienione. Napęd aż za mocny. Nie było max. obrotów. Windows Movie Maker ścieśnia obraz w poziomie.
-
Przeszedł atrament na drugą stronę i nie rozpłynął się. Wcześniej na próbę prysłem lekko szarym sprejem przez szablon, też przeszło.
-
Po 1 nieudanej próbie drukowania flagi atramentówką tym razem udało się. W programie Foxit Reader miałem ustaloną wielkość wydruku ale tym razem ustawiłem wyśrodkuj i wydrukowałem na papierze. Z marginesem wyciąłem tą flagę a w to miejsce przyciąłem białe płótno z chorągiewki samochodowej i od spodu podkleiłem taśmą malarską firmy Serix. Kartka do drukarki no i wydrukowała. Rozkleiłem i na dokładny wymiar przyciąłem obrzynarką do zdjęć. Teraz jeszcze brzegi po dotykam do gorącej lutownicy żeby się nie strzępiły i na maszt. Uwagi. To płótno nie jest takie białe. Ma odcień różowy. Wydruk wyszedł trochę blady ale obawiałem się, że po ponownym nadruku atrament może się rozpływać. No i muszę chronić przed deszczem.
-
Andrzejku, a co z tą dużą łódką z klepek. Po Nowym Roku jak będziesz miał więcej czasu, zajmiesz się nią? Andrzej Łusz. musi mieć konkurencję żeby swój parowiec udoskonalał a nie poszedł w kąt . Mamy zamiar jechać na działkę. Jeszcze w grudniu. Jak nie będzie lodu to będzie pływanko.
-
Nie stosuję przekładni. Wolę silniki nisko obrotowe a prędkość dostosować skokiem śruby i drążkiem. Do Pilota wstawiłem silnik 6V od dziecięcego samochodzika. Takiego, że dziecko wsiada i jedzie.
-
Wykorzystałem wodę w wannie i zwodowałem Pilota. Stoi prosto bez przechyłu. Rufa jest na właściwym zanurzeniu natomiast dziób wymaga dociążenia. Uruchomiłem także napęd. Wygląda, że jest aż za mocny. Na małych obrotach wyrywa a na większych wprowadza wodę w ruch wirowy.
-
Najważniejsze. Ten model buduje według stanu z 1964r. Później było dużo zmian. Co do kotwicy i kluzy prawidłowość jest gdzieś obok nas. Powiększyłem zdjęcie z Modelarza, jedyne z takim widokiem dziobu. Wynika z niego, że reling na samym dziobie jest symetryczny. Rozcięcie u dołu się rozszerza i dalej na lewej burcie jest inaczej niż na planie. Prawdopodobnie łańcuch był na lewym wycięciu a na prawym i lewym nad łańcuchem, mogła być lina cumownicza. Na zdjęciu masztu widać drabinki, których nie ma na planie. W tej chwili mam zrobione jak na zdjęciach. Mogę to jeszcze przerobić. Wstawione jest na bolce, nie wklejone. Tu gdzie wstawiłem kluzę mogę zrobić rozcięcie ale nie będzie symetrii. Robiąc bliżej dziobu, obawiam się, że narobię sobie bałaganu i czy starczy farby biały mat. Nie wiem jak namalować na płótnie flagi znak rodzaju jednostki. 45x28
-
Nie. Kotwica jest po lewej burcie. Leży na zeliśzgu kotwicy i łańcuch jest za słupkiem. http://www.naszbaltyk.com/cache/widgetkit/gallery/606/35_1973-KP%20PILOT-66-nb-7b444f27c2.jpg widać na tym planie. Ten temat już załatwiony. Przewierciłem blachę na fi 6,0 bo znalazłem taką pasującą krótką tulejkę, obrobiłem i przylutowałem. Jeszcze mały szczegół. Jak kotwica była mocowana? Mały przechył i za burtą. Ławki na planie nie są poziomo. Nie wygodnie siedzieć, biesiadować. Chyba, że jak płynie dziób się podnosi i łapią poziom. Nic dziwnego, że zostały zlikwidowane.
-
Jeszcze jedna poprawka. Musi być kluza na łańcuch kotwiczny. Jak ma wyglądać nie wiem. Nie ma lewej burty na planie.
-
Gotowy? NIe. Jeszcze nie. Teraz widać, że lampa rufowa jest za nisko. Błąd na rysunku kosza. Na planie ogólnym jest wspornik lampy wyżej. Brakuje drabinek przy przednim maszcie, olinowanie masztu i flagi. Drobne poprawki. Co więcej okaże się na wodzie
-
Wszystko działa. Jak słychać napęd za głośny. W wodzie będzie cichszy. Za późno przypomniałem sobie o sprzęgle z linki stalowej. A jak będzie z nadbudówką?
-
Mój szampan? Jeszcze trochę, zdąży się schłodzić. Pomalowałem pokład i to chyba koniec malowania i o ile nie będzie podcieków. Umieszczę pozostałe elementy na pokładzie, napisy na burcie, olinowanie z flagami, jakieś półeczki na bebechy i na tym powinien być koniec budowy. Zapowiada się (kolorystyka) na najładniejszy z moich modeli. Andrzeju, jak drewno się pali, grzeje?
-
Dokupią maszynę do robienia śniegu a mróz będzie. Albo z płachty igielitu.
-
W Pilocie 66 przestoje na schnięcie. W międzyczasie zrobiłem tyfony i jest błąd jak je zamocować. Gdyby było na planie to bym zrobił. Teraz albo pominąć albo coś dolutować psując farbę. Zrobiłem także drabinki, z tego co miałem. Są brzydkie ale jak prysnę na czarno będą sztywniejsze i nie będą takie złe.
-
Można zaobserwować u nas stały rozwój modelarstwa. Przybywają nowi. To cieszy i należy życzyć wytrwałości i rozwoju tego sportu.