Ja bym zastosował metodę MASKa, ale może być potrzebne z 500°C, więc wszystkie gumki do wymiany.
Gotowanie jest niefortunne o tyle, że bez dobrego kompresora, wody a zwłaszcza detergentu nie wygonimy z niektórych zakamarków nigdy. W efekcie na przykład głowica - skręcimy ją nawet i na smar, a i tak po pewnym czasie znów nie będziemy mogli jej odkręcić...
I tak go będziesz Bogdan grzał, bo na pewno zechcesz wymienić łożyska...
A najgorsze co się może zdarzyć, to urwanie którejś śruby. Po odpowiednim podgrzaniu to nie grozi.
Byle nie przekroczyć 500°C.